Stycznióweczki 2011 | Forum dla mam

wesa napisał(a):

Nusia widziałam cie na żarach na deptaku, ale szłaś z kimś i nie chciałam cie wołać i ci przeszkadzac 🙂

No ładnie 😁

wesa napisał(a):

Ja mojemu też daje rózne rzeczy do próbowania , ostatnio dossał sie do kolby kukurydzy i sie z Mają o nią bili. jadł mleczną kanepke z kinderka tez mu smakowała.

Ja dałam na palcu trochę kremu czekoladowego, ale jej wszystko smakuje co nie jest mlekiem nawet marynowana papryka czy kapusta kiszona 😁 nie dałam tego zjeść ale polizać i aż się trzęsła.

http://www.babyono.com/ambasador_marki

hej
widze ze gosia wrócila teskniłysmy za toba 😘
ja posprzatalam w domku obiadek zjedlismy i szykujemy sie do cyrku z seba bo dzisiaj jest w sokolowie.milego wieczorku zycze 🙂

Wesa super!! 🙂 mały jest silny jak nic!!

To moja wczoraj też mnie zaskoczyła na podłodze 🙂 leży na brzuchu i nagle zaczęła prostować ręce jak Anastazja i nogi pod dupę i stała na kolanach 😁 i tak ćwiczyła skubaniec jeden 🙂 nagrałam ją trochę, ale to nie to samo co robiła na początku. Na brzuch przewraca się już dobre 3-4tyg. a na plecy nie chce i nie próbuje 😞 a ją uczę, ćwiczę z nią i nic.

Ja się wczoraj na mojego wkurzyłam 😠 wiecie co no po prostu załamał mnie z pracy dzwoni, że jest zmęczony, że mam mu obiad zrobić itd. ok. robię mimo tego, że wampir szaleje itd. on przychodzi i oświadcza mi, że za chwilę znajomi wpadną!! a ja chciałam iść z małą do sklepu i na spacer.. mówię mu to, czemu mi wcześniej o tym nie pow. a on to idź sama do sklepu 😠 no myślałam, że padnę obraziłam się na niego, że bez mojej wiedzy zaprasza znajomych i w domu nie jest do końca posprzątane, bo nie daję rady jak ona nie śpi, a ten, że on to może posprzątać 😁 to mnie rozbawił, bo jak on sprząta to szkoda słów to mu pow. że ma iść sobie sam do nich no to obrażony zadzwonił do kolegi, że do niego przyjdzie. Mi było przykro, że całymi dniami siedzę w domu itd. a on się o nic mnie nie zapyta czy mam ochotę się z kimś spotkać szkoda słów "ale taki zmęczony" i poszedł.. bo kolega wyjeżdża znowu za granicę dzisiaj. Jak wrócił to byłam na niego tak zła, że kazałam mu spać w innym pokoju. Nie odzywałam się do niego a on głupa palił, przez ten czas mała była agreswyno-płaczliwa nie chciała spać ani nic.. to jak tylko przylazł to mu ją oddałam i wyszłam do innego pokoju. Spaliśmy osobno, ale w nocy późno przyszedł do łóżka i nad ranem to mnie znowu rozwalił 😠 przed 7 mała zaczęła stękać i krzyczeć, bo leżała na brzuchu i kupę zrobiła to mówię do niego przewróć ją i sprawdź no to dał mi ją do przebrania i już chciał iść spać a ja mówię a mleko? no to poszedł zrobić zaczęłam ją karmić wypiła wszystko, a ten już zasypiał 😠 ja do niego mówię, że ona i tak już nie pójdzie spać, przebrałam ją i poszłam na neta on ją tam niby co jakiś czas przewracał, ale się zrzygała no to mu powiedziałam, że mógł ją do wózka wsadzić a on mi "to mogłaś nie siedzieć na necie" kumacie? to on się może wysypiać itd. a ja mam sobie do niej rano wstawać, a kto mu kazał iść do znajomych, siedzieć do późna przy tv? śmieszny jest, teraz to się na pewno do niego nie będę odzywać 😠 gówno mi pomaga i jeszcze wielce obrażony. Wiem, że to może błahostka, ale nie mam zamiaru mu tego popuszczać. Aha i jak przyszedł to obiadu nie zjadł, tylko jak wrócił od znajomych to trochę skubnął i zostawił 🙂 super nie?