Stycznióweczki 2011 | Forum dla mam

Kamila1 napisał(a):

Asia biedny mały namęczył się trochę z tym uchem, no ale miejmy nadzieję że teraz już leki mu pomogą...
moja też dziś marudna, ale zasnęła szybko przynajmniej bo prawie njic nie spała
ja od przyszłego tygodnia też już chcę na kolację podawać małej kaszkę, więcej deserków no i mięsko w obiedzie 2 razy w tyg.
a mój stary ścieląc łóżko spojrzał na szafkę gdzie stoi zdj Mai i zmiękł aż mu łzy poleciały stwierdzając że on ją tak kocha 😮 🤪

Jakie to słodkie naprawdę 🙂 fajnie, że facet potrafi się rozczulić 🙂 mój to nie jest z takich chociaż bardzo ją wychwala i w ogóle, ale nawet jak się urodziła to nie widziałam, żeby się popłakał czy coś, grał do samego końca twardziela 🤨 i szkoda, bo z takiego powodu facet może i powinien się odkryć 😉

HONORATKA napisał(a):

moje dziecko dziś pierwszy raz w życiu przespało całą noc 🤪 🤪
jak zjadła o 21 tak spała do 6 rano 🙂

To może już teraz tak zawsze będzie? moja za to zaczęła chodzić spać o nieregularnych porach i jeszcze musi zjeść na noc deserek, bo spać nie pójdzie 😠 teraz to łazi o 21/22 jak jej się zachce.. gdzie te czasy, że szła spać o 19? i spała do rana.. a teraz znowu jej odbija i się budzi o 6 rano (dzisiaj do tego zrobiła kupę od razu) to musiałam wstać i ją przebrać 😉

HONORATKA napisał(a):

mój płakał chyba 2 razy w życiu jak chciałam od niego odejść jakieś 2 lata temu i teraz jak się Anastazja rodziła 🙂

No ja też nie płakałam jak ona się urodziła dopiero dużo później jak leżałam z nią w sali to mi łzy pociekły, to może jemu też, ale dopiero w domu hehe 🙂 a jak tylko wyszedł ze szpitala to mu fontanna krwi z nosa poleciała 😁 to się jednak chłop przejął porodem.

Głodna jestem idę coś sobie zrobić i tak myślę, że chyba znowu przytyłam, 🤪

wesa napisał(a):

HONORATKA napisał(a):

mój płakał chyba 2 razy w życiu jak chciałam od niego odejść jakieś 2 lata temu i teraz jak się Anastazja rodziła 🙂

ja jak miewałam takie poważniejsze kłótnie ze mówiłam ze odejde to tez płakał

To chyba każdy wyje wtedy jak zależy 😜

Moja pycha śpi tak jak ja teraz.. leży na brzuchu i rękę ma pod buzią "jako poduszkę" no musiałam jej zdjęcie zrobić 🙂 kurcze chciałabym żeby wszystko miała za mną 🤪

A jak u was z oczkami maluchów? 🙂 moja nadal ma jasnoniebieskie od środka, a po zew. stronie ciemnoniebieskie i jak się urodziła miała granatowe oczy i ciemne włosy takie jakby czarne, włosy z przodu głowy te nowe ma jasny blond, a te długie co ma to jaśnieją i są takie jakby ciemny-ciepły blond 🤪 dużo wyjaśniały od urodzenia.

Kolor oczu jest cechą dziedziczną, na którą wpływ ma więcej niż jeden gen[6][7]. Są dwa główne geny i inne pomniejsze, które odpowiadają za ogromną liczbę możliwych kombinacji kolorów oczu[8]. U ludzi znane są trzy loci, związane z kolorem oczu: EYCL1, EYCL2 oraz EYCL3[9][10]. Geny te odpowiadają za trzy fenotypowe kolory oczu (brązowy, zielony i niebieski)[11]. Wszystkie cztery geny muszą określać ten sam kolor, aby kolor oczu był czysty; w przeciwnym wypadku otrzymamy kolor mieszany, np. piwny[6][12]. Kolor oczu zazwyczaj stabilizuje się około szóstego miesiąca życia[13].

Ale czytałam, że nawet do roku kolor może się zmieniać 🙂 kurcze, ale to dziwne, że skończy na niebieskich oczach, skoro ja mam zielono-niebieskie albo na odwrót, a mój ma piwne. Hmmm.. chyba, że po babci mojej dostała, bo ona ma czysto niebieskie oczy i mój ojciec też ma niebieskie.

Kamila1 napisał(a):

moja ma niebieskie oczka dość jasne......za mną 😜
Blue mozliwe, że Twoja ma po kimś innym z rodziny. Dużo osób mówi, że Maja podobna jest do mojego taty. Co ciekawe mój ojciec ma popękane naczynka na polikach i u niej też widzę kilka nitek...to akurat niefajnie 🙃

No tak kolor oczu i włosów to cecha dziedziczna, która może sobie skakać 🙂 Ja też mam popękane naczynka, ale bodajże tylko 2 na twarzy obrzydliwie to wygląda, ale są jasne to tak się nie rzucają w oczy. No i kobieta może je maskować 😜