Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
ja przestalam wierzyc w temperature od ząbkow jak mnie lekarka oświecila, że to owszem czesto jest przy zabkach bo odpornosc spada ale to jest temperatura od infekcji.e nie ma czegos takiegojak temp od samego wyrzynania zabkow.
u niektorych dzieci przechodzi po chwili bo sobie z infekcja poradzą a u innych sie rozwija.
ale temat zapodalyscie..
komp mi sie popsul calkiem. z pozyczonego pisze. mam nadzieje ze naprawie na dniach.
dodatkowo kolo odwozka poszlo...jak zawsze same straty.jakby mnie na to stac bylo.zawsze pod gore.
zdrowka dla dzieciaczkow!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Dzień doberek,
ja już troszkę w domu popracowałam, teraz czas na kawę 🙂
Małgoś dużo zdrówka dla Bo, szkoda że trzeba podać antybiotyk, ja nie jestem ich zwolenniczką.
Na szczęście mam/miałam (teraz już sama nie wiem bo ten Ośrodek Zdrowia u nas robi co chce) lekarza który antybiotyk daje na szarym końcu już po innych lekach. Choć jest też taka która na daje go na dzień dobry nie zależnie z czym się do niej pójdzie.

Basia u mojego Dziadka-aj wiele się działo.
Mój Dziadek miał ziemię którą dzieliła droga przejezdna przez wieś.
Zaczęło się w chwili kiedy ktoś (nie za moich czasów więc nie umiem dokładnie powiedzieć kto) --chyba ktoś z rodziny,na ziemi przez drogę a zarazem na przeciwko domu się powiesił.
I teraz opcje są dwie albo przy pochówku do trumny włożono mu pasek na którym się powiesił i przychodził do domu Dziadka bo był o to zły, albo gdy go zdejmowali z drzewa w całym zamieszaniu pasek wrzucili do domu Dziadka i ten duch przychodził po swoją własność.
Historię słyszałam jak byłam mała, później nikt już jej nie powtarzał a ja nie pytałam więc dokładnie nie pamiętam, ale jak pojadę do chrzestnej zapytam ją o to, Ona się wychowała w tym domu. Dodam, że z czasem dusz było coraz więcej i więcej.
Przez całe moje życie u dziadka na noc zostałam chyba dwa razy.
Raz jak byłam chyba w 1 czy 2 klasie podstawówki, ale to byliśmy całą rodziną.
Zjechali się wszyscy, dzieci Dziadka ze swoimi dziećmi więc było wesoło.
No i drugi raz, jak pojechałam z M jeszcze przed ślubem na weekend w białostockie.
Zajechaliśmy do Dziadka w zasadzie już na noc, bo jak weszliśmy poszliśmy do pokoju kłaść się do łóżka. Dziadek jako stróż domu chciał nas do spania rozdzielić, bo to przed ślubem ale zapewniliśmy Go, że nie ma się o co niepokoić będzie ok.
No i się zaczęło, Dziadek chyba nie do końca wierzył w nasze zapewnienia i nakazał nas pilnować, bo mieliśmy przemarsz wszystkich dusz domu przez pokój.
Nie tylko ja to widziałam więc nasze "zeznania się pokrywają".
Zaczęło się od ciemnej postaci z krwisto czerwonymi oczyma która zerkneła ze strychu przez podłogę na nas. Widać było tylko postać od głowy do pasa zwisającą z sufitu. Na przeciwko domu była latarnia, nikt nie szedł drogą, nie jechało żadne auto a na ścianie widać było cienie chodzących osób o różnej posturze. Nie wspomnę o trzaskach, piskach ku temu towarzyszących. Miara się przebrała wtedy gdy koło łóżka na krześle zauważyliśmy ciemną, dość dobrze zbudowaną postać która patrzyła na nas- jakby pilnując. Krótka licytacja kto wychodzi z łóżka zapalić światło i w nogi. Byliśmy u dziadka 40min, torba z naszymi rzeczami była tak "obrośnięta" pajęczyną jakby leżała w piwnicy ze 20 lat. Uciekliśmy, długo rozmawialiśmy co widzieliśmy, zastanawialiśmy się czy jechać do ciotki na noc, czy wracać do domu bo noc nie zapowiadała się sennie. Pojechaliśmy do ciotki, rano zajechaliśmy do Dziadka, ale o nic nie pytał.
A byłam u dziadka jeszcze jako nastolatka, ale do domu dziadka wchodziłam tylko na posiłki bo spałam z koleżanką w namiocie w sadzie Dziadka 🙂
A po pogrzebie Dziadka ciotka trochę opowiadała, że np uciekała raz przed stadem pędzących koni do domu, albo wychodząc na podwórko pod spichlorkiem siedziała postać przypominająca małego diabełka. Jak to pisze mam ciary, ale naprawdę wesoło tam nie było a Dziadkowi cóż zostało przywyknąć, w końcu gdzie miał pójść jak ten dom wybudował własnymi rękoma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti, u nas też jakiś luty jest strasznie pechowy.
Jakimiś serami to idzie i już mam po dziurki w nosie tego wszystkiego.
W moim kompie była już wymieniana klawiatura, jakaś taśma od monitora bo migał i paski się pojawiały i wentylator. W samochodach jak nie jakieś pompy od paliwa, to od oleju, opony pękają, kable śniedzieją że samochodu odpalić nie można no szok, co jeszcze się spierdzieli?
Dobrze że luty się kończy, mam nadzieję że marzec będzie lepszy a w firmie tak się kręci że trzeba będzie dołożyć do interesu, tylko nie bardzo mam z czego...ah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wierze też np w to że w momencie stania się czegoś złego bliskiej mi osobie, ona chce mi to przekazać. Gdy umierała moja babcia, w domu pękł talerzyk na połowę.
Sąsiadka mnie zapewniała że ona nie wierzy, ale później mówiła że też coś w domu pękło jak zmarła jej babcia. Znowu w rodzinie M jak umierał dziadek zegar zatrzymał się w minucie jego śmierci, nie szło go ponownie uruchomić, nikt nie potrafił go naprawić. Za życia nie lubił się z sąsiadem, ale to były czas gdy na cmentarz woziło się furami, żukami , i on miał żuka. Po śmierci dziadka M, to on miał wieść trumnę na cmentarz. Gdy odjechali kilka metrów kierowcy kierownica w rękach została a żuk wjechał do rowu. Na wsiach jest tak, że cała wieś odprowadza mieszkańca do końca wsi, jedzie się wtedy z otwartym bagażnikiem (w przypadku samochodu). No i przy wjechaniu do rowu, trumna wypadła. Wszyscy którzy pomagali wkładać ją ponownie do żuka już nie żyją, zakończyło się na Tacie M. Żałują że nie dane mi było Go poznać 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti na pewno sie odwróci wszgstko!!! Musi!!

