Skocz do zawartości

Mamuski mieszkajace w UK | Forum o ciąży


MonisiaD_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
aisak_89 napisał(a):
Madzia ja rodziłam w UK niestety bo męczyłam się od 22 grudnia od 4 w nocy do 27 grudnia do 18:12 kiedy Ala wyszła. Ja miałam 10,6% żelaza a właśnie 11 to norma 🙂

Czemu tak dlugo? Tzn od 4tej 22go mialas juz bole? My z mezusiem nie spalismy wtedy 44h - bo liczyl! No, ale to jest roznica od 9 do 11go,a od 22go do 27go 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • MonisiaD_m

    2848

  • kasiak_m

    1454

  • Mamusie
Tak Madzia bołe pierwszy dzień i noc było spoko co 15-10 minut później było gorzej a to wszystko dlatego, że szyjka była miękka i super powinna się rozwierać, ale moja Alicja, źle leżała twarz a raczej brody nie przybijała do klatki piersiowej tylko twarzą jakby patrzyła na ścianę i źle pchała się w kanał nie powodują rozwarcia jak należy i nie mogła ,,schodzić,, w dół w takiej pozycji. Poza tym czop nie chciał odejść i wody aż miałam zakażenie wód płodowych, ale zamiast przyspieszyć mi poród dali antybiotyk i zalali czekać bo ze mną i Alicją było wszystko dobrze. Ostatnie 20 godzin byłam na ZZO. Czop odszedł sam w pierwszy dzień Świat a wody mi przebijali. Ja mając 10 cm rozwarcia wywołanym oxy jeszcze godzinę czekałam aż Alicja dobrze się ułoży bo cały czas główkę źle trzymała 🤔 Strasznie mnie wymęczyło bo od dnia wigilii skurcze miałam co 4-5 minut 🤨 W szpitalu byłam 5 razy za szóstym mnie przyjeli - stwierdzili, że kobiety działo i dziecko wiedzą kiedy ma wyjść a więc mi nie pomogą bo ogólnie jest wszystko ok tylko poród trwa długo 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
MadziaW napisał(a):
aisak_89 napisał(a):
nusia27 napisał(a):
haha ja w zeszlym roku pierwszy raz uszka na swieta robilam i wyszly mi ucha takie wielkie wieksze niz pierogi:P


hahaha to ja tak mam z pierogami i pączkami wychodzą mi większe niż głowa Ali hahahaha 😁


😁 😁 😁 😁 😁


Nusia, to po ile serwowalas na talerzu?? 😜 Wieksze, niz glowa Ali 😜 Laski, ale sie usmialam 🙂 Ale tylko dlatego ,ze sama nie robilam 😁
Kiedys na swieta chcialam zrobic faszerowane pieczarki, bo wydawalo mi sie, ze znalazlam fajny przepis. Duze pieczary (te ogromne) faszerowane byly chyba twarozkiem, cos tam z cytryna mialo byc - i nie pamietam innych skladnikow. Z przepisu wygladalo naprawde smacznie. Z tego, co pamietam, to podalam je z ... 😁...marnowanymi buraczkami, bo jakos smutnie tak same na talerzu wygladaly (to miala byc przystawka i to tez bylo na wigilie - chyba pierwsza jaka w ogole sama robilam). Sie pozniej kapnelam, ze marynowane buraczki byly w...occie, a pieczarki, a w zasadzie serek sie od cytryny starsznie kwasny zrobil. Polaczenie kwasny twarog w grzybie i octowe buraczki bylo niesamowite 😁 Robbie skosztowal i nic, cicho jadl....Ja skosztowalam - i sie od razu wykrzywilam. Spojrzalam niepewnie na niego, on na mnie i powiedzial tylko: 'Hmm..interesting' 😁 😁 😁 To bylo jego pierwsze doswiadczenie polskiej wigilii 😁 Borok, gdybym ja mu wymownego spojrzenia nie dala, on by to pewnie zjadl, zeby mi przykrosci nie robic 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No wlasnie - musialabym Ci chyba na rece patrzec 😜 Moja mama tez czasem tak ma. Ja sie jej pytam ile czego a ona mi, ze: 'No nie wiem...na oko' hehe. Przy czym to bylo, ze sie gotuje ziemniaki wlasnie i pozniej sie robi taka kule z tego, dzieli na 4 czesci, jedna sie wyciaga i uzupelnia maka, pozniej dodaje jaja i cos tam jeszcze?? To kopytka?
A mowilam Wam jak ja probowalam kopytka, czy cos wlasnie z gotowanymi ziemniakami, jak jeszcze praski nie mialam? To sie idzie posikac ze smiechu 😁 Ze nie mialam praski, to wzielam taki reczny blender i te ziemniaki tym blenderem potraktowalam 😁 Zrobila sie taka klejaca masa, ze pozniej masy ciasta nie dalo od niczego odkleic 😁 Nie doszlam nawet do etapu rolowania i krojenia, bo sie wczesniej wnerwilam i poszlo do kosza 😁 Ja nie wiem skad ja czasem mam takie pomysly, ale to chyba sie bierze z braku doswiadczenia tak naprawde 😁 Moja mama sie ze mnie smiala, a ja wtedy bylam taka nabuzowana i myslalam ,ze mnie szlag trafi 😜 Teraz sie z tego smieje, jak widac - najlepiej sie smiac z wlasnej glupoty 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
aisak_89 napisał(a):
Madzia to kochany Twój mąż bo mój od razu by szczekał, że nie dobre hahaha


