Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

lady_m4ryjane napisał(a):

Ja bym lelivy nie rozpoznała, za mało zdjęć pokazała. Sztunię myślę, że tak 🙂
Astra my się musimy kiedyś ustawić tym bardziej, że ty czasem do Łodzi przyjezdżasz. Najfajniej by było z dziewczynkami jakby się udało. Jest w Łodzi taki pub dla mam z dziećmi, możnaby iść. Muszę Gochy zapytać gdzie to, bo to ktoś z jej przyszłej rodziny prowadzi 🙂

No zapytaj, zapytaj, ja bardzo często jestem w Łodzi, zresztą zaden to problem się ustawić i dojechać 😉

Astra zabalowała chyba

No bez kitu, witaj w klubie upitych 2 piwami. Wywaliłam 2 perły chmielowe hahaa 🤪 i do dzisiaj mi się odbijają, co za świństwo 😜 potem w klubie parę drinków i jeszcze mam mroczki w oczach 😜
Zobaczyłam tego Lauriego, ramię w ramię się minęliśmy i powiem Wam,że sierota, tak samo jak ten wychudzony dziad z Kombii, zgroza, ale Agnieszka Szulim jest piękna 🤪 całe 15 minut tam zabawiliśmy haha bo ludzi jak mrówek, na pewno kilka tysięcy, a potem przenieśliśmy się do klubu i tam wyszło szydło z wora... te głupole się chajtają i chcą nas za swiadków 🙃 🙃 🙃
Mąż powiedział,że ostatni raz taką zapijaczoną kobitę do własnego domu przywoził 🤪 Naprawdę miałam dym, po 2:00 wróciliśmy, ale przy teściowej się usztywniłam i wyglądałam na trzeźwą 😜
_____________________________________________________
Sztuki na zdjęciach są piękne, cudne i niemożliwie do siebie podobne 🙂
Ojciec będzie miał ciężko takie córy później upilnować, przy furtce będzie z bejsbolem stał i zięciów odganiał 😁

Fikumiku, Janko do Ciebie podobny, teraz widzę 😎

A co d Zuzi Ewcia się nie martw, jak naprawdę zgłodnieje będzie jadła.

Lady, z dzieciorami to nieraz tak jest,że będą głodne, marudne, złośliwe, upierdliwe, a na końcu zasną i żarcia cały Boży dzień nie ruszą...Znam i taki scenariusz.
Ale na przykład czasami jak jemy na mieście to chętnie zjada wszystko, co ma na talerzu,a w domu zęby długie. Śniadanie je chętnie, bo mam na niego sposób, kupiłam mu witaminy w żelkach. On rano jak wstaje najchetniej by zjadł coś słodkiego. Więc mu tłumaczę, zjedz śniadanko, to dam Ci dwa żelki - z talerza szybko wszystko znika, kakao czy herbatka wypite w mgnieniu oka i się dopomina o te żelki.
Żeby jadł owoce - kilka razy w tym roku uchlała go osa, więc mu mówimy,ze w owocach jest dużo witamin, a głównie chodzi o którąś z grupy B, bo osy jej strasznie nie lubią. Wydala się z potem i ponoć osy nie gryzą. Mąż mu to powiedział i od tego czasu je owoce, banany najchętniej. Do naszych sezonówek nie miał nigdy oporów.
Warzywa uwielbia, więc problemu nie ma, chrupie paprykę, marchewkę pod każdą postacią, ogórki, pomidory tonami, szpinak zje ale z czosnkiem i moje ostatnie odkrycie - szparagi z szynką, pieczone w folii. Do ziół w kuchni się chyba przyzwyczaił, nie wybiera już listków z jedzenia, tylko zjada 😁
Mięso w każdej postaci, najchętniej kurczaka, albo schaba z frytkami,
Z rybami gorzej. Ale paluszki rybne albo filet, który ma oczy z pomidora i uśmiech z papryki zje.
Wszystko trzeba na sposób brać, kiedyś zanim na to wpadłam wieeeeeele nerwów straciłam i moja mama np mnie jebie zawsze,że się tak nad nim rozczulam, że powinnam krzyknąc, zamknąć go samego i ma jeść...A po co robić dziecku przykrość, jeśli może zjeść z przyjemnością.
Aha, kiedys nie lubił jajek, jak gotowałam to się darł,ze smierdzą, jak smażyłam to wybrzydał. Moja teściówka wpadła na pomysł. Kupiła białą kurę i ta kura Bartkowi się bardzo spodobala. Więc teściowa mu powiedziała,że wszystkie jajka od niej będą Bartusia - słuchajcie, codziennie zbiera w kurniku wszystkie białe jajka (bo sobie ubzdurał,że jeśli są białe to pewnie od tej białej kury, a więc jego) i bardzo lubi teraz jajka w każdej postaci. A najbardziej lubi jak mu rysuję na skorupkach markerem różne miny, wkładam do kieliszka, obieram od góry, a on takie półmiękkie ze środka łyżeczką wyjada hehe 😁

astraaa napisał(a):

lady_m4ryjane napisał(a):