Ja dziś od 6 rano oglądam Scooby Doo
Zamieszanie okropne do tego bol głowy :-( i gardła..
Bo kaszle i sama nie wiem czy to tylko odksztuszanie czy choroba
Tylko z domu nie wychodzimy juz tydzień więc jak?!

Niki od rana Ręka w buzi... Wole to niż gorączkę..

Jak tam chorowitki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Iza skoro was lamie to i wy mozecie zarazac.wazne ze karmisz to przeciwciala jakies tam jeszcze sa.choc moze zaraziliscie sie od Niki,ona sobie poradzila a teraz wasza kolej.
ja przy tym wirusie zimowym mialam wymioty bol glowy i tempke.Filip wymioty tempke i gardlo,ktore poszlo na oskrzela bo sobie z gardlem nie poradzil.gratis wychodzilo 6 zabkow.u mnie cale osiedle zmiotl wirus wtedy,teraz poki co cisza.widzialam sie dzis ze znajomymi to w tym samym czasie calymi rodzinami na antybiotykach byli...co za pieronstwo.i to tylko na osiedlu az tak zdiesiatkowalo.co zapytam to kazdy chorowal.moj T.jedynie tylko pol dnia sie zle czul.nazarl sie cebuli i mu przeszlo.ale on to silny jest puki co co do wirusow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Halo! 🙂

