Mamusie na diecie. | Forum dla mam

GoGr tylko pogratulowac 🤪 🤪 🤪 a ja w długi weekend bardzo grzeszyłam ☺️ ☺️ ☺️ ale od dzisiaj znowu dieta 🙃 😜 😜 😜

Puk puk czy mogę dołączyć?

Diviana napisał(a):

Puk puk czy mogę dołączyć?

ale po co divianko jak ty szczuplaczek jestes 😉 😉 😉

Paninka napisał(a):

Diviana napisał(a):

Puk puk czy mogę dołączyć?

ale po co divianko jak ty szczuplaczek jestes 😉 😉 😉

Paninka szczuplaczek to ja byłam przed ciążą teraz jestem szczuplaczek w ocieplaczu tłuszczowym z kołem ratunkowym na brzuchu

Oj grzeszą grzeszą przez weekend zeżarłam całą dużą paczkę cini minis na sucho 😮 w dodatku w piątek darowałam sobie ćwiczenia bo mąż był chory (każda wymówka dobra) a wczoraj się zważyłam i waga pokazała dodatkowe 2 kilogramy więc korzystając że dziś poniedziałek od dziś biorę się za siebie.

U mnie niestety waga pokazała 65,2 😞 a moja wymarzona waga to 55 znakomicie sie w niej czułam, w dadatku mama robi dla mnie paczkę którą wyśle jutro i zrobiła jakieś pyszne ciasteczka z sezamem (bo to ponoć niesamowicie zdrowe) i bułeczki drożdżowe i już wiem że jak paczkę dostanę to się nie oprę ☺️

Mam 170 cm ale jestem bardzo drobnej kości i przy 55 kg i świetnie wyglądałam ale nie patyczkowato i świetnie się czułam, a znając moją mamę która ma skłonność do przesady jeśli chodzi o jedzenie to ciastek będzie z pół worka 😉

GoGr napisał(a):

to się z mężem podzielisz 😁 hehehe

On nie jada ciastek bo preferuje zdrowy tryb życia, ale ja nie potrafie sobie tak odmówić jak on chyba mam za słabą wolę ☺️

No i tak dobrze mi na tej diecie szło tak dobrze no i jak źle mi nie poszło...

Diviana napisał(a):

Paninka napisał(a):

Diviana napisał(a):

Puk puk czy mogę dołączyć?

ale po co divianko jak ty szczuplaczek jestes 😉 😉 😉

Paninka szczuplaczek to ja byłam przed ciążą teraz jestem szczuplaczek w ocieplaczu tłuszczowym z kołem ratunkowym na brzuchu

jej Diviana to się uśmiałam jakże poetycko opisałaś swój wygląd 🤪 🤪 🤪
ja po awarii neta się melduję i cholipcia niestety muszę się przyznać do podżerania ☺️ ☺️ ☺️ ale takie pyszne wafelki kajmakowe przywieźli do sklepu a one same mi jakoś do siatki się pakują 😮 🙃
no ale tydzień temu przestałam karmić piersią niestety i ztego tyle dobrze że mogę bardziej poszaleć z dietą głodową 😉 😜
czas sie wziąć w karby bo zima idzie i trudno będzie heh

Ja wczoraj po tym jak pożarłam 3 paczki sezamków poćwiczyłam ale tylko pół godz, bo mąż tylko tyle po chorobie ćwiczyła a samej mi się nie chciało ☺️ a dziś przyjdzie paczka od mamy i mam ambiwalentne uczucia 🙃

GoGr napisał(a):

Diviana z mężem Cwiczysz? mojego bym końmi nie zaciągnęła...

a mój zamiast mnie motywować to się ze mnie śmieje 😮 tak więc ćwiczę jak go nie ma hehe...

Mój m. ćwiczy od kiedy pamiętam 3 razy w tygodniu, więc nie jest mi nudno nawet na orbitreku bo sobie w tym czasie pogadamy, jeśli chodzi o ćwiczenia czy diety to mnie wspiera bardzo i motywuje

U mnie diete szlak trafił, raz że pyszności od mamusi a dwa że jak w poniedziałek przystopowałam z jedzeniem we wtorek miałam o połowe mniej pokarmu 😞