GRUDNIÓWECZKI 2011 | Forum dla mam

Lazienke wlasnie posprzatalam na blysk 😉
Marika Ty sie kuruj,bo to juz nie ma zartow
Coq dziekuje i tez lap oklask 🙂
Nie moge sie doczekac soboty,bo Mama przyjezdza.Wyjezdza w piatek po poludniu 🙂

Miałam dziś pierwszy bunt z wychodzeniem z wanny 🤢 Ale się panna wkurzyła 😮

Marika jasne, pytać można 😉 Mój mąż chciałby bardzo, żebyśmy na święta pojechali do Polski, ale niestety nie mamy na to funduszy, a bilety są drogie. Szczerze mówiąc to nie celebrujemy za bardo ani jednych ani drugich świąt. Na koniec Ramadanu zawsze osobno jesteśmy(bo w okresie wakacyjnym wypadł w ostatnich latach), a święto ofiarowania dla mojego męża nie ma sensu bez kupienia barana...jego wybór, choć ja zawsze pytam czy coś mam przygotowywać. A ja znowu z dala od rodziny tracę ochotę na przygotowywanie świąt, wielu rzeczy zrobić nie umiem, wielu składników tu nie znajdę...więc kończy się na porządkach, ozdobach(choć nie wymagam choinki) i na prezencie od męża. Nie ukrywam, że daleko od mojej rodziny to trochę smutny dla mnie czas. Męża do świętowania nie zmuszam i może to być dla niego dzień jak co dzień, tak samo on. Mam nadzieję, że przyszłości będzie nas stać na świąteczne podróże do mojego domu i do domu męża.

Ano, ano, właśnie Marika po zwolnienie i się kurować, żebyś na święta jak swieżynka była 😆

Beata wyobrażam sobie twoją radość 🙂

aaagaaa napisał(a):

dobry wieczór

Aga co tak bez entuzjazmu? 🤔

hejka kochane!!!Super opis porodu Novej ale masakra do czytania!!!! Nie przeczytałam całego!!! Spoko że zostajemy na mamusiach że nikomu się już nie zacina!!!
My po imprezie już wróciliśmy wczoraj w sumie nas nie bylo 24 godziny!!!Mały z dziadkami ekstra spał ladnie w nocy i jak przyjechaliśmy to nawet nas nie zauważył popatrzył tylko i luz i dalej się bawi!!!
Zdrowka dla Maciejki i dla Konsti kochanej maluchnej naszej!!!
Nova wszystkiego naj naj dla naszego pączusia kochanego który już nie jest takim pączusiem!!!!
Jutro do roboty!!!
Marika kuruj się!!!! Zdrówka

Dobry wieczór 🙂 Tylko tyle za to z entuzjazmem 😜 Do jutra 🙂

dobranoc.....
maz pojechal... ja wrocilam do domu i sami tu jestesmy z Kubusiem.... wiec padam i ide spac...;**

Coqzycze,zeby w przyszlosci , niedalekiej oczywiscie bylo Was stac na podroze w rodzinne strony, abys mogla spedzic w rodzinnym gronie 🙂
Holi to sie wybawiliscie i super,ze Eligiusz tak dobrze zniosl Wasza nieobesnosc

dobry wieczor bez entuzjazmu 😉
byłam do 20 w pracy i zeczko padam na cyce 😉
u nas ostatnio nocki tez do d***, ok, 4-5 Mała aczyna koncert, jest wyspana i ryczy i ryczy, az nie padnie ok 6 i spi do osmej srednio.

Ja uciekam lepic roze na tort,potrzebuje okolo 15 a jestem w polu.
Spokojnej nocy. Dobranoc

Aniqa1111 napisał(a):

dobry wieczor bez entuzjazmu 😉
byłam do 20 w pracy i zeczko padam na cyce 😉

wieczór... ja ino tyle 🤢
w pracy do 21:30 🤢... od 8:00 🤢 🤢 chciałabym powiedzieć, że padam na cyce, ale one powróciły do swego dawnego rozmiaru A 😠 więc padam na cycuszki 😜
i teraz cały tydzień taki popieprzony będzie... jak ja nie cierpię tego przedświątecznego okresu 🤢... święta mam po to, żeby oddech złapać... przed sylwestrem 🤢 po nowym roku odsapnę... może 🤢

wanilia napisał(a):

meliska napisał(a):

Ciastka się pieką... mmmmm jak pachnie 🙂

A co dobrego pieczesz? Bo za mną też ciasteczka chodzą 🙃

Banalne, a udało mi się przypalić ☺️ i teraz mój za mną łazi i chwali jakie pyszne pierniczki zrobiłam 😁 przepis w necie wygrzebany:


Ciastka maślane

-120 g miękkiego masła
-3 łyżki cukru pudru
-150 g mąki pszennej
- kilka kropel aromatu śmietankowego, waniliowego lub Waszego ulubionego

Wszystkie składniki zagnieść, można też utrzeć mikserem. Z ciasta robić kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego, kłaść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, spłaszczać widelcem, nadając jednocześnie wzorek.

