Żłobek | Forum dla mam

Witajcie!U nas też było spoko.
Dzisiaj miałam wolne bo mój starszak zaczyna zerówkę,więc chciałam być na rozpoczęciu roku. Mój m do niedzieli jest na służbowym wyjeździe,więc dziś musiałam się sama wszystkim zająć.
Przyjechaliśmy do żłobka po 7ej- mała była strasznie zdziwiona. Pani ją zabrała, nawet na mnie nie spojrzała. Przyjechałam po nią po 11ej (przed obiadem i drzemką). Ucieszyła się bardzo na mój widok. Pani powiedziała,że było dobrze, 2 razy chwilkę płakała.Podejrzewam,że było to ze zmęczenia bo mała jak tak wcześnie wstaje to drzemkę robi sobie już nawet o 9-10ej.
Jak tylko wsadziłam ją do auta to automatycznie zasnęła 🙂

Powiem Wam dziewczyny,że jutrzejszy dzień może być gorszy. Dziś dzieci poszły chętnie bo nie wiedziały o co chodzi. Jutro już będą kojarzyć miejsce,więc może być płacz.

Mam nadzieję, że jutro nie będzie źle 🤨 zresztą przekonamy się.

No to jestem i ja
Zaprowadziliśmy Anastazję na 7:30 było już większość dzieci
Panie pokazały co i jak. Jak ją wzieła jedna z nich na ręce to nie była córka zadowolona ale nie płakała.
Oddaliśmy na salę zabaw i poszliśmy (byłam ja i mąż). Łzy napływały mi do oczu, ale dziś zaczynałam nową pracę wiec musiałam się ogarnąć.
O 12 mąż poszedł po nią. Jak przyszedł to nie płakała, mówił że oznak płaczu też nie widział (czerwonych oczy itp). Ale panie powiedziały że krzykaczka z niej niezła heh ma ten głosik rzeczywiście donośny. Ładnie zjadła śniadanko ale obiadku nie za bardzo chciała.
Panie w żłobku mówiły że z doświadczenia najcięższa jest dla dziecka 2 doba 🥴

Dadzą radę i jutro zuchy Nasze kochane.

moja myszka już śpi
jutro pobudka o 7rano
dla niej to jest wczesna pora bo ona jest śpioszkiem jak zasypia o 20 to śpi do 8-9 później robi co najmniej trzy półgodzinne - godzinne drzemki o 11, 14, 17
ale myślę że niedługo jakoś się przestawi na wczesne wstawanie i później dłuższe spanie w ciągu dnia 🙂

Właśnie Pawełek wstawał o 7 jadł i spaliśmy jeszcze tak do 10-11. Po 11 dostawał kaszkę, a żłobku to już niby jest po dwóch śniadaniach i o 11 obiad. Nie widzę tego, żeby on tak często jadł.

u nas o 8:30 jest śniadanko o 11:30 obiad i o 14 podwieczorek
akurat zdążą dzieci zgłodnieć
a ja postaram sie w domu karmić małą ok 6 i póżniej też już jej nie dawać przed wyjściem

Mój już siedi w żłobku i bez płaczu poszedł, a jak wasze maluszki?

Moja też już w żłobku siedzi ale za to dzisiaj płakała.
Wczoraj też płakała ale na zasadzie inne dzieci płaczą to ja też. Zobaczymy jak pójdę po nią o 11,30 to usłyszę zachrypnięty głosik to mnie w sercu znowu będzie ściskać.

No to idę po mojego żłobiaczka kochanego.

U Nas dziś było spoko, tylko rozbeczał się Pawcio przy ubieraniu. Z sali wyszedł uśmiechnięty ;-) Może nie chciał iść z mamą?

To u nas odbiór dzisiaj był lepszy niż wczoraj bo z uśmiechem do mnie szła i mniej zachrypnięta jest to oznaczałoby że mniej płakała. Teraz dwa dni przerwy i zobaczymy jak to będzie od poniedziałku bo będę musiała ją zostawić na spanko już we wtorek żeby się córcia przyzwyczaiła ze dłużej będzie w żłobku.

