Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Kwasiek, no Olcia ładnie śmignęła z tym wzrostem 🙂 A zupki mleczne póki co przyjmują się dobrze, na skórze nic nie pojawiło się, małej smakują - 2 dni jadła z płatkami kukurydzianymi, dzisiaj kasza manna, teraz zrobię 2 dni przerwy, a potem wypróbujemy np. owsiankę. Zresztą w żłobku z tego co patrzyłam mają różne zupki mleczne, zresztą wrzucę żłobkowe menu http://www.zlobki.gda.pl/show_news/29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hejka 🙂

Ann nie wiem co to ta przypadlosc ale jak Ty sie cieszysz tpo ja tez 🙂

Agulka trzymam kciuki co by sie polepszylo...u mnie poki co odpokac nie jest zle ale zeby peany o cudownym malzenstwie pisac to jeszcze mam czas (o ile kiedykolwiek to nastapi) 😉 😁

Dawid nie lubi ani warzyw ani owocow...nie wiem jak go przekonac...

Marika super ma zdjatko i te boskie okulary 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja czytam sobie gazetke 😉 a tak to nudy...robiłam z tesciowa ogórki na pikle wczoraj i dzis na sałatki, w czawrtek chce gruszki zrobic w słoiki, a sobote jedziemy do jej braci bo mają kaczki do skubania, nam sie przydadzą, tym bardziej,że za darmo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej! Ja tylko na chwilkę- bierzemy rozwód. Od dawna mu na mnie nie zależało, dusił się w związku i powinnam dawno to zauważyć. Szkoda tylko, że w piątek kochałs ię ze mną, w niedziele przytulał i głaskach po rękach. Wszystko było oki, a główny powód, co jest niedorzeczne i na sali sądowej chyba pękną ze śmiechu jest to że kiedy jeździliśmy na weekendy do moich rodziców stawiałam wszystkich ponad niego. A generalnie gotowaliśmy razem obiad kiedy mój brat siedział przy kompie albo zajmował się Marysią. Aha i na obiad w ndz moje mama zrobiła barszcz ukraiński, nie miałam pojęcia że jest w nim kapusta. Wmówił mi że jestem kłamcą bo dobrze wiem że on jje nie jada a mimo tego podałam mu to na obiad. Kolejność podania talerzy Michał, moja siostra, brat, nakarmiłam marysie i dopiero ja jadłam On mi wmawia że dostał na końcu ochłapy 😮 I o to właśnie jest rozwód...
Załamana byłam do tej pory ale wezmę się w gorść i jeszcze go zrobie w bambo... Alimenty na dziecko może płacić bez rozwodu więc wcale na niego nie muszę się zgadzać a kasa na dziecko się przyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agula, wiesz co, rozjebalo mnie na drobne. Ja juz jednego meza idiote mialam, ale czytajac co ten twoj wymyslil... opadly mi rece. nie martw sie, niech mami synus sobie troche sam poradzi, masz gdzie wrocic z Marysia? do rodzicow? jesli tak to pierdolnij drzwiami, idz po alimenty a z rozwodem spoko pomalu, kij go wie moze dorosnie, moze zmadrzeje, moze mu przejdzie durnowaty amok, skoro sex byl niedawno i przytulanki itd. Oczywisice rob jak ci dusza podpowaiada, jestem z TOBA. Jesli dojdzie do rozwodu, to faktycznie bedzie smiech na sali...kapusta w ukrainskim...m.in. ech...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agulka, kurcze 🤢 🤢 Generalnie to wydaje mi się, że jeżeli Twój m. nie zmieni wersji, to udałoby się uzyskać rozwód z jego winy... bo te powody to hello 😮 coś nie tak... szuka pretekstu po prostu 🤢 ale co - złożył już papiery? I co teraz? Bo Ty chyba mieszkasz u jego rodziców, prawda?
Ech... 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kosmi będę zwlekać ile wlezie lae on ma sprzymierzeńca w swoim bracie bliźniaku. Zawsze trzymają razem czy dobrze czy źle... nie podpisze papierów bo kocham tego drania i może oprzytomnieje kiedy emocje opadną. Najgorsze jest to że prace mam zacząć za tydzień tu gdzie mieszkam, żłobek też tu jest a moja rodzina jest 70km stąd... wymyśliłam że przeprowadze się do miasta w którym studiowałam... zamieszania narobie w pracy bo będę chciała wrócić do poprzedniego oddziału może się uda. Gorzej z Marysią bo na żłobek już chyba nie mma co liczyć. Myślałam, że mam teściow za sobą ale się myliłam, bo już mi tyłek obrobli mimo tego że cały dzień mnie pocieszali. Ale czego mogłam się po nich spodziewać.
Boje się jak cholera być samotną matką, nie wydole z robotą i dzieckiem. Kurde w oddziale pracuje się do 19:30/20 a co wtedy z Marysią... szlak to wszystko.

