Skocz do zawartości

Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 672
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ja powiem ci tak bobelków zadnych nie czulam albo nawet nie wiedzialam ze to dzidzia pierwsze co to wlasnie zaczelam czuc jak sie zle ulozyl i przy dotknieciu czulam stwardnienie wlasnie tak jakby chcialo sie wypchnac przez brzuch a co do kopniaczkow to czuje teraz takie delikatne tak jak by ktos cie pstryknal w brzuch lekko 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dopóki nie miałam brzuszka to też jakoś nie czułam, ale im dalej w las tym ta myśl jest mi bliższa. Gdzieś wyczytałam, że po to kobieta nosi dziecko w swoim łonie aż 9 miesięcy, żeby mieć czas, żeby się ze swoim macierzyństwem oswoić. Jak to w życiu, na wszystko potrzeba czasu, natura to zmyślnie wymyśliła, wierzę że będziemy dobrymi mamusiami 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja niestety szybko sie przyzwyczailam do ciazy bo szybko byla widoczna ale jak nie dostawalam kopniaczkow zawsze zastanawialam czy rzeczywiscie jest tam jakis maly lobuz :P A teraz jak kopie czy sie przekreca wiem ze jest w brzuszku cos pieknego ktore juz niedlugo bede tulila w ramionach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o zgrozo jestem załamana tym co się u mnie za oknem dzieje- ja nienawidzę ZIMY i ŚNIEGU!!!!!!!!!!!Zgłaszam reklamację na te warunki. Ja mam jutro wizytę u lekarza oddalonego o 50 km, jeżdżę od 6lat i niby jestem dobrym kierowcą i w każdych warunkach sobie radziłam ale teraz nie tylko za siebie jestem odpowiedzialna bo ja jestem 2w1 i jade z kolezanką która również "przy nadziei" masakra już mam stresa bo na trasie same pola i lasy a jutro ma być jeszcze mróz. Dodatkowo auto na podwórku, muszą zacząć je odkopywać bo jutro jak się to na nim zamarznie to niczym tego nie zedrę.A na dodatek jeszcze u mnie prądu nie było, niedawno włączyli i to się pewnie jeszcze dziś będzie powtarzać.A wiecie mój mąż ma taką pracę że w tym tygodniu pracuje na zewnątrz i śpi w namiocie strasznie mu współczuję jeszcze sobie biedak coś odmrozi.
Moja dzidzia coś tam daje o sobie znać ale tak bardzo bardzo delikatnie rano i wieczorem i to tak strasznie nisko brzucha, niby lekarz mówił mi miesiąc temu że tak ma być ale nie wiem. Wydaje mi się że to za nisko. tłumaczę sobie tylko to tak ze niunia ma nogi po mnie (dłuuuuugie) i to tam w dole to właśnie jego nożki jak się rozciąga ale pewności nie mam.
A i mam nadzieję że dziś się trochę rozpiszecie bo przez weekend straszne pustki tu były.
POZDRAWIAM I CZEKAM Z UTĘSKNIENIEM...................................................................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Matylda, w Warszawie to samo, biało i wieje i świata nie widać. Jeśli mogę Ci coś poradzić to odpal dzisiaj auto i sprawdź czy z akumulatorem wszystko ok, bo jeśli stał przez weekend i nigdzie nie jeździłaś to żeby jutro nie było niemiłej niespodzianki 😉 Wyjedź sobie jutro dużo wcześniej i jedź spokojnie, bez stresu. Lepiej zaczekać sobie w poczekalni na miejscu, ale bezpiecznie i bez nerwów. dasz radę. Będę czekać na jakieś wiadomości. Może i Ty się dowiesz kogo tam nosisz 😉 Trzymam kciuki za pogodę jutro i żebyście dojechały całe i zdrowe na czas.
Ja też w weekend zaglądałam na forum ale wszystkich gdzieś wywiało 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to w Wa-wie tak samo??????Jeju ja to na granicy lubelszczyzny i podkarpacia u nas to jest najgorzej. A te wszystkie procedury z autem znam ale czekam aż trochę wiać przestanie bo u mnie to padają takie zmrożone kulki jakby zamarznięty deszcz. A jutro oczywiście jak tylko wrócimy całe i zdrowe to na pewno się odezwę bo z kim mam się dzielić informacjami jak nie z Wami, mój to pewnie nawet telefonu w tym lesie i mrozie nie będzie mógł odebrać.
Idę dać psiuni coś do jedzonka niebawem wracam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Trzeba się przyzwyczaić niestety dziewczyny nie pozostaje nam nic innego niż wyciągnąć czapkę rękawiczki i szaliki i kupienie kurtki lub płaszcza odpowiedniego do obecnego brzucha.
A tak swoją drogą czy kupowałyście już może dla siebie kurtkę na zimę bo ja mam z tym problem typowo ciążowe są bardzo drogie a wydać majątek na 3-4 miesiące no mi jakoś szkoda.......




