wrzesien 2010 | Forum o ciąży

witaminki już od dawna łykam a owoce i warzywa są codziennie ale mimo wszystko czuję sie taka słaba.raz sie tak wyłożyłam że aż mi sie gwiazdki pokazały,przez cały dzień musze uważać żeby niepocałować podłogi i właśnie dlatego to mnie niepokoji.rozumiem ze można mieć gorszy dzień i że zasłabniecia w ciązy sie zdarzają ale non stop 😞 ??za tydzień mam wizytę i mam nadzieję że moja gin znajdzie na to rozwiązanie.dzieki

czekoladka ja zawroty miałam ale nie aż takie, niemoc też przerobiłam najlepiej było mi w łóżku i Tobie radzę w nim siedzieć do wizyty u lekarza...

czekoladka napisał:

oj dziewczyny ale szalejecie i to tak od samego rana:laugh: czytania jest mnóstwo:P DIANICHO niezły argument:laugh: :laugh: :laugh: profesjonalne porównanie:laugh:no a te badanie warto zrobić nawet jesli moż podchodzi do tego sceptycznie.ja nieukrywam też mam mały problem z mężem.oczywiście co do badań to on jest zawsze za i jest zawsze gdzieś obok ale nigdy mi niechce toważyszyć bo najcześciej wita sie z podłogą:laugh: :laugh: taki duży chłopczyk a mdleje:laugh: ciekawe jak bedzie wyglądał nasz poród:laugh: :laugh: :laugh:myśle że argumenty DIANICHO zadziałaja:laugh:

Czekoladko, wydaje mi się, że potrzeba w takiej sytuacji uświadomić mu, że na sali porodowej nie widzi się dużo krwi. Z opowiadań znajomych wynika, że mężowie siedzą przy ttwarzy kobiety, trzymają je za rękę a wszystko dzieje się za parawanem, więc jeśli ze stresu nie upadnie na podłogę, to będzie ok 🙂
dodatkowo mąż może wyjśc z sali porodowej, gdyby coś się działo, z opowiadań jednej znajomej - były jakieś komplikacje podczas porodu, ból nie do zniesienia, ale na sali lekarz, pielęgniarka, a potrzebny był anestezjolog, z kolejną dawką usmierzenia :P lekarz kazał jej wytrzymać, ze to już niedługo, a mąż widząc jak ona cierpi wyleciał z sali i sprowadził anestezjologa.. morał taki, że mąż na sali pomaga kobiecie swojej, zna ją jak nikt i widzi czy wszystko jest ok, jest bardziej trzeźwy, bo to nie on leży i jęczy z bólu, i jest zależny od wszystkich dookoła - on może wyjść, zrobić raban jeśli ktoś podchodzi zbyt rutynowo, bo to JEGO żona rodzi, JEGO dziecko 🙂
wydaje mi się, że to przekona opornych panów 🙂

Perelka napisał:

jak to mowia nie dziekuje dianicho 🙂 a z przedszkolami roznie bywa ja jak mialam dwojke naraz placilam ponad 350 zl za wszystko a teraz mlodszy jest w zerowce i u nas wzniesli stala oplate i place za obiadek tylko 🙂 a bylo mi kiedys ciezko bo bylam na etapie rozwodu i brak pracy ale sie udalo i teraz jestem szczesliwa 🙂 a w miastach jest drozej niestety

dziękuję Kochana, zawsze to jakaś pociecha 🙂

kurcze ten cały poród troche mnie przeraża 🤨 mam nadzieje że nikomu bembenki w uszach nie popękają:laugh::laugh: :laugh:

DOBREJ NOCKI DZIEWCZYNY 😘

Anulka daj znać po wizycie a póki co ODPOCZYWAJ!!!

