Lipiec 2010 | Forum o ciąży

jak wyschnie będzie troche jaśniajsza 🙂 a na jaki kolorek malujecie?

krokus 🙂)z bondexu wyglada jak jagody ze smietana ,wczesniej mielismy kwitnacy lotos z duluxa wygladl jak smietana z odrobina jagod hehehhehe czyli byl bardzo jasny 😉

i wlasnie cos ta farba im bardziej sucha tym bardziej ciemna na moje oko 😉

ale pewnie i tak musi to ładnie wyglądać, taki krokusik 🙂 my jak malujemy to zawsze kupujemy oddzielnie białą farbę i pigment, bo wtedy jest większa szansa że wyjdzie kolor o jaki nam chodzi; chyba że chce sie bardziej nasycone kolory, to wtedy chyba lepiej juz kupic gotowca 🙂

jak juz ogarne i zloze lozeczko i komode to zrobie fotke 😉)...teraz chcielismy cos ciemniejszego bo z tym jasnym to porazka byla straszna zobaczymy jak sie ten krokus sprawdzi 😉)powiem ci ze wyglada 😉)

hehe 🙂 my głównie w pastelach gustujemy, ale kolory ziemi - zielenie, brazy, beże, ecru, rudości, więc mamy całe takie mieszkanie, chociaż inne kolory też mi się podobają 🙂 ale musiałąbym wtedy zmienić większośc mebli 😉

Ciekawa jestem jak będzie wyglądał pokoik małego 🙂 Myślę, że tak w okolicach świąt Bożego Narodzenia i my zrobimy już pokoik dla małego - najpierw musimy wyprowadzić stamtad nasze graty, czyli ciuchy - ale trza zrobic szafe "wnękową" w przedpokoju. Więc jeden koszt pociąga za sobą drugi...

Dzisiaj zapowiada mi sie nudny dzień 😞
O 18 luby planuje wyjśc już do pracy, więc będę sama, a wróci dopiero rano, ok. 9-10. Na większe porządki dzisiaj się nie nadaję - nawet nie ma tragedii 😉 więc jak zwykle zostaje mi buszowanie po necie.
Gdzieś bym poszła, ale ciężko mi jest też łazić...jak nie urok to sraczka 😉

u nas tak cholernie zimno ze lazic sie nie chce tragedia.....
my znowu spimy u tesciow wiec jak skoncza zawijamy tam i bede farbowac tesciowce wlosy bo juz bidna ma odrost na kilometr,a ja jako fryzjerka musze o nia dbac 😉)...

a ja sie dzis wyszykowalam,ze pojedziemy do sklepu pokupujemy reszte pierdol dla malej i bedzie z bani,,a kochani wrocilo o 14,zjadlo i kima wiec z wyprawy do sklepu nici...przy dobrych wiatrach moze za tydzien sie uda

No taak, trzeba sobie wyrabiać chody u teściowej 😉 Ja nie mam tego problemu, bo moja teściowa sama jest fryzjerka 🙂 Ale nie korzystam już z jej usług - no chyba ze jakies wielkie wyjście, to koka zrobi z......tego 🙂 Ale ścinam włosy nie u niej. Jak ona się skarży, że ciągle ją coś boli i jest nieszczęśliwa, to trzymam gębę krótko i nie proszę się, bo czuję sie wtedy jakby z łaski to robiła 🙂

Pisałam do koleżanki z bloku obok, bo ona urodziła synka w zeszłym roku w kwietniu o jakieś ubranka 🙂 Narazie czekam na odp. Mam nadzieje że nie zdążyła juz ich wydać...
Teściowa uważa, że powinnam miec nowe rzeczy, a ja wcale tak nie uważam:P Tym bardziej że sama sobie wszystko finansuje - oprócz wózka 🙂
Więc jak dostane jakieś ubranka to zadziała to jej na nerwy bardzo 🙂 🙂

ja dostalam prawi wszystkie rzeczy i bardzo nas to cieszy bo tyle musieli bysmy na to kasy wydac ze szok,a tak to bedzie na cos innego....i tak cienko z kasa...posciel mam juz upatrzona tylko zamawiac ale tesciowka obiecala ze da kase dla wnusia to czekam az nasklada hehhe