Dzisiaj chyba prawie wszystkie dzieci miały kryzys poranny, bo Olcia jak poszła do pani to było szybkie papa, bo zaczęła płakać, zresztą nie tylko ona, z tego co przy odbieraniu rozmawiałam z mamami czy babciami.
A z relacji pani opiekunki - Olcia po moim wyjściu jeszcze trochę popłakiwała, ale potem uspokoiła się i ładnie bawiła się, trochę pospała, zjadła bez problemu śniadanka i obiadek. Pani powiedziała, że mała jest kapitalna - taka mała śmieszka.
Wogle jak przyszłam to był obiadek, więc czekałam w szatni maluchów, a za drzwiami ryk dzieci, próbowałam nasłuchiwać czy może Ola też nie płacze, ale nie wyłapałam - jak okazało Ola nie płakała w trakcie obiadku, tylko poprostu jadła, a niektóre inne dzieci urządziły niezły cyrk. A jak Ola mnie zobaczyła to była wielka radość MAMA MAMA 🙂
Ja dzisiaj już nie byłam taka dzielna, żeby powstrzymać łzy, może łatwiej byłoby mi, gdyby Ola nie rozpłakała się, a tak jak tylko znalazłam sie na korytarzu to łzy poleciały mi ciurkiem, ale musiałam sie ogarnąć...ehhh
Zobaczymy jak będzie w poniedziałek.

u nas było całkiem spokojnie Anastazja z uśmiechem na ustach została rano przejęta przez panią opiekunkę a o 12 odebrana przez tatusia
dziś nie mogłam iść z nimi ale wiem z opowieści męża że panie mówiły że widać że jest śpioszkiem bo w ciągu 4 godzin 2 razy spała hihihi
i dziś nie płakała tylko gdy była zmęczona to marudziła im troszkę

Przyzwyczają się bąble na pewno. Mój do środy ma jeszcze 8-11 być, a potem 8-14, aż dojdzie do 7.40 do 15.15 tak docelowo będzie w żłobku.

moja do wtorku bedzie do 12 bo mąż ma urlop a już od środy bedzie od 7 do 16 🥴 bo tak pracujemy

właśnie zagryzłam kiełbasę polską (surową wędzoną) pączkiem 😁
przed okresem jem jak świnia ☺️

HONORATKA napisał(a):

właśnie zagryzłam kiełbasę polską (surową wędzoną) pączkiem 😁
przed okresem jem jak świnia ☺️

hahah, a może to nie okres 🤪

Witajcie! U nas było dobrze 🙂 Hania rano się cieszyła,że jedziemy do dzieci. Trochę była zdziwiona jak weszłyśmy do szatni,ale z uśmiechem poszła z ciocią i uśmiechnięta była jak po nią przyszła. Dzisiaj już odebrałam małą o 15ej i tak już będzie ( od 7ej do 15ej). Pani powiedziała,że widać,że Hania to już stara wyjadaczka 😉 (wcześniej chodziła do niani gdzie była czwórka dzieci).
Zobaczymy jak będzie w poniedziałek po weekendowej przerwie!

O to widzę, że dzisiaj tylko moja Olcia mało entuzjastycznie zareagowała na pójście do żłobka 🤨 ale dobrze, że później było ok.

Ja w poniedziałek Olę odbiorę jeszcze o wcześniejszej godzinie o 12, ale chyba już od wtorku zostawać normalnie, u mnie to będzie 7.30-15.00 lub 16.00.
Tak myślę tylko co zrobić właśnie w ten wtorek, bo na 15.00 jest zebranie w żłobku, bez sensu ciągnąć Olcię na zebranie, jakbym odebrała ją wcześniej, chyba że odbiorę ją odrazu po zebraniu. Muszę zastanowić się co zrobić, mąż będzie z pracy ok. 17, chyba że mojej mamie udałoby się szybciej zerwać z pracy.

Moja |Blanka pierwszy dzień w żłobie zniosła strasznie, płakała i mało spała, a jak mało śpi to jest gorzej bo wtedy jest baaardzo marudna i płaczliwa! 10 minut ją uspakajali zanim niani oddali:/ na szczęście tego nie widziałam....drugi dzień już lepiej, bo jak odbierałam ja to nie p0łakała, ale oczy miała czerwone i widać było, ze płakała i jest niewyspana, zreszta jak tylko ruszyłam autem to usnęła!

niunia26 napisał(a):

HONORATKA napisał(a):

właśnie zagryzłam kiełbasę polską (surową wędzoną) pączkiem 😁
przed okresem jem jak świnia ☺️

hahah, a może to nie okres 🤪

ojjj mam nadzieje że nie
zabezpieczamy się za każdym razem
bo na tą chwilę nie chcę kolejnych dzieci wogóle
i to nie dla tego że miałam ciężką ciążę albo poród bo tak nie było
mała też nie daje nam w kość
po prostu nie mam potrzeby mieć kolejnego bobaska 🥴

ale ten weekend szybko zleciał ...