Skocz do zawartości

Majóweczki 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 9,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
joma napisał(a):
Manki u nas też jest problem z ulewaniem...
Także rozumiem Cię...
No i w tym tygodniu idziemy do lekarza i chcemy zrobić usg, żeby zobaczyć czy jest tego jakaś przyczyna, czy taka "uroda"...


To daj znac co ci lekarz powie kochana,ja tez mysle zeby z malym pojsc do lekarza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
CZESC MAMUSKI 🙂
ja z moim malym juz od 6 na pelnych obrotach...zjadl i juz nie zasnal...i nie da mamie nic zrobic...jeszcze sie nawet nie mylam.... 🤢 nie wspominajac o tym ze glodna jestem.... 🤨
poki co lulam niunia ze smokiem w buzi i niby robi maslane oczka ale czy cos z tego bedzie???? 🤢 jest nie spokojny...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasia-Manki napisał(a):
magda123 napisał(a):
Kasia-Manki napisał(a):
Witajcie
Moj Maly wieczorami daje popalic tak ze brakuje mi cierpliwosci i nerwow 😞Krzycze na niego i placze 😞Nie nadaje sie na matke 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞


Im bardziej się denerwujesz to dziecko też ,musisz być spokojna i mówić do niego spokojnym stonowanym głosem 🙂 Niestety dziecko wyczuwa każde twoje nerwy i zdenerwowanie 🙂
A może ma kolki skoro piszesz ,że wieczorami daje popalić?


Nie kochna,niema kolek,on wieczormi non stop chce jeśc....ulewa mu sie,wymiotuje az mu noskiem leci ale ciagle je,a to meczce i dla mnie i dla niego....dni sa ok a wieczory maskara.Po kapaniu o 19:00 nie spi do 23 i przez ten czas caly czas cyc,kupa,ulewanie,wymioty i tak w kolko 😞niewiem czy moze do lekarza sie z nim wybrac czy co?niewiem co robic...


jeśli tak się dzieje to wybierz się doo lekarza na pewno znajdzie rozwiązanie i dla ciebie i synka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie!
Wczoraj u nas masakra... :/ po kąpieli od 21.30 Mała nie spała do 1.30 w nocy... 😞 tak ryczała, że aż mi się serce krajało... nie wiedziałam już co robić... Długo nie jadła, a jak ją przystawiałam do cyca to się prężyła i ryczała 😞 Teściowa kilka razy przychodziła i stała nad nami, żeby pomóc, ale ja chciałam sama ją uspokoić... W końcu 7 raz teściowa przyszła i dałam jej Małą... ja już byłam cała w nerwach i może Hania to wyczuwała... Uspokoiła się u Teściowej na rękach (trochę mi było przykro, że ja nie dałam rady 😞 ale najważniejsze, że Haneczce było lepiej)... Jak się uspokoiła, to dałam jej spokojnie cyca i pojadła i zasnęła... I jak o 1:30 zasnęła to o 5:50 wstała, później spała 6:35-9:15, 9:34-10:04 i teraz znowu śpi od 10:14... więc już jestem spokojna...
Kurde, Dziewczyny, to jest straszne, jak nasze Maluszki wrzeszczą i nie da się im pomóc 😞 😞 😞 Mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór będzie spokojniejszy...

Życzę Wam Kochane MIŁEJ NIEDZIELI 😘 ja pewnie zajrzę dopiero wieczorkiem, bo idziemy do rodziców moich na obiadek 😉 (knedle z truskawkami) 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
magda123 napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
wiecie co...??
chcialam wam zapodac filmik z moim malym...co by ciotki zobaczyly Piotrulka "na zywo" a tu mi wyskoczyl text ze jestem nowym uzytkownikiem i nie moge linkow wklejac...hehehehe
to od kiedy jest sie"starym uzytkownikiem"???co by mozna bylo linki podawac...dziwne... 🤨


