Skocz do zawartości

\"Jestem jak male ziarenko..\"-Bejbiki styczniowe 2011 | Forum o ciąży


molala

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Asiu szczerze ci powiem ze jem w miare normalnie tylko nie przesadzam z iloscią 🙂
pomidorka jem, kawkę jedną dziennie (w ciąży też piłam), słodycze też się zdarzają, nawet jadłam gołąbki i paszteciki z kapustą, mięso smażone także tak to wygląda 😉 unikam tylko cytrusów i wzdymajacych czy ostrych rzeczy albo tzw śmieciowego jedzenia 🙂
i myślę ze nie wychodzę na tym gorzej niż te które się ograniczają 🙂
zresztą specjalista od laktacji tak mi poradziła 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • wesa

    2463

  • kasiulek85

    1984

  • nusia27

    1988

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ja się tak właśnie zastanawiam ile czasu mija od chwili gdy coś zjem szkodliwego do czasu gdy mała wypije to z mlekiem
i jak długo może cierpieć
bo np jeśli zjem jajka na śniadanie to jeśli ona już od następnego karmienia marudzi to czy mogę zrzucić winę na śniadanie i czy taki stan może utrzymywać się cały dzień
ehh nie mogę się coś wysłowić ... chyba już zmęczona jestem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
heh mnie też ten stanik dobija 😉 w ogóle mam doła bo ironia losu na 7-go stycznia zapisałam się do fryzjera co by jeszcze odrosty zrobić a tu zonk 😉 ale oczywiście Majeczka zrekompensowała mi wszystko 🙂
też wam tak szybko dni mijają, bo niby codziennie to samo ale jakoś leci mi ten czas...byle do ciepełka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej 🙂
co do staników to ja noszę zwykłe a nie te do karmienia, opuszczam do dołu i karmię i jest super 🙂
Przed ciążą i w czasie ciąży piłam kawę zwykłą a teraz piję rozpuszczalną dwie dziennie i małemu nic nie jest.
Gratulacje dla Alwo w końcu się doczekała 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kurcze wczoraj mój mąż był u dentysty i pytał o znieczulenie dla kobiet karmiących no i dupa
lekarz powiedziała że tak naprawdę nie ma takich które nie przenikają do mleka i radzi się wstrzymać do czasu przejścia na modyfikowane
a ja już u dentysty całą ciąże nie byłam bo też mi ginekolog odradzała i wiem że mam tam ze 2 dziurki
i tak sobie myślę że będę ciągać dziennie po 120 ml mleka mrozić a jak będę miała z 5 porcji to pójdę i najwyżej przez jeden dzień pokarmię ją z butelki
tylko co będzie jak mi później cycka nie będzie chciała?
myślicie że tak po jednym dniu na butelce może nie chcieć już piersi??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Własnie jestesmy po naszym pierwszym spacerku 🙂 sliczna dzis pogoda u nas 🙂 teraz dzieci śpią i ja ide sie położę spać troche 🙂 obiad zrobiłam , kotlety mielone. a ja zjadłam "moje ulubione" płatki na mleku 🙂 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alwo gratuluje syneczka

dziewczyny ale sie dzis wystraszylam, dałam malej butelke z mlekiem modyfik. (wczesniej obciagnęła dwie piersi i chyba dalej byla nienajedzona i nie chciala spac), chyba poszlam troche na łatwizne, zazwyczaj po modyfikowanym szybko zasypia, wiec myslalam, ze teraz tez tak bedzie. Wypila w sumie nie duzo, chyba ze 40 ml, nosilam ją na ramieniu ale oczywiscie nie odbilo jej sie,w koncu zasnela. Po chwili wszystko zniej wylecialo, normalnie fontanna, zaczeła mi sie dusic, zrobila sie czerwona a wlasciwie bordowa, wpadlam w panike, myslalam ze trace dziecko, ale zalapała w koncu powietrze i zaczela płakac a ja razem z nią. Stwierdzilam, ze nie bede jej juz wiecej dawala tego cholernego mleka, same problemy ma potem i ona i ja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonia jest śliczna!!

