Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam

o jak jakiś dobry syrop to go też kupię bo kurde muszę to zdusić w zarodku... nie wiem tylko czy teraz mogę w czwartek Maryśkę zaszczepić...

Hej dziewczyny,
Nie odzywam sie ostatnio bo latam jak nakrecona. Duzo mam pracy, do tego dziecko, dom.
Adrianowi w zeszlym tygodniu przeszla w koncu biegunka, ale zaprowadzilam go w poniedzialek do zlobka i zaczal mi zwracac, wiec znow jakiegos wirusa zalapal. Dzis siedzimy w domu, narazie jest ok. Ogolnie jest wesoly i nie ma goraczki. Mam nadzieje ze juz nie bedzie wymiotowal. A tak poza tym to juz sie przyzwyczailam do sytuacji ze on siedzi w zlobku, ale dzwonie i tak zawsze zeby zapytac czy wszystko ok.
Czytam was regularnie.... historie z zabkami, no i na fb tez zagladam.
Marysienka piekna dama w tej sukieneczce. Oczka ma cudne.

Cześc Dziewczyny! My wróciliśmy z rehabilitacji. Pani doktor stwierdziła, że jak patrzy na Pawełka i jego postępy to czuje, że dobrze zrobiła wybierając taki zawód 🙂) dziś mieliśmy inną panią rehabilitantkę, bo nasza ćwiczyła obok innego dzidziusia Voytą,płakał strasznie. I sie okazało, ze to dziecko koleżanki, spotkałyśmy się na korytarzu. Ma jakiś przykurcz w szyjce. A jednak w moim ośrodku dostali jeszcze jakies punkty z NFZ, ale musieli redukowac zatrudnienie. Następną wizytę mamy 1 lutego.

Ivi, ja wczoraj poznałam na spacerze dziewczynę, której synek ma 3 miesiące i cały czas ma problem z nim, bo non stop płacze i w nocy budzi się tyle razy, że ona nie daje już rady. Na początku myslała, że to kolki, ale wykluczyli to. Potem stwierdzili, że to od tego, że ona w czasie ciąży miała bardzo wysokie ciśnienie. Ale ostatnio wreszcie doszli, co najprawdopodobniej jest przyczyną- po badaniach wyszło, że Maluszek ma baaaaardzo silną anemię. Idą w przyszlym tygodniu do szpitala. Robiłaś morfologię Lence? Oczywiście ja nie straszę, tylko podsuwam jakies możliwości...może warto zrobić takie badanie??

Paulusek śpi, a ja piję kawę, bo ciemno za oknem jak cholera. Jedziemy dziś w odwiedziny do Franusia, młodszego o miesiąc od Pawełka 🙂

Butterfly napisał(a):

Cześc Dziewczyny! My wróciliśmy z rehabilitacji. Pani doktor stwierdziła, że jak patrzy na Pawełka i jego postępy to czuje, że dobrze zrobiła wybierając taki zawód 🙂) dziś mieliśmy inną panią rehabilitantkę, bo nasza ćwiczyła obok innego dzidziusia Voytą,płakał strasznie. I sie okazało, ze to dziecko koleżanki, spotkałyśmy się na korytarzu. Ma jakiś przykurcz w szyjce. A jednak w moim ośrodku dostali jeszcze jakies punkty z NFZ, ale musieli redukowac zatrudnienie. Następną wizytę mamy 1 lutego.

Ivi, ja wczoraj poznałam na spacerze dziewczynę, której synek ma 3 miesiące i cały czas ma problem z nim, bo non stop płacze i w nocy budzi się tyle razy, że ona nie daje już rady. Na początku myslała, że to kolki, ale wykluczyli to. Potem stwierdzili, że to od tego, że ona w czasie ciąży miała bardzo wysokie ciśnienie. Ale ostatnio wreszcie doszli, co najprawdopodobniej jest przyczyną- po badaniach wyszło, że Maluszek ma baaaaardzo silną anemię. Idą w przyszlym tygodniu do szpitala. Robiłaś morfologię Lence? Oczywiście ja nie straszę, tylko podsuwam jakies możliwości...może warto zrobić takie badanie??

