Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

hej, zyje ale ledwie. lekarz pojechał po 21, bo nie był na 19 tylko prawie na 20.
u zuzi dalej nie słychac tego zapelnia tylko widac. dostała Klacid, borodual do inhalacji, wzielismy te krople dicoflor osłonowo i jednak na noc jeszcze gastrotuss zostawił.
iguska ma katar, wirusowe gardło i uszko lekko czerwone, ale spkojnie bez antybiotyku. mamy gardło głównie psiukac hascoseptem, i nosek czyscic i zobaczymy jak bedzie.

a najgorsza jak zwykle mamuska jest, gardło czerwone, z niucha sie leje. wydziadowałam zwolnienie, wypisał mi opieke na zuzie, bo tak mu było wygodniej niz na mnie, moje dane itd. i dzieki temu do konca pzryszłego tygodnia siedzimyw chacie wszyscy.
u mnie w pokoju kazdy dzis psikał, kichał, ja w sumie sie nieźle czułam , dopeiro tak na maksa mnie chyba o jakiejs 18 rozłozyło. biore leki i ide spac.
dobranoc mamuski. z oczu tez sie łzy leja wiec mzoe jutro podczytam co jeszcze pisałyscie.

Podczytałam 🙂

Mulant, to niezła akcja, wszystkie tu sie smiejemy, ale suma sumarum to nie jest smieszne, współczuję, będzie nerwowo teraz w rodzinie...

Co do kasy, to mi sie marzy spłata długów i dochody takie, żebym nie musiała się martwić, czy mi wystarczy do następnej wypłaty, czy mogę sobie kupić jakiegoś ciucha czy kosmetyk, po prostu żeby było normalnie. Jak już będę to miała to będę myśleć dalej 😜 😜

Całuski dla wszystkich chorowitek, tych dorosłych też 🙂 😘 😘 😘 😘 😘

Idę spać, buźki

robimy inhalacje
maly tak dziwnie oddycha płytko i szybko

jak nie przejdzie to jade do szpitala

Niko do przedszkola dam ,a my do mojego jedziemy

Astra jestem załamana
nad ranem gorączka wróciła
teraz tez do końca nie jest chłodny

troche się polepszyło po inhalacji
śpi na kanapie w gościnnym i ciągle mruczy,stęka

muszę jak najszybciej się do mojego lekarza dostać
on jest specjalistą chorób płuc wiec jakoś tylko jemu uwierze co jest małemu

kurwa ryczeć mi się chce 😞 😞

mamy wizeto o 9.20

maz mi kazał torbe dla malego spakowac

teraz niby spi,ale ciagle steka biedaczyna nasza

cycki mi rozwala,bo on nie chce jesc
w nocy mnie ugryzl jak mu chcialam dac cyca 😞

trzymajcie kciuki,zebysmy wrócili do domu

Trzymajcie się Izu 😘 😘 😘
Dziś rano jak zadzwonił budzik wkurwiona rzuciłam się na telefon, że źle go ustawiłam, bo przecież noc jest. Ja patrzę, a tu 6. Nie mogłam uwierzyć. Miałam wrażenie, że spałam może 2 godziny. Odpłynęłam w siną dal po tych bezsennych nocach. Łukasz mówił, że dzidek ani razu nie kwękał nawet za smoczkiem. Ale o 6 wstała razem ze mną 🙂 Wczoraj mu spała tylko godzinę w dzień. Nie mógł się oczywiście bidny wygrzać w łóżku, bo mała płakała na teściową i jeść od niej nie chciała. Także Łukasz cały dzień wczoraj musiał Nunkiem się zająć i choroba nic mu nie przechodzi 😞 Dziś mój tata przyjedzie to chociaż sobie poleży trochę. Albo i nie, bo szef mu rano segregatory ma przywieźć by jeszcze popracował trochę :/
Te nianie obie gaduły, ale jedna za bardzo. Prawie mnie do słowa nie dopuściła. Albo np. umyła ręce, a pyta się czy może wejść w butach jak widzi dziecko zapitalające po podłodze 🤢

lady gdzies kiedys było ze lepiej w butach niz spocona gira
my dalej chodzimy w buciorach jak sucho oczywiscie 🙂

wogole hej

co do cycków
przestałam bo już nie chciałam dłuzej
męcyzło mnie to
a szczególnie noc
ona z cycków zrobiła sobie smoczek do tego mnie gryzła
najpierw zaczęłąm mieszać butelka cycki
ale tak to się nie da w moim rpzypadku bo cycki od razu zastrajkowały
i teraz nie karmie mozna pwiedziec tak z dnia na dzień
a tylko w jednym cycku zrobiła mi sięlekka grudka bo mnie Majka łokciem walnęła i odciagnełam z 20 zeby czuc sie komfortowo 🙂
poza tym wkońcu chce zacząć się odchudzać, znaczy nie jakies drastyczne sceny ale zacząć jesć inaczej co przy karmieniu chyba nie byłoby dla POli wskazane

pola ma guza na głowie na srodku czoła, wczoraj jak ja michał kład a ona w łozeczku stała jakos chwyciła butelke co miałw drugiej rece i spadła jej na głowe
bidol

jeju izunia trzymam kciuki za alannka zebyscie wróćili do domku 🙂

sztunia napisał(a):

lady gdzies kiedys było ze lepiej w butach niz spocona gira

No nie, nie przekonuje mnie to... Giry się myje. Ja również proponuję kapcie gdy ktoś buty zdejmuje.

