Skocz do zawartości

Mamusie na diecie. | Forum dla mam


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
GoGr napisał(a):
A no i rano wsunęłam bułkę jedną na śniadanie z serkiem topionym:P
mam dzisiaj plan - nie jem do wieczora.. musze sobie "oczyścić organizm" po ostatnich szaleństwach...
w razie głodu wsunę błonnik... Mam znowu "grubciowego doła':P


znaczy trzeba z dołka wyciągnąć 😉 - ja ci chyba moje zdjęcie podeślę hihi wyjdziesz z dołka w te pędy 😜
nie zapomnij dużo wody pić 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • MonisiaD_m

    1199

  • magda123_m

    1638

Landusia i tak zazdroszczę 😁

Diviana ja też polubiłam ćwiczyć.. aż nie zrobiłam sobie przerwy 😞 doszły do tego problemy prywatne i nienajlepsze samopoczucie i tak od 2 tyg nie mogę wrócić 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misia dyskutuj - doradzaj 🙂

Ja teoretycznie mogłabym teraz zacząć ćwiczyć.. Ale młodszy jeszcze pokwękuje:/ a jak się będę musiała odrywać to bez sensu:/
czekam 10 min i mam nadzieję, że zacznę 🙂
jeszcze muszę jakieś oglądanie skołować (nie mamy w domu telewizji:P) bo tak "na sucho" to strasznie nudno...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misia przede wszystkim chcę się pozbyć boczków i brzuszka 😞
jeśli chodzi o diety - nie mam czasu trzymać się jakiejś konkretnej więc staram się jak to się mówi "ŻPM" 🙂 nie jempo18 i chcę wyeliminowac słodycze (już się udało alepod wpływem ostatnich stresów wyszło jak wyszło 😠:angry 🙂. Dogatkowe utrudnienie - rzucam fajki... chcę słodkiego! chcę jeść!

Poćwiczyłam 🙂 skromnie ☺️ ☺️ króciutko bo niecałą godzinę ale brat wpadł na film i mu przeszkadza:P i tak się cieszę, że w ogóle się ruszyłam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulka81 napisał(a):
Oj też chciałbym mieć rowerek, ale nie miałabym gdzie go wstawić. No cóż trzeba się zmobilizować wreszcie do ćwiczeń.