A ja na butlę nie narzekam 🙂 uratowała mnie z opresji, bo pokarm się lał ze mnie strumieniami i to właśnie mała przy nim się non stop dławiła jak piła z cyca i gdyby nie przelewanie do butelki to nie wiem jakbym ją karmiła. A na mleko modyf. nie narzekam 🙂 zauważyłam jedną specyfikę,. że nie mogę karmić własnym mlekiem a zaraz modyf. bo mała mocno ulewa. Musi być jakiś odstęp zachowany 🙂 Dzisiaj pokazywałam jej grzechotki i jakieś piszczące zabawki, dzwoneczki itd. jaka zafascynowana była 🙂 wasze maluchy też mają teraz okres gdzie wszystko biorą do ręki? wezmę moją na ręce to od razu łapie mnie za bluzkę albo za włosy i nie chce puścić to musiałam ją położyć na kolanach i byłam pochylona bo trzymała moje włosy 😁 i nie mogłam jej rączki odgiąć taki ścisk miała. Do tego czasami próbuje sobie smoczka podtrzymać. I co najlepsze jak jest mocno głodna (to ma już od długiego czasu) to automatycznie kładzie obie ręce na butelce i trzyma. Jak te dzieci szybko rosną 🙂

Zauważyłam, że już mało się uśmiecha, dosłownie kilka razy dziennie, nawet jak ją łaskoczę to się nie uśmiechnie, a kiedyś wystarczyło, że dotknęłam ją koło uszu albo połaskotałam bródkę to od razu się śmiała takim krzywym uśmiechem. Czyli to znak, że niedługo będzie się świadomie uśmiechać??? 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lagoona myślę, że w tym usmiechaniu się jest coraz więcej świadomości. Jak pochylam się nad Majeczką, gadam do niej to Ona zaczyna machać rączkami i cieszyć gembojka 🙂 Myslę, że to radość i najpiękniejszy ten bezzębny uśmiech na mój widok poprostu 🙂


A u nas walka. Doszliśmy z mężem do wniosku, że to kolki albo inne brzuszkowe cholerstwa 😞 Od czwartku do wczoraj nie przespaliśmy spokojnie żadnej nocy. Popołudnia i wieczory nie lepsze. I noszenie na rączkach, bujanie, kołysanie, tulenie nie pomaga na dłużej - nóżki chodzą, Majusia się pręży i w tych nerwach jakby mogła to by sobie rączkami wydrapała całą buzię. Wczoraj uruchomiliśmy znajomości z doświadczonymi (Natala nie miewała takowych dolegliwości) przyjaciólmi (rodzice o miesiąc starszych bliźniaków). Zaczęliśmy od najprostszego sposobu: - tuż przed jedzeniem podajemy dwa, trzy łyki ciepłej wody. Od wczoraj nie słyszę już płaczu. Nocka od 19-tej do 7-mej z dwoma przerwami na jedzenie (ja obudzona "guganiem" a nie płaczem). Dziś dzień spoko, teraz zasypia... O ile to nie zmęczenie po kilku ciężkich dniach to jest nadzieja na lepsze jutro!
Pojawił się za to kolejny problem. Czapka. Od wczoraj Maja nie uspokaja się póki czuje czapkę na głowie. Jak jej zdejmę i zostawię w samym kapturze od kombinezonu płacz milnie. No ręce mi opadają bo kaptur choć ciepły to nie chroni odpowiedniu uszów i sama nie wiem co począć? 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jejku ten mój bobo jak zje teraz w nocy to zanim zasnie to troche mija więc siedze na necie hehe. dałam mu o 1 cycka a teraz o 4 jak dałam cyca to sie wsciekał jakos mu leciec nie chciało i poszłam zrobić flaszke i tteraz najedzony. zjadł około 70 ml. a jak karmiłam go po kąpaniu zjadł 100 ml i jeszcze do cycka z 3 razy musiałam dostawiac, i herbatke jeszcze pił. ale ma spust.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...