Boje się 😞 niby zgrywam twardą ale w środku żal mi tego wszystkiego- co z marzeniami, drugim bejbekiem 😞
Nie dał jeszcze papierów do sądu... narazie poblokował dostęp do kasy a zostawił kredyt za auto, mam zapłacić jego ubezpieczenie i na maxa wykorzystaną kartę kredytową do spłaty. Nie wiem skąd ja kase wezmę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Właśnie zadzwonił żeby pokazać mi że ma racje- jak Wy to rozumiecie. Moja siostra z dużego garnka pełnego zupy odlała część do innego i ją podgrzała. Reszta poszła do lodówki bo rodziców nie było w domu. Michał mi wmawia że został potraktowany ja świnia bo dostał zlewki (czyli tą część zupy odlaną do mniejszego naczynia, z której jedliśmy w czwórkę). Ja uważam, że nic złego nikt nie miał na myśli, poprostu siostra nie odgrzewała niepotrzebnie wszystkiego. Nalane miał pierszy ale uważa że nie bo najlepsze dostali rodzice (to co było schowane). Jasna cholera jakich bzdur on szuka.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agulka...ten rozwod to pomysl jak mniemam Twojego meza... wierz mi p[owodem nie jest zadna kapusta w zupie...to jest cos wiecej...powiem Ci tak...jesli dalej masz sie meczyc i znosic takie zachowania to moze i lepiej ale z drugiej strony ja mam drugie malzenstwo i wcale kokosow nie zbieram...
napisz cos wiecej jak to wyglada...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dobry wieczor!
To sie AGULA porobilo u ciebie.. masakra az nie wiadomo co pisac na glupote twojego meza..nie wie co traci i tyle.
Marika sobie smacznie spi, zjadlam sniadanko a tatus na imprezie zakonczeniowej w pracy , niestety robili bez osob towarzyszacych..hm,...ciekawe w jakim stanie wroci do domu hehe 😁 ja mam wieczornego lenia.chyba zaraz sie umyje i pojde spac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
wlasnie doczytalam reszte...

to on jest rabniety dopiero na maxa (przepraszam ze uzywam takich slow), jak to ze niby Ty za auto masz placic i co to kurwa jest??? pojebalo doszczetnie??? rozwod - nie sie wali dran jeden ale zeby Cie jeszcze kosztami obciazac?? i jak bedzie z Twoja praca z Marysi zlobkiem i wogole to co??? kij Ci w oko??? radz sobie sama??? ja pierdole normalnie nie ogarniam...wez dziewczyno daj sobie z takim debilem spokoj...jak on moze stawiac Cie w takiej sytuacji????
ja mam problemy z Mirkiem ale tak by sie nie zachowal..

a moze jeszcze chce Ci Marysie zabrac???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
alicja61 napisał(a):
dobry wieczor!
To sie AGULA porobilo u ciebie.. masakra az nie wiadomo co pisac na glupote twojego meza..nie wie co traci i tyle.
Marika sobie smacznie spi, zjadlam sniadanko a tatus na imprezie zakonczeniowej w pracy , niestety robili bez osob towarzyszacych..hm,...ciekawe w jakim stanie wroci do domu hehe 😁 ja mam wieczornego lenia.chyba zaraz sie umyje i pojde spac.