Jesteśmy, żyjemy..
miałam problem z wejściem na forum, a wcześniej pogoda była wiosenna więc dwa razy po 2 godziny na dwór wychodziliśmy.. i tak mnie energetycznie wyciągały te spacery.. że wieczorem zasypiałam jak dziecko. Z Miłosza sprinter rośnie.. zaiwania tak że szok... no i sam już zupełnia sam po schodach wchodzi. Pewnie większość waszych pociech już to robiła, no ale Miły zaczął z początkiem tego tyg.
Idę podczytać co naskrobałyście 🙂 ale temat się nawinął.. duchy... brrrr moją mamę kiedyś nawiedził jak dzieckiem była babcia do mniej przyszła.

Zdrówka życzmy wszystkim chorowitkom 😘 😘

Iza dobrze, że Niki spadła gorączka..

dobra idę czytać bo trochę str się nazbierało... 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam 🙂

Dzień zapowiada się paskudny pogodowo, niezbyt fajnie humorowo... ale za to plany weekendowe mnie po prostu unoszą ponad ziemią 🙂 jak dobrze pójdzie w tą sobotę odwiedzę Łódź i konwent tatuażu 🤪 i to wszystko za free 😁 moje marzenie sprzed kilku lat, sprzed ciąży 🙂 ach!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej
Nie odzywałam się bo u Nas kiepsko ze zdrowiem było, padam na twarz, masa nerwów, bo ja strasznie przeżywam wszystko ehhh.
We wtorek Kubuś wrócił z przedszkola i wieczorem zaczął narzekać na ucho, a po chwili to był jeden wielki płacz, z rąk nie schodził żebym mogła pójść po leki, majka na mnie do tego wisiała a byłam u mamy i nic pod ręką nie miałam . Zadzwoniłam do pediatry na biegu do szpitala , laryngolog stwierdził ostre zapalenie ucha,Kuba tak płakał , ze nawet sobie nie wyobrażacie, dostał leki, ucho po kroplach przestało boleć, zaczęła się gorączka cały czas 40 st. u nas nigdy nikt nie miał tak wysokiej temperatury, zaczęły się okłady, zbijanie i dopiero po ponad dobie 40 st. odpuściło a lekarz kazał jechać do szpitala jak nie przejdzie ale na szczęście puściło .W połowie dnia z temperaturą zaczęła się biegunka a następnego dnia biegunka była z krwią i to duża ilość tej krwi była, więc znowu bieganie po lekarzach dostaliśmy skierowanie do szpitala i jeśli po 2 dniach krew nie zniknie mamy jechać do szpitala. Na szczęście od wczoraj krwi nie ma, biegunka jest dalej, Kuba przez 4 dni praktycznie nic nie jadł , ale dużo pił. Mój P pracował do 23ciej więc ja jestem padnięta bo chyba żadnej nocy nie przespałam. Mam nadzieję , ze już wszystko będzie ok, bo oszaleję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Martyna zdrówka dla Was!! też nie chciałabym tego przeżyć.. ja to panikara jestem... całe szczęście gorączka minęła.. daj znać co z biegunką.

u nas dzisiaj znów wiosna 🙂 byliśmy 2,5h na spacerku, teraz urwis śpi. Po 40 min przyszedł z płaczem, ale położyłam go i zasnął jeszcze. W miejscu dolnej lewej 3 zrobiła się już dziurka więc pewnie lada dzień ząb wyjdzie..

a ja piekę placek z jagodami, a raczej borówką amerykańską. Kurczak czeka na swoją kolejkę.. więc zaraz zmiana, kurczak idzie na ruszt 🙂 u nas obiad dzisiaj później... bo Lukasz pracuje.
No nic czekam aż berbeć się obudzi, zje i lecimy na kolejny spacer 🙂

