Mamusie na diecie. | Forum dla mam

O tej dziewczynce słyszałam mama mi powiedziała wstrząsające
Boże a ta z truskawkami wyjeźdża no nie po prostu wypije filizanę czerwonej herbaty a żebyć wiedziała teraz przez cały dzień i noc będe o tych truskawkach

A ja wlasnie zwymiotowalam wszystko,co dzis zjadlam.Jakbym wiedziala,ze tak bede sie czuc i meczyc po wyrwaniu tego zeba,to nigdzie bym nie poszla 😞

Monisiu przytulam Cię biedactwo

Diviana napisał(a):

Monisiu przytulam Cię biedactwo

Dzieki kochana:*:* Piotrek ma sie wczesniej z pracy zerwac,to mala sie zajmie,a ja sie poloze,bo ledwo co chodze.I juz kazanie od niego dostalam,ze po co mu obiad robie,jak sie zle czuje...ehhh faceci!

MonisiaD napisał(a):

Diviana napisał(a):

Monisiu przytulam Cię biedactwo

Dzieki kochana:*:* Piotrek ma sie wczesniej z pracy zerwac,to mala sie zajmie,a ja sie poloze,bo ledwo co chodze.I juz kazanie od niego dostalam,ze po co mu obiad robie,jak sie zle czuje...ehhh faceci!

Monika to sie ciesz ,że masz takiego męża 🙂 nic tylko pozazdrościć 🙂

Monisia zdrówka życzę 🙂 Gogruśka a może masz tyłozgięcie macicy i stąd te bóle? bo mi gin powiedział że to może być przyczyną, zwłaszcza przy stosunku...
u mnie dzisiaj ciekawe menu ...kurczak z rusztu, fornetti i nasze krówki opatowskie 😉 zero ćwiczeń bo prawie cały dzień w samochodzie spędziłam, jutro to samo...może w sobotę na imprezie trochę wyskaczę tych kalorii 😉

Dzień dobry
OOO Iwona krówki opatowskie mój mąż uważa że to najlepsze krówki na świecie 🙂 kiedyś nawet mi przywoził do Warszawy bym spróbowała 😜
U mnie dziś to samo co wczoraj na obiad będzie no i jutro dietetyk ale niestety całego kilograma nie straciłam 😞

Hejo
Moniś tulę Cię mocno :*
U mnie jeden dzień diety za mną 🙂 na obiad była torebka brązowego ryżu z tartym jabłkiem, cynamonem i do tego trochę jogurtu naturalnego.
Teraz właśnie M przyszedł i chce pizzę na obiad mojej roboty... 😞 ehhh on nie wie, że ja się odchudzam, bo by mnie opieprzył... :/ a mi się nawet nie chce robić tej pizzy, bo łeb mi pęka 😞

Misia to powiedz że źle się czujesz i tyle a wczoraj obiadek miałaś pychowy ja dziś znów ryba na obiad a u mnie jest ten problem że ja nie lubię ryb oprócz wędzonej makreli i śledzi i się zmuszam dla zdrowia by od czasu do czasu je jeść 🤢

Dobry 🙂A ja dzis juz nieco lepiej sie czuje.Znajoma mi wczoraj szalwie i mocne tabletki p.bolowe przywiozla 🙂Dzieki dziewuszki za troske:*Co do mojego meza,to zle nie trafilam,ale i tak lubie sobie dla zasady ponarzekac 😁 😁 😁Wczoraj wrocil wczesniej,zjedlismy obiad,potem wcisnal mi ksiazke do reki i wygonil na lozko 😁 😁 Po 20 juz spalam 😉A co do diety,to juz koniecznie od poniedzialku sie biore za siebie,bo w weekend i tak napewno sobie pozwole pojesc hihi.Misia powiedz Michalowi,ze nie najelpiej sie czujesz i ze pizze mozesz innym razem zrobic.A jak mu bardzo na niej zalezy,to niech ci pomoze.A tu cos z zupelnie innej beczki 😁 😁

Uwaga gryze 😁 😁

Hahaha
http://www.youtube.com/watch?v=YF-dCialQ_g&feature=share

Na kaca najlepsza praca 😜

Hejo 🙂
Dobrze Moniś, że już lepiej 🙂 a na męża trafiłaś wyjątkowego 🙂 co ja bym dała, żeby tak sobie poleżeć :P
Pizza będzie w wersji dietetycznej, czyli wszystkie składniki lekkostrawne. Może poza serem, ale sobie dam tylko odrobinkę.
Ja ryby lubię bardzo, ale te co niezdrowe. Nie znoszę ryby pieczonej ani gotowanej. Smażonej też nie jadam. W sumie to tylko śledzie i wędzone :P dla zdrowia śledzia w galarecie kupuję, bo ma mało kalorii. Zresztą ja bym jeszcze wmusiła, ale mój M ma odruch wymiotny jak czuje zapach ryby (za wyjątkiem tuńczyka z puszki). Młodemu też ryb nie daje, bo jakbym gotowała to śmierdzi... czasem mu kupię gotowy obiadek z rybą, ale powiem szczerze, że potem nie mam ochoty go przytulać, bo mu z paszczy rybą wali :O
Wracam powoli do siebie i już drugi dzień na spacerze byłam. Jak się wkręcę to codziennie będę latać z młodym...
Miłego dzionka 🙂

dziewczynki moje drogie 😘 od dzisiaj koniec z myśleniem o odchudzaniu za wszelką cenę, stanęłam dziś na wadze i 🤪 🤪 🤪 cały kilogram mniej 🤪 🤪 powiedzcie jak to możliwe skoro wsuwam ostatnio tyle kalorii....do tego znowu nie mialam czasu ćwiczyć, bo razem z mężem sprowadzaliśmy samochód dostawczy i znów od rana jeździłam...a teraz trzeba wziąść się za sprzątanie, jakiś obiad dzieciom (bo my zjedliśmy po drodze) a potem robie sobie paznokcie na jutrzejszą imprezę 😉
dziwne to wszystko, jak chce schudnąć to wcale mi to nie idzie...a jak jem więcej niż zwykle to chudnę 🤪 oby tak dalej 😉

GoGr ja wegetarianką nie jestem, ale chyba MajaCh jest 🙂 co do ryb to wegetarianie moim zdaniem ryb nie jedzą, bo to też mięso. Ale jedzą nabiał, jaja, mleko, miód. A weganie nawet tego nie jedzą.

Iwona świetne podejście