Większość rzeczy którą mam kupiłam nowa, a pare w używanej odzieży. Idzie na to naprawde kasy, a wiadomo, nikt na niej nie spi, więc chce sie kupic wszystko jak najtaniej, a zarazem w miare jak najlepsze rzeczy. Takie ciuszki z odzysku to naprawdę ogromna oszczędność!!
Jak pytałąm mojego, czy ta jego była kupowała ubranka dla małego, to odpowiedział że praktycznie wszystko kupiła jego matka. Więc ja jestem w nieco innej, coby nie powiedzieć gorszej sytuacji. Ale dam radę, bo muszę 🙂

masz racje lusia nie ma co bo jak narzeka to jednoznacznie daje do zrozumienia ze nie chce jej sie tobie wlosow zrobic,no i pewnie tez nie jest taka na topie heheeh wiec nie chjciala bys wygladac jak starsza pani;p

no ale z drugirj strony bedziesz miala ta satysfakcje ze sie jej o nic nie prosilas i nie bedzie ci wymawiala jak cos...
qa kupilas juz szklane butle??bo to chyba ty pisalas ze takie chcesz kupic???
widzialam z canpolu w kauflandzie wlasnie takie szklane i fajnie wygladaly,a cena cos kolo 8zl

jeszcze butli nie kupiłam, i też widziałam je w kauflandzie 🙂 jak byłąm w realu to nie mieli ani jednej sztuki takich...
Monica kupiła w "Mama i ja" butelkę Lovi 250ml- taką nowoczesną jak Tomme Tippe - za 26 albo 29zł i dostała butelkę 125ml gratis, więc by sie opłacało 🙂
Szkoda że nie jestem teraz przy kasie, mielismy jak zwykle sporo nieprzewidzianych wydatków, że nawet mamuśce swojej jestem winna za komorne 🤢

Kama nie powinnas byc w pokoju gdzie maluja !! nie mozemy w ciazy wdychac farb

fajny artykul pozyczylam go z innego forum 😜 😜 a co ;p moze nam sie tez przydac 😉 😁 heh
http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

no fajny ten artykul 🙂),a w pokoju z farba bylam tylko z doskoku zeby popatrzec jak maluja,tak to siedzialam u brata w drugim..teraz spimy u tesciow wiec spokojnie nie wdycham farby 😉

mowie wam juz dobranoc i spadam ogladac tv,jutro przedemna dzien porzadkow i ustawiania mebli,a w zasadzie drygowania gdzie co ma stac wiec nie wiem czy zajrze....buziaki slodkich snow

Pospałam sobie troche, ale mi dupsko połamało i ledwo co chodze, buuu... 😞 stopy mam spuchniete jak salcesony i najśmieszniejsze jest to, że jak naciskam miejsce opuchlizny, to ono sie nie odkształca, tylko przez jakis czas zostają na nim moje palce 😁 a w dotyku jest (nie wiem czy kojarzycie taką zabawkę) jak balon do którego wsypano makę ziemniaczaną i można lepić z niego różne kształty 😁 😁 😁
Coś mam zgage, zaraz nie wyobie, suszy mnie jak cholera poza tym...idę zaraz wstawić sobie fasolke szparagową i z powrotem do łóżka, tylko to dupsko rozchodzę 🙂 🙂

Fajny artkuł, dodałam sobie do ulubionych 🙂 Normalnie czasem mam wrażenie, że mam wszystkie te objawy 🙂

Ty Kama broń Boże nie forsuj się jutro, masz mężczyzn, więc trzeba pokierować nimi tak, jakbys to sama ustawiła 😉