między innymi z tego powodu nie mam takich sprzętów... bo na upartego by uciułał na nie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czarna mozesz troszke yoge pocwiczyc ale delikatnie z uwagi na miesnie brzuszka, naprawde delikatnie, ogolnie wzmocnisz organizm ale te cwiczenia na brzuch omijaj bo moze sie duzo powiklan w gojeniu porobic.
Moje nawyki zywieniowe powoli wracaja do "sprzed ciazy" najlepiej byloby 1000kcal, boska dieta tylko trzeba zmienic psychiczne podejscie, jesc kiedy jest sie naprawde glodnym i tylko zeby podjesc ,a nie sie nazrec i tak tez robie, tylko zauwazylam cos na co nie zwracalam uwagi- ja lubie dodatki typu sos czosnkowy,majonez, troche ketchupu itd. a to sie mija z celem jesli jjem warzywa gotowane i do tego lycha majonezu obok na talerzu. U mnie najwazniejsze jest nie jesc nic ciezszego po 16stej. Mam wolny metabolizm od kiedy pamietam. Dzis np.rano o 10 zjadlam falafela z sosem czosnkowym tzatiki, przepyszny a odbijalo mi sie nim jeszcze po 17 !!!
Ja wierze jak najbardziej w dietetykow. Mam tu znajoma ,ktora ustawia kolezankom diety, chudna w oczach! Jest niesamowita ale to inna bajka bo ona ma ogromna wiedze na temat ciala,organow itd, jak ustawia diete od raz wykrywa choroby z wiedzy jaka wczesniej od Ciebe zdobywa na temat co lubisz jesc,czego nie. Co uwielbiasz,twoje slabosci i nawet nr buta jej potrzebny , rodzaj krwi WSZYSTKO.
Tylko mi nie chce ustawic, powiedziala,ze po 8 miesiacach od urodzenia Zuzi wroce do wagi bo mnie zna i tyle. Obejrzala mi skore,wlosy, powiedziala,ze zdrowa jestem, szczesliwa itd.Dobre takie slowa kogod kogo cenie 🙂 Wiec czekam 😁 Zuzia ma poki co 4,5 miesiaca, wiec jeszcze 3,5 i bede przeszczesliwa jak zaloze moje ulubione spodnie. 🙂 A banki przyleca do mnie w grudniu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka
my mieszkamy w bloku ale mamy 3 pokoje wiec rowerek stoi u nadinki narazie a jezdze wieczorem w salonie przy tv 🙂 teraz planuje zakupic płyte cd z aerobikiem co wiaze sie z zakupem dvd hehe 🙂 nie mamy tutaj jeszcze wszystkiego bo dopiero mieszkamy tu 3 miesciace 🙂 a i jeszcze chce piłke do cwiczen. ale to wszystko z czasem troche musimy zaczac oszczedzac bo nieciekawie sie robi przez te moje zabiegi i diety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć Wam!
Miałam napisać coś od siebie 🙂))
Moja historia z dietami trwa już 10 lat :P Zawsze byłam gruba. Jak miałam 18 lat pojechałam do dietetyka i w ciągu 4 miesięcy schudłam z 76 do 50 kg przy 165 cm. SAma dieta, bez ćwiczeń. Potem to już ciągle albo chudłam albo tyłam i non stop byłam na diecie, bo nie chciałam znów przytyć. Do wagi wyjściowej nigdy nie wróciłam, ale tak do 65 kg zdarzało mi się utyć. Potem znów chudnąć i tak non stop. W sumie to udawało mi się utrzymać wagę na poziomie około 50 kg, a jak kończyłam studia to nawet do 46 kg zeszłam... ale wówczas to już wyglądałam bardzo źle przy swojej budowie... Optymalna waga dla mnie to około 60 kg. Wtedy wyglądam okay, ani za grubo, ani za chudo. Przed ciążą właśnie tyle ważyłam. W ciąży przytyłam 18 kg. Teraz już 57-58. Karmię młodego piersią, zrezygnowałam ze słodyczy, pieczywa, tłustych i smażonych pokarmów itp grzeszków. Chociaż nie ukrywam, że chwile słabości mam. Na przykład wczoraj 200 gr czekolady i do tego wielkich worek cukierków czekoladowych... Co do ćwiczeń to jestem leniem. Od 4 miesięcy 2 razy w tygodniu chodzę na 90 minutowe sesje z hatha-jogi. Poza tym staram się codziennie z młodym wychodzić na 2 godzinne spacery. I to tyle mojej aktywności. No, chyba że doliczyć do tego ciągłe bieganie za Antkiem... :P
Co do dietetyków to poszłam na studia z tym związane, bo diety to był mój konik. W końcu jednak wybrałam inną specjalność, ale może za jakiś czas wybiorę się na podyplomówkę z doradztwa żywieniowego. Zobaczymy. Na razie sama się udam przebadać swój metabolizm. Ostatnio zauważyłam, że ważę ciut więcej, a jestem szczuplejsza... 😁 może mięśnie mi się wzmocniły. W sobotę się okaże.
No to tyle. Rozpisałam się :P hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misia no nieźle 🙂 też bym chciała bez ćwiczeń schudnąć ☺️

to nas tu wspieraj i motywuj bo doświadczenie jest 😁 hehehe

Ja wczoraj poćwiczyłam już prawie cały zestaw:P oczywiście hula za krótko z tych samych powodów co przedwczoraj. Chciałam przestawić Mateuszka na późniejsze zasypianie bo chodził spać już o 18.30 a to bez sensu i za wcześnie... to się przestawił... 2 dni temu poszedł spać o 2.00, przedwczoraj o 20.30 a wczoraj o 22.30 😮

a i znowu mnie złapał ten dziwny ból.. znaczy jak ćwiczyłam to jakby kolka, którą teoretycznie "rozćwiczyłam" bo do końca już nie bolało... Ale rano wstałam z takim potwornym bólem, który nadal się utrzymuje 😲 czy kolka może tak długo boleć?

A Misia jeszcze jedno pytanie - przebadać matabolizm??? w ty celu też trzeba udac się do dietetyka?
u nas kiedyś było za free pod tesco - mierzyli tkankę tłuszczową i takie tego typu rzeczy.. A cop Gośka zrobiła? zamiast lecieć w te pędy i korzystać, że nie trzeba płącić to stwierdziłam, że się wstydzę i że mi będzie przykro po "odczytaniu werdyktu"... poczekam az przyjadą znowu i pierniczę - pójdę:P hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda podpisuję się pod Tobą!
Mój to samo - nie dość, że nie wspiera to jeszcze dokucza... a już o tym, żeby ruszył tyłek gdzieś ze mną to w ogóle nie ma mowy.. a szkoda bo byłoby łatwiej...
tak np. kiedy mi się nie chce ćwiczyć wieczorem.. czasami wystarczyłoby żeby powiedział, że widać efekty, że skoro zaczęłam to żebym nie przerywała.. a on mi, że nie muszę bo mu w filmie przeszkadzam 😮

Trzymaj się tam dzielnie 🙂 i nie daj się byle ciastkom:P hehehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...