Paulusek śpi, a ja piję kawę, bo ciemno za oknem jak cholera. Jedziemy dziś w odwiedziny do Franusia, młodszego o miesiąc od Pawełka 🙂

Dwa miesiące temu robiliśmy i miała hemoglobinę w w górnej normie. Ale warto sprawdzić wszystko co się da. Ja nie mam oporów przed pobieraniem krwi czy moczu, jak trzeba to trzeba.
Ale może też być związek z zębami bo ostatnio zaczęła nawet przygryzać język i wargi dziąsłami. A palce aż do "porzygania" wkłada do buzi...
Poza tym jak była młodsza to spała jak Aniołek. Dopiero jakiś czas temu zaczęła fisiować!

ivi1984 napisał(a):

Ale może też być związek z zębami bo ostatnio zaczęła nawet przygryzać język i wargi dziąsłami. A palce aż do "porzygania" wkłada do buzi...

Dokładnie tak miał Pawełek zaraz przed tym jak wyszedł mu pierwszy ząb- slinienie było długo, ale nagle zaczął przygryzać wargi i po kilku dniach już mieliśmy zębola!

Dzień doberek 🙂

u nas nocka ok, mimo choroby. Mały obudził się o 24 wypił 120ml herbatki, po czym wzięłam go do nas, zawsze to między rodzicami cieplej i spaliśmy do godziny 7:20, pierwszy raz nocka bez mleka.
Maluszek dzisiaj więcej kaszle, gorączki nie ma, ale z tego co Magda napisała nie sugeruje się tym... no i doszliśmy do wniosku z Lukim że podamy mu ten antybiotyk, bo charczy, kaszle, zakatarzony... lepiej zdusić to w zarodku tym bardziej, że niedługo czeka nas lot do Polski....

a swoją drogą mnie i Łukasz też gardło łapie... ściągnęłam mleko, udało się 160ml więc zaraz podam maluszkowi zawsze to jakieś przeciwciała 🙂

witamy u nas nocka duzo lepiej tylko jedna pobudka hmm moze tak zostanie?

teraz mala spi po zabawie a mama sprzata i robi obiadek.

zyczymy milego dnia. 😘

Po wczorajszej wręcz cudnej pogodzie, dzisiaj jest sennie jak nie wiem co. Juz dwie kawy za mną, nie wiem, co będzie potem. Pawełek zasnął, a mnie nic kompletnie nie chce się robić. Najchętniej bym poszła spać, ale oczywiście w dzien to ja raczej nie zasnę...U Was też tak ciemno za oknem??

My po rehabilitacji, jutro znowu na 12:15 a później a szczepienie- ostatnie...
Ja się jak zwykle "obudziłam" i na ostatnią chwilę wszystko robię... wstawiłam 2 pranie, 1 porozwieszałam, jeszcze musze Małej zrobić... W piątek wyjeżdżamy, ja czuję się jak zwłoki a nie jak człowiek... o 5 rano pokłóciłam się z Rafałem, no dzień masakra...
Za oknem szaro, Marysia marudzi a ja to bym się najchętniej spać położyła... na dokładkę nie wiem gdzie wsadziłam gwarancję od wózka no i muszę jeszcze skończyć pisać pracę i to dzisiaj najlepiej... nie wspomnę o pakowaniu i siebie i Marysi 🤢 po prostu czarna dupa... 😞

i zamiast się zmobilizować ja siedzę przed kompem...

ja pier**le... zeszłam na dół kawę sobie zrobić... wracam, patrze na Maryśkę a jej coś z buzi wystaje... wyciągam a to sznurek 😮 ja pier**le... taki długi... wydziobała go z takiego klinu do łóżeczka dla niemowląt... kiedyś jak jej się ulewało miała go pod głową teraz ją zablokowałam żeby na brzuch się nie obróciła jak mnie nie ma... co za dzień... jeszcze by mi się dziecko udusiło...

