Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

Hi hi :-) wiem Dorotka że trzymasz kciukasy :-) nie musisz tyle razy pisać ;-)

Przez ostatnie dwa dni u nas było słoneczko i cieplutko, a dziś jak mam wolne to padać i wieje... Bezsensu :-/

Miłego dnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Basia super!
ja taka jestem, że nie lubię takiej atmosfery kiedy siekierę można powiesić w powietrzu, lubię wyjaśniać na gorąco, kłuć żelazo póki gorące 🙂 Ciesze się, że się zdecydowałaś na rozmowę, no i że są tego efekty 🙂
Powodzenia u dietetyka 🙂

Dorotka zapytam na tej stronie czy wysyłka za granicę jest możliwa. Napiszę do nich 🙂 Dzięki! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć mamusie!!!

Basiu, kibicowałam Wam po cichutku bo podczytywałam forum z mini ipad ale jakoś nie miałam weny na pisanie!
Ja też niebawem wybędę do dietetyka... Mam namiar na kobietkę, która podjeżdża do domu i moja koleżanka dzięki jej diecie schudła 10kg bez ćwiczeń!!! Więc mega...

Jeśli chodzi o relacje z mężem po porodzie...
U Nas... cóż, po tym porodzie jest dużo lepiej... Ale po poprzednim...
Jeśli któraś z Was będzie chciała poczytać to opiszę ale w prywatnej wiadomości..
Tu jedynie napiszę, że miesiąc po narodzinach Lenki mój mąż był spakowany............
A to wszystko przez to, że przerosła Go sytuacja... On miał chyba inne wyobrażenie po pierwsze kobiety w ciąży po drugie samej ciąży a po trzecie życia z noworodkiem.
Ja utyłam, zmieniło się moje podejście i dziecko po narodzinach było numerem jeden...
A mąż mój myślał chyba, że jego życie nic się nie zmieni, dalej będziemy wychodzić wszędzie, ja dalej będę zapierdalała jak mały samochodzik, urośnie mi tylko piłka w brzuchu a reszta zostanie taka jak dawniej, będę piękna, wyspana, [z ochotą na sex u Nas nigdy nie było problemów więc w tej materii nic się nie zmieniło], zadbana, tryskająca humorem a na dodatek będę gotowała obiadki, robiła śniadanka do pracy i nie wiem kurwa, szyła, cerowała, grała na organach i śpiewała 🙂
Ahhhh
Faceci jednak w swej prostolinijności nie potrafią puścić wodzy wyobraźni i dlatego często rzeczywistość ich przerasta!

Wczoraj pożarliśmy się o 22:30...
Alanek nie chciał zasnąć, Lenka buczała do 22:00 [ostatnio pindzia chodzi spać o 22:00 - 22:30 !!!], na dodatek ciągle chciała ama ama pjosie ciepe mlenio!!!
O 19:00 zjadła 180ml o 20:30 150ml a w nocy PIERWSZY RAZ W ŻYCIU domagała się jedzenia i mąż zrobił jej 180ml i zjadła wszystko 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪
Chyba ma jakiś skok rozwojowy albo zęby, bo mamy już komplet bez 5tek oczywiście!!
To taka mała dygresja...

Ale wracając do meritum.
Jestem ostatnio zmęczona do potęgi N!
Moje pokłady cierpliwości wyczerpują się diametralnie...
Czasem mam wrażenie, że moje własne dzieci mnie nienawidzą a ja zacznę nimi rzucać po ścianach 😮
Wieczorem jak się położę z Alankiem to amba fatima było i ni ma!!!!
Nie wstanę bo jak zaśnie to budzi się kiedy tylko straci kontakt z moją ręką albo cyckiem... Ale niestety częściej jest, że nie zasypia do 24:00 więc tego...
Powiedziałam mężowi, że chciałabym aby nie zachowywał się jak dziecko i jak uśpi Lenkę to aby przyszedł i zajął się Alankiem albo chociaż pomasował mi plecy bo nawet podczas karmienia na leżąco tak mnie boli, że płaczę...
Chciałabym też się wykąpać jak człowiek, poleżeć w wannie... i jedyną taką sposobnością są późne wieczory, ale On MUSI MI POMÓC i to UMOŻLIWIĆ!!
W odpowiedzi usłyszałam, że Czasy godzinnych kąpieli minęły bo MAMY DZIECI!
Wzburzyłam się nie na żarty i odparłam, że Czasy zabaw z kolegami, wracanie po meetingu na rauszu czy [jak to ostatnio zjeb genetyczny zrobił] z promilami w wydychanym powietrzu za kierownicą [tzn nie miał ani pół promila ale jebało od Niego na odległość....] bo MAMY DZIECI i jak straci pracę to ani nie będzie kąpieli ani nie będzie co jeść!
Zamknął się bo nie wiedział co powiedzieć!
Wychodzi na to, że tylko ja jako matka mam z czegoś a właściwie ze wszystkiego zrezygnować BO SĄ DZIECI!!!
Tak mnie tym rozjuszył, że dobrze że Alanek zasnął a ja razem z Nim bo chyba bym wyszła w piżamie z domu i nie wróciła...
wrrrr

