Lipiec 2010 | Forum o ciąży

Gratuluje Justi 😉 Jednak chłopaki górą 😎 Bardzo sie ciesze ze z malym wszystko ok bo to przeciez najwazniejsze 🙂 🙂 Lusi zobaczysz ze tez nam obwiescisz dobra nowine ze wszystko bedzie dobrze,bo inaczej byc nie moze 🙂 Najwazniejsze to optymistyczne nastawienie jak to moj maz mowi i nie wkrecanie niczego sobie na sile 🙂 dobranoc i milej nocki 😘

No pięknie! Gratulacje. Życzę sobie i wszystkim Wam abyśmy miały zawsze tylko takie dobre wieści do ogłoszenia!!!

Też się cieszymy z dobrych wieści :-) Normalnie strach się bać, gdzie ci nasi synowie znajdą swoje księżniczki, skoro tak obrodziło chłopakami ;-)

Dobrej nocy :-)

Hej, kobitki :-)

Dzisiaj ja mam doła, bo mi namieszała moja dawna pani kardiolog, która przed ciążą ustawiała mi leki nasercowe. Na czas ciąży inni lekarze kazali mi je odstawić (dla dobra dziecka), a teraz ona mówi, że jak ich nie będę brała, to Młody szybko dojdzie do tętna równie szaleńczego jak moje (teraz ma modelowe). Więc mam brać (dla dobra dziecka i swojego). I komu mam wierzyć, skoro dwaj lekarze jednej specjalności mówią coś dokładnie odwrotnego?

Idę dziś na powtórkę usg do mojego gina prowadzącego, przepytam go przy okazji, może on mi pomoże rozwikłać tę zagwozdkę?

Dobrego dnia :-)

o kurcze to faktycznie jak tu nie zglupiec jak na kazym kroku robia z nas wariata 😠 ...masz racje podpytaj jeszcze gina bo faktycznie niewiadomo co robic 😞....
ja mam dzis pozytywny dzien 🙂)poki co,o 12 jestem umowiona z kolezana ciezarowa do drugiej ciezarowy na kawke hehehe to sobie pogadamy i lecimy miesiac po miesiacu jedna rodzi w czerwcu 🙂ja w lipcu 🙂,a nastepna w sierpniu i ta spodziewa sie blizniakow:laugh: woow...bedzie to emocjonujace spotkanie hehehe...buzki

Kurcze jak mnie to denerwuje kiedy od specjalistów dostaje się sprzeczne zalecenia... 😠 Przecież my kompletnie się na tym nie znamy i mamy prawo oczekiwać rzetelnych informacji od osób, które wiedzą...a przynajmniej powinny wiedzieć...więcej niż my!!! Ann mam nadzieję, że jednak uda ci się otrzymać od swojego gina najzdrowszą dla was obojga informację 🙂

Ann, rzeczywiście najlepiej przepytaj swojego gin, w końcu on Cię prowadzi i wie najlepiej na jakie leki "możesz sobie pozwolić". Może nie będą one konieczne.

U Ciebie Kama widzę, że posypałyście się troszkę:laugh: i chociaż macie wspólne tematy 🙂 🙂 Ja niestety zatruwam głowe swojemu lubemu, który czasami ma mnie już dosyć...niestety 🙂

Miłego dnia dziewczyny.

Już jestem, nieco uspokojona.
Usg było powtarzane dlatego, że gin wyczuł przy badaniu coś twardego, czego nie umiał zidentyfikować - rzeczywiście, ja też to czułam pod ręką, ale potem już nie potrafiłam tego wymacać. Lekarz bał się mięśniaków, więc postanowił to sprawdzić. Na usg wszystko wyszło czysto, nic już nie ma, prawdopodobnie to zgrubienie było skurczem macicy - ponoć potrafi się kurczyć miejscowo. Przy okazji wymierzył i obejrzał Młodego Akrobatę. Na początku główka była na dole, a potem zniknęła i okazało się, że jest na górze 🙃 A bohater zaśmiewa się w najlepsze z numeru, jaki zrobił panu doktorowi 🤪
Wszystko ok, rośnie zdrowo i we właściwym tempie, w ciągu ostatnich 2 tygodni przybyło mu 20dkg 😲

A co do leków to podważył teorię wpływu mojego tętna na dziecko (choć dziś po tych skokach miał trochę wyższe), natomiast kazał wznowić te leki ze względu na mnie. No i we wtorek mam się zgłosić po zwolnienie, więc wygląda na to, że praca będzie się już musiała beze mnie obejść.