widizsz a mnie to mega obrzydzajak sa kapcie i kazdy w nich chodzi
kazdy ma swoje jazdy haha 🙂

Wybierając z dwojga złego nawet spocone giry nie są tak niebezpieczne jak buty, na których jest wszystko. Jedno i drugie jest obrzydliwe, bo butem nie wiadomo kto w co wdepnął, a spocone giry to spocone giry bleeee. W każdym bądź razie mi zawsze przypomina się to jak mój dwumiesięczny pies zachorował na zazwyczaj śmiertelną dla psów parwowirozę (a jeszcze nie wychodził na spacery w ogóle) i weterynarz tłumaczył, że musiał to złapać z butów. Oczywiście dziecko butów nie gryzie i nie liże (zazwyczaj 😉) ale nie zmienia to faktu, że skupiskiem bakterii są gorszym niż te spocone giry jak sądzę. Nie wiem każdy ma swoje korby. Także znów się potwierdza teoria, że nie ma co niani z polecenia brać 😉 Dla każdego coś innego jest ważne.
Fajny prezent kupiłam Gosi i Łukaszowi na parapetówę 😁 Ona będzie piec, a on będzie jadł 😁
http://allegro.pl/foremki-silikonowe-filizanki-muffinki-babeczki-i2772407648.html

Jestesmy w szpitalu.Mały ma dusznosci.Dam znac jak bede vos wiedziec.Wlasnie wenflon zakladaja.Boze jak on placze.Maz jyz jest w drodze do polski.

Kurwa....jestem zalamana i boje sie o Alana.

jeju nasze Alancisko
aż sięporyczałam bidaczek nasz
sciskam was mocno
izunia czekamy na wiesci

Ja jedtem na spacerze i też się poryczałam ;( jezu Izunia współczuję Ci 😞
Zdrowiej Alanku, silny chłopak z Ciebie!

Boże drogi biedny Alanek. Dlaczego takie maluszki muszą tak cierpieć????

Hej matko swieta malo sie nie poryczalam Izus trzymajcie sie tam napewno wszystko bedzie dobrze musi byc!!!

Ze tez takie maluszki musza tak cierpiec biedny Alanek 😞

a mnie zaraz strzeli
pola ma goraczke
wyników brak
a lekarz na 16.30 umówiony

mam dzwonic po 15 do szpitala czy kurier dowiózł wyniki

Kurwa zaraziłam się od Łukasza...

Hej!
Podczytałam, dopiero mam pięć min, zeby usiąść.

Biedny, Alanek, ale bedzie dobrze...

Cholera, jak o 8 wyszłam z domu tak bylam dopiero o 11 z powrotem 😠 Poszlam na krew do przychodni, ludziów jak mrówków, wyszłam stamtąd o 10. Zakupy..., 20 minut stałam w kolejce na mięsnym, myslałam, że szlag mnie trafi, głodna, bez kawy, eeeehhh... 😠

Na szcęście juz po śniadanku i po kawce, ale zaraz druga walnę, bo spię na siedząco, a muszę jutrzejsze sprzątanie dziś załatwić, bo mężu ma jutro urodziny i nie wiem czy się ktoś nie zwali... Obiadek się robi, jeszcze tylko kotlety na patelnię wrzucę.

Siedzimy pod kroplówka.Z oddchem troszeczke lepiej.ale nadal jest mu trudni oddychac,a co fopiero dopiero cyca ciagnac.Spi na mnie caly czas.Pić mi się chce.Jak pojdziemy na rtg to musze sobie cos kupic.

lady i reszta bandy.....wracac do zdrowych:P

izunia1986op napisał(a):

Siedzimy pod kroplówka.Z oddchem troszeczke lepiej.ale nadal jest mu trudni oddychac,a co fopiero dopiero cyca ciagnac.Spi na mnie caly czas.Pić mi się chce.Jak pojdziemy na rtg to musze sobie cos kupic.

lady i reszta bandy.....wracac do zdrowych:P

Izus, dobrze, że wyladowaliscie w tym szpitalu, bo to jednak maluszek, a tam zawsze pomoc medyczna pod ręką. Trzymam kciuki za szybki powrót do domciu 🙂

hej
Izunia trzymaj sie, napewno bedzie dobrze. tak jak pisałam w smsie, zdiagnozuja, dadza leki i bedziesz spokojniejsza, a nei siedziec w chacie bedziesz i sie zamartwiac co jemu dolega.

u nas istny szpital. Iga sie zdrzemneła choc troche, a zuzia nie chce spac, tylko mancuje. ona z nas najzdrowsza mimo ze ma najpowazniejsza chore. ja na oczy nie widze, tak łzwaia, z nosa leci ajkz kranu, ledwo dycham. małej z nosa tez leci. na blacie poł apteki, tzreba sie dobrze orientowac co dla kogo, inhalator chodzi non stop.
masakra jakas... ledwo zyje, a maz pojechał rano do pracy projekt skłądac. troche mu dałam czadu pzrez tel, a on mówi ze chyba dobzre ze jest potrzebny i ze szef podziekował ze przyjechał. dobre... tylko oni sami projektu nie złoza,, bo nie wiedza co i jak u niego na kompie, a my we 3 ledwo zywe i se mamy dac rade. znów mam doła 😞