Tak więc Basiu, wiem co czujesz i Beti pewnie też się zsolidaryzuje... Szkoda tylko, że w takiej kwestii 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
wiecie o jak już mam kurwa tego wszytkiego po kokardy.
Martyna taki pierdolnik wokół siebie robi, że ja nie nadążam ani nie mam siły już tego sprzątać.
Wczoraj sprzątnełam sobie kuchnię, dziś musiałam ją sprzątać ponownie bo co moje dziecko zrobiło? macha butelką z piciem i rozchlapuje je po wszystkim. Umyłam na nowo szafki, kaloryfer, ściany, pufy, fotele 30 min później mogłam robić już to samo bo na nowo jest chlew. Teraz ropierdzieliła delicję na wykładzinie, mało tego że ją pokruszyła to wdeptała we włosie galaretkę a nie wspomnę o tym że już miałam posprzątame. Pierdole nie robie, nie ma sensu a jak komuś to przeszkadza niech posprząta ja wymiękam po huj mam to robić jak nawet 5min efektu nie ma. Sorki ale musiałam, jak powiem o tym M to jednym wleci drugim wyleci i jeszcze bardziej mnie to wkurwi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dorota552 napisał(a):
wiecie o jak już mam kurwa tego wszytkiego po kokardy.
Martyna taki pierdolnik wokół siebie robi, że ja nie nadążam ani nie mam siły już tego sprzątać.
Wczoraj sprzątnełam sobie kuchnię, dziś musiałam ją sprzątać ponownie bo co moje dziecko zrobiło? macha butelką z piciem i rozchlapuje je po wszystkim. Umyłam na nowo szafki, kaloryfer, ściany, pufy, fotele 30 min później mogłam robić już to samo bo na nowo jest chlew. Teraz ropierdzieliła delicję na wykładzinie, mało tego że ją pokruszyła to wdeptała we włosie galaretkę a nie wspomnę o tym że już miałam posprzątame. Pierdole nie robie, nie ma sensu a jak komuś to przeszkadza niech posprząta ja wymiękam po huj mam to robić jak nawet 5min efektu nie ma. Sorki ale musiałam, jak powiem o tym M to jednym wleci drugim wyleci i jeszcze bardziej mnie to wkurwi


