Skocz do zawartości

Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży


katy_86

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka

    2319

  • MonisiaD

    1525

  • Niunia26

    2070

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Emka grtaulacje 🙂 A jak w koncu urodzilas? Normalnie czy musieli robic cesarke?

Ja zagladam caly czas do was, ale nic nie pisze, bo meczymy sie z kolkami 😞 Mam nadzieje, ze niedlugo wszystko bedzie dobrze, musze zmienic diete i pewnie przejdzie.
A czy ktos ma jakies informacje od Niuni? Kiedy beda w domu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja w ogole nie jadlam nic ostrego ani kwasnego, ani nic z tych rzeczy co nie wolno jesc..Jadlam troche slodyczy,jogurty, dzemy i wlasnie od dzisiaj mam zakaz.
Mam te kropelki Sab Simplex z Niemiec podobno one sa najlepsze ale poki co nie ma poprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Dziewczyny. Widze,ze eMKa przekazala Wam co i jak ze mna..polaczylam sie z. Brzuszkiem przez telefon na chwilke,zeby zobaczyc co u Was,bo ja tu nawet nie mam do kogo geby otworzyc 😞 zaraz klade sie spac,bo jestem padnieta przez ten bol plecow,najgorsze jest to,ze nic nie wykazalo ktg,a mnie nadal boli co jakis czas,no ale polozna powiedziala,ze boli krzyzoowych ktg nie wykazre i musze sie sama z nimi meczyc,nic tylko czekac do rana i zobaczyc co po obchodzie zadecyduja,mam wielka nadzieje,ze wspomoga mnie jak to dzis pani doktor powiedziala.. Ale to decyzja zapadnie po porannym obchodzie. W ogole to bym pojechala do domu spowrotem gdyby nie to iz jestem po terminie juz,tylko dlatego mnie zostawili w szpitalu,czego teraz zaluje..za bardzooo sie. Pospieszylam z tym wyjazdem do szpitala. No nic ja sprobuje zasnac choc i tak za jakas godz.beda mnie budzic,zeby tetno zmierzyc dziecka. Ciezko bedzie zasnac,bo non stop sie ryczec chce,ale nic..nie marudze juz..dobrej nocy 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
NIUNIA I EMKA BARDZO WAM GRATULUJE I MAM NADZIEJE ZE CZUJECIE SIE DOBRZE!!
Monisia juz widze w domku tez jestes ... Paweł sie ze mnie smiał ze pomedzy skurczami do siebie piszemy 🙂
Ja naprawde nie mam czasu w dzien na nic, mały dopiero wieczorem zasypia mi na pare godzin a tak cały czas cos... Chyba mamy problemy z karmieniem piersia, mleko w sumie leci ale mały zle chwyta sutka 😞 Jutro mamy kontrole to wszystkiego sie dowiem, bo powiem Wam, że mam czasami straszny metlik w głowie 😞 Milion mysli, milion zmartwien 😞 Czasami nawet mi poleca łzy z bezradności... Nie wiem czy to normalne ... Ehhhh
Mam nadzieje, że zapakowane dziewczyny czuja sie dobrze... Chciałam nadrobic te strony, ale niestety nie mam kiedy, nawet nie mam kiedy byc na bierzaco 😞 No nic postaram sie niebawem do Was zajrzeć kochane marcóweczki 🙂 Trzymajcie się Dziewczyny!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monisia jakie Ty cudo urodziłaś 🙂 jaka kochana kruszynka 🙂 No Niunia już urodziła swojego Pawełka, w szpitalu jest teraz ale nie wiem kiedy ma wyjśc!
Tuska współczuje Ci że musisz tak leżec ale przynajmniej jesteś pod kontrolą i gdyby się coś działo to już na miejscu jesteś i lekarzy masz 🙂 Głowa do góry 🙂 dasz radę! Pomyśl że byc może już jutro możesz tulic swojego synka w ramionach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wyczytałam ze Edytka takze urodziła wiec takze GRATULUJE!!! Jesli kogoś ominełam to nie specjalnie... 😞