aaa dzisiaj zważyłam mojego klocuszka 🙂 i waży 13,8kg... dlatego kręgosłup mi już pęka..
Ivi coś wspominala o plastrach, które polecił jej ortopeda Kapiplast... ja właśnie ich używam są super! tylko straszne ślady zostawiają, które ciężko doszorować, ale najważniejsze po nocy z plastrem jest o mega lepiej.. Grzeje jak cholera aż pali, ale pomaga 😉 także Iza polecam jak najbardziej, a skoro lekarz Ivi polecił tzn że można matkom karmiącym ich używać.
Co do Wagi Bo.. nie mam pojęcia.. ale taki bąbel to z tygodnia na tydzień raczej przybywa... już nawet nie pamiętam jak to było z Miłoszem.. może faktycznie gluten.. zobaczysz jak waga dalej będzie stała w miejscu to lekarz na pewno rozwieje wszystkie Wasze wątpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka napisał(a):
Agata dzięki ale w przeciwwskazaniach jest info ze w ciazy i podczas karmienia piersią nie mozna używać.

http://www.i-apteka.pl/product-pol-1762-KAPSIPLAST-plastry-rozgrzewajace-x-50-szt-.html


tak tylko napisałam, skoro Ivi lekarz zalecił, a przecież też jet mamą karmiącą. Nie czytałam ulotki w każdym bądź razie... Swoją drogą ciekawe czy Ivi je używam..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć mamusie!!

Myszko, daj znać jak Kubuś się czuje!!! Wiem co to gorączka i cierpiące dzieciątko 😞 Oby szybko przeszło i nie było konieczności hospitalizacji!!!!


Agatko, cieszę się, że jesteś! Też zaczęłam się martwić!

Właśnie mam przyklejony plaster między łopatkami! Ło masakra jak piecze!!!
A co do używania podczas karmienia, to neurolog [która jest żoną pediatry :P] zaleciła abym używała krócej niż jest w zaleceniach... Czyli nie 2 dni ale kilka godzin, wówczas niewiele substancji wchłonie się w takim stężeniu aby w nadmiernych ilościach przenikać do mleka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja jutro nie idę do pracy, bo Marcin jak poszedł z Bo do lekarza w piątek, to ani nie wziął zaświadczenia ze zdrowy ani opieki na chore dziecko... Idę z Bo rano oddać mocz, no i na kontrolę jakąś, wydaje mi się że nie potrzebnie daliśmy mu ten antybiotyk, bo od soboty rano wszystko ok...

Od środy przetrzymaliśmy Borysa w domu, z wyjątkiem wyjść do lekarza, dziś już był nie do wytrzymania normalnie, ubrałam go i poszliśmy sie przewietrzyć no i wrócił jak zupełnie inne dziecko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej, hej 🙂
Dzięki za miłe słowa dziewczyny 🙂
Kawka pachnie, dzieciaki jeszcze śpią chyba pora ich budzić...
Co można kupić na chrzciny dla 14 miesięcznego dziecka??? W sobotę mamy chrzciny synka naszych przyjaciół i nie wiem czy lepiej dać kasę , czy prezent czy kasę i prezent ? Jak myślicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej!!

Mysza patrząc z mojej strony ja zawsze wybieram kasę. Prezenty rzadko są trafione. Wyjątkiem są chrzestni, oni jeszcze pamiątkę ;-)
U nas jest tak ze wszyscy dzwonią (chrzciny, urodziny, dzien dziecka itp) i pytają czy zabawka czy kaska. Potem zawsze informuje na co poszła kasa;-)
Sama wole kupić zabawkę czy ubranka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej,
dużo zdrówka dla chorowitków, Martyna mam nadzieję że z Kubą dużo lepiej
Co do chrzci, ja też bym wolała kasę.
Rodzic zawsze lepiej wie co kupić własnemu dziecku.
A może rodzice będą chcieli kasę odłożyć.
Ja Martynie całą kasę z chrzcin wpłaciłam na konto oszczędnościowe.
Założyłam Jej je jak się urodziła, co miesiąc wpłacam niewielką kwotę i wszystkie pieniądze jakie dostanie też wpłacam. Po co mam kupować kolejną zabawkę którą za jakiś czas wyrzucę?
A tak może za parę lat pomogą Jej zrealizować jakieś marzenie 🙂
Zresztą zabawki , ubrania traktuję jako koszta utrzymania dziecka z którymi każdy rodzic musi się liczyć, a wszystko co nadprogramowe na konto 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...