Dorka wiem co czujesz...
My mamy dywan z długimi kłakami, który lada chwila zostanie wyjebutany na śmietnik!!
Nie dość, że Lenka wdeptuje w niego wszystko co ma w rękach to jeszcze mój szanowny mąż jak zapomni telefonu zabrać to w zabłoconych butach potrafi wejść 🤔
A co do rozlewania wszystkiego...
Przedwczoraj wchodzę do pokoju i widzę pustą butelkę picia! Krzyknęłam z podjarania [bo ostatnio Lenka odmawia picia 😮 ] brawo córeczko, wszystko wypiłaś!!
Siadam na narożnik i co?
I urwa się utopiłam!
Mała flądra wylała 350ml wody na narożnik!!!
Pominę, że jak coś je i jej nie posmakuje to lata jak potrzaskana po mieszkaniu i pluje próbując się pozbyć wszystkiego z buzi 🤪 później w to wchodzi przypadkiem i roznosi po całym mieszkaniu, oczywiście z uwzględnieniem wcierania pogryzionego żarcia w dywan!!!!!
A ja z Alankiem na rękach sprzątam, wycieram kurze... na chuj mi to to nie wiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
miałam tyle werwy od rana, miałam zrobić rogaliki o których pisały dziewczyny (chciałam z nutellą zrobić) na przyrost masy dupnej, a teraz nie chce mi się nic, po co. Martyna wstała o 8:30 to jakie 1,5h przed jej czasem, spać nie chce chodzi jak małe zombi, sprzątanie mam w dupie bo po co
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hihihi ale sie usmialam ;-)))
Widzę ze wszystkie mamy podobnie;-)
Ja dziś wzięłam sie za sklep z zabawkami (tak dzieci nazywają pokój maluchów) kosz z samymi grzechtkami i małymi pluszakami przynioslam do salonu dla Bo... Niki wkroczyła i wszystko aż latalo.. Ta z kolei pluje jak jest juz napita a ma jeszcze soczek.. Tylko prac, sprzątać, gotować i tak w kółko.. Dobrze ze ostatnio m wstaje do Bo to jestem w miarę przytomna. On wstaje w nocy na cyca i dupa ze spania.. Oddaje go m ok 4-5 rano i idę spać. M go nosi 15-20 min i gangster spi.
A codziennie coś chce zrobic.. Szalona jestem. Wczoraj sałata jarzynowa cała miednica, dziś ciasteczka maslane- jutro goście z dzieckiem... Dwa prania juz za mną. Za oknem chłopy gruz wywożą to i z nimi trzeba pogadać, zapalic.
Oj ciezko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj wodze wszystkie jak jeden maz mamy to samo... Ja jak wysprzatalam caly dom ostatnio, to dzis musiałam robic wszystko od nowa... Ech, zycie...

Za to jutro 7 rano wyjazd, kierunek łódz ;D jaram sie tym konwentem jak nastolatka pokemonami 😉)))- dużo ludzi, dziwnych pokazow, 4 godziny lezenia jak bedzie mi B robil nowy tattoo 😉 pozniej znowu pokazy och doczekac sie nie moge, choc jak mysle ze R ma wolne to chetnie bym zostala... Hehe rozerwana taka jestem, ale jade, musze bo sie zobowiazalam już ;-) a zeby bylo jeszcze weselej to w nastepna sobote jade na weekend do warszawy z kolezanka na panienski, wiec poszaleje ;p miły poczatek roku mam, imprezowy 😉

Moglabym jrszcze pracę dostac... I znalezc libido swoje i byloby juz w ogole och o ach ;p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Na pewno się pochwalę 🤪

Noooo w końcu ja zaczynam coś robić innego niż zajmowanie się domem i dzieckiem, bardzo ładuje takie coś akumulatory 🙂 przynajmniej ja tak mam 🙂 wiem, że jak znajdę pracę to się wszystko wyrówna i będzie już tak jak ma być 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cały dzień was czytałam ale napisać nie mogłam bo poszło mi gniazdo w lap[ie od zasilacza i z P rozkręciliśmy sprzęt kilka śrubek zostało i za nic w świecie nigdzie nie pasują 😁 😁 😁 wszystko śmiga tylko nie klawiatura...więc mam pod lapa podłaczoną zwykłą klawiaturę pod USB ale nawet wygodniej się pisze...Następny wydatek a kasy brak na takie przyjemności...niestety
Co do sprzątania wszystkioe mamy tak samo, rano obudziłasm się w pięknie posprzątanym mieszkanku i tak dobrze mi było w tym błysku, co z tego jak trwał ten stan max pół godziny...
Ivi co do dywanu , też mam sznurkowy i do tego biały 😮 😮 😮 😮 co chwilę go piorę ale jak tylko zrobi się cieplej to go wywalam bo już z nim nie mogę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
o kurde Laski ale się uśmiałam! pojechałyście ostro! czytam i się uśmiecham w duchu do siebie bo u mnie czasem to samo...