Tuska Kochana trzymaj sie!!Jestem z Toba duchem!!! Uciekam juz niestety 😞 Postaram sie codziennie juz zajrzec !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emka, jeszcze raz gratulacje! Dodałaś mi tym otuchy, odkąd przeczytałam, że jesteś szczęśliwą Mamusią.
Ja już wiem jaki jest plan działania wobec mnie... Na jutro mam termin i jutro mam się zgłosić rano na pierwsze KTG. Następne KTG w sobotę i wtedy moja ginekolog zamierza tak mnie zbadać, żeby wywołać poród. Mam pietra. Jakoś mniej sie bałam myśląc, ze samo się zacznie, jak organizm będzie gotowy. Teraz mam dylemat - czy to aby dobra decyzja tak wywoływać... No ale z drugiej strony mam wielkie zaufanie do mojej ginekolog. Wiem, ze wie co robi. Podobnież warunki na poród mam już dobre - szyjka krótsza niż 1cm, miękka, rozwarcie na palec, główka gotowa do startu.
No nic. Zobaczymy - może Synek jeszcze da sygnał do wyjscia przed sobotą..? Chyba tak bym wolała...
Monisia, śliczna Córeńka 🙂
DG3003, będzie dobrze. Zaufaj lekarzom.
Tuska, trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emka synus sliczny, widzialam na fb 🙂
Tuska trzymaj sie jakos, wiem ze szpitale zle wplywaja na psychike, mi tez zawsze sie chcialo plakac jak lezalam.Informuj nas na bierzaco co i jak..
Neli teraz lzy u mnie prawie codziennie sie pojawiaja, wiec to normalne.
Jespere Twoja gin napewno wie co robi takze mozesz jej zaufac.To widze, ze Ty juz niedlugo tez bedziesz po 🙂
To zostala jeszcze Samantka, Matlega i Kaczuszka, czy kogos poinelm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Widze,ze jak poszlam do szpitala,to rozpakowywanie ruszylo pelna para 😁 😁 Gratuluje wszystkim mamusia 🙂Neli moj maz tez sie smial,ze piszemy do siebie w bolach 😁 Co do karmienia to u nas tez jest problem.Mleka mam duzo,ale mala nie chce w ogole z cycka ciagnac.Biedactwo w szpitalu przez 2 doby stracila 250g.Na szczescie kupilam laktator i teraz caly czas sciagam sobie mleko i daje jej z butelki.I teraz je jak najeta 🙂Do cycka siada tylko jak ma czkawke,ale to bardziej zeby z nim polezec w buzi niz pociagnac.A jesli chodzi o spanie to u nas jest na odwrot.W dzien mala spi a w nocy wykazuje aktywnosc.Jak narazie nie jest zle,bo w miare i tak udaje nam sie spac.Ale z kazdym dniem robi sie coraz zywsza,wiec zobaczymy jak to potem bedzie.My dzis bylismy na pierwszym spacerze.Daleko nie poszlismy,bo mnie jeszcze szwy bola,ale przynajmniej troche swiezego powietrza dostalysmy 🙂Dobra lece,bo malutka placze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze dziewczyny, ale wam fajnie 🙂 Monisia Twoja córcia jest śliczniutka 🙂 Ja chyba tu sama niedługo zostanę z brzuchem.. hehe... termin dopiero na niedziele, ale raczej sobie jeszcze poczekam... Tuśka trzymaj się, może jutro zadecydują, żeby wywołać poród... tak właśnie myślałam, że z bólami co 10-15 min to trochę za wcześnie jechać, no ale może gdybyś nie pojechała to w ogóle nie byłoby nic wiadomo... Ja pojadę jak już będą co 5 min... Teraz to tak właściwie nie wiem co pisać, bo Wy już o maluszkach tematy, a ja niestety nie mogę podzielić się doświadczeniem 🙂 🙂 Ale mam nadzieję, że niedługo.. bo już mam dość...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samantka spokojnie jeszcze trochę nas zostało. Także na pewno sama nie zostaniesz. Zresztą i tak będziesz pewnie po niedzieli juz wiedziała co i jak (chyba we wtorek, prawda?). Ja dopiero w czwartek mam wizytę a i tak boję sie, żeby lekarz nie czekał do 2 tyg po terminie 😞

Monia śliczną masz córunię, jest taka malusia 🙂

Biedna Tuska troszke sie namęczysz z tego bólu, nudy i samotności, ale w piątek i tak jechałabys przecież do szpitala ze skierowania, prawda?

