MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży

większość aparatów obsługuje obrazowanie jednoczeście 3D i 4D.
a tutaj link odnośnie tematu 🙂 http://www.maluchy.pl/artykul/237

i jeszcze coś:
USG 4D jest podobnym trybem obrazowania do USG 3D, lecz różni go czas. W badaniu 3D otrzymywaliśmy obrazy z „głębią” – jednak obrazy statyczne. W USG 4D otrzymujemy obraz trójwymiarowy zmieniający się w czasie rzeczywistym – film. W trybie 4D możemy uwidocznić w obrazie trójwymiarowym ruchy dziecka, grymasy twarzy, jak również ocenić powierzchnię ciała i kościec dziecka. W USG 3D 4D jest również możliwa dokładna ocena naczyń krwionośnych wraz z ich obrazowaniem. to z linku http://www.usg4d.com/content/view/5/1/

ja się wybieram do BIMEDu bo tam usg robi dr.Baliś,którego polecił mi mój lekarz. z tym,że już przed świętami nie mogłam się tam dodzwonić a dzisiaj próbowałam już dużo razy i nic 😞

anochi poszukałam jeszcze 4D i robią je w supramedzie (cygański las) 170zł bez płytki, 200zł z płytką,na której masz film...i tam się bez problemu dodzwoniłam. więc jeśli jest możliwość 4D to ja idę do supramedu bo tego Balisia jak również ten supramed polecił mi lekarz w poradni,więc nie idę w ciemno,a zależy mi na filmiku więc 4D jest lepsze 🙂 najszybszy termin 27kwietnia,ale ja tam zadzwonię później,bo chcę iść z mężem i musze ustalić termin z nim bo to w godzinach popołudniowych a z tego co mi się wydaje ma wtedy 2 zmianę więc raczej będę tam dopiero jak on będzie mógł to na początku maja dopiero chyba 😞

a chcę iść żeby się upewnić,że tam w środku wszystko jest dobrze u Klauduni a poza tym chcę mieć pamiątkę po ciąży bo jak narazie to nawet zdjęcia nie mam (owszem,mam z usg ale na nich prawie nic nie widać) które byłoby fajna pamiątką a poza tym to będzie również mega przeżycie dla Łukasza 🙂

Pani powiedziała przez telefon jak dzwoniłam,że można a nawet trzeba przyjść z mężem/partnerem więc z tym nie ma problemu więc jeśli Twój mąż się zgodzi,to uważam że nie będzie żałował 🙂bo fakt faktem 200zł. to dużo,ale uważam że warto raz na to iść 🙂 tym bardziej,że w moim przypadku ja już nie palę ale mąż wypala miesięcznie ponad 200zł, więc na USG nie mam zamiaru żałować, tyle,że każdy ma różne sytuacje

mój ze mną wogole nie chodził,ale jak mu zarzuciłam kiedyś że się nie interesuje naszym dzieckiem i że mi jest przykro to po jakimś czasie zapytał,kiedy mam następne usg i poszedł ze mną,uprosiłam panią doktor,żeby go wpuściła i zobaczył maluszka,a potem co chwilę pytał kiedy mam następne 😁ale niestety na następne nie poszedł,bo praca akurat na to nie pozwoliła,ale jak wspomniałam mu o tym 4D to powiedział,że się zastanowi a jak powiedziałam,że chce żeby na nie ze mną poszedł,to oczywiście,że pójdzie 😁 😁 😁

aniołek ja poszłam 8kg 🙂 do góry

u mnie 4,5 kg do przodu i o dziwo, przez święta nie przybyło, a żarłam jak głupia hehe

mi brakuje 4kg żeby przekroczyć 60kg... a że zawsze było 48kg to dziwne teraz będzie stanąć na wadze i zobaczyć np.60kg 😁

no bo to nasze maluchy nam tak urody dodają 😉 jak to mówią kochanego ciała nigdy za wiele 😁

ja bym chciała tak nie więcej niż 15kg przytyć przez całą ciążę,ale jeśli po 22 tygodniach 8kg to do końca ciąży pewnie jeszcze więcej bo dzidzia będzie teraz szybko i dużo rosła i przybierała na wadze...no chyba,że ja na siebie już nie przybiorę bo może te 8kg,gdzie Klaudia ma 0,5 kg to 7,5kg na mnie poszło a nie na dzidziusia,to może teraz tylko dzidzia pójdzie w górę...to tak z 3kg żeby taką średnią wagę miała 😁 😁 😁

Fajnie się Was czyta, że 60 kg na wadze to szok hehehe Tzn rozumiem, że jesli ktoś ważył do tej pory poniżej 50, to rzeczywiście traumatyczne przeżycie, ale dla kogoś kto ważył duzo więcej brzmi zabawnie 🙂
Ja od ok. 16 roku życia przez całe studia ważyłam 55 kg (przy wzroście 175), a jak poszłam do pierwszej stałej pracy za biurkiem, to przez rok, nawet nie wiem kiedy i jak przybyło mi 10kg i tak juz zostało, mimo tego że zawsze uprawiałam jakiś sport. Ale w pracy stres zajadałam bułkami, chipsami itp, a wieczorami biegałam po restauracjach ze znajomymi. Teraz już nastawiłam się psychicznie że mogę dojść do 80, ale ta wartość wciąż mnie przeraża 🙂 liczę że uda mi się zatrzymać na 75, potem przestaję jeść hehe (żartuję oczywiście). Na razie 69,5 a mały rozwija się prawidłowo, więc nie jest tak źle. Pozdrawiam wszystkie tyjące 😉 A teraz pędzę na moj pierwszy aerobik dla ciężarnych, na który w końcu znalazłam czas 🙂