musisz mieć 20 postów ,żeby móc wkleić link 🙂

acha...nie wiedzialam...dzieki za uswiadomienie mnie... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
manki i martynka....
ja tez czasem nerwy trace przy malym...ale panuje nad soba..hehehe jeszcze....
a pomyslec ze w jakiejs patologicznej rodzince matka pijana,ojciec pijany,imprezka,a tu dziecko sie drze...podejdzie taki tatus czy mamusia i bedzie recznie uspokajal...albo pizdnie o sciane i spokoj mozna dalej pic....bo niestety takie przypadki bywaja....bo pijani nie panuja nad nerwami....oj utluklabym takich co reke podnosza na takie bezbronne malenstwo i do tego placzace bo cos mu dolega i tylko placzem sie z rodzicami komunikuje...eh...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moniczka1979 napisał(a):
manki i martynka....
ja tez czasem nerwy trace przy malym...ale panuje nad soba..hehehe jeszcze....
a pomyslec ze w jakiejs patologicznej rodzince matka pijana,ojciec pijany,imprezka,a tu dziecko sie drze...podejdzie taki tatus czy mamusia i bedzie recznie uspokajal...albo pizdnie o sciane i spokoj mozna dalej pic....bo niestety takie przypadki bywaja....bo pijani nie panuja nad nerwami....oj utluklabym takich co reke podnosza na takie bezbronne malenstwo i do tego placzace bo cos mu dolega i tylko placzem sie z rodzicami komunikuje...eh...

Boże... Moniczka aż mi ciary po plecach przeszły jak to przeczytałam... ale to prawda, że tak się dzieje 😞 Bezbronne Maleństwa.... 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
martyna_czaro napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
manki i martynka....
ja tez czasem nerwy trace przy malym...ale panuje nad soba..hehehe jeszcze....
a pomyslec ze w jakiejs patologicznej rodzince matka pijana,ojciec pijany,imprezka,a tu dziecko sie drze...podejdzie taki tatus czy mamusia i bedzie recznie uspokajal...albo pizdnie o sciane i spokoj mozna dalej pic....bo niestety takie przypadki bywaja....bo pijani nie panuja nad nerwami....oj utluklabym takich co reke podnosza na takie bezbronne malenstwo i do tego placzace bo cos mu dolega i tylko placzem sie z rodzicami komunikuje...eh...

Boże... Moniczka aż mi ciary po plecach przeszły jak to przeczytałam... ale to prawda, że tak się dzieje 😞 Bezbronne Maleństwa.... 😞 😞

no przykre ale prawdziwe....
takze uwazam ze te nasze nerwy to pikus...normalna rzecz...kazda matka miewa ciezszy dzien,zmeczenie wychodzi,i do tego ta cholerna bezsilnosc,niemoc...i brak pomyslow jak mozna jeszcze pomoc malenstwu,ukoic bol...to wszystko sie kumuluje i czasem gdy tylko placz,placz i placz to niestety nerwy wychodza....ale jeszcze troche...
u mnie np moj maly non stop prawie placze gdy tylko na dwor wyjdziemy...a jest najedzony,przewiniety i spiacy...jak tylko poczuje ze jest na spacerze zaraz sie wierci i dlugo czekac nie trzeba...placze do momentu az do domku pojdziemy...ludzie patrza na nas dziwnie....inne dzieci na spacerku spokojne,albo spia caly czas a moj nie,no ale trudno...niech placze przeciez na spacery musi wychodzic...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moniczka1979 napisał(a):
martyna_czaro napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
manki i martynka....
ja tez czasem nerwy trace przy malym...ale panuje nad soba..hehehe jeszcze....
a pomyslec ze w jakiejs patologicznej rodzince matka pijana,ojciec pijany,imprezka,a tu dziecko sie drze...podejdzie taki tatus czy mamusia i bedzie recznie uspokajal...albo pizdnie o sciane i spokoj mozna dalej pic....bo niestety takie przypadki bywaja....bo pijani nie panuja nad nerwami....oj utluklabym takich co reke podnosza na takie bezbronne malenstwo i do tego placzace bo cos mu dolega i tylko placzem sie z rodzicami komunikuje...eh...