No on potrafi byc bardzo dyplomatyczny. Choc ja juz teraz wiem, kiedy mu cos nie bardzo smakuje - np jak zostawia polowe 😁 Nie no, ogolnie jest dyplomatyczny a jak widze, ze cos nie gra (bo juz znam go na tyle), to sie go pytam i wtedy mi grzecznie powie, ale delikatnie. Z niego w ogole dobry maz, jakis taki nietypowy chyba, mam szczescie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hahaha to u mnie też jest właśnie na oko. Kopytka robiła ostatnio moja mama ja czasem do kopytek dodaje biały ser i robią się tzw, leniwe jeszcze bardziej takie lubię 🙂 Kurcze ja nigdy tak nie robiłam, że dzieliłam na jakieś części na prawdę na oko tak, żeby ciasto nie przywierało do ręki to jest najważniejsze bo jak przywiera to później się rozwali właśnie podczas gotowania - to powinna być ładna, głodka masa i bez problemu powinna odchodzi od miski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
MadziaW napisał(a):
aisak_89 napisał(a):
Madzia to kochany Twój mąż bo mój od razu by szczekał, że nie dobre hahaha


No on potrafi byc bardzo dyplomatyczny. Choc ja juz teraz wiem, kiedy mu cos nie bardzo smakuje - np jak zostawia polowe 😁 Nie no, ogolnie jest dyplomatyczny a jak widze, ze cos nie gra (bo juz znam go na tyle), to sie go pytam i wtedy mi grzecznie powie, ale delikatnie. Z niego w ogole dobry maz, jakis taki nietypowy chyba, mam szczescie 😉