heheh o 21 sniadanko jadasz...hmm a o ktorej kolacje? o 5 rano? 😉 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja uważam tak samo jak laaf, to nie o zupę chodzi... zupa jest tylko pretekstem. Agulka, czy Twój mąż zawsze miał takie wielkie EGO? 😮 Dorosły facet, a zachowuje się gorzej, niż dziecko... 🤢 ja bym go kopnęła w d... i tyle. Młoda jesteś, ambitna, obrotna, to sobie w życiu dasz radę. Znajdziesz sobie kogoś innego, kto doceni wartość Rodziny... Poszukaj na necie bezpłatnych porad prawników specjalizujących się w prawie rodzinnym. Są na pewno jakieś linie telefoniczne. Powiedz im, w jakiej jesteś sytuacji - że mąż Cię wyrzuca z domu, że macie roczne dziecko. Że masz dwa wyjścia: albo przeprowadzić się z dzieckiem do rodziców, ale być bez pracy, albo przeprowadzić się tam, gdzie jest praca, ale nie ma mieszkania i nie będziesz miała z kim zostawić dziecka. Wydaje mi się, że Twój m. nie może ot tak pozbawić Cię możliwości utrzymania. Chyba, że wpadnie na pomysł, żeby Marysia była nie z Tobą, a z nim... 🥴 🥴 zadzwoń do prawników, przygotuj się na różne opcje, zabezpiecz się ze wszystkich stron. Postrasz m., że będziesz chciała wyłączną opiekę nad Marysią (z tego co pisałaś, nie bardzo jest chętny do zajmowania się nią, poza tym sądy zwykle stają po stronie matek) a wtedy alimenty itp. go zjedzą, bo będzie musiał nie dość, że wykładać połowę na utrzymanie Marysi, to jeszcze płacić Tobie, bo przez niego znajdziesz się w trudnej sytuacji finansowej (albo stracisz pracę, albo nie będziesz miała gdzie mieszkać...). Może mu to przemówi do rozumu, chociaż jeżeli go rodzina nastawia przeciwko Tobie, to w sumie wątpię... 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HEJ DZIEWCZĘTA

to się porobiło u Agulki ja uważam tak samo jak kwasiek i laff kopa w dupe i niech sobie sam spłaca kredyty i od razu zanim on założy sprawę założyłabym o alimenty i rozdzielność majątkową tak zrobiła moja ciotka bo jej mąż pił i o dziwo sie opamiętał a wydaje mi się że jąk byś tak zrobiła to może by się opamiętał i zobaczył że umiesz walczyć o swoje i sobie poradzisz bez niego bo na razie to nie wiesz czy to nie jest puste straszenie że cię zostawi a ty siądziesz i będziesz płakać sytuacja jest trudna bo nie łatwo przekreślić kawał życia ale napewno dasz radę

ja dziś w wir porządków wymyłam wszystkie okna zmieniłam pościel i wysprzątałam na glanc nasz pokój jitro będę działać dalej trzeba chałupę ogarnąć przed weselem niby u sąsiadów ale i tak pewnie wszyscy u nas będą siedzieć jak zawsze zresztą he he

uciekam się kąpać papatki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agulka, cholera jasna co za facet, podzielam opinie dziewczyn, zrób wszystko co możesz od strony prawnej i są 2 strony medalu albo się opamięta i zobaczy co może utracić albo będziesz musiała niestety z Marysią rozpocząć życie bez niego i wtedy życzę Tobie żebyś nieźle go pociągnęła za alimenty itp. Wierzę że go kochasz, ale druga kochająca osoba, nawet jak robi mętlik w życiu np. spory, nieporozumienia to nie robi czegoś takiego jak on wyrzucając Ciebie z dzieckiem na bruk, chociaż pomyślałby o małej. Jak tak sytuacja się ma to też mi się wydaje, że nie chodzi ani o zupę ani kolejność podawania itd. to musi byś coś innego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agulka, też mi się wydaje że Twojemu mężowi porządnie odpaliło. Kapusta jest na bank pretekstem ale mogą się pod nim kryć różne rzeczy. Może być tak że kogoś ma i szuka czegoś o co mógłby się zaczepić przy rozwodzie. A może też być tak że jest mu już tak źle i od tak dawna się to kumuluje że po prostu miarka się przebrała przy takiej bzdurze jak kapusta a tak naprawdę chodzi o całokształt, że już tak bardzo się nie możecie dogadać że aż nie jest w stanie powiedzieć o co chodzi. Ja bym się z rozwodem jednak nie spieszyła, na to zawsze jeszcze będzie czas, natomiast bez odseparowania Was od siebie raczej nie ma szans na to żeby mu emocje opadły i zaczął myśleć. Pewnie że może być i tak że jest wyrachowany i ta separacja niczego nie zmieni bo będzie z zimną krwią dalej realizować swój plan ale i tak uważam że warto trochę przeczekać, szczególnie jeśli piszesz że go mimo wszystko kochasz. No tyle że po tym co Ci powiedział, będzie bardzo trudno znowu zaufać.
Przepraszam że tak piszę, ale kto ma Ci to powiedzieć jak nie my? Mimo że jesteś rozżalona, przyjrzyj się też sobie, bardzo rzadko się zdarza że w takim konflikcie zawiniła tylko jedna strona. Może u Was akurat tak nie było ale mimo wszystko próbowałabym to też przeanalizować. Często taki konflikt zaczyna się gdzieś dawno temu a wybucha dopiero jak jedna strona się już tak nakręci że ta druga nie wytrzymuje i wtedy rzeczywiście na pierwszy rzut oka widać tylko to co się dzieje teraz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej! Macie racje takie problemy nie wynikają tylko z jednej strony... wina zawsze leży po środku. Zaczęło się poważniej robić kiedy zaszłam w ciąże- moje nastroje, leżenie w domu a on po pracy zmęczony chciał mieć cisze i spokój a ja potrzebowałam z kimś pogadać... potem uroddziła się Marysia i tu się pogubiliśmy. Za dużo obowiązków, nie przespane noce. Dla niego ważne było założenie firmy dla mnie zajęcie się domem. Tylko on oczekiwał ode mnie jednego i drugiego a ja tak nie chciałam. Myśl o firmie sama przepadła i jakoś nie wracał do tego, a było to jego marzeniem, którego ja nie spełniłam.
Nie da się tego naprawić choćbym na rzesach stanęła. I żałuje że choć w części nie zrobiłąm wszystkiego żeby spełnić to jego wielkie marzenie. Tak naprawdę teraz dostrzegłam to czego nie widziałam wcześniej, a szkoda 😞 ☺️ 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