Boże... Moniczka aż mi ciary po plecach przeszły jak to przeczytałam... ale to prawda, że tak się dzieje 😞 Bezbronne Maleństwa.... 😞 😞

no przykre ale prawdziwe....
takze uwazam ze te nasze nerwy to pikus...normalna rzecz...kazda matka miewa ciezszy dzien,zmeczenie wychodzi,i do tego ta cholerna bezsilnosc,niemoc...i brak pomyslow jak mozna jeszcze pomoc malenstwu,ukoic bol...to wszystko sie kumuluje i czasem gdy tylko placz,placz i placz to niestety nerwy wychodza....ale jeszcze troche...
u mnie np moj maly non stop prawie placze gdy tylko na dwor wyjdziemy...a jest najedzony,przewiniety i spiacy...jak tylko poczuje ze jest na spacerze zaraz sie wierci i dlugo czekac nie trzeba...placze do momentu az do domku pojdziemy...ludzie patrza na nas dziwnie....inne dzieci na spacerku spokojne,albo spia caly czas a moj nie,no ale trudno...niech placze przeciez na spacery musi wychodzic...


a z moim zupelnie odwrotnie..wystarczy ze zaloze Malemu czapke i tylko na schody wyjdziemy i cisza,spokoj i zaraz spi i potrafi pospac i pore karmienia przespac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj Kasiula...jak ja tak bym chciala...zeby moj maly byl spokojny na spacerku....owszem miewa takie dni ze przespi godzinke....ale przewaznie jest niespokojny i placze....szkoda bo ladna pogoda pochodzilo by sie dluzej a tu lament taki... 🤨 na poczatku jak zaczynalismy wychodzic na dworek to bylo cacy...a nie wiem co mu sie teraz nie podoba...ale moze z czasem to minie...mam nadzieje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moniczka1979 napisał(a):
Oj Kasiula...jak ja tak bym chciala...zeby moj maly byl spokojny na spacerku....owszem miewa takie dni ze przespi godzinke....ale przewaznie jest niespokojny i placze....szkoda bo ladna pogoda pochodzilo by sie dluzej a tu lament taki... 🤨 na poczatku jak zaczynalismy wychodzic na dworek to bylo cacy...a nie wiem co mu sie teraz nie podoba...ale moze z czasem to minie...mam nadzieje...


Miejmy nadzieje ze mu minie.
U mnie na spacerkach super,oby tak dalej zeby jeszcze zaczal jesc wieczorami tak jak sie nalezy to bylo by calkiem dobrze.
A pochwale sie wam ze wczoraj pierwszy raz sama kapalam Oskarka,dalam rade,nie bylo zle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasia-Manki napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
Oj Kasiula...jak ja tak bym chciala...zeby moj maly byl spokojny na spacerku....owszem miewa takie dni ze przespi godzinke....ale przewaznie jest niespokojny i placze....szkoda bo ladna pogoda pochodzilo by sie dluzej a tu lament taki... 🤨 na poczatku jak zaczynalismy wychodzic na dworek to bylo cacy...a nie wiem co mu sie teraz nie podoba...ale moze z czasem to minie...mam nadzieje...


Miejmy nadzieje ze mu minie.
U mnie na spacerkach super,oby tak dalej zeby jeszcze zaczal jesc wieczorami tak jak sie nalezy to bylo by calkiem dobrze.
A pochwale sie wam ze wczoraj pierwszy raz sama kapalam Oskarka,dalam rade,nie bylo zle...

ja tez juz mialam okazje sama kapac malego,prawie m-c temu...ale to byl chyba pierwszy i ostatni raz....poki co...jak bedzie stabilniejszy to owszem moge go sama kapac...ale narazie wole na 4 rece hehehe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasia-Manki napisał(a):
Witajcie
Moj Maly wieczorami daje popalic tak ze brakuje mi cierpliwosci i nerwow 😞Krzycze na niego i placze 😞Nie nadaje sie na matke 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞


Kasia - głowa do góry. najlepiej go wtedy na chwilę odłóż - odetchnij i wróć do Malutkiego. ja nieraz też tracę cierpliwość do Majki. na chwilę ją zostawiam - robię dwa wdechy i wracam - bo wiem że moje nerwy spowoduja jeszcze gorsze jej rozdrażnienie. Zobaczysz bedzie coraz lepiej. musimy w to wierzyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasiu - Majka przed atakami kolki non stop chciała jeść. ale cyca puszczała, zachłystywała się - teraz już wiemy że to nie głód ale ból. czytałam w jakiejs gazecie którą dostałam w szpitalu że jak dziecko ma ból brzuszka to mysli ze jest głodne więc chce jesc a to powoduje jeszcze gorszy ból
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
martyna_czaro napisał(a):
Witajcie!
Wczoraj u nas masakra... :/ po kąpieli od 21.30 Mała nie spała do 1.30 w nocy... 😞 tak ryczała, że aż mi się serce krajało... nie wiedziałam już co robić... Długo nie jadła, a jak ją przystawiałam do cyca to się prężyła i ryczała 😞 Teściowa kilka razy przychodziła i stała nad nami, żeby pomóc, ale ja chciałam sama ją uspokoić... W końcu 7 raz teściowa przyszła i dałam jej Małą... ja już byłam cała w nerwach i może Hania to wyczuwała... Uspokoiła się u Teściowej na rękach (trochę mi było przykro, że ja nie dałam rady 😞 ale najważniejsze, że Haneczce było lepiej)... Jak się uspokoiła, to dałam jej spokojnie cyca i pojadła i zasnęła... I jak o 1:30 zasnęła to o 5:50 wstała, później spała 6:35-9:15, 9:34-10:04 i teraz znowu śpi od 10:14... więc już jestem spokojna...
Kurde, Dziewczyny, to jest straszne, jak nasze Maluszki wrzeszczą i nie da się im pomóc 😞 😞 😞 Mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór będzie spokojniejszy...

Życzę Wam Kochane MIŁEJ NIEDZIELI 😘 ja pewnie zajrzę dopiero wieczorkiem, bo idziemy do rodziców moich na obiadek 😉 (knedle z truskawkami) 🙂 🙂



Kochana - ciesz się z pomocy Tesciowej. jak mama była u nas na początku przez dwa dni i Maja w nocy płakała to mama ją tez zabrała i poskutkowało. czasem żałuję, że nie ma jej tu blisko przy nas - żeby mogła nas wesprzeć gdy jest kiesko. obie byłyście zmęczone i pewnie Hania to czuła. Nasza Maja teraz ma humory. w nocy zasneła nam ok 21:30 i do 1 spała. efekt - od 1:30 była rozbudzona - uśmiechala się i "gadała" do karuzeli...bo karuzelę ma nad przewijakiem. zabrałam ją z przewijaka i marudzenie. więc mąż wziął ją w chustę i chyba od 4 do 6 spał z nią w chuście. a od 7 Majka znów pobudzona. dopiero teraz zasnęła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moniczka1979 napisał(a):
martyna_czaro napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
manki i martynka....
ja tez czasem nerwy trace przy malym...ale panuje nad soba..hehehe jeszcze....
a pomyslec ze w jakiejs patologicznej rodzince matka pijana,ojciec pijany,imprezka,a tu dziecko sie drze...podejdzie taki tatus czy mamusia i bedzie recznie uspokajal...albo pizdnie o sciane i spokoj mozna dalej pic....bo niestety takie przypadki bywaja....bo pijani nie panuja nad nerwami....oj utluklabym takich co reke podnosza na takie bezbronne malenstwo i do tego placzace bo cos mu dolega i tylko placzem sie z rodzicami komunikuje...eh...

Boże... Moniczka aż mi ciary po plecach przeszły jak to przeczytałam... ale to prawda, że tak się dzieje 😞 Bezbronne Maleństwa.... 😞 😞

no przykre ale prawdziwe....
takze uwazam ze te nasze nerwy to pikus...normalna rzecz...kazda matka miewa ciezszy dzien,zmeczenie wychodzi,i do tego ta cholerna bezsilnosc,niemoc...i brak pomyslow jak mozna jeszcze pomoc malenstwu,ukoic bol...to wszystko sie kumuluje i czasem gdy tylko placz,placz i placz to niestety nerwy wychodza....ale jeszcze troche...
u mnie np moj maly non stop prawie placze gdy tylko na dwor wyjdziemy...a jest najedzony,przewiniety i spiacy...jak tylko poczuje ze jest na spacerze zaraz sie wierci i dlugo czekac nie trzeba...placze do momentu az do domku pojdziemy...ludzie patrza na nas dziwnie....inne dzieci na spacerku spokojne,albo spia caly czas a moj nie,no ale trudno...niech placze przeciez na spacery musi wychodzic...