Ja chciałabym jechać (przy założeniu, że naturalnie się zacznie) dopiero wtedy, gdy skurcze się konkretnie zagęszczą.

Tradycyjnie - nie mogę rano już spać, w nocy zreszta podobnie, zatem będę chodzic na rzesach..

Mamusie ze swoimi pociechami nie przejmujcie się tymi nastrojami (z łzami), chyba każdy czas przed i po narodzinach jest takim doznaniem i nowością, że trudno psychice i sercu to objąć. Tyle nowości i niewiadomych, ze czasami łatwiej jest przeżyć ten ból fizyczny porodu niż to, co się dzieje wewnątrz nas. Myśl o tym, ze idzie sie na przód dodaje otuchy. W końcu mamy DZIECI 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kochane!
Tak sie zastanawialam czy pisac o porodzie, bo w sumie kazda go przezyje i dla kazdej bedzie to niesamowite przezycie. Tak po krotce:
We wtorek o 10 pojechalismy z M do szpitala. Tam zbadala mnie polozna, zrobila ktg i tyle. U mnie jak wiecie zadnej akcji skurczowej nie bylo. Potem zbadal mnie lekarz i mieli podjac decyzje co dalej. Czekalam na lozko na poloznictwie, bo na porodowke nie bylo sensu mnie brac. W koncu lekarze zdecydowali, ze zaloza mi balonik na skrocenie szyjki i rozwarcie. To sie nazywa preindukcja porodu za pomoca cewnika Foleya. Pisze, bo pytalyscie o to. Tak jak Monisia dostala zel, to mi zalozyli ten cewnik. Choc potem polozna mowila, ze od razu mogli dac mi kroplowke, a nie meczyc. O 14.20 zalozyli mi ten balonik. Powiem szczerze, ze poczulam skurcze od razu. Mialam znow ktg i kolo 20 kolejne, ale skurczy nie pokazalo, wiec lezalam normalnie na sali. M odeslalam do domu, zeby sie wyspal przed porodem. Tez sie polozylam, ale te skurcze kolo polnocy sie nasilily. Nic nie spalam, ale do poloznych tez nie polazlam, bo wczesniej gadaly, ze takie bole to nie bole. O 4 wstalam do ubikacji i krew zauwazylam, wiec poszlam juz do poloznych. No i polozyly mnie na porodowce. Ktg znow nic nie pokazalo, ale bylo rozwarcie na 3 cm. Zadzwonilam po M. Biedak z nerwow w domu tez nie spal. Od razu przybiegl. Ale nie pozwolili mu wejsc, bo sala porodowa 2 osobowa, a akurat laske jakas przywiezli. Bylismy oboje mega wkurzeni. Zwlaszcza, ze jak ja juz urodzilam to te dziewczyne wzieli na sale, bo stwierdzili, ze to jeszcze nie porod. Dopiero o 20 poszla znow na porodowke. Dlatego jestem rozgoryczona, bo nie musiala tam obok mnie byc, tylko mogl byc M. Chociaz z drugiej strony moze i lepiej, ze go nie bylo. Zrobili mi lewatywe i chodzilam sobie z M po korytarzu tak od 5 do 7. I tylko wtedy bylismy razem. Potem polozna znow zawolala mnie na ktg, ale okazalo sie, ze juz na stale, do tego dostalam kroplowke z oksy. M w tym czasie mial isc na fajke, bo myslelismy, ze to tylko ktg. On biedny wrocil i juz nawet na korytarz przed porodowke go nie wpuscila glowna polozna. I on nic nie wiedzial. Na szczescie polozna, ktora byla ze mna i ta co jej pomagala informowaly go i nawet chcialy na chwile go wpuscic, ale ta glowna to jakas nie tego. Ehhh szkoda gadac. Dopiero wszedl do mnie godzine po porodzie. Blady jak sciana ze zmeczenia, ale szczesliwy 🙂 u mnie po kroplowce troche ruszylo. Troche lezalam w lozku, troche stalam i na takim fotelu porodowym siedzialam. Duzo rozmawialam sobie z polozna, caly czas ze mna byla i powiedziala ze dawno nie miala takiej pacjentki rozesmianej. No ale wolalam sie smiac niz krzyczec :p zreszta tak sobie postanowilam. Dalej jednak szlo powoli. Przy 5 cm lekarz kazal dac mi zastrzyk jakis z pyralginy. Niby mial troche pomoc i przyspieszyc. A tu dalej kicha. Polozna sie wkurzyla, ze tak mnie mecza, bo lekarz nie chcial przebic pecherza. Mialam czekac. A ja nie mialam sily poo nieprzespanej nocy i miedzy skurczami zasypialam na siedzaco, a wiedzialam, ze najwiecej sily bede potem potrzebowac. 