Skocz do zawartości

\"Jestem jak male ziarenko..\"-Bejbiki styczniowe 2011 | Forum o ciąży


molala

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
joannawisn napisał(a):
elaaaa napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
Dziewczyny jak macie ciepło w pokoju to nie musicie już tak grubo dzieci ubierać. One same już regulują sobie temperaturę, tylko noworodki tego nie potrafią. Jak mam w pokoju np. 22stopnie to jak mała ma krótki rękawek i śpi pod kołdrą to ma rączki ciepłe i karczek.


masz owiele za cieplo powinno byc 18 do 20 stopni....
Ja też mam 21 albo 22 st.i też mi sie wydaje że to za ciepło bo Sonia sie wierci i ciężko jej usnąć a mi kurcze ciągle zimno 🤨

Też zauważyłam, że Miłosz śpi lepiej jak jest maks 19/20 stopni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • wesa

    2463

  • kasiulek85

    1984

  • nusia27

    1988

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
joannawisn napisał(a):
Hej 🙂a moja SONIA znowu sie męczy z kupą 😞chyba dam jej kawałeczek czopka bo taka biedna ze szok 😞Dziewczyny co mozna zrobić jak tak kupa tak ciężko jej idzie i brzuszek boli.. 😞daje jej herbatki na zmiane rózne nawet ta ulatwiająca trawienie z hippa i nic 😞

Asiu mój ostatnio robił w piątek i też czekam na kupkę, już mnie to wkurza że tak rzadko robi 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joannawisn napisał(a):
elaaaa napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
Dziewczyny jak macie ciepło w pokoju to nie musicie już tak grubo dzieci ubierać. One same już regulują sobie temperaturę, tylko noworodki tego nie potrafią. Jak mam w pokoju np. 22stopnie to jak mała ma krótki rękawek i śpi pod kołdrą to ma rączki ciepłe i karczek.


masz owiele za cieplo powinno byc 18 do 20 stopni....
Ja też mam 21 albo 22 st.i też mi sie wydaje że to za ciepło bo Sonia sie wierci i ciężko jej usnąć a mi kurcze ciągle zimno 🤨


Moja śpi jak zabita w takiej temp. Akurat co jak co, ale ja w 20 stopniach siedzieć nie będę. Dla mnie jest za zimno. Mam złe krążenie krwi i tak mam kilka warstw na sobie do spania. Nawet jak jest te 22-23stopnie. Ja bym musiała mieć 25stopni w szpitalu było min. 25stopni mieli elektr. termometr na ścianie 😜 i jak mówiłyśmy, że w 3 w 1 pokoju jest nam za gorąco to położna kazała otworzyć okno przy noworodkach 😁 no to co miałyśmy zrobić? musiałyśmy otwierać.. maluchy przykryte i tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joannawisn napisał(a):
Hej 🙂a moja SONIA znowu sie męczy z kupą 😞chyba dam jej kawałeczek czopka bo taka biedna ze szok 😞Dziewczyny co mozna zrobić jak tak kupa tak ciężko jej idzie i brzuszek boli.. 😞daje jej herbatki na zmiane rózne nawet ta ulatwiająca trawienie z hippa i nic 😞


Twoja nie może, a moja robi normalnie zbite bobki 🤨 są mokre/miękkie ale zbite. Chyba kupię dzisiaj czopki glicerynowe, a one jakoś tą kupę rozpuszczą? czy coś? Na głodny żołądek spróbuję jej dać 100ml herbaty może po tym jakoś jej pójdzie. Pieprzone mleko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞 Lagoona nie czytałaś czasem nic o tym? 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞


U mnie na odwrót. Przed ciążą łysa, cienkie włosy, bida z nędzą. Teraz włosy mam coraz grubsze i rosną, są dłuższe. Jestem w szoku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞 Lagoona nie czytałaś czasem nic o tym? 😉


Hehehe! Niestety nie, bo ten problem mnie NA RAZIE nie dotyczy. Wiesz co a może hormony czas zażywać? U mnie poszło w odwrotną stronę jak widać. Dostałam większą dawkę hormonów w ciąży i włosy ruszyły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
A ja tam wolę chłodniej. U mnie zawsze są pootwierane okna (jak bardzo zimno to w pokoju w którym akurat nie siedzimy w dzień czyli np w sypialni) i wieczorkiem jest miło, świeżo ale w nocy znów robi się gorąco choć kaloryfery mam na 2 (z 5 stopniowej skali)