Agatko jestem, żyję, tylko ostatnio jadę na tak wysokich obrotach, że nie daję rady już popisać wieczorem... Wczoraj siedzę oglądam tv, nagle sie ocknęłam bo Bo tak skoczył na łóżku że prawie spadł.. nawet nie wiedziałam że zasnęłam.... na siedząco. ta pogoda mnie dobija jeszcze, jakiś mam spadek formy, czuje sie zmęczona. Niech ta wiosna sie zacznie już!

Basiu kibicuję mocno, trzymam kciuki! będzie dobrze!

Nequita, ja tez cały czas poszukuję swojego libida i chyba ono zapadło sie pod ziemię... nie wiem już co z tym zrobić...

Najgorsze to to, że myślimy o następnym dziecku, a ja nie mam ochoty sie za nie wziąć... a nie chcę zrobić to tak, żeby zrobić i już.... normalnie jakiś dramat dramatyczny.

żeby trochę odreagować, to poszłam dziś na zakupy. Humor lepszy. Popijam właśnie piwko, zjadłam już pakę popcornu i pewnie padnę zaraz.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej Dziewczyny! Ale się usmialam 😉

Właśnie wczoraj rozmawialm z T i stwierdziliśmy że nie wyrobimy że wszystkim i że nic się nie stanie jak podłoga nie będzie super czysta czy czystą nawet 😉 nikt z niej nie je ( w sumie czasami Filip tylko 😉 więc luz.

U dietetyka...
Firma nazywa się nature hause i mają mnóstwo filii. Babka chyba w moim wieku 😉 fajnie się gadalo, zdziwiona że na wszystko się zgadzam bez mruniecia okiem ale wytlumaczylam jej że już się nastawilam. Mam 20 kg do zrzucenia
Średnio 5 na m-c. Okazało.sie.że waga w domu odejmuje 3 kg..... O zgrozo..
Mam narazie diete zróżnicowaną - czyli w.sumię tylko kilku rzeczy nie mogę jeść, mam przez te.dwa.tyg ( wtedy kolejna wizyta) ustabilizować metabolizm i nauczyć sie regularnie jesc
Później będziemy zmieniać diete a jak waga będzie już "wymarzona" to powoli wprowadzanie produktów żeby nie było efektu jo-jo.
Mam jakieś dwa suplementy ziołowe - narazie mają działać na mięśnie brzucha ( nie wiem - chyba mają ich poszukać u mnie 😉)
Ogólnie mi się podoba narazie 🙂 zaczynam od jutra - dziś zrobiłam zakupy i od jutra działamy 😉
Jak coś to jutro jak ktoś chce napisze coś wiecej 🙂

Idę jutro do pracy, ale mi się nie chce. Muszę zapisać Filipa do okulisty jego oczy mnie niepokoją, niby jak go badalam wszystko ok ale już rok minął a poprawy nie ma.. Jadę w.pt do Rzeszowa.to może uda mi soe go wtedy umowic. No i w tym tyg muszę do rodzinnego podejść bo do tej pory z nozkami było ok a teraz mu do wewnątrz jakoś uciekaja...

Kolorowych snów Mamusie! :*

Z M narazie do przodu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witamy się 🙂

Milo chory, gorączkę ma od rana, chyba jakiś wirus bo mojego Łukasza też zmogła kilka dni temu, już prawie zdrowy, ani kataru, ani kaszlu tylko gorączka 38,5.. zobaczymy co się bedzie działo.


Magda baw się dobrze! 🙂 no i koniecznie pochwal się tatoo 🙂

Basia to super! Trzymam kciuki za wytrwałość! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie!

Ja siedzę sama z Bo bo mój Marcin pojechał dziś pozajmować si e typowo męskim zajęciem... pojechali z kolegami z pracy pracować w jakimś lesie...

Agata zdrówka dla Milo!

Miłej soboty Wam życzę, wpadnę potem, idę coś zrobić na obiad póki Borys śpi, a potem jakiś spacerek, bo u nas wiosna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
agata_j napisał(a):
Gosia u mnie podobnie, moje libido nie jest takie jak przed ciążą.. a przecież Milo ma już prawie dwa lata.. więc czy to się zmieni.... ech..


Agatka a robiłaś coś z tym? ja gadałam z moim lekarzem, to mi zalecił terapię... nie mam ochoty wcale sie wynurzać przed kimś, muszę sama się zabrać za siebie jakoś...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...