Piec około 15 - 20 minut w temperaturze 180ºC.

Beata dzięki 😘 🙂

Współczuję Wam dziewczyny tak zapracowanych niedziel!!!!!!
Meliska przepis rzeczywiście banalny, ale dzięki temu wypróbuję 😜
Holi podziwiam małego Eligiusza za jego idealne zachowanie podczas waszej nieobecności. 🙂

To ja tez znikam. bo pewnie już nikogo nie będzie.

Beata pewnie już 10 różę lepisz, co? 😉 z lukru? a używała kiedyś któraś masy marcepanowej, bo widziałam, że też można z niej takie cudeńka robić. Kupiłam paczkę, raptem 20 dkg i nie ma szans na takie próby... potrzebowałabym z 5 kilo 😜 ale może można jakoś inaczej używać... uwielbiam marcepana... ba ja uwielbiam wszystko co słodkie ☺️ i mi te moje maślane "pierniczki" smakują 😜

Coq bo teraz jak Cię zobaczyłam to mi się dopiero wspomniało ☺️ kiedyś o buciki pytałaś... na początku to w butach zdarzało jej się raczkować nawet chyba dlatego, że niewygodnie było, ale teraz już lata jak dzik... więc nie martw się... nóżki Yasmin przyzwyczają się 😉
A i mamo mleczko zrób... dobra jest 😁

Też spadam do spania, bo Coq zostawiła mnie już samą na placu boju widzę 😉 poleciała pewnie sąsiadki nasłuchiwać 😜
dobranoc 😘

Co do butkow,to jak kupuje takie zwykle do latania po domu z befado. Kosztuja 40 zl. Mala tak sie do nich przyzwyczaila,ze jak jej ich nie ubiore,to sama mi je przynosi zeby ubrac. Nawet dobrze jej juz sie chodzi w wysokich zimowych

Meliska a gdzie masę marcepanową kupiłaś? Bo ja nie mogę znaleźć nigdzie, potrzebuję do pralinek i nie chce mi się robić jej samej...

Powrocilam 😜 Juz wykapana w lozku i 16 rozyczek zrobione wlasnie z masy marcepanowej. Jutro wstawie zdjecia. Masa marcepanowa jest smaczniejsza i moze ktos sie pokusi 😉 Jeszcze jak podeschnato je pomaluje farbka proszkowa(jadalna) i bedzie ok.
Wspolczuje niedziel pracujacych,ale co zrobic, znam to bo tez kiedys tak pracowalam i nie jest lekko
Juz mi sie dziecko budzi 🤢
Do jutra, Dobranoc

DZień dobry 🙂
Beata czekam na zdjęcia 🙃
Ja wczoraj nieobecna bo M był w domu - takie święto 😜

Wszystkiego najlepszego dla Konstacji :kiss: Niech się od niej choróbska odczepią i kolejny rok niech mija w zdrowiu 🙂 Dużo usmiechu, radości i zawsze kolorowych snów dla naszego forumowego śpioszka 🙃
Nie wiem czy Rita nas podczytuje ale dla Majeczki rownież najserdeczniejsze życzenia 😘