Ja bym lelivy nie rozpoznała, za mało zdjęć pokazała. Sztunię myślę, że tak 🙂
Astra my się musimy kiedyś ustawić tym bardziej, że ty czasem do Łodzi przyjezdżasz. Najfajniej by było z dziewczynkami jakby się udało. Jest w Łodzi taki pub dla mam z dziećmi, możnaby iść. Muszę Gochy zapytać gdzie to, bo to ktoś z jej przyszłej rodziny prowadzi 🙂

No zapytaj, zapytaj, ja bardzo często jestem w Łodzi, zresztą zaden to problem się ustawić i dojechać 😉

Mam:
http://www.babyclubcafe.pl/
Będzie, że leń ze mnie, bo to na Widzewie czyli blisko mnie strasznie, ale naprawdę nie wiedziałam. Jeśli masz ochotę możemy się spotkać też gdzie indziej ale jestem strasznie ciekawa tego miejsca i wstyd, że jeszcze tam nie byłam ☺️
Teraz tylko ustalić termin 🙂

A mi się udało zaległy oklask dać wreszcie 🙃
Ja czekam na zakupy i jak przyjdą biorę się za ten deser. Małe śpi na balkonie.
Astra jakby co to za pewne kojarzysz Mc Donalda na Widzewie i ten pub jest w okolicy 🙂

Pewnie,że kojarze, nawet wiem, gdzie jest ten pub 🙃 Zawoziłam męża siostrę na Sylwestra praktycznie obok 😁

Nawet Bartek by się tu chyba nie nudził. To kiedy przyjeżdżasz? 😁

lady_m4ryjane napisał(a):

Nawet Bartek by się tu chyba nie nudził. To kiedy przyjeżdżasz? 😁

pomyślę 😉

A na razie idę ten nieziemski burdel ogarnąć hahaha masakra jest
a potem jakiś obiad... 🙃

astraaa napisał(a):

lady_m4ryjane napisał(a):

Nawet Bartek by się tu chyba nie nudził. To kiedy przyjeżdżasz? 😁

pomyślę 😉

A na razie idę ten nieziemski burdel ogarnąć hahaha masakra jest
a potem jakiś obiad... 🙃

Spoko to czekam na wiadomość. Dzisiaj coś straszne wichry są i ciekawe czy się pogoda poprawi. Musiałam Nunkę z balkonu zabrać. Obadam ten Baby Club, któregoś razu z Magdą i Jagódką 😉 W tym tygodniu miałyśmy się spotkać, ale Jagodziana coś katar złapała :/ No i tym razem moja kolej jechać do nich, więc następnym razem się tam wybierzemy.

haha ja tez chetna na Krk, ale nic z tego nie wyjdzie, bo za dalekooooo 🙃

usnął mój kędziorek
obydwie łysiejemy
Wikusi włosy w całości wychodzą, najpierw leży na plecach i włoski zostaja na poduszce, potem przewraca sie na brzuch i efekt jest taki,że ma we wlosach całą buzię, a nawet z buzi muszę jej wyciągać... 😠 mam nadzieję,że mi nie wyłysieje całkowicie.
A ja to sobie ze 3 garści włosów dziennie wyczesuję, Makaba, cała łazienka w kudłach....aAaaAAAaa!

Lady, coś dla Ciebie, jak myślę:
http://www.gotujmy.pl/serniko---muffinki-oreo,przepisy,160681.html

mam juz duza tą Zuze ze szok, pannica ze hoho, nio i jak pojdzie do tego pzredszkola to juz nie am dzieciaka, tak bedzie czas zapieprzał, pzredszkole, szkoła, studia pójdzie z domu i tyle ją widzieli buuuu moja mała królewna.

Ewcia haha
na syndrom pustego gniazda jeszcze nie czas, spokojnie 😁