Skocz do zawartości

lipiec 2013 :)))) | Forum o ciąży


happywife

Rekomendowane odpowiedzi

ps. mielismy dzis polozyc Mlodego wczesniej spac.
Dostal dzis poraz pierwszy taki lek na astme, ktorego sie bardzo balam, bo na forach straszne rzeczy o nim pisza - ze dzieci maja zwidy i inne. Nasza lekarka kazala mi dac na noc i patrzec co sie dzieje.
Pytam co sie po nim dzieje - mowi ze moze dziecko byc marudne, krzyczec, nie spac etc.
Dalismy Mu ta tabletke godzine temu i sluchajcie Ksawek skacze, biega, tanczy kreci sie, rzuca w nas wszystkim, turla sie pdywanie ,skacze jak zaba, - pytam - co on tak - a moj syn do mnie: WRZUCIŁAś PIENIĄŻKA DO MNIE TO TERAZ DZIAŁAM 🙂 Spoko, plus taki ze chyba przestal kaszleć a przynajmniej nie kaszlał od godziny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Jagoda moja rada, jak tylko się budzisz w nocy to bierz od razu prysznic.
Ja tak ostatnio robię, bo budzę się oblana potem, z dusznościami chociaż klima chodzi.
Ale jak tylko pójdę pod prysznic to się wszystko uspokaja.
Może Tobie też pomoże 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
ps. mielismy dzis polozyc Mlodego wczesniej spac.
Dostal dzis poraz pierwszy taki lek na astme, ktorego sie bardzo balam, bo na forach straszne rzeczy o nim pisza - ze dzieci maja zwidy i inne. Nasza lekarka kazala mi dac na noc i patrzec co sie dzieje.
Pytam co sie po nim dzieje - mowi ze moze dziecko byc marudne, krzyczec, nie spac etc.
Dalismy Mu ta tabletke godzine temu i sluchajcie Ksawek skacze, biega, tanczy kreci sie, rzuca w nas wszystkim, turla sie pdywanie ,skacze jak zaba, - pytam - co on tak - a moj syn do mnie: WRZUCIŁAś PIENIĄŻKA DO MNIE TO TERAZ DZIAŁAM 🙂 Spoko, plus taki ze chyba przestal kaszleć a przynajmniej nie kaszlał od godziny.



🤪 🤪 🤪 🤪 dobry jest 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪
Ważne, że nie kaszle 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii napisał(a):
I po urodzinach,
fajnie było wyjść na chwilę do ludzi 🙂
Szwagier mnie skomplementował jak to ja ładnie w ciąży wyglądam i w ogóle ☺️
Zaraz wkleję zdjęcie całej mnie to zobaczycie jaki bambuch jest duży 🙂

Kacper wykończony śpi.
Mąż oczywiście pracuję a ja...
Ja pewnie się za prasowanie zabiorę 😉

Martyna ja non stop sikam w nocy 3-4 czasami 5 razy 🙂
Zdarzają mi się noce gdzie budze się co godzinę - równą godzinę 😉
Z tym, że ja nawet bez ciąży dużo sikam 🙂



hehehe mój zaraz bedzie sie staral usypiać rozbrykanego Smyka.
Potem pracuje, a ja tez do prasowania, mzoe sie zmecze i zasne. Ja nawet zasypiam od razu, tylko ze po godzinie moj maz konczy prace, kreci sie kapie, Ksawek chyrla i sie kurde budze i koniec. Oni potem spia a ja nie! a potem mąż wstaje o 6 znowu mnie budzi jego budzik (o ile spie, bo ostatnio nie) i o tylek robic taka robote.
Ja tez zawsze duzo sikalam 🙂 a teraz z tych nerwow to sikam co chwile w nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to teraz ja czekam na deszcz....

ja biorę się na przeczekanie i zmęczenie, żeby przespać się choć trochę, nie ma sensu kłaść się wcześniej, bo i tak po pół godz. się wybudzam i koniec..

Moja mała nie śpi już 3 dzień, niepokoi mnie to, mam takie dziwne bolesne miejsca na brzuchu i chyba jutro rano pojade na KTG, bo cały czas myślę, czy nic jej nie jest; czytałam i słyszałam, że jak się dzidzia za dużo i za gwałtownie rusza to może się dusić, przez zaplątanie w pępowinie, więc ja juz o niczym innym nie myślę, bo od tych 3 dni to jakaś masakra w brzuchu... non stpo i się boję, czy się nie dzieje coś niedobrego.... jeszcze ten upadek wczoraj...już sama nie wiem, czy się sama nakręcam, czy coś się dzieje 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karolla napisał(a):
No to teraz ja czekam na deszcz....

ja biorę się na przeczekanie i zmęczenie, żeby przespać się choć trochę, nie ma sensu kłaść się wcześniej, bo i tak po pół godz. się wybudzam i koniec..

Moja mała nie śpi już 3 dzień, niepokoi mnie to, mam takie dziwne bolesne miejsca na brzuchu i chyba jutro rano pojade na KTG, bo cały czas myślę, czy nic jej nie jest; czytałam i słyszałam, że jak się dzidzia za dużo i za gwałtownie rusza to może się dusić, przez zaplątanie w pępowinie, więc ja juz o niczym innym nie myślę, bo od tych 3 dni to jakaś masakra w brzuchu... non stpo i się boję, czy się nie dzieje coś niedobrego.... jeszcze ten upadek wczoraj...już sama nie wiem, czy się sama nakręcam, czy coś się dzieje 🤨


Ja bym na Twoim miejscu pojechała, zęby się upewnić czy wszystko jest ok.,Jakby nie było to był upadek.
Pojedz jutro będziesz spokojniejsza i dzidzia tez się uspokoi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dagii napisał(a):


Ja bym na Twoim miejscu pojechała, zęby się upewnić czy wszystko jest ok.,Jakby nie było to był upadek.
Pojedz jutro będziesz spokojniejsza i dzidzia tez się uspokoi 🙂


pojadę, już teraz nawet myślałam,żeby jechać, ale do szpitala przez całe miasto mam ok. 20 km, a jestem sama, mąż na służbie, więc poczekam do rana...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolla ja tez bym na twoim miejscu pojechala ja niemoge spac obudzily mnie potworne skurcze wlasnie wzielam kapiel troche lepiej idzie wlasnie burza wiec jest chlodniej siedze na balkonie i pisze z tel bo w domu mi sie net zepsol jutro napewno juz spakuje torbe bo cos sie dziwnie czuje a wlasnie mam pytanie czy badacie sobie same szyjke? Mnie ciacia polozna uczyla i wlasnie tak sprawdzilam to wlasciwie jej nieczuje jest miekka ale niewiem czy dobrze to robie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobra ... to teraz ja dodam od siebie.

Dziś w nocy po raz pierwszy bolał mnie dół brzucha - jak na okres - ale trochę mocniej, bo aż mi się niedobrze zrobiło - na szczęście przeszło. Rano jak wstałam też mnie bolał brzuch - pomyślałam " oho ... coś jest nie tak " Bolał i przestawał ... w końcu przestał, zjadłam z mężem śniadanie i pojechaliśmy na umówioną wizytę u ginekologa - dobrze, że to właśnie dziś.

Badania mam ok, tylko znów w moczu jakieś bakterie, ale już mam nie robić kolejnych bo zrobią mi na oddziale. Więc tak ... skraca mi się szyjka - co też jest normalne, ale ... powiedziała mi, że generalnie mogę w każdej chwili zacząć rodzić. Już nie ma żartów, mąż ma być w gotowości. Jak nie urodzę do 3 lipca to mam przyjść na izbę do lekarza - bo moja ginekolog w ten piątek jedzie już na urlop i wraca dopiero 8 lipca. To się śmiałyśmy, że znając jej urlopy to pewnie "coś" zacznie się dziać wtedy kiedy jej nie będzie "tfu tfu" i odpukać by tak nie było. na wszelki wypadek dziś rozmawiałam z lekarzem który ma się mną zająć " w razie czego " ... Powiem Wam, że wczoraj przeczuwałam, że tak będzie ... a dziś rano to byłam pewna. Mało tego - nie wiem czy to teraz bardziej po tej wizycie, czy jak, ale mam wrażenie, że zacznie się wcześniej ... lada dzień. Chociaż wcześniej nic na to nie wskazywało. Kasia powiedziała, że bardzo urosłam od tych 2ch tygodni kiedy mnie ostatni raz badała. No cóż dziś pakuję kosmetyki do torby, bo resztę mam już gotową.

Jeśli zacznę mieć bóle - takie, że słowa mogę nie wypowiedzieć - po prostu podobno to się wie, że to są właśnie "te bóle" to mam wziąć no-spe, ciepły prysznic i przyjechać do szpitala. Absolutnie nic nie jeść, nie pić, nie żuć gumy ... nic kompletnie. Bo jak przyjadę do szpitala to od razu na salę pojadę i będą mnie usypiać.

Dwie doby po cesarce mogę już wyjść pod warunkiem, że będzie wszystko dobrze. Na sali pooperacyjnej będę leżeć ze 12 godzin to na pewno i tam jest całkowity zakaz odwiedzin. Będę miała cewnik ;-( i nie będę wstawać z łóżka.

Wiecie co ? Teraz to ja się boję !!! Nie wiadomo, czy wytrzymam do 8 lipca ... chyba ogarnia mnie stres ha ! Już nie mogę prowadzić samochodu, sex - to tylko w prezerwatywie, bo bez zabezpieczenia może przyśpieszyć, bądź wywołać poród. Dodam jeszcze : słowa lekarza : " teraz to już nikt nie będzie Ci wstrzymywał porodu, może być w KAŻDEJ chwili, niech mąż będzie gotowy " ... nawet poprosiła mojego męża do gabinetu, żeby mu powiedzieć, aby już nawet piwa nie pił ...

A teraz chyba idę się położyć. Muszę sobie to poukładać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pauli- Trzymaj się i odpoczywaj!!! 🙂 Coś mi się wydaje, że będziesz miała Synusia szybciej niż ja 🙂
Wczoraj też miałam bóle jak na okres, do tego skurcze były co 45-60 minut, trwały ok 30 s. ale popoludniu się uspokoiło. Dzisiaj od rana też twardy brzuch, na razie miałam 2 skurcze, ale w większym odstępie czasu.
Męczy mnie zgaga, jest masakryczna! żadne leki nie pomagają...
U nas lało konkretnie- fajnie się ochłodziło 🙂
Tak jak Dagi- dzisiaj nie wychodzę z łóżka! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej brzuszki!
Rano byłam na ktg,wszystko dobrze z Malutką, także jestem szczesliwa i się uspokoiłam 😆
Jest mega ruchliwa, ale tętno, przepływy ok, czynności skurczowej nie ma.
Spotkalismy położna, do której dostałam namiar, przez znajomego, umówilam się z nią na indywidualną, prywatną opiekę podczas porodu. A teraz jesteśmy w trasie do Ikei do Gdańska.

Dagii, Justyna odpoczywajcie
Pauli im bliżej, tym bardziej daje o sobie znać strach, przespij się, to i myśli się rozjaśnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kerry napisał(a):
Pauli- Trzymaj się i odpoczywaj!!! 🙂 Coś mi się wydaje, że będziesz miała Synusia szybciej niż ja 🙂
Wczoraj też miałam bóle jak na okres, do tego skurcze były co 45-60 minut, trwały ok 30 s. ale popoludniu się uspokoiło. Dzisiaj od rana też twardy brzuch, na razie miałam 2 skurcze, ale w większym odstępie czasu.
Męczy mnie zgaga, jest masakryczna! żadne leki nie pomagają...
U nas lało konkretnie- fajnie się ochłodziło 🙂
Tak jak Dagi- dzisiaj nie wychodzę z łóżka! 🙂


Justyno - zobaczymy czy szybciej :-) powiem Ci, że im bliżej tym bardziej się boję. Wiadomo, że osobiście "JA" wolałabym ( chociaż woleć to sobie mogę hahaha ) abym miała CC tego 9 lipca jak moja ginekolog już będzie po urlopie tak jak to zostało ustalone, ale po dzisiejszej wizycie nie mam złudzeń. Poza tym mam dziwne przeczucie, że zacznie się wcześniej ... akurat jak jej nie będzie :-)

Pytałam się czy mam się teraz jakoś szczególnie oszczędzać, leżeć czy jak ? A ona, że nie ... mam robić to co do tej pory. Bóle przyjdą czy będę leżała czy będę sprzątała, na naturę nie ma rady. Nie mogę za to prowadzić samochodu i najlepiej jakbym się zbyt daleko nie ruszała na spacer czy od domu ( wycieczki samochodem i dalekie spacery odpadają )

Cóż ... będzie co ma być ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Upałów dzień kolejny... Jakby któraś miała deszczu za dużo to dmuchnijcie na wschód trochę, plisss....