Anula88 napisał:

Z tymi kredytami na mieszkanie radze uwazac... teraz mozna sie niezle wkopac 😞 a tez slyszalam ze sa jakies dotacje dla mlodych malzenstw...wiec po slubie postaram sie dowiedziec o co chodzi, bo niestety nie stac nas na wziecie kredytu przynajmniej 200 tys. na wlasny kat... a znowu ile mozna wynajmowac??
przerabane

Anula, ja wzielam kredyt na mieszkanie, program RODZINA NA SWOIM jest to program dla mlodych malzenstw, ktore nie posiadaja praw do zadnej nieruchomosci, ktorzy w spadku nie otrzymaja nieruchomosci (chodzi o to, ze jesli ktos z rodziny przepisal na ktoregos malzonka jakas nieruchomosc, to nie liczy sie ze Wy tam nie mieszkacie, nie mozna miec praw do nieruchomosci, nie posiadac wlasnosci, nie wiem jak to opisac..).
Program polega na tym, ze przez pierwsze 8 lat splacania kredytu panstwo doplaca 50% odsetek, przez co rata moze byc nizka kilkaset zlotych, zalezy od kwoty kredytu. Haczyk jest w tym, ze skoro panstwo doplaca do rat, to banki w tym programie podwyzszaja swoja marze, i po 8 latach zostajecie z wyzszymi ratami miesiecznymi, niz gdybyscie wzieli kredyt bez doplaty w programie rodzina na swoim.
Doradca finansowy przed wzieciem kredytu wyliczyl nam raty z programem i bez i ta doplata do rat nie oplaca sie, dodatkowo jesli sie nie ma wklad wlasnego nie mozna wziac rodziny na swoim, bo nie dostanie sie kredytu na 100% nieruchomosci i na oplaty okolokredytowe w tym programie.
wazne byscie sprawdzili czy to sie Wam oplaca, jak wszystko - sa haczyki.. i czasem bardziej oplacaja sie kredyty z promocji bankow etc..

pomyslcie, tyle ile moglam napisalam, a najlepiej skorzystac z darmowego doradcy - my korzystalismy z open finance - wszystko nam wyliczyli i doradzili za free 🙂

Cześć dziewczyny, widze tu właśnie że już temat mieszkań 🙂 To ja skorzystam z okazji i sie pochwałe ze za półtora tygodnia wyprowadzam sie do anglii i tam właśnie powinę swoje maleństwo 🙂 🙂 🙂

My też wzięliśmy kredyt. W banku Millennium mieli jak dla nas najlepsze warunki i najniższą rate. Ok.910zł 😆 Ale za wynajem płacimy 1000zł. Więc opłacenie raty i wszystkie rachunki razem wyniosą nas tylko trochę więcej niż wynajem. I wiadomo...To już NASZE.Możemy remontować i meblować po swojemu. Sąsiedzi też nam się udali. Prawie wszyscy w wieku 60 lat,albo i więcej. Więc mamy ciszę i spokój i ludzi którzy niejedno w życiu przeszli. Są dla nas bardzo mili i życzliwi...Byłam w szoku jak ich poznawaliśmy. Jak rodzina. Tacy ludzie do których chce się podejść, gdy jedziesz na zakupy i zapytać czy czegoś nie potrzebują. No i jak dzidzioch już przyjdzie na świat fajnie będzie mieć tyle babć:P Nasz kredyt też jest o tyle fajny, że możemy spłacić go wcześniej. Czyli jak np. skończymy już remont i poukładamy sobie to wszystko a Krystian wyjedzie do Norwegii na jakiś czas, będziemy mogli wpłacić jakąś część pieniędzy. Zawsze to albo rata zmaleje albo czas spłaty.Wolimy rate mniejszą 🙂 Mieszkanko kupiliśmy w kamienicy...Mają dla nas jakiś urok.Nie wiem dlaczego, ale ciągnie nas w te klimaty... A kredytu dostali byśmy więcej...Ale my chcieliśmy tylko 140tys zł.

właśnie wróciłam z laboratorium.. pierwszy raz mnie tak osłabiło po oddaniu krwi! myślałam że zemdleję. to chyba przez ciążę bo nigdy wcześniej tak nie miałąm i nie przygotowywłam się na taką możliwość nawet, trzeba uważać dziewczyny 😁 następnym razem będę wiedziała

hej dziewczyny co nowego?
ania87 też zamierzałam iść zrobić sobie badania ,ale niestety mąż zaraził mnie przeziębieniem i mam straszny katar i jestem osłabiona ,więc nie ma co teraz robić badań.Najgorsze jest to,że nawet sobie dzisiaj nie poleże,bo w południe spodziewam się fachowców do naprawy łóżka 🤢 🤢 a czuję się jakby coś po mnie przejechało....
rozmawiałyście o mieszkaniach...my póki co wynajmujemy mieszkanie od wujka za grosze a potem się zobaczy ...być może mąż dostanie mieszkanie po dziadku albo ja od rodziców jakiś kawałek domu,bo mój rodzinny dom jest dość spory ,więc jak narazie nie rzucam się na kredyty ,bo nie wiadomo jak to będzie...może ktoś nam miły prezent zrobi he he a jak nie to dopiero wtedy pomyślimy o mieszkanku za kredyt.

