Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży

a My jeszcze sie nie kochalismy, bo albo mi ciable leciało, a jak przestało to sie pokłocilismy, a jak sie pogodzilismy to znowleciało! Ja wogole mam tak ze jeden dwa dni nic nie leci a potem try dni leci i tak w kołko. Jutro zadzwonie do mojego gina, bo jest na urlopie.

Ufff właśnie dzwoniłam do pracodawcy, powiedzieć, że chcę odejść z pracy.... bałam się jak cholera reakcji szefowej:P i wywnioskowałam z tonu glosy ze się trochę wkurzyła ale na szczęście rozwiążemy umowę za porozumieniem stron... może teraz jak już się uspokoiłam to mleczka będę miała więcej, bo prześladowała mnie ta praca od pewnego czasu, a macierzyński mi się kończy 12 maja :/ no ale teraz już wiem, ze będę mogla spokojnie wychowywać moja córeczkę 🙂 🙂 🙂

szarla, Twoja córeczka na tym zdjęciu przypomina troszkę Kornelcię 🙂 🙂 Jak się patrze na jej zdjęcie przy suwaczku to normalnie są podobne 🙂 🙂
PS. Oklask, za to, że jesteś z nami 🙂 I?m więcej nas tym weselej 🙂 🙂

Aaa, klaskam wszystkim na ostatnich stronach 🙂 🙂

Dziewczyny pierwszy raz od jakiegoś czasu wkładka laktacyjna mi przeciekła... juhuuu.. nie sądziłam że się będę z tego cieszyć, kiedyś narzekałam, że tyle ich schodzi, a ostatnio mogłabym nosić jedną parę cały dzień...

Wow 🤪 faktycznie, mamy aż 3 maluszki z 5.03 Wszystkiego najlepszego!
samantka tak szybko kończy ci się macierzyński? rany ja sobie nie wyobrażam jeszcze powrotu do pracy, na szczęście mam jeszcze 3 m-c.
Monisia a u mnie noc rewelacyjna czyli przespana i jeszcze rano była drzemka, więc przesyłam tobie kochana pozytywną energię, aby Julcia ślicznie mamie spała 🙂

No niestety tak szybko... dlatego wolę zostać z małą, bo tak na prawdę nie zdążyłam się nią nacieszyć i nie wyobrażam sobie przerywania karmienia piersią póki jest mleko, a w pracy nie miałabym możliwości ściągać pokarm...

mamamichała, no pewnie, że pół roku to dużo... ja zacznę wprowadzać małej nowe produkty jak skończy 4 miesiące, więc jedno karmienie w dzień odchodzi... odciągnę wtedy mleczko i będę przechowywać... i jak już w piersiach się skończy to będę mogła podać z zamrażarki... takiego mam chytrego plana :P:P:P

No ja mialam póxniej zacząć wprowadzać nowe produkty, ale mama z babcią mi uśwaidomiły, że dziecko i tak się wcześniej upomni o inne jedzenie... Babcia mi opowiadala, że jak moja mama miała 5 miesięcy, to tak się trzęsła za kotletem mielonym (poczuła zapach), że dali jej mięska ze środka i wtrąbiał całego.. hehe... strasznie jej posmakowało 🙂

Tuśka zaraz nasze robaczki skończą 2 miesiące 🙂 Ale ten czas leci 🙂 🙂 Jeszcze tylko tydzień 🙂

tuska8 napisał(a):

nawet te papki i kaszki są od 4miesiąca 😁

No właśnie dlatego ja będę już wprowadzała.. tylko najpierw chyba sama zacznę gotować marchewkę, jabłuszko... a tak po 2 tygodniach spróbuję ze słoiczkami 🙂

Ja, jesli moje cyce pozwola, to chcialabym karmic pol roku sama piersia i dopiero wtedy wprowadzac nowe pokarmy. A piersia chce ze dwa lata karmic. Zobaczymy czy sie uda. Moja siostra dwa lata karmila, a bratowa dws lata i poltora roku. Dlatego tez odstawiam herbatki. A co do urlopu to mysle o wychowawczym, ale to zalezy od tego jak M bedzie z robota szlo...

Hej,dopiero wstałam ;-) Ale jak o obudził się mały to tak do 8wojowałam z nim, bo nie mógł kupy zrobić. Za to jak zrobił to pod kran poleciałam myć tyłek ;-) Jak zasnęliśmy to po 12 wstaliśmy ;-) Monisia, zaraz Nasze szkraby będą miały dwa miesiące ;-) Cieszę się, że macie lepiej z tym mleczkiem,, a Neli tulę, nie wiem co Ci doradzić, chyba trzeba tu czasu.

eMka ja też chciałam pół roku i właśnie jak powiedziałam, to mamie i babci to się śmiały... samą piersią za bardzo nie da się karmić... może nie każde dziecko tak ma, ale mojej mamy 3 dzieci (razem ze mną) i mojej babci 4 dzieci nie dąło się wykarmić samym mlekiem... nie chodzi tu o brak pokarmu, bo tyczy się to również dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym, tylko o chęć jedzenia nowych produktów... starsze dzieci więcej rozumieją i wyobraź sobie ze jesz cos dobrego (co mogłoby zjeść dziecko), a twoje dziecko patrzy sie i az sie trzesie, to co nie dasz mu??? no ja bym dała... hehehe tak mi to mama wytłumaczyła z babcią... i nasze dzieciaczki na prawdę za 2 miesiące już będą dużo rozumiały, bo pilnowalam 4 miesiecznego bobasa i maly wcinal marchewke az sie uszy trzesly 🙂 🙂

tuska8 napisał(a):

no ja sobie nie wyobrażam karmić aż dwa lata.. no ale wiecie ja to ja 😜
a co do jabłuszka i marchewki to znajoma z innego wątku dała Filipkowi jabłuszko już jak miał 2,5miesiąca ;-) no a teraz już daje marchewkę i mówi, że małemu bardziej smakuje marchewka ;-) a urodził się 31stycznia 😜

nie no to troszke za wczesnie mi sