listopadóweczki 2013 | Forum o ciąży

Ja to i tak jak nie ma mnie w domu to pisze z komórki.

Dziewczyny w jakiej pozycji macie robione ktg? leżycie na boku czy plecach?

ja zawsze na plecach;-)

ja siè nie wypowiadam, bo nie mialam ktg.
trochę się wystraszylam dzisiaj, bo ta glowa mnie tak bolala i zmierzylam cisnienie nio i rzeczywiscie bylo podwyzszone..131/92. Cale szczescie, ze spadlo mi glowa przestala bolec.
Do mnie dzwonil doktorek moj i w czwartek mam wizyte jeszcze i musimy wszystko dokladnie ustalic.

Ja mam teraz co wizytę ktg robione, czyli co środę. Też leżę na plecach ale jak mi nie wygodnie to mogę na boku 🙂

natalia_149 sliczne zdjecie;-)

natalia_149 sliczne zdjecie;-)

kamisia ja w 36-37 tyg miałam USG i malutka ważyła troszkę ponad 2700g. Także nie masz co się martwić 🙂 I dziękuję za pochwalenie zdjęcia 🙂

Zeberka napisał(a):

Dziewczyny w jakiej pozycji macie robione ktg? leżycie na boku czy plecach?

ja mialam robione 3 razy i zawsze na siedzaco oparta bylam o poduszki 🙂

natalia_149 napisał(a):

kamisia ja w 36-37 tyg miałam USG i malutka ważyła troszkę ponad 2700g. Także nie masz co się martwić 🙂 I dziękuję za pochwalenie zdjęcia 🙂

Natalia sliczne zdjecie...super masz synka 🙂taki maly mezczyzna 🙂
Ja ktg nie mialam wcale 😞

Natalia macie genialne zdjęcie 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Pytam Was o tą pozycję bo poszłam dziś na ktg i leżałam na plecach i tętno Małej było idealne ale dwa razy spadło poniżej 80, kazała mi położna przełożyć się na bok i już nic się potem nie działo i tętno było idealne. Lekarka potwierdziła, że wszystko w porządku jest i za tydzień kolejne. No ale zawsze pozostaje niepokój..

Wyladowalam w szpitalu, ale juz jestem w domu. Na razie wszystko ok. Jutro napisze wiecej, bo pasami.

Wyladowalam w szpitalu, ale juz jestem w domu. Na razie wszystko ok. Jutro napisze wiecej, bo pasami.

Padam mialo byc

niunia26 mam nadzieje ze juz wszystko ok z Toba i maleństwem... 🤨 napisz jutro czy wszystko wporzadku...

Natalia zdjecie przepiekne 😁 super rodzinka 🙂 tez bym chciala taka sesje 🙂 🙂

Niunia26 o matko ale się wystraszyłam jak przeczytałam "wylądowałam w szpitalu"! aż mi ciśnienie podskoczyło, dobrze, że już w domu i narazie wszystko dobrze.

goshe napisał(a):

niunia26 mam nadzieje ze juz wszystko ok z Toba i maleństwem... 🤨 napisz jutro czy wszystko wporzadku...

Natalia zdjecie przepiekne 😁 super rodzinka 🙂 tez bym chciala taka sesje 🙂 🙂

goshe nie ma sprawy, zapraszam na sesję, mój teściu robi więc jakiś gratis pewnie będzie 😉 No a w razie czego to i ja Wam mogę zrobić 😎

Niunia26 mam nadzieję, że już wszystko ok..

uwierz mi Natalia ze gdybym byla na miejscu i mieszkala gdzies niedaleko Ciebie to na bank bym skorzystała z propozycji 😁 😁 😁 a powiedz mi bo widze ze tez nosisz okulary (tzn ja soczewki nosze), pogorszyl Ci sie wzrok? bo mi sie cholerka pogorszyl 🤨 i mam nadzieje ze to tylko chwilowe i ze po porodzie wszystko wroci do normy...

Dzień dobry dziewczyny 🙂 Jak nocka minęła?
goshe ja też na codzień noszę soczewki ale została mi ostatnia para więc już nie zakładałam bo do porodu to lepiej zdjąć. Nie zauważyłam, żeby mi się wzrok pogorszył, może jak urodzisz to Ci się poprawi? Nie wiem jak to jest.
A nosicie jeszcze biżuterię? W sensie pierścionki czy obrączkę? Bo ja nie puchnę i noszę ale pewnie bezpieczniej byłoby zdjąć, jak myślicie?
Udanego dnia życzę 🙂

ja obraczki nie nosze juz od wakacji:-(

ja obraczki nie nosze juz od wakacji:-(

Ja obrączki nie nosze od miesiąca, bo puchnę. Wczoraj moja lekarka oddzwoniła i kazała natychmiast jechać do szpitala, bo to swędzenie może być objawem cholestazy i że nawet mogą mnie w nim zatrzymać. No to zadzwoniłam po męża spakował się i pojechałam. Na miejscu zdziwieni, że jestem, że to w przychodni powinnam robić badania u swojego lekarza, że gdzie jest skierowanie itp. w końcu zrobili mi ktg i zmierzyli ciśnienie, wszystko było w normie. I musiałam czekać na lekarza. Czekałam od po 12 do 16 masakra jakaś. Jak przyszedł lekarz to zbadał mnie na fotelu i zrobił USG i tez nic złego nie zauważył, ale nie chciał jeszcze wypuścić dopóki nie zrobią mi badań krwi na tą cholestazę. Był obrażony, że w ogóle przyjechałam. Ogólnie wszyscy byli po obrażani, że pacjenci przyszli. Na wyniki czekałam prawie 2 godziny. Siedziałam na twardym krzesełku, okropnie się czułam, byłam głodna, zmęczona i obolała od krzesła, a jeszcze z pretensjami wszyscy. Przecież sama sobie nic nie wymyśliłam i przyjechałam do szpitala na polecenie lekarza, a tu takie cyrki. Następnym razem nie jadę, tylko walę w drzwi swojej lekarki.

A i wyniki krwi wyszły w normach, więc mnie wypuścili po tylu godzinach czekania. A żeby było śmieszniej to gdyby nie było zmiany lekarzy to bym szybciej wyszła. Do 15 miała być lekarz, a o 14.45 stwierdziła, że wychodzi, a ja byłam następna w kolejce. Olał pacjentów i poszedł, a na drugiego czekałam do 16. Zwiał mi sprzed nosa.

Oj dziewczynki... właśnie przeszłam chrzest bojowy na mamę 😜 Mała nie spała całą noc... bolał ją brzuszek 😞 Dopiero herbatka koperkowa dała radę. Padam na twarz... 🤨 Dziś odwiedza mnie położna i robi wywiad środowiskowy 😜 zobaczymy co tam nabazgrze 😜