Dzięki dziewczyny za wsparcie :-)

Ann super , ze obyło sie tylko na strachu 🙂 Bardzo sie cieszę 🙂

Super, to chociaż teraz będziesz odpoczywać 🙂 🙂

Ann dobrze, że wkońcu jakiś lekarz udzielił ci rzetelnej informacji 🙂
Swoją drogą nie miałam pojęcia, że macica może się kurczyć miejscowo...dobrze wiedzieć 😉 Kolejna ciekawostka do zbioru przydatnych informacji w ciąży hihi :P

Oj to twój synuś ładnie przybiera na wadze 😆 Już się nie mogę doczekać kolejnego badania coby zobaczyć ile przytyła moja córcia 😉

Z innych ciekawostek: na poprzednim usg wyszło mi, że łożysko jest na przedniej ścianie, a teraz, że na tylnej. Zapytałam, jak to możliwe i dowiedziałam się, że na szablonie opisu jest ściana przednia i dość często zdarza się, że lekarz w amoku oglądania dzidziusia zapomni tego zmienić ;-)

Mam do Was mamuśki pytanko odnośnie porodu - czy chcecie rodzić w towarzystwie swoich mężów czy solo? 🙂

My napewno będziemy razem rodzić, bez słów sprzeciwu 🙂

ja bede rodzic sama tak postanowilismy i w sumie sie ciesze bo moj luby na sam widok krwi robi sie siny hehehe wiec tylko by przeszkadzal poza tym to ja tak wole i on tez 🙂))

My zdecydowanie razem. Do tego stopnia, że z przerażeniem myślę o tym, że może coś się inaczej ułożyć i trafimy do szpitala, w którym nie ma porodów rodzinnych.
Ja jestem straszną panikarą, a mój mąż dla odmiany ostoją spokoju, więc nawet jeśli by mnie miał tylko trzymać za rękę, to i tak będę się czuła dużo bezpieczniej. No a może się jeszcze do czego przyda przy okazji ;-)

Natomiast dopiero na początku trzeciego trymestru ma zapaść decyzja, czy to moje tętno nie skazuje mnie na cesarkę. Bardzo bym chciała rodzić naturalnie i jestem gotowa na duże wyrzeczenia, żeby się to tylko udało. W każdym razie te leki, które w końcu mam brać, zwiększają mocno nasze szanse na poród sn.

my jeszcze sie nad tym powaznie nie zastanawialismy . . . ale obawia sie , ze jesli bedzie to porod rodzinny nie wiem jak wpływie to pozniej na nasze sprawy malzenskie (lozkowe). . . mam male obawy , ale mysle ,ze to kwestia rozmow . . . mamy jeszcze sporo czasu do rozwiazania 🙂

hej dziewuszki 🙂)jak tam mija dzionek 🙂)ja wstalam w rewelacyjnym humorze 🙂)i do tego ta cudna pogoda az zyc sie chce 🙂))...wlasnie zjadlam sniadanko i zastanawiam sie co tu robic 😉),chyba wezme sie za prasowanko mojej tuniki-namiociku hehehe bo jutro idziemy na slub z chrzcinami do mojego kuzyna i trzeba by jakos wygladac 😉)) pozdrawiam i zycze milego dnia 😉

Dzień Dobry! Zgadzam się pogoda świetna aż szkoda czasu na spanko 🙂 🙂 Co do porodu rodzinnego to w dużej mierze będzie zależało od Waszych facetów jak póxniej bedą na to wszystko patrzyli. Ja rozmawiałam ze znajomymi którzy uczestniczyli we współnym porodzie i są bardzo zadowoleni i jednogłosnie twierdzą, że gdyby mieli jeszcze raz brać udział w porodzie rodzinnym bez zastanowienia by to zrobili więc wszystko w ich rękach. Mój na początku naoglądał sie na youtube jakiś porodów i też miał jakieś "ale" ale po dłuższym przemyśleniu stwierdził, że chce byc obecny przy narodzinach swojego dziecka 🙂 Ja też juz po śniadanku, wyspna chociaż od 2 dni lewy bok mnie tak boli jakby kolka mnie cwyciła i nie chciala puścić ale znając mojego malucha to ono mnie skopało 🙂 🙂 poza tym dzisiaj jedzimy na te usg 3D....więc cały dzień jeszcze przede mną i jeszcze jazda bo niesty w naszej miejscowości nie robią takich szczegółowych badań ;( tak więc dziewczynki życzę Wam miłego i pogodnego dnia odezwę się jutro..może okaże się, że noszę pod serduszkiem dziewczynkę??? hmmmm....za 9 godzin się dowiem pozdrawiam

Trzymamy kciuki :-)

U nas pogoda w kratkę, ale wiosnę czuć już coraz bardziej. Byliśmy wczoraj na spacerze w pobliskich ogródkach działkowych, śnieżyczki kwitną już całą parą, zaczynają pękać krokusy, wyłażą tulipany, piwonie i masa innego dobra. Już chyba ta wiosna nam nie ucieknie :-) Jesteśmy szczęściarami dziewczyny, bo nasze Maleństwa się urodzą na początku lata i wiele słonecznych spacerowych dni nas czeka :-)

Dobrego dnia :-)