my wychodzimy na śpiocha. dwie godziny spacerujemy - i jak wracamy to sie budzi. a jesli już zdarzy się że obudzi się na spacerze to na gwałt musze wyciągać cyca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jamargaretka napisał(a):
Kasia-Manki napisał(a):
Witajcie
Moj Maly wieczorami daje popalic tak ze brakuje mi cierpliwosci i nerwow 😞Krzycze na niego i placze 😞Nie nadaje sie na matke 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞


Kasia - głowa do góry. najlepiej go wtedy na chwilę odłóż - odetchnij i wróć do Malutkiego. ja nieraz też tracę cierpliwość do Majki. na chwilę ją zostawiam - robię dwa wdechy i wracam - bo wiem że moje nerwy spowoduja jeszcze gorsze jej rozdrażnienie. Zobaczysz bedzie coraz lepiej. musimy w to wierzyć 🙂


ja piję takie ziółka z herbapolu na laktację - dodatkowo są dobre dla malucha bo mają koper a mnie przy okazji uspokajają bo mają meliskę. wczoraj kupiałm z polecenia kolezanki - matki karmiącej - herbatkę melisa z gruszka. smakuje jak kompocik... może dzięki tym herbatkom ma się więcej cierpliwości
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jamargaretka napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
martyna_czaro napisał(a):
moniczka1979 napisał(a):
manki i martynka....
ja tez czasem nerwy trace przy malym...ale panuje nad soba..hehehe jeszcze....
a pomyslec ze w jakiejs patologicznej rodzince matka pijana,ojciec pijany,imprezka,a tu dziecko sie drze...podejdzie taki tatus czy mamusia i bedzie recznie uspokajal...albo pizdnie o sciane i spokoj mozna dalej pic....bo niestety takie przypadki bywaja....bo pijani nie panuja nad nerwami....oj utluklabym takich co reke podnosza na takie bezbronne malenstwo i do tego placzace bo cos mu dolega i tylko placzem sie z rodzicami komunikuje...eh...

Boże... Moniczka aż mi ciary po plecach przeszły jak to przeczytałam... ale to prawda, że tak się dzieje 😞 Bezbronne Maleństwa.... 😞 😞

no przykre ale prawdziwe....
takze uwazam ze te nasze nerwy to pikus...normalna rzecz...kazda matka miewa ciezszy dzien,zmeczenie wychodzi,i do tego ta cholerna bezsilnosc,niemoc...i brak pomyslow jak mozna jeszcze pomoc malenstwu,ukoic bol...to wszystko sie kumuluje i czasem gdy tylko placz,placz i placz to niestety nerwy wychodza....ale jeszcze troche...
u mnie np moj maly non stop prawie placze gdy tylko na dwor wyjdziemy...a jest najedzony,przewiniety i spiacy...jak tylko poczuje ze jest na spacerze zaraz sie wierci i dlugo czekac nie trzeba...placze do momentu az do domku pojdziemy...ludzie patrza na nas dziwnie....inne dzieci na spacerku spokojne,albo spia caly czas a moj nie,no ale trudno...niech placze przeciez na spacery musi wychodzic...


my wychodzimy na śpiocha. dwie godziny spacerujemy - i jak wracamy to sie budzi. a jesli już zdarzy się że obudzi się na spacerze to na gwałt musze wyciągać cyca

kochana ile razy wychodzilismy jak juz zasnal...a raczej przewaznie wychodzimy jak spi juz i tez sie budzil i w placz...nie wiem czemu...sa dni gdy jest grzeczniutki na spacerku,nawet jak nie spi ale przewaznie daje czadu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...