O ho, zaczyna się już coś dziać 🙂 Maluchy się nie mogą doczekać wyjścia na zewnątrz 🙂 Takie słowa lekarza dają bardzo do myślenia... Nie wiem jak bym zareagowała, bo u mnie nic się nie dzieje i kompletnie nie myślę w czasie bliskim o porodzie...
Chociaż w twoim przypadku Pauli ja bym się nie bała, a przynajmniej nie mocno. Koleżanka zostawia cię pod fachową opieką, lekarze między sobą raczej się dogadują i znajomych traktują lepiej. W którym szpitalu rodzisz??? Szybciej będziesz miała Jerzyka przy sobie 🙂 Dojdziesz do siebie szybciej, gdzie my będziemy dopiero na początku ze wszystkim. Faaajnie ci 🙂

Super Karolina że z Malutką jest ok. Mama sportsmenka to i Malutka ostro ćwiczy 😉 Geny moja Droga, geny 😉

Jak Ksawek??? Pieniążek długo działał??? 😉

Justyna, dalej pucujesz mieszkanie, czy już się poddałaś??? 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
henimedes napisał(a):
Upałów dzień kolejny... Jakby któraś miała deszczu za dużo to dmuchnijcie na wschód trochę, plisss....

O ho, zaczyna się już coś dziać 🙂 Maluchy się nie mogą doczekać wyjścia na zewnątrz 🙂 Takie słowa lekarza dają bardzo do myślenia... Nie wiem jak bym zareagowała, bo u mnie nic się nie dzieje i kompletnie nie myślę w czasie bliskim o porodzie...
Chociaż w twoim przypadku Pauli ja bym się nie bała, a przynajmniej nie mocno. Koleżanka zostawia cię pod fachową opieką, lekarze między sobą raczej się dogadują i znajomych traktują lepiej. W którym szpitalu rodzisz??? Szybciej będziesz miała Jerzyka przy sobie 🙂 Dojdziesz do siebie szybciej, gdzie my będziemy dopiero na początku ze wszystkim. Faaajnie ci 🙂



Hmmm rodzę w Szpitalu przy Starynkiewicza w Warszawie. Szpital Dzieciątka Jezus.
No zobaczymy jak szybko to wszystko się potoczy ;-) "podobno strach ma wielkie oczy" ... Będę dawać znać ... co i jak ;-)

Dzięki Wam za miłe słowa i wsparcie ! Tak !!! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
henimedes napisał(a):


Justyna, dalej pucujesz mieszkanie, czy już się poddałaś??? 😉


Odpuściłam po pierwszym dniu 😁
Odzwyczaiłam się od sprzątania, nie mam sily i chęci 😜

Ja właśnie wstałam po drzemce i jest mega parno, a dzisiaj tak fajnie deszcz padał od rana. Teraz słońce i upał.... 🤨 Mąż dzisiaj dłużej w pracy, ale zaopatrzył mnie w dobre rzeczy do jedzenia, jakoś przetrwam 🙂

Ola- pokaż wózek! 🙂
Karolla- wiedziałam, że będzie dobrze!, udanych zakupów. 🙂

Wiecie co, tak myślę, że mój Mały chcę chyba żebym się jeszcze porządnie najadła 🙂 właśnie zaczęły dojrzewać truskawki w ogródku, do tego poziomki i groszek 🙂 po takiej mieszance od razu na porodówkę hahaha 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wózek jest idealny ! 🙂 kupiliśmy na allegro - nowy od producenta 🙂 3 funkcje , fotelik świetny , gondola ładna zgrabna , i spacerówka też świetna 🙂 kolor grafitowo-zielony . 🙂 na aukcji wydawał się brzydszy . Cudo! 🙂 później fote wkleje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
henimedes napisał(a):
Tak się pytam, bo wszystkie moje kumpele wybierały i wybierają się na MSWiA lub na Inflandzką i tak się zastanawiałam czy ty też. Super podejście i tak trzymać do końca !!! 😉

A jutro pierwsze ktg...

Olu, pochwal się jaki 😉


henimedes - a Ty skąd jesteś ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem z parnego wschodu Polski. Janów Podlaski- Białoruś widzę za oknem 😁 Ale Wawa to prawie mój drugi dom, co 2 tyg (jak nie częściej) mam zjazdy (ale już prawie kończę studia) no i mieszkałam tam dobrych parę lat dopóki mąż mnie nie ściągnął na wieś 😉

Ten twój Wojtuś to bardzo kochaniutki jest 🙂 Jak dba o mamusię 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...