E to ja też bym czekała 🙂 Ale u nas nie było takiej opcji ,że ktoś nam pomoże , a maluszka musimy gdzieś zameldować. No i lekarza znaleźć...

Odebrałam swoje wyniki 😆 Zdrowiutka jestem. Nie mam HIV, ani zpalenia wątroby, a morfologia i reszta też ok.

Hej Monia 🙂 zainteresowala mnie twoja osoba bo wlasnie jestem z Angli no ale jak wiadomo anglia to nie mala jest i wlasnie ciekawa jestem gdzie to sie przeprowadzasz? moze do londynu? daj znac co i jak.

U mnie wsumie wszystko wpozadku brzuszek sobie rosnie kazdego dnia nie moge sie doczekac az wkoncu pujde na wizyte do gin ale to dopiero 26 kwietnia 😞 wjec jeszcze miesiac...
aktualnie teraz ide na sluchanie serduszka mojego malutkiego maluszka 🙂 a plec ahh to dopiero jest ciekawosc pozdrawam wszystkie mamusie 😎

Loli coś mi się podziało z Twoim gg i nie mogę nic nabazgrać... daj znać jak serducho 🙂

dam znac dam ale to dopiero w poniedzialek mam wizyte 🙂 a co u ciebie?

a spoko wracam do męża a po świętach spowrotem na Krk a kiedy przyjeżdżasz do Polski?

buuterfly napisał:

My też wzięliśmy kredyt. W banku Millennium mieli jak dla nas najlepsze warunki i najniższą rate. Ok.910zł 😆 Ale za wynajem płacimy 1000zł. Więc opłacenie raty i wszystkie rachunki razem wyniosą nas tylko trochę więcej niż wynajem. I wiadomo...To już NASZE.Możemy remontować i meblować po swojemu. Sąsiedzi też nam się udali. Prawie wszyscy w wieku 60 lat,albo i więcej. Więc mamy ciszę i spokój i ludzi którzy niejedno w życiu przeszli. Są dla nas bardzo mili i życzliwi...Byłam w szoku jak ich poznawaliśmy. Jak rodzina. Tacy ludzie do których chce się podejść, gdy jedziesz na zakupy i zapytać czy czegoś nie potrzebują. No i jak dzidzioch już przyjdzie na świat fajnie będzie mieć tyle babć:P Nasz kredyt też jest o tyle fajny, że możemy spłacić go wcześniej. Czyli jak np. skończymy już remont i poukładamy sobie to wszystko a Krystian wyjedzie do Norwegii na jakiś czas, będziemy mogli wpłacić jakąś część pieniędzy. Zawsze to albo rata zmaleje albo czas spłaty.Wolimy rate mniejszą 🙂 Mieszkanko kupiliśmy w kamienicy...Mają dla nas jakiś urok.Nie wiem dlaczego, ale ciągnie nas w te klimaty... A kredytu dostali byśmy więcej...Ale my chcieliśmy tylko 140tys zł.

coz, my kredyt na 380 tys zl, mieszkanie trzypokojowe, narazie rata 1000zl, za rok nie bedzie juz promocyjnej raty i bedzie 2800zl..... i to na 50lat.. inaczej bysmy nie dostali, a mieszkanie jak na warszawe naprawde tanie..

no racja rata wielgachna ,ale nie raz nie ma się wyjścia......chociaż dla mnie jest też zbyt duża jak na całe życie.....

słuchajcie mam pytanie..badanie na hiv jest obowiązkowe ,bo mi lekarz nic o tym nie mówił i zastanawiam się czy nie zrobić tego badania na właśną rękę????inne badania kazał mi zrobić ale o tym ani słowa 🤢 co myślicie?

no racja rata wielgachna ,ale nie raz nie ma się wyjścia......chociaż dla mnie jest też zbyt duża jak na całe życie.....

słuchajcie mam pytanie..badanie na hiv jest obowiązkowe ,bo mi lekarz nic o tym nie mówił i zastanawiam się czy nie zrobić tego badania na właśną rękę????inne badania kazał mi zrobić ale o tym ani słowa 🤢 co myślicie?