Ja jestem dzieckiem bloku wychowanym na kaloryferach 5 😁 moje ciśnienie waha się zawsze od 90 do 110, jak rodziłam to miałam 100/70 także szał 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
mama_justyna napisał(a):
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞 Lagoona nie czytałaś czasem nic o tym? 😉


Hehehe! Niestety nie, bo ten problem mnie NA RAZIE nie dotyczy. Wiesz co a może hormony czas zażywać? U mnie poszło w odwrotną stronę jak widać. Dostałam większą dawkę hormonów w ciąży i włosy ruszyły.
Ja w ciążach też wyraźnie miałam fajniesze włosy i paznokcie a teraz musze to odpokutować 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
mama_justyna napisał(a):
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞 Lagoona nie czytałaś czasem nic o tym? 😉


Hehehe! Niestety nie, bo ten problem mnie NA RAZIE nie dotyczy. Wiesz co a może hormony czas zażywać? U mnie poszło w odwrotną stronę jak widać. Dostałam większą dawkę hormonów w ciąży i włosy ruszyły.
Ja w ciążach też wyraźnie miałam fajniesze włosy i paznokcie a teraz musze to odpokutować 😞


No ja myślę, że to brak hormonów, bo jednak w ciąży wszystko jest podwyższone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
mama_justyna napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
mama_justyna napisał(a):
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞 Lagoona nie czytałaś czasem nic o tym? 😉


Hehehe! Niestety nie, bo ten problem mnie NA RAZIE nie dotyczy. Wiesz co a może hormony czas zażywać? U mnie poszło w odwrotną stronę jak widać. Dostałam większą dawkę hormonów w ciąży i włosy ruszyły.
Ja w ciążach też wyraźnie miałam fajniesze włosy i paznokcie a teraz musze to odpokutować 😞


No ja myślę, że to brak hormonów, bo jednak w ciąży wszystko jest podwyższone.
Poczytałam właśnie trochę o tym i nie jestem na szczęście osamotniona w tej sytuacji. Choć żadna to pociecha to trzeba przez to przejść aż się wszystko unormuje po ciąży. Niestety to wina hormoów. Mam nadzieję, że do tego czasu nie stanę się łysa choć ponoc podczas ciąży wysoki poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe i hamuje wypadanie włosów, dlatego jest ich więcej. Około trzeciego miesiąca po porodzie poziom estrogenów spada, a więc włosy zaczynają gwałtownie wypadać. Traci się te, które nie wypadły podczas ciąży, i te, które powinny wypaść właśnie teraz, zgodnie z naturalnym cyklem wzrostu włosa. To właśnie dlatego ma się wrażenie, że ubywa ich więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dobra wiadomość: wszystko wróci do normy mniej więcej sześć do dziewięciu miesięcy po porodzie, bo właśnie wtedy cichnie burza hormonalna. Ciekawe czy będę miała do tego czasu coś jeszcze na głowie poza problemem nowej peruczki 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
mama_justyna napisał(a):
BlueLagoon napisał(a):
mama_justyna napisał(a):
A u nas jak kupy ok to ja za chwilę bedę łysa. Tak mi wyłazą włosy, że szok. Po Natalii też tak miałam ale teraz jestem w większym szoku. Wszędzie są te moje kołtuny choć noszę spięte. A po umyciu (właśnie teraz) to w brodziku multum ich 😞 Co robić? Łykam Belisse i żadnej póki co poprawy 😞 Lagoona nie czytałaś czasem nic o tym? 😉


Hehehe! Niestety nie, bo ten problem mnie NA RAZIE nie dotyczy. Wiesz co a może hormony czas zażywać? U mnie poszło w odwrotną stronę jak widać. Dostałam większą dawkę hormonów w ciąży i włosy ruszyły.
Ja w ciążach też wyraźnie miałam fajniesze włosy i paznokcie a teraz musze to odpokutować 😞


No ja myślę, że to brak hormonów, bo jednak w ciąży wszystko jest podwyższone.
Poczytałam właśnie trochę o tym i nie jestem na szczęście osamotniona w tej sytuacji. Choć żadna to pociecha to trzeba przez to przejść aż się wszystko unormuje po ciąży. Niestety to wina hormoów. Mam nadzieję, że do tego czasu nie stanę się łysa choć ponoc podczas ciąży wysoki poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe i hamuje wypadanie włosów, dlatego jest ich więcej. Około trzeciego miesiąca po porodzie poziom estrogenów spada, a więc włosy zaczynają gwałtownie wypadać. Traci się te, które nie wypadły podczas ciąży, i te, które powinny wypaść właśnie teraz, zgodnie z naturalnym cyklem wzrostu włosa. To właśnie dlatego ma się wrażenie, że ubywa ich więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dobra wiadomość: wszystko wróci do normy mniej więcej sześć do dziewięciu miesięcy po porodzie, bo właśnie wtedy cichnie burza hormonalna. Ciekawe czy będę miała do tego czasu coś jeszcze na głowie poza problemem nowej peruczki 😉


