Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hej ale beznadziejny ten dzień dzisiaj u nas do południa piękanie igusi wziełam wody nalałam do baseniku że jak wstanie to się poklapie usnęłyśmy wstajemy a tu pogoda beznadziejna burza przeszła wszędzie mokro szaro i do dupy a mała spała 3 godz ja ze 2 he he

coś nastroje kiepskie ostatnio a u nas na razie lepiej aż żeśmy wczoraj nie wytrzymali he he a miał być post 10 dni bo biore globulki dowcipne i miało być bez seksu tak na ulotce napisali bo doktorka nic nie mówiła ale chyba nic nam nie będzie nie? jak myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kwasiek_ napisał(a):
Sylwia, może mężowatemu fifolek nie odpadnie 😉
Zuziaku, ech... rozumiem. Trzymaj się...


No mam nadzieje, że nie jeszcze się na coś przyda he he 😜 😉

uciekam na browarka mała właśnie zasnęła

dziewczyny u was też niedługo w związkach zaświeci słońce 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Laski głowa do góry bedzie dobrze 😉 w koncu bierze sie na dobre i na złe, złe szybko minie i tego wam zycze...moj maz moze za tydz bedzie, ech...jak ja tesknie, juz bym wolala miec go w domu i sie ciut kłocic niz byc sama. Ja nie mam tak zle, owszem nie chodze sama do kolezanek jak jzu z Kubusiem no ale to bez sensu, bo on nie usiedzi, dzis na jarmarku normalnie mnie wykonczył, ciagle za nim biegałam, dzis 12 godz bez normalnego posiłku, dopiero o 20 zjadłam karkówke z grilla z polowa bułki, no ale nie ma co narzekac, pic mi sie strasznie chce, pije wode gaz heh 😉a po jednym piwie hi hi, żart, to nie po tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Zuziek i Kwasiek, dużo siły i cierpliwości Wam życze. Jak to już pisały dziewczyny będzie dobrze bo "po każdej burzy wychodzi słońce".

Czcze gadanie, ale to jedyna myśl która nastraja mnie pozytywnie kiedy mój strzela fochy i nas zlewa więc u Was może też pomoże ☺️

Generalnie u nas czas leci stanowczo za szybko... pogoda ja narazie dopisuje więc można spędzić czas na zewnątrz 🙂 dzisiaj byłam z Marysią na jeżynach- mlaskała non stop na znak że chce więcej i więcej 🙂 ale dobrze niech się owocami najada 🙂 Przy okazji zrobiłam jej wianuszek, ale na głowce nie miał prawa bytu.

Do przeczytania po weekendzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jest jedna dobra zasada, która zawsze, albo prawie zawsze działa na facetów, olej go, nie pisz, nie dzwon, a sam sie Tobą zainteresuje 😉 niby tylko tyle, ale daje efekty 😉 Kubus poszedł spac, po 7 wstał, ja po 23 poszłam spac, bo pilnowałam jeszcze przy niani Mateuszka synka szwagierki, bo poszli jeszcze na jarmark,a ja zostałam, bo nie miałam checi sama 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 🙂
My dziś na nogach od 5:06 bo przecież w niedzielę można się dłużej bawić 😉
Jakoś nie mam weny do pisania, gotuję, piorę, walczę z molami. Stasiek na spacerze z tatusiem a ja kura domowa. Duszno jak cholera, słońce niby jest ale już wolałam jak padało. A tak w ogóle to podobno w trakcie jakaś burza magnetyczna na słońcu i wszyscy świrują.
Trzymajcie się, będzie lepiej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No dobra, bitki dochodzą, ziemniole takoż, doprawiłam buraczki, zrobiłam eksperymentalny budyń bez cukru (właśnie testuję, sam nie do zjedzenia ale z owocami z kompotu całkiem całkiem), wywaliłam hurtowo zawartość trzech szafek z hermatami do śmieci (mole herbaciane!) i padam na pysk. Znowu dałam sobie w kość a zaraz przyjdą chłopaki i Stasiek nie da mi taryfy ulgowej 😮