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja już dawno wyciągnęłam czapkę szalik i rękawiczki 😉 Nie cierpię zimna i zimy brrrrr. Co do płaszcza to już ledwo się dopinam i za bardzo nie będę miała w czym chodzić. Wezmę chyba coś od mamy, ale kupować niczego nowego też nie mam zamiaru, trzeba będzie kombinować. Ubrania męża odpadają bo on wielki - ma 190 cm. Jedynie koszulkę na poród mu jakąś podwędzę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja w kurtkę się jeszcze mieszczę ale wydaje mi się ze już nie długo zaczyna być bardzo wypełniona w okolicach brzuszka 😮

Kurcze będę musiała jakoś kupić ale chyba skusze się na tanio oby ciepła była na te 3 miesiące nie muszę wyglądać super modnie patrzyłam tez na allegro ale nic nie mogłam znaleźć chodzi o używane.... 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie śniegowe mamuśki 🙂
Z tego co czytałam to u wszystkich nas tak samo, biało, wieje i zimno... Ja to lubię jak pada śnieg pod warunkiem że siedzę sobie w ciepłym domku 🙃 szkoda mi tylko mężusia, on w drodze ma niewesoło.
Co do ubrania, to nie wiem jak wy ale ja jakoś nie miałam większej ochoty wywalać kupy kasy na coś co wykorzystam tylko przez chwilę, więc udałam się do "peweksu" i kupiłm całkiem ładny płaszczyk za .....17 zł 😲
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też byłam, ale nie znalazłam niczego odpowiedniego. Poza tym ja to mam jakoś poprzestawiane w głowie, że ciężko mi się przełamać do ubrań, które nosił ktoś kogo nie znam 🥴 Taka mała choroba psychiczna 😉
Matyldę to chyba wicher porwał na tej wsi, bo coś długo nie wraca... 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja w zasadzie chodze tylko do jednego w innych jakoś nie potrafię się odnaleźć 🤢 Co prawda nie musi CI sięudać coś znaleźć za pierwszym razem ale warto próbować, tylko najlepiej iść z kimś bo samemu trudno walczyć z tłumem 😉 ja poszłam z mężem i to on mi znalazł ten płaszczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jestem a psiunia ze mną w domu zazwyczaj tzn mam dwa pekińczyka i boksera mały w domu a duży na razie biega i wcina śnieg nie może sie nawierzyć ale pewnie zaraz stanie przed drzwiami i będzie prosił aby go wpuścić
co do kurtki to ja nie mam kompletnie nic i zamierzałam kupić coś normalnego sportowego może rozmiar większego bo u mnie nic nie widać i nie wiem jak to się rozwinie, bo nie zamierzam tej zimy nigdzie wychodzić no chyba że na wizytę do lekarza, ale już też u mamy w szafie podejrzałam co nieco myślę że mogłabym się kilka razy przemęczyć a to odzieży używanej też zajrzę tzn czasem zaglądam ale wkurza mnie to szukanie tylko poczekam na lepsze warunki
a wiecie co dzwonili do mnie z salonu meblowego i zaraz przywiozą mi łóżko i szafę tylko jest problem jestem sama w domu a oni nie wnoszą tego do wewnątrz tylko rzucą mi te paczki w śnieg masakra chyba musze iść sąsiadów o pomoc prosić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Alexia ja też miałam takie opory, ale już mi przeszło, staram się nie myśleć o tym że ktoś w tym chodził, często są tam też ciuchy z metkami sklepowymi.Mnie tak naprawdę nauczyła chodzić tam teściowa, a teraz odwiedzam lokal bez namawiania, szczególnie teraz kiedy brzuszek rośnie i rośnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...