Magda normalnie masakra jakaś.... już na chwilkę nie można tych naszych szkrabów zostawić... ale jak ona wydłubała ten sznurek? 😁

Magda a jak Marysia miała to mocne zapalenie oskrzeli to jaki ten kaszel miała??
mój Milo ma taki mokry, jakby coś tam chciało się oderwać... nie kaszle non stop, jak śpi to w ogóle nie kaszle... nie wiem czy to krtaniowy kaszel, bo kaszle zazwyczaj jak podrażnia gardło np płaczem czy jak coś gada... strasznie się martwię bo ten kaszel jest mocniejszy i dużo brzydszy niż wczoraj... antybiotyk rano dostał, na wieczór kolejna dawka..

ojoj ale tu cisza ........ 🙃 chyba dzieciaczki sa dzis bardzo absorbujace, Nicole juz spi ale troszke dzis plakala przed sne chyba to sa zabki bo bardzo dotyka dziasla (nie pcha raczek do buzi, to juz jej przeszlo, ale dotyka dziasel paluszkami).

kaszlała bardzo mało, może miała takie ataki 3-4 razy dziennie kaszlnięć po 5 i takie mokre właśnie... jakby się oderwać jej tam coś miało...

dobranoc dziewczyny zyczymy spokojnej nocki papa 😘

Doris25 napisał(a):

Hejka laski,

BETI - Życzymy dużo zdrówka. Nie dobrze z tymi Twoimi oczętami. Ja noszę soczewki ok.11 lat (miesięczne) - okulary tylko pomiędzy kibelkiem a sypialnią i nigdy nie miałam czegoś kakiego - odpukać. Myślę, że to nie wina złego płynu bo ja też nie kupuję drogich i firmowych zawsze.

Doris ja nosze soczewki tez od 11 lat 🙂 ale raz miałam takie małe podraznienie, po swietliku mi przeszło, jak przegiełam z soczewkami tzn nosiłam miesieczne duzo dłuzej.płyn zawsze kupuje optii free nie jest on az taki nie wiadomo jaki ale teraz kupił mi T. tescowy jakis nieznany za 15 zł! wiec jakosc napewno kiepska i nie dezynfekowal za bardzo.a teraz przy tym karmieniu to jestem jakas fatalnie osłąbiona wiec szybka piłka i infekcja oczu..zawsze myje rece przed, wyparzam pojemniczek raz na tydzien, czasem czesciej..ah po prostu to karmienie tak obciaza organizm i juz..
no i kurka chyba jestem uczulona na neomycyne...albo wazeline...bo oczy zwłąszcza jedno mam jak krolik plus strasznie czerwone..

My już po odwiedzinach u Frania. Dziewczyny! Nasze wstawanie to nic! Moja koleżanka wstaje do niego dokładnie 11 razy w nocy od 21 co godzinę. I tak od miesiąca non stop! Masakra jakaś!

Chyba nadmiar ludzi pobudził bardzo Pawełka, bo coś nie chce nam zasnąć, a to się nie zdarza nigdy. Non stop słyszę mruczenie..Mam nadzieję, że nie da popalić w nocy!

Dobrej nocy wszystkim!

MAgda kuruj sie ja płukam gardło woda solą i dwie krople jodyny.i gardło mi przechodzi.boli tylko troszke. kaszelek suchy mam.to mam syrop drosetux.jest na suchy i wilgotny kaszel.no i miód jak mała nie uczula to jedz, syrop z cebuli zrob.co do szcepien ja bym przesunela.moj byl szczepiony jak sie okazało w fazie wyklucia choroby.dwa dni po szcepieniu na 6 chorob zachorował.nie od sczepionki bo wydawalo mi sie jzu w pon ze cos nie halo, ale we wtorek lekarka badala i ok.zreszta w sczepionce acelularnej sa zabite bakcyle na szczescie..gorsze sa zywe szczepionki. wtedy szczepic dziecko chore to ryzyko.
co do chodzika ja nie kupuje, bardzo obciaza stawy itp. jest to wygodne wiadomo ale jednak sobie daruje polatam troszke za malym jak bedzie wstawał to schudne hahahaha
Doris jak pisze że 5 łyzek stołowych na 150 ml to jedna łyzka (bedzie jakies 2 łyzeczki małe) na 30 ml. najpierw musisz rozrobic raczej taką mleczna manne i w temp nie nizszej niz 40 stopni.potem sobie dodaj do czegos. ja nie dodaje bo psuje smak potraw.daje mu najpierw a potem od razu deserek. w rezultacie dostaje te 100 ml w zoładeczku jest, nie sadze by robiło to jakąs różnice.manne błyskawiczną jezlei daje to do zupki.ale zupke moj nie ma codziennie.
a u mnie kurka pisze ze 2-3 gramy przez cały okres 2 miesiecy a potem pełne posiłki,bez zwiekszania....bu
Ivi a Lenka nie ma napiecia wzmozonego? kiedys pisałąs ze ma niewielkie chyba? a mzoe to przez to tak sypia.co do reakcji na gluten typu nietolerancja pewnie na poczatku beda jakies kupki inne ze sluzem krwia , a inne objawy to spadek wagi osowiałosc sennosc.
Agatka uważaj z czosnkiem ja od czosnku podanego na skóre miałam poparzenie drugiego stopnia to głebsze bo sa dwa rodzaje powierzchniowe i głebokie.było to straszne, i blizny leczyłąm seriami mikrodermabrazji. przykłądałam sobie na opryszczke bo mnie zsypało po udarze słonecznym i miałam ich multum w okół ust.dermatolog tylko kiwałą głowa ze czosnek własnie jest tak silny i moze zrobic poparzenie ah...chodziłam normanie zakrywając sie chustą..a było to we włoszech eh...