Mnie też wczoraj schizowało, Stasiek nie do wytrzymania a mężaty od rana do 18 na działce chwasty wyrywał 😠 Na szczęście przejął gada jak tylko wrócił więc mi przeszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej a my dziś aktywnie iga w baseniku potem spacerek a na koniec umyślało nam się na festyn pojechać wzieliśmy wnuczkę sąsiadki 4 dychy przepuściła na karuzele zjeżdzalnie samochodziki balona i perukę Hanny Montany he he 🤪 jej dziadki niezbyt zadowolenie bo dali jej 15 zł my od siebie fundneliśmy jej balona i na peruke zabrakło ale że był prawie płacz to kupiliśmy i musieli nam 15 zł oddać he he nie ucieszyli się ale dziecko miało trochę radochy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Magda, czytałam na forum karmiących piersią ale podobno mm to też dotyczy. Koło roku wiele dzieci ma tzw. bunt mleczny związany z rozwojem dziecka i objawy są właśnie takie jak u Piotrusia. To mija czasem po kilku dniach a czasem po kilku tygodniach, trzeba spokojnie proponować mleko i nie przejmować się że odmawia, podobno za którymś razem zaskoczy tak jakby nic się nie zmieniało. U Stasia tego nie ma więc nie mam żadnych własnych doświadczeń, piszę to co przeczytałam. A wapń w amarantusie jeszcze jest podobno i w sardynkach, ale tych chyba jeszcze nie można Piotrusiowi dawać. Żółtego sera też nie chce? A próbowałaś mu fałszować biały ser, czymś farbować (np. pomidorami) i przyprawiać na ostro? Może jakieś ciasteczka serowe albo placki? Ja robię placki na bazie serka albo jogurtu (więcej wapnia) i jajek, dodaję mąki i co mi tam jeszcze fantazja podpowie (starta cukinia, kasza gryczana, szczypiorek itp.). Wychodzą bardzo smaczne i Staś też je lubi.
Panie ekspert z brzuszka odpowiadają tylko na wybrane pytania i jakoś nie jestem zachwycona tymi ich odpowiedziami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
bry dzien kobiety,
za oknem szalenstwo, ciemno i leje... latooo... 😮
Wczoraj zapomnialam Wam napisac, ze jak poszlismy na ta kawe to maxym padl tam pierwzsy raz w zyciu po 23. wrocilismy do domu po 24 zjadl mleczyce i spal do 8, potem na drzemke byl za bardzo zmeczony i przekimal tylko 30 min, pojechalismy do lasku chodzilismy zbieralismy grzyby, amxym wszystko okejos, o 18 wsiedlismy do auta, cisza ryk taki jeden auuu ja sie za chwile obracam a maxymo padl.
no i w domu o 20 sie ocknal zjadl potem oo 24 zjadl i wstal o 7 😉 ale mielismy z niego ubaw, jak tak na siedzaco bez dydunia z mina obrazona zasnal w foteliku 😉

fukslo mi sie dzis nie musze pilnowac corki kolezanki 😉 jeszcze ten tydzien i jada na urlop 😉 wiec luz, a w czwartek o 9 rano odbieram siostre daniela mlodsza 😉 tralalla ale to juz chyba pisalam...

Magdalena wlasnie tak jak Ann pisze, ser zolty ma duzo wapnia, i te kominowane placuszki gites pomysl albo zabarwiony twarog 😉

MOje dziecko siedzi juz od 45minut w kojc i cichutk sie bawi 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej
Ja obiad na dzisiaj mam na szczęście, tylko ziemniaki muszę ugotować i ewentualnie jakąś surówkę zrobić. Aga śpi, ja też jestem śpiąca, ale pewnie i tak bym nie zasnęła, więc się nie kładę.
Idę jutro złożyć CV do prywatnej kliniki chirurgicznej. Wyczytałam na necie, że na jesień otwierają drugą placówkę - tuż obok moich rodziców, więc również tuż obok tego Klubu Malucha, o którym ciągle myślę. Fakt, drugi koniec miasta, ale może jeździłybyśmy w godzinach pozwalających na uniknięcie korków w centrum. Trzeba spróbować.
Poza tym samochód nam się rozkraczył i nie da się go ruszyć z garażu - muszę wzywać mechanika do nas. Albo hamulce poszły, albo skrzynia biegów. Tak czy siak samochodu raczej już nie opłaca się naprawiać, no ale zajrzeć do środka trzeba. Jak Aga wstanie, to się przejdziemy do jakiegoś mechanika, w sumie w okolicy jest ich wielu. Pogadam, powiem o co kaman i zobaczymy czy uda się coś załatwić.
Z mężem jest średnio. Niby gadamy, ale tak nie do końca. Chciałam z nim poważnie porozmawiać, ale chyba nie ma sensu mu w kółko tego samego powtarzać. Poza tym i tak wiem, co by mi odpowiedział - że to wszystko moja wina. Więc wolę się ugryźć w język i udawać, że jest ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