10.30 polozna w koncu sama mi ten pecherz przebila i powiedziala, ze moze teraz szybciej pojdzie. Ale okazalo sie, ze po tym zastrzyku znow sie zatrzymalo rozwarcie na 7 cm a skurcze byly coraz wieksze. Polozna sie denerwowala, ze mnie tak lekarz meczy, ze mogl dac od razu kroplowke itd. W koncu podkrecily mi kroplowke, zeby szybciej lecialo. Fakt, ze to juz byl jeden wielki skurcz, ale chociaz doszlo do 10 cm rozwarcie. Sama faza parcia trwala z 15 minut. Dostalam takiego powera, ze po 4 skurczach partych Antos byl na swiecie. Ja to jak juz parlam to zapomnialam o bolu, a jak zobaczylam glowke to juz ogole o wszystkim zapomnialam. Ale uczucie niesamowite zobaczyc gowke, a potem calego bobaska 😁 smieli sie ze mnie, e w ogole nie wygladam jak po porodzie. Pierwsze co powiedzialam to, ze juz zapomnialam o bolu i dalej chce trojke dzieci 😁
Zaraz wiecej napisze, bo musze wstac. Choc i tak Was juz tu zanudzilam :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Juz jestem. Antosia jeszcze niestety nie dostalam do karmienia i jestem z tego powodu rozgoryczona. Dopoili go glukoza. Mialam go 30 sekun moze tylko po porodzie. Od razu go na obserwacje wzieli, ze wzgledu na to co w poniedzialkowym usg wyszlo. Poza tym lekko sie okrecil pepowinka, ale tylko raz. Czekam z utesknieniem az bede mogla go przytulic do cyca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eMKa tak pięknie piszesz - warto chyba kiedyś pokazac te nasze posty maluszkom, by wiedziały jak są chciane i kochane.
A pytałaś, kiedy dadzą Ci synka? Moze trzeba im przypomnieć..., a t nie jest tak,ze Dzidzia leży koło Mamy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jest to tak, ze jest dzidzia obok, ale jak cos z nia nie tak to wtedy tylko na karmienie. Chyba, ze mama jest zmeczona i chce odpoczac to wtedy tez biora do siebie. Mialam go chwilke, ale nie zdazylam dac cyca, bo zabrali go na badania. Ale cos tam juz zaczelo leciec. Zobaczymy czy dam rade, bo niestety nic nie pokazuja jak przykladac. A babka na szkole rodzenia, ktora tu pracuje na noworodkach mowila zupelnie co innego. Ehhh... Chyba tak zachecic miala :p no zobaczymy. Ja czekam na M, zeby isc pod prysznic, bo sama sie troche boje... Napisze do Tuski co u niej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wśród nas kolejna Mamusia, która doczekała się Swojego szczęścia 😁
Wiadomość od ANIULEK: dziś o 06:05 urodził sie Mareczek - 54 cm i 3680g..
Skurcze zaczęły się podobno wczoraj o 21:00, zaś o 02:30 pojechała do szpitala. Odbyło sie szybko, ale nie zdążyła wziąć zzo. Aniulek ściska nas wszystkie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane!
Możemy prosić o głosy????
http://pl.lennylamb.com/#chusty_do_noszenia_dzieci/konkurs/2961

baaardzo nam zależy na wygraniu chusty... przyda się przy mojej dwójce 🙂

pozdrawiam i dziękuję!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...