Buterfly ja przez tydzien prawie wstawałam co pol godziny...i mam nadziej ze sie to nie powtórzy.małego wziełam wtedy do łozka swojego i jakos przetrwałąm, tylko zachorowałąm a teraz jest 4-6.dwie pobudki nie chcą wrócic.

dziewczyny niech mi ktos poda proporcje jak zrobic te kaszki gestsze. kleik ryzowy to juz wiem ze dwa razy wiecej trzeba sypnąc niz an opakowaniu pisze, ale wziełam dzis kleik jabłkowy ryzowy i wyszłą mi kicha do wylania, bo jak ejst chłodniejsze od mieszania to sie juz nie da dodac tylko sie grudy robia.albo w druga strone przesadze za geste i sie nie da rozrobic nawet jak dodaje wody cieplej to jzu sie grudy robia.zrobilam probke z bobovity bananowej mleczo-ryzowej i tez mi kicha wyszła.powinni miec przepis- i na zadko i na gesto hahaha

Beti, ja robię kaszkę z bobovity tak jak mają napisane-na 150ml 4-5łyżek. I to jest gęste. Tzn. u mnie Pawełek to je przez butelkę,ale trwa to wieki!

Beti z tymi kaszkami to zależy jak chcesz podać butlą to pewnie tak jak pisze Butterlfy.
Ja robię na oko bo podaję łyżeczką, więc moja wychodzi bardzo gęsta w sumie łyżeczka staje dęba w kubeczku tej kaszki, oczywiście nie beton jak pisała kiedyś Nequita ale mega gęsta.
Butterfly 11 pobudek. Matko i córko... to jak ta dziewczyna wygląda i żyje. Horror jakiś.

no ja chce podawac łyzeczką kaszke... kleik podaje to robie dwa razy tyle co na opakowaniu pisze.a te kaszki mi ie wychodza. moj kleik jest gesty ale łyzeczka nie staje deba hihihi taki by podac łyzeczką.ala mus z jabłek w słoiku.
Jakiego nr smoczka uzywcie do butelek tommee? udało mi si w nocy oszukac małego i dostał tommee, bo poprzedniej nocki butle aventu od razu wypluł, i podałam mu tommme ale zjadł tylko 60 ml chyba ciezko szło przez smoczek nr 2 i troche piersi.wazne ze zjadł. były dzis 3 podudki juppi, ale ja nie spie od 4ej i wieczorem tez ciezko było bo kaszel mnie meczy suchy.chyba przechodzi mi potem bede miałą mokry pewnie i pojdzie sobie to cholerstwo.zawsze tak mam.ide dzis do lekarza mzoe zapisze wieksza dawke syropu albo inny syrop i niech zbada oczy.

w ogóle to dzien dobry wszystkim oby był dobry 🙂
my dzis drugi dzien bananek na tapecie 🙂

Witam

Beti już mam i tak ostro poprzesuwane te szczepienia... na dobrą sprawę to mnie już lekko pobolewa gardło... kurczę nie mogę przesunąć, bo jutro wyjeżdżam z Małą i miesiąc mnie nie będzie w Płocku... chyba, że bym to im zgłosiła... ale Mała 30 skończy już pół roku...