Miłęj i spokojnej nocki wam życzę, i do jutra 🙂

Dzień doberek brzuszki 🙂 Melduję się jako pierwsza w dniu dzisiejszym 😜
My wczoraj byliśmy u kuzynki męża i nadawała mi tyyyyle ciuszków, że szok 😉 Wczoraj zrobiłam wstępny rekonesans i niektóre są bardzo poplamione, także będę musiała je wyrzucić, ale niektóre są naprawdę cudne i wyglądają jak nowe 🙂 Dostałam też mnóstwo czapeczek i zabawek (gryzaczków, pozytywek itp). Niestety większość ciuszków jest już na troszkę większe dzieciątko, bo te najmniejsze oddała już wcześniej kuzynce, która urodziła jeszcze zanim ja byłam w ciąży. Także musimy sami uzupełnić garderobę małej o te mniejsze rozmiary 😉 Już część mamy, ale muszę jeszcze dokupić, bo nie szalałam ze względu na to, że czekałam co dostanę, coby nie wyrzucać kasy w błoto. Ale teraz już mogę działać dalej 😉
My dzisiaj na obiadek jedziemy do moich rodziców, także nie muszę nic pichcić 😉 A pogoda u nas wyjątkowo paskudna 😞 Jest potwornie zimno i leje non stop 😠 Aż się nie chce wyściubiać nosa z domku.
Kama ciekawa jestem tego waszego kolorku 😜 Jak tylko będziesz mieć poustawiane mebelki to zarzuć jakąś foteczką 😜
A artykuł fajowy 😉 Również dodałam do ulubionych 😉

Hej 🙂
Melduję się po przerwie. Przygody mieliśmy samochodowe, silną stłuczkę i trochę latania po szpitalach, żeby wszystkich posprawdzać, czy mają wszystko na swoim miejscu. Na szczęście poważnego nic się nikomu nie stało, ale Mama jest mocno potłuczona i obolała. Ja się na wszelki wypadek przez kilka dni będę extra oszczędzać, mąż obsługuje nas i rodziców, nagotował obiadu dla pułku wojska i w ogóle jest niezastąpiony.
Zapinajcie pasy dziewczyny, aż się boję myśleć, co by mogło być, gdybyśmy my nie mieli ich zapiętych. We mnie się jeszcze obudził jakiś odruch zbawienny, bo jak już leciałam do przodu, jeszcze miałam przebłysk, żeby dolny pas ściągnąć jak najbardziej do dołu, żeby ochronić brzuch przed przygnieceniem. No i jestem sama obolała, ale mam przynajmniej pewność, że się pas nie wbił w Małego i nic mu tam nie pomiażdżył (zresztą wyszłoby to na usg).
Z okazji tego wypadku Małemu zrobili w szpitalu szczegółowe badania, waży już 2kg i wygląda na to, że wszystko jest ok. Na szczęście okazało się też, że ta moja szyjka się dalej nie skraca, więc póki co rodzić jeszcze prawdopodobnie przez jakiś czas nie będę. Łożysko z kolei posunęło się o jeden stopień dojrzałości (teraz jest 2 w skali do 3), więc jakoś tam w stronę finiszu jednak idzie.
Nie mam powera jakoś, stres ze mnie dopiero uchodzi, więc się pewnie dziś / jutro za bardzo nie będę już odzywać. Dobrego dnia 🙂

hej kobitki 🙂),no i moje plany troszke wziely w leb,moj chlop jkuz sie podjaral stelazem na telewizor bo nam tescik zafundowal i po robocie zamiast myc okna to teraz bedzie dlubal ze stelazem noz kuzwa zamordowac go to malo,zostawili mnie u tesciowej zebysmy robily obiad i sami pojechali robic az sie boje co tam zastane...masakra jakas...juz mi tesciowa skrytykowala ze kolor ladny ale ze niby do reszty nam nie pasuje 😠dziwna jakas sie nie zna i tyle 🤪..
ann cale szczescie ze tylko tak sie to skonczylo bo az strach pomyslec..

Ann cale szczescie, ze wszystko w porzadku,az strach pomyslec co by sie moglo stac gdybys faktycznie skorzystala z przywileju niezapiecia pasow. Oszczedzaj sie teraz i sie nie stresuj.

Jejku Ann całe szczęście, że nic się nikomu nie stało!!!!!!! No i najważniejsze, że z tobą i maleństwem wszystko jest wporządku!!!!! Kurcze, a ja właśnie nie zapinam pasów, bo boję się, że dolny pas może za bardzo ścisnąć mi brzuch podczas mocniejszego hamowania. A nie kupowałam adaptera, bo nie jeżdżę znowuż tak często. Dobrze, że chociaż miałaś ten odruch przesunięcia dolnego pasa...
Kama myślę, że cały dzień stelaża montował nie będzie, więc musisz go jeszcze przycisnąć, a na pewno okna też zdąży umyć 😉