Mój od razu stęka, że coś mu nie pasuje, ale teraz jest juz delikatniejszy bo kiedyś jak za dużo szczekał to brałam talerz i obiad szedł do śmieci a on głodny siedział cały dzień bo sam sobie nie zrobi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ach te preferencje smakowe 😉 Stad ja sie mam dobrze, bo moj od dluzszego czasu sam sobie gotowal (zanim sie poznalismy) i wydaje mi sie, ze mu to po prostu w nawyk weszlo. A ze jego kuchnia zupelnie inna od polskiej, to mamy w domu takie urozmaicenie. Choc on polskie potrawy i jedzenie bardzo lubi - nie wszystkie, ale wiekszosc. Widzisz, np zup to on w ogole nie gotuje. Raz, dawno temu, zrobil cos a la polski krupnik, to byl chyba bardziej eksperyment, ale nawet dobry wyszedl. Jak ja zrobie zupe, to zje, ale on to jak chlop - sama zupa sie nie naje, musi miec cos konkretnego, najlepiej z miesem. A ja zupy lubie i lubie robic wlasnie w soboty. Z polskich zup Robbie chyba najbardziej lubi rosol.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Madzia mój też tylko mięso a ja kocham zupy i samą zupę mogę mieć na obiad ale właśnie tak jak piszesz facet to facet musi się najeść.
Słuchaj czytałam na wątku migrenowym, że masz takie niskie ciśnienie - ja mam identyczne jak sobie z tym radzisz? ja mam 95/56 zdarza się, że 90/50 🤔 Od tego często kręci mi się w głowie i jak się nieraz schylę albo za szybko wstanę z pozycji siedzącej to mam czarno przed oczami albo widę dziwne mroczki przez kilka sekund i robi mi się wtedy aż ciepło od osłabnięcia, ale to trwa kilka sekund i mija ale muszę stać i się nie ruszać w tym momencie bo bym upadła albo zemdlała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzis robilam ogorkowa, bo dawno nie jadlam, ale on zas kupil chicken pie i sie na nie juz napalil, a ze ja i tak sie po zupie zaczelam robic glodna, to powiedzialam mu, zeby to pie wsadzal do piekarnika, a zupa przeciez moze zostac na jutro na lunch a wieczorem on cos tam rozmrazal juz, wieprzowine chyba, czy cos.
Oskar tez generalnie lubi/zjada moje zupy hehe, ale dzis to sama zupa mu smakowala, ale jak mu dalam ogorka z zupy, to sie skrzywil nieco i mi grzecznie oddal tego rozgryzionego ogorka 😜 Wiem, ze ogorkowa to kwaskowa raczej jest, wiec go nie zmuszalam. Moj R. sie nawet do ogorkow kiszonych i kiszonej kapusty przekonal, ale pamietam jego mine jak skosztowal takiej kapusty po raz pierwszy hehehe 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Z tym cisnieniem, co dziwnego - ze ja z takim cisnieniem sie czuje dobrze 😮 Nawet polozna mi powiedziala, ze widac dla mnie to zupelnie normalne. Pytalam sie kiedys lekarza ogolnego, czy za niskie cisnienie moze byc w jakis sposob grozne czy cos (tak jak np wysokie ,czy skaczace), ale powiedzial mi ,ze nie. I chyba tez czytalam nawet, ze choc moze bcy czasem uciazliwe, to nie zagraza w zaden sposob. A z tym wstawaniem, to wiem doskonale co masz na mysli i to wlasnie jest od niskiego cisnienia i od gwaltownej zmiany pozycji - jak piszesz, nagle wstaniesz. To chyba ma cos wspolnego z tym jak krew (czy moze raczej tlen w krwi) doplywa do mozgu? Do konca nie wiem jak to tam wsjo pracuje, ale ja tez czasem mam tak, ze nagle wstane z kucania i taki moment, ze az mi sie ciemno robi przed oczami i po chwili wszystko zaczyna wracac do normy, czasem tez jak za gwaltownie wstalam, to mi sie zakrecilo tak porzadnie w glowie. A u Ciebie jak jest z zelazem teraz? Bo moze tez masz jakies tendencje do anemii albo niskiego poziomu zelaza i od tego tez duzo rzeczy sie dzieje, az by sie czlowiekowi nie chcialo wierzyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja sie potrafilam fatalnie czuc, jak sie zmienialo cisnienie atomosferyczne - jak szla gorsza pogoda, jak sie zbieralo na burze albo deszcz. To wtedy wydawalo mi sie, ze mam niskie cisnienie, ale z moim normalnie niskim, to nie wiem, jakie bym musiala miec, ale czulam to dosc znacznie. Teraz jak mi to zelazo spadlo, to codzienni cuzlam sie jak na burze a polepszylo mi sie, jak zaczelam lykac tabletki. Moze zrob sobie tez jakies badania? A tak to chyba musisz byc ostrozna wlasnie jak wstajesz, zeby nie za szybko i tak jak robisz, odczekac chwilke zanim zaczniesz robic dalej to, co robilas, zeby Toba czasem nie zarzucilo i zebys nie poleciala 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Co do żelaza to nie mam zielonego pojęcia ponieważ jak poszłam do lekarza powiedział, że to normalne i nie dał się ubłagać na danie skierowania na pobranie krwi i przebadanie 🤨 Może to i, żelazo też o tym właśnie myślałam. Czytałam wiele opinii czemu tak się dzieje i czytałam, że to mogą być nawet problemy z tarczycą ale nie sądzę aby to był powód u mnie to raczej niskie ciśnienie tak powoduje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Haha no kiszone sa mniam-mniam! 😉 Zurek tez dostaniesz w polskim sklepie na tzn zalewajke? Tzn my to nazywamy zalewajka, w innych czesciach Polski moze sie inaczej nazywac. Chodz mi wlasnie o kwasny zur, ale nie zabielany. Moj sie skrzywil, zrobil duze nostrza, pomachal przeczaco glowa, wyplul na reke, oddal mi i grzecznie podziekowal 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
witam z wieczora
ale żeście sie rozpisały 🤪 myślałam że nie dam rady nadrobić 😜
my dziś znów wycieczkę do centrum zrobiliśmy- cel- poszukiwanie prezentów. Szczerze mam już dość tego prezentowego szalenstwa 😮 za dużo zamieszania, a po za tym czesto wybiera się prezenty na siłę: "żeby były"
Co do ciśnienia to ja mam właśnie zawsze niskie. ok 90/60? jakoś tak. i czuję się z nim świetnie. Ale rzeczywiście zdarza mi się mieć mroczki przed oczami jak szybko wstane itp. wszystko to co opisujesz aisak. ale nigdy nie mysłam że to zwiazane z niskim cisnieniem... ale moze 🤢
ja na swieta robie rybke po grecku. barszczyk. usmaze jakąś rybkę i to chyba koniec.. nie chce zebyt duzo robic bo nie zjemy.... Chociaz na siweta przyjezdza moj tata wiec moze zmusi mnie do przygotowania cos wiecej 😁
ide spac
dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...