Justyna weź mnie nie strasz, bo ja mam z natury cienkie i lekkie włosy, weź proszę Cię 😜 mają być takie grube jakie są teraz, nie chcę innych hehe! Dałam mojej na głodnego do wypicia 120ml herbaty albo więcej, nie wiem ile było, ale wlało mi się grubo ponad 100ml. Ciekawe kiedy zgłodnieje i będzie chciała mleko. Mam nadzieję, że ta herbata ją przeczyści. Jak na noc dostała ostatnio 100ml to o 3 w nocy miała jakby biegunke hehe 🙂 bo zrobiła wodnistą kupę z grudami od AR.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wesa napisał(a):
Dzisiaj dostałam pierwszy raz okres po ciąży. 🙂 nic mnie nie boli, nawet sie nie spodziewałam zafajdałam całe gatki. Zawsze wiedziałam kiedy dostane, czułam, bo brzuch bolał a teraz nic.


Masz szczęście 😞 mnie bolało ostatnim razem 2 dni.. a niby po ciąży powinno przejść, może po 2 dziecku mi przejdzie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wesa napisał(a):
Ja te piosenki spiewam codziennie z Majeczką.
A zobaczcie jak Maja tanczy z Braciskiem.
http://img839.imageshack.us/i/8ni.mp4/

tańczymy i śpiewamy widzę ,aż się łezka w oku zbiera super szkraby 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
wesa napisał(a):
Dzisiaj dostałam pierwszy raz okres po ciąży. 🙂 nic mnie nie boli, nawet sie nie spodziewałam zafajdałam całe gatki. Zawsze wiedziałam kiedy dostane, czułam, bo brzuch bolał a teraz nic.


Masz szczęście 😞 mnie bolało ostatnim razem 2 dni.. a niby po ciąży powinno przejść, może po 2 dziecku mi przejdzie?
Niestety na to też nie ma reguły. Ja zawsze bardzo cierpiałam przed i przez pierwsze dni. Po porodzie z Natalą było super. Delikatne pobolewanie albo i to nie. A teraz znów. Boli mnie brzuch jak diabli. Pierwszy okres miałam mega. Normalnie przez pierwsze 2 dni zużywałam te poporodowe podkłady bo podpaska była na chwilę. Drugi tylko przez pierwszy dzień bardziej obfity. No ale bolało jak dawniej 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja sie wyprowadziłam "na wisokę" i zupełnie nie umiem tu nic kupować. Do tego stopnia, że właśnie przeszywam guziki w moim płaszczu w którym to na jesień przeszywałam guziki by w ciąży móc w nim chodzić 😜 No ale tak ciepło, że w zimówce nie da rady a Adam dopiero jutro ma wolne bym mogła w w-wy do moich starych sklepów z ciuchami pojechać.
Majkę tez niesety w kombinezonie męczę. Bo chyba na taki polarowy to jeszcze za zimno no nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
Ja sie wyprowadziłam "na wisokę" i zupełnie nie umiem tu nic kupować. Do tego stopnia, że właśnie przeszywam guziki w moim płaszczu w którym to na jesień przeszywałam guziki by w ciąży móc w nim chodzić 😜 No ale tak ciepło, że w zimówce nie da rady a Adam dopiero jutro ma wolne bym mogła w w-wy do moich starych sklepów z ciuchami pojechać.
Majkę tez niesety w kombinezonie męczę. Bo chyba na taki polarowy to jeszcze za zimno no nie?


Ostatnim razem jak było ciepło to moją włożyłam do śpiworka do spania haha 🙂 poważnie! tzn. ubrałam ją we wszystkie warstwy i do niego wsadziłam, potem zamknęłam w nosidełku, przykryłam 2 kocami i było ok. Nie mam czegoś lżejszego na wiosnę :/ muszę kupić tylko wolałabym taki jak śpiworek bez nóżek czyli polarowy musi być tak?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama_justyna napisał(a):
A ja na domowe ubranko tylko kombinezon i kocyk. Wczoraj nie była spocona


Bo to są już duże dzieciaki i dobrze znoszą temperatury 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...