Agulka widze ze Ci zalezy ale moze odpusc a on sie opamieta jak Was zabraknie...
co do kredytowto sie nie martw, Ty nie amsz dochodu on tak wiec zaden sad nie kaze Ci ich splacac, dobrze by bylo zeby sasiegnela porady prawnika na wszelki wypadek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agulka, powiem jeszcze tak: jeśli o powodzeniu małżeństwa decyduje to czy jedna strona spełni jakieś marzenie drugiej to coś jest nie tak. Mimo wszystko nie tu bym szukała przyczyny chociaż to co piszesz może być ważnym krokiem do znalezienia przyczyny całej sytuacji.

U nas wczoraj był sądny dzień, myślę że to opóźniona bomba związana z odstawianiem. Na spacerze Stasiek zrobił tak straszliwą awanturę że nie byłam w stanie go w żaden sposób siłą zapakować do wózka. Staliśmy na ulicy przez ponad pół godziny, on ryczał, ludzie się zatrzymywali i próbowali pomagać a ja byłam kompletnie bezradna. W końcu uległam i wróciliśmy do domu tak że go niosłam (ryczącego) na jednym ręku a drugim pchałam wózek. Dużo łatwiej jest mi teraz z chustą bo mu to jakoś rekompensuje brak cyca ale to też jest strategia na krótko. Po tych rykach zdecydowaliśmy że dostanie cyca trochę wcześniej niż na wieczór i jak zasnął koło 17:30 to przespał (z przerwami na tankowanie rzecz jasna 😉 ) do 6:00 rano 😉
Zaangażowałam w szukanie niani nasz znajomy bazarek który Staśka uwielbia i z chęcią podjął się udziału w castingu 😉 . W sumie w takich małych sklepikach znają mnóstwo osób i też widzą kto jest sensowny a kto nie.

Miałam jeszcze pytać: dajecie swoim dzieciom czarną herbatę? Stasiek lubi i jest jej w stanie wypić (gorzkiej) dużo więcej niż czegokolwiek innego. Nic dziwnego, skoro mama w ciąży i w czasie karmienia tankowała hektolitry 😉 Staram mu się nie dawać raczej ale może niesłusznie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Prawnika potzrba i to szybko, chodzi o prace zlobek, nie ma tak ze o wywalam cie z domu, a co on dozorca jakis?!
A co do podzialu obowiazow, pierdu pierdu, i tak robimy wszystko same, a ze od czasu do czasu maz wyjdzie na spacer, wykapie, posprzata, to wszystko zauwazcie jest czasem, ale jak ma byc? kiedy to my jestesmy cagle w domu? wiec sranie w banie z podzaialem obowiazkow. mamy na glowie chate dziecko prasowanie pranie i nikt mi nie powie ze przyjdzie maz i wezmie i porasuje dwa kosze czy trzy prania, przy okazji jedna reka wykombinuje obiad, pobawi sie z dzieckiem, no i pogada z zona. to tak na marginesie.
Wiec nie mozesz sobie czegos tam zarzucac, ze polezalas, bo zapewne wszystko dookola zrobilas wczesniej, czy to w ciazy czy to z dzieckiem.

Nie ma bata trza sie radzic prawnika, bo pancio chce cie urzadzic splatami chyba spod mostu...


ech maxym spi jescze trol maly wstal przed 6 zjadl i duje teraz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...