Hej dziewczyny le mamy ladna pogode,az sie zyc chce.... 🙂 Trzymam kciuki kaczuszko zeby wszystko bylo ok na usg 🙂 A co do porodu to ja bede rodzic sama,tak zdecydowalismy bo ja jestem bardzo miekka na bol i pewnie caly szpital mnie uslyszy he he... A moj maz nie moze patrzec jak sie mecze wiec mu oszczedze tego 🙂 Lusiu a nie jest u was tak ze jezeli chcecie rodzic razem to musisz miec zaswiadczenie o przebytej szkole rodzenia.Bo wiem ze u nas nie wpuszcza nikogo na porodowke kto niema tego papierka!! A wiem,ze ty pisalas ze wam nie pasuja godziny zeby chodzic na ten kurs!! Ale moze u nas jest inaczej 🙂 Molego dzionka zycze 🙃 😘

Witam dziewczynki 🙂 Ja zanim zaszłam w ciąże zawsze byłam przekonana, że chcę rodzić sama, bo obawiałam się jak później mój mąż będzie na mnie patrzył... I byłam pewna, że mąż też nie chce przy tym być. A teraz, kiedy już zaszłam w ciążę, to mój luby stwierdził, że chciałby być przy porodzie, czym ogromnie mnie zaskoczył!!! Oczywiście nigdy w życiu nie pozwolę mu zaglądać z przodu hihi, ma siedzieć obok mojej głowy i się stamtąd nie ruszać 😉
Ale u nas sytuacja wygląda tak, że mąż pracuje jako kierowca i nie wiadomo, czy jak trochę wcześniej zacznie się akcja to nie będzie np. gdzieś w Nowym Sączu, czy gdzie indziej hihi :P Także u nas do końca nic nie wiadomo... Jak uda mu się być na miejscu, to będzie przy porodzie. W naszym szpitalu nie wymagają na szczęście zaświadczenia ze szkoły rodzenia :P

Witajcie dziewczynki 🙂
Pogoda u mnie całkiem przyjemna, nie ma co prawda słońca, ale jest ciepło, więc idzie wszystko w dobrą stronę 🙂 Też po śnaidanku, ale jestem jakaś niedojedzona jeszcze 🙂 🙂

Irka, w tym szpitalu w którym wstępnie planuję rodzić nie wymagają zaświadczenia o szkole rodzenia, pomimo iż właśnie przy tym szpitalu się ona mieści. Uważam że jest to jeden z lepszych szpitali z moim mieście, a poza tym rodzice i teściowie będą mieli blisko żeby mnie odwiedzać 🙂
W tym szpitalu jako położna pracuje koleżanka mojej teściowej, ale niestety mam pecha, bo jakiś czas temu przeszła ona wylew, i do listopada nie bedzie jej w pracy. Ale liczę, że poleci mi jakąś fajną położną 🙂
U nas poród rodzinny nigdy nie stanowił tematu, bo od zawsze uważaliśmy, że jak rodzić, to tylko razem 🙂 Mój luby jest w tym obeznany, bo jego była też rodziła w tym szpitalu i też był przy niej, tyle że poród skończył się cesarką, ale i tak był przy tym obecny. Więc wiem, że nie padnie jak zobaczy trochę krwi:laugh:

Acha, nie wiem czy to normalne zjawisko, ale jest to dziwne, a zarazem fajne uczucie....słuchajcie, jak przekręcam się na lewy bok leko unosząc się i kładąc na tym boku, po lewej stronie na wysokości lewej piersi - ale pod nią, czuję dziecko!!! Ale mam tak tylko na lewej stronie!! To jest takie uczucie, jakby mnie blokowało i nie mogłabym sie bardziej zgiąć 🙂 Czy ja jestem jakaś nienormalna??:laugh: Też tak macie??

To chyba zależy, jak się ułoży ;-)
Wcześniej miałam wrażenie, że "coś" mi się próbuje wpakować pod prawe żebra, ale odkąd Młody Akrobata się przekręcił, uciska w zupełnie innych miejscach (po bokach), ale za to kopie dużo mocniej - aż przechodzi fala od brzucha w górę ;-)
Zaczął już nawet chyba odpowiadać na moje skrobanie z zewnątrz ;-)
Uwielbiam te kopniaki i kuksańce, nawet te w pęcherz :-)

Ja najbardziej czuję go na pęczerzu jak przekręcam się na lewą stronę, wtedy momentalnie muszę wstać i iść zrobic siusiu, chociaż chwilę wcześniej wcale nie miałam ochoty 🙂
Poza tym zauważyłam też, że mój synuś o regularnych porach fika koziołki, tzn. póki co zaobserwowałam, że jest to godzina 8 - 10 rano. A podobno jest tak, że w jakich godzinach dziecko jest aktywne w brzuszku u mamy, to jak przyjdzie na świat, też w takich samych godzicach maluch udziela się 🙂