Skocz do zawartości

Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 331
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ah to u Was jest kwestia mieszkania, a to pewnie da sie w koncu zalatwic. To zycze powodzenia. A ja jesi chodzi o jedzenie to zawsze jadlam wieczorami. Nawet tak poznymi. Potrafilam sobie z mezem robic taki wypasiony obiad o 22 z miesem frytkami suroweczkami bo tak nam sie chcialo 🙂 A jutro pierwszy raz od jakiegos czasu zrobie wkoncu normalny cieply obiad bo remont kuchni zakonczony wszystko podlaczone i ustawione wiec juz sie nie moge doczekac 😁 Uwielbiam dobrze zjesc 🙂 Dzieki Bogu nie tyje od tego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to tylko kwestia mieszkania tak wyszło już się kiedyś rozpisywałam po prostu jego przenieśli więc ja zrezygnowałam z pracy tam i musieliśmy zrezygnowac z wynajmowanego a później okazało sie że z przeniesienia nici i dobrze bo to było gdzieś za wrocławiem czyli jakieś 600km od domu rodzinnego i później już ciąża i jest jak jest on ciągle szuka ja też może coś fajnego znajdziemy jeszcze przed świętami
ja już nic nie konsumuję dwa jabłka niedawno i łyk pepsi i idę śnić o mężu hehe
do jutra dziewczyny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dorka1986 napisał(a):
aniafam mam pytanie dlaczego chodzisz prywatnie i państwowo do lekarza ?? Do dwóch chodzisz ??

Tak niestety musez chdozic do dwóch tzn do prywatnego oczywiscie chodze bo chce, tam nie tyko mnie bada ale przede wszytskim dzidzie zawzse usg i pomiary i zleca szereg róznych badan dzieki czemu np wyszło ze tsh miałam w normie ale jzu jkie tam przeciwciała (anty tpo) były podwyzszone i musze brac hormon tarczycy. A do panstwowego musze chodzic poniewaz choruje na cukrzyce od 11 lat i w związku z tym musze rodzic w szpitalu gdzie podobno maja w tym doswiadzczenie a wolałabym rodzic w innym no ale cóz jak trezba to trzeba. I ten szpital włansie ma taka poradnie patologi ciązy do której musze chdozic zeby lekarze " znali mój przyapdek" jak to lekarka okresliła. Poradnia i lekarka są beznadziejne, ani arzu nie robili mi tam usg, raz tylko cytologie po któej krwawiłam jak dibali i wiecej strachu sie najadłam niz to było warte a tak to wizyta polega na tym ze lekarka mi zbada długosc szyjki czy sie nie skraca, zmierzy ciśnienie, spojrzy na wyniki badan zlecone raczej z gabinetu prywtanego, zapyta jak sie czuje, czy nie plamie i zapisze na kolejna wizyte za trzy tygodnie 🙂 No ale... dla dzidzi jakos wytrzymam ejszcze te pare wizyt nie przyjemnych.
Co do nawyków picia kawy i coca-coli.. na szczsecie u mnie jakos nie ma takiej chetki jak u was dziewczyny...kawy na poczatku nawet nie tknełam. teraz zdarza mi sie wypic słaba rozpuszczlana z mlekiem i w moim przypadku bez cukru ale to raz na tydzien maksymalnie. a coca cola hmmmmm chyba z miesoiac temu wypilam ze dwie szklanki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja kuzynka ma 27 lat i od ósmego roku życia choruje na cukrzycę teraz jest w 25 tc i również tu na miejscu chodzi prywatnie a co trzy tyg jeździ do kliniki do "specjalistów" i jak na razie wszystko jest oki właśnie w zeszłym tygodniu dowiedziała się że że SYNEK rozwija się dobzre a wszystkie wyniki badań ma nawet lepsze niż przed ciążą.No i nie chce nikogo straszyć ale pierwszą ciążę poroniła w ósmym tc jakis rok temu ale stwierdzono że to było poronienie samoistne, żadnego zwiazku z cukrzycą po prostu tak się stało.Ona rodzi w marcu a ja w kwietniu to jakiś baby boom w rodzinie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny mam pytanie czy odczowacie od czasu do czasu jeszcze jakies bole w macicy kłucia itp bo mnie od wczoraj wieczorm cos zlapalo i w macicy mnie coś kłuje 😞 nie jest to silny bol tylko taki dziwny 😞 A i co sadzicie o glaskaniu brzuszka bo niektorzy lekarze zabraniaja a niektorzy pozwalaja od czego to wogole zalezy ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie coś kuło kilka dni temu ale teraz spokój chyba że za szybko wstanę np z przykucnięcia to wtedy tak ostro na sekunde ale staram się już tak gwałtownie nie stawać co do głaskania no nic nie wiem na ten temat ale nie wiem dlaczego miałyby być jakieś przeciwskazania, nie głaszczę bo zwyczajnie nie ma czego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja czasami czuję kłucie jak się mocno "naciągnę". Pewnie podobnie jest jak brzuszek rośnie i stąd te odczucia.
Mam jednak pytanie z innej beczki. W jakiej pozycji sypiacie? Czy faktycznie na lewym boku jak nakazują podręczniki? 🙂 Ja całe życie spałam na brzuchu lub na plecach i to uparte spanie na boku strasznie mnie męczy - właściwie bardziej drzemię niż śpię, bo całą noc strasznie koncentruję się na tej pozycji.
Ostatnio na domiar złego naczytałam się, że od spania na plecach dzidziuś może nawet się udusić, więc obłożyłam się poduchami żeby się przypadkiem w nocy na te plecy nie przekręcić. Niestety mimo wszystko, obudziłam się w środku nocy - na plecach - i potem do rana nasłuchiwałam czy maleństwo oby na pewno nadal się rusza. Normalnie masakra... Jak tak mam spać przez pozostałe 4 miesiące to się normalnie wykończę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no bez przesady dziecko jest tak chronione że na pewno nic mu nie grozi ja zawsze spałam na brzuchu ale teraz mimo że brzucha prawie nie ma to nie mogę bo czuje że coś mi przeszkadza lewy bok i plecy odpadają tylko dlatego że mam wrażenie że to ja się podduszam po prostu cieżko mi się oddycha więc został prawy bok a nawet prawy z oparciem na brzuchu i tak zasypiam i tak budze się rano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam ponownie dziewczyny. Widze ze wczesnie wstajecie 😜 Z tym spaniem.. wlasnie. Ja uwielbiam spac na brzuchu, na plecach rowniez. Nie mam prawie brzucha wiec spie na brzuchu, ale jednak nie tak do konca. Zawsze uloz sie tak zeby nie przyciskac kompletnie brzuchem do lozka bo zaczyna mnie bolec brzuch. Wiec uklkadam sie jakos tak zeby byla mala przerwa miedzy materacem a moim brzuchem. A na plecach spie i leze caly czas. Wtedy najlepiej czuje ruchy dziecka wiec sie nie krepuje 🙂 Tez gdzies tam o tym slyszalam ze niby nie mozna, ale wiecie co, mysle ze to wszystko to jest wpadanie w jakas paranoje.. Tak jak mowi Matylda nasze maluchy maja tam tak swietne zabezpieczenia ze mysle ze lezenie na plecach im nie zaszkodzi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A i do Dorki. Od paru dni przestalo mnie cokolwiek bolec i mnie z kolei to zaczelo martwic strasznie. Bo zawsze tam jakies klucia, delikatne bole a tu teraz kompletna cisza. I nawet jak sie naciskam na brzuch to tez nie bolalo. Strasznie sie zmartwilam i nie zasnelam dopoki nie poczulam jak maluch mnie kopnie. To samo rano. Ale teraz pomalu wszystkie odczucia wracaja. Ja np caly czas sie glaszcze po brzuchu ale to dlatego ze wcieram w siebie rano i wieczorem kosmetyki i robie sobie przy tym masaz. Czesto zaczynal mnie wtedy kluc brzuch, wiec robie to bardzo delikatnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tyska_1 napisał(a):
Witam ponownie dziewczyny. Widze ze wczesnie wstajecie 😜 Z tym spaniem.. wlasnie. Ja uwielbiam spac na brzuchu, na plecach rowniez. Nie mam prawie brzucha wiec spie na brzuchu, ale jednak nie tak do konca. Zawsze uloz sie tak zeby nie przyciskac kompletnie brzuchem do lozka bo zaczyna mnie bolec brzuch. Wiec uklkadam sie jakos tak zeby byla mala przerwa miedzy materacem a moim brzuchem. A na plecach spie i leze caly czas. Wtedy najlepiej czuje ruchy dziecka wiec sie nie krepuje 🙂 Tez gdzies tam o tym slyszalam ze niby nie mozna, ale wiecie co, mysle ze to wszystko to jest wpadanie w jakas paranoje.. Tak jak mowi Matylda nasze maluchy maja tam tak swietne zabezpieczenia ze mysle ze lezenie na plecach im nie zaszkodzi 🙂