my wczoraj bylismy na grilu u przyszlej mojej szwagierki alema wypasiona miejscowke,normalnie zadaszenie zsuper wielkim stolem, radio, telewizor, basen, hamak, stol do pinponga a na srodku kamienny krag w ktorym robi sie ognisko i tak chcielismy zrobic na poczatek sam gril a pozniej ognicho...udalo sie jedynie je rozpalicbo przyszla taka burza i ulewa ze juz tylko pod dachem bylismy 😜 Oczywiscie orzlopalam siepiwska i rano glowka lekkopobolewala 😉
dzisiaj ja robie obiadczyli lecho...dziadki z mlodym gdzies w plenerzea ja zaraz ksiazka, kawka i na laweczke 😉

Kwasku, Zuziaku trzmam za was kciuki

a tak wogole todzisiaj mamy 2-ga rocznice slubu....heheh ale nie szykujemy jakiejs imprezy,poprostu delikatnie na lonie ogrodka 😉

Komsi toMaxym jest w stanie usiedziec wkojcu tyleczasu????normalnie szczesiara z Ciebie 🤪 🤪

achas Dawidzaczal mowic "mama" heheh w koncu cos wydaukał 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

My jesteśmy w środku pakowania manatek 🙂 co chwile wpadnie mi wręce coś z poza listy rzeczy do wzięcia (na szczęście). Rowerek już w miare możliwości rozmątowałam i teraz trzeba po powrocie mężatego z pracy sprawdzić czy z wszystkimi walizkami się zmieści 🙂 Kurde większe autko przydałoby się na takie wypady:/ ale damy rade, jestem dobrej myśli.

Marysia pakuje razem ze mną, tzn. ja wkładam rezczy do reklamówek ona je wyciąga. W rezultacie spakowałam wszystko szybciej do torby 😉

Kwasiek masz dobrą strategię, lepiej przemilczeć co nie co będzie spokojniej. Wróć do tematu jak już będzie lepiej i nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina bo ona zawsze leży po środku!

A mogę się pochwalić wkońcu znaleźliśmy samochód dla mnie 🙂 jest jedno "ale" chciałam mieć malutkiego pimpka żeby jeździć do pracy a m. wybrał mi mega kloca, żeby przy okazji korzystać z niego na budowie. Muszę się jeszcze nauczyć jeździć takim czołgiem 😎 😎 jeden wielki plus(i przede wszystki ze względu na to będzie taki wóz- nie zabije się nim chyba że zderze się z tirem 😁 😉 )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek, ja mimo wszystko uważam że warto rozmawiać do upadłego. Nie wiesz nigdy czy ktoś nadal uważa to co Ci mówił poprzednim razem. Tak jest z moją mamą. Do niedawna uważałam że nie ma sensu z nią gadać o tym co wisi między nami bo i tak się nie dogadamy a tylko będzie gorzej. Może się coś zmieniło a może ja inaczej rozmawiam, w każdym razie jak spróbowałam po raz pierwszy ze 2 lata temu okazało się niespodziewanie że się dogadałyśmy. Wyjaśniłyśmy sobie parę rzeczy i o dziwo mama na miarę swoich możliwości próbuje się do naszych ustaleń stosować (co idzie z różnym efektem bo wiek już taki że łatwo człowiek nie zmienia swoich nawyków, ale przynajmniej wiemy obie o co nam chodzi a wcześniej ciężko się było domyśleć).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...