Pammat: 🙂 🙂 🙂

Więc teraz JA
Jak wiecie byłam po terminie więc mój lekarz postanowił umieścić mnie na patologi ciąży ..
Dnia 16.12 pojechałam rano na IP kazał wstawić mi się o 9 oczywiście gniłam w poczekalni do 11:30 przyjęła mnie baba w recepcji zrobiła mi ktg szału nie było kazała podpisać parę papierków i poszłam się przebrać do łazienki w piżamowe ciuszki po wyjściu pojechałam windą na salony tam dostałam swoje łoże królewskie na środku przygotowane pościelone. W pokoju już jedna funfelka leżała przyjęli ją dzień przed bo okazało się że jej dziecko nie przybiera na wadzę od 2 tygodni a była już w 39tyd. ale co się dziwić jak matka prawie nic nie jadła bo jej się nie chciało ale mniejsza z tym rozpakowałam toboły i moją wałówkę ledwo usiałam .. PACH.! Pani Pamela? tak słucham .. muszę pani zadać kilka pytań .. (studentka)
pogadałyśmy chwilkę i poszła.. za chwilkę zostałam zawołana do pokoju zwierzeń .. i tam mnie lekarz zbadał no i mówi tu się na razie nic nie dzieje konkretnego będzie Pani leżeć i tu u nas na patologi i będziemy obserwować Panią .. no i poszłam do siebie na rewiry
zagadałam do koleżanki i rozłożyłam się i jadłam przyszła położna zrobiła mi ktg szału nie było .. dali nam następną koleżankę do pokoju która miała tam bardzo dużo bakteri w moczu więc musiała być cewnikowana i sobie leżałyśmy i gadałyśmy .. popołudni mama do mnie przyszła w odwiedziny i tak jakoś minął mi dzień aż zrobiła mi położna drugie ktg .. wieczorkiem skurcze dochodziły do 99% 100% nie powiem trochę kopały przyszedł lekarz mówi co się dzieje Pani Pamelo a ja mówię że mam skurcze i banan od ucha do ucha Lekarz na to.. Już chciałem wziąć Panią na porodówkę ale po Pani minie widzę że wszystko jest na razie ok zobaczymy co będzie dalej.. no to sobie czekałam skurcze pojawiały się co jakiś czas ale nadziei sobie nie robiłam za dużych poszłam spać..
Następnego dnia 17.12.2011 wstałam siku umyłam zęby uczesałam się i z powrotem na swoje kojo 6:57 przychodzi położna atak na mnie zapis KTG no to ok podłączyła mnie i leże skurcze 99%100% mówię ale jadka bolą jak nie wiem.. minęło 40 min leże i mówie kurde chyba popuszczam co jest nie trzymam moczu lejce mi same puszczają SIOSTRO WODY MI ODESZŁY!! przyleciała wody mi lecą po girach szybko do kibla całe majty mokre .. Do pokoju diagnostycznego gin zbadał mówi rozwarcie jest 2 cm ja mówię jak kuźwa dwa mówi na porodówkę zapraszam !! no to lecę w tych gaciach z dupskiem na wierzchu po patologi mówię a w dupie i tak mnie nie znają poszłam spakować swoje toboły i zadzwoniłam do mojego M 8:10 że ma wyjść z pracy i zapraszam go na porodówkę
Położna mnie odwiozła ale oczywiście mi nie pomogła tylko sama wszystko targałam bo po co nie .. rozłożyłam się na porodówce przyszła salowa i położna przeprowadziły wywiad co i jak i poszły.. podłączyli mnie pod ktg i czekałam aż tatuś przyjedzie jakoś koło 8:40 przyjechał do nas jeszcze wtedy było mi do śmiechu nic mnie nie bolało za bardzo więc było ok i leżałam sobie podłączona do 10:30 bo o mnie zapomniały przyszła odłączyła mnie.. dostałam czopka i poszłam do wc zrobić figurkę z brązu i się wykąpać
była godzina 12 mina na mojej twarzy już nie była uśmiechnięta skurcze były co 2 minuty strasznie bolesne co skurcz to krzyk .. mój M mówi Pamelka uspokój się Panie chcą ci pomóc .. Ja na to cytuje " Jakby chciały mi pomóc to by tu były te S*ki.. idź po nie!! Poszedł a one na to spokojnie my wszystko widzimy co się dzieje słyszymy zaraz przyjdziemy na boleć ..
Przyszedł do mnie i przyszyły rozwarcie pełne .. godzina 12:20 sprzęt przygotowany proszę przeć ... i jadę z koksem ból nie do opisania takiego bólu nigdy nie czułam na końcu spanikowałam nogi mi się zaczęły zaciskać a położna do mnie cytuje "tej lalka nie zaciskaj tych nóg bo dziecko nie ma jak wyjść mama czy ty to rozumiesz?" a ja ją chwyciłam za karczycho i mówie DOBRA ROZUMIEM!! ten ból to przeżycie ..to po prostu trzeba przeżyć jakby mi krocze miało całe pęknąć .. Parłam 50min Urodziłam Piękną moją córeczkę o 13:30 .. popłakałam się gdy ją zobaczyłam ze szczęścia a tatuś razem ze mną i nie mogłam uwierzyć że jest moja była taka cieplutka leżała na moich piersiach i byłam taka szczęśliwa.. mój M wyszedł bo musiałam urodzić łożysko .. 2 parcia i wyszło NA SZCZĘŚCIE CAŁE.. lekko mnie nacięli więc musieli mnie zeszyć ale nic nie czułam.. tatuś do nas wrócił po 15 minutach i spędziliśmy ponad 2 godziny na porodówce ciesząc się naszą lalą .. i czekając na miejsce wolne bo było oblężenie w ten weekend!! o 16 przyszła położna zważyła zmierzyła małą i pojechałyśmy do swojego pokoju tam dostałam obiad i herbatkę laktacyjną bo od dnia poprzedniego byłam cały czas na czczo.. najadłam się tatuś pojechał a my sobie po ciężkiej pracy odpoczywałyśmy... THE END

Dzień dobry 🙂
Dziś kapke lepiej już mnie kości tak nie bolą....ale kaszel jest i paskudny katar.....fuj..... 🤢 o 16 lekarz ...moja mama wzięła narazie Misia by nie siedział ze mną cały dzień w zarazkach...z babunia przynajmniej spacer zaliczy 🙂

Buhahahahaha,czytam opis Pamm ( ty to masz talentB-) a moja

mala. Tym czasie wyciagnela sonie z szuflady prrzyprawe do grilla i ja lizeB-)

Dzień dobry 🙂

Wszystkiego najlepszego dla Konstancji i Majki 🙂 🙂 Oby Wam dziewczynki zdrowie dopisywało i radośnie dni upływały 😘 😘