no i tak nie do końca bo dziecko i ma świetne zabezpieczenie wody płodowe ok wszystko się zgadza ale czy wiesz dlaczego nie można za długo na plecach leżeć ??? chodzi o doprowadzanie krwi do płodu a przez leżenie na plecach narządy uciskają żyły i robi się problem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o Tyska wstała witamy witamy, wiecie co ja jak zwykle w piątki miałam ambitne plany na sprzatanie itp a tu niespodzianka jakieś zawiadomienie że wody dziś nie będzie teraz chyba podłogi mineralną umyję
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No coz.. wszystko szkodzi, wielu rzeczy nam zabraniaja. ALe jak tu z tym wytrzymac, kiedy budze sie w nocy i leze na plecach.. tak bylo wiele razy. Staram sie nie stresowac bo wtedy bym oszalala. Tak samo z jedzeniem. Jest wiele opinii, zakazow, jakos nie potrafie ich przestrzegac. Oczywiscie jak juz pisalam zadnego alkoholu czy papierosow. ALe na cole sobie dosyc czesto pozwalam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak właśnie Tyska popieram a piwo normalnie za mną chodzi już nie mogę się doczekać kiedy przestanę karmić i sobie jedno strzelę, nawet mąż już przy mnie nie piwkuje bo widzi że mam łzy w oczach a jak tak o tym piwie bo mój organizm wcześniej nigdy żadnego innego alkoholu nie tolerował nawet wina więc dla relaksu zawsze zostawało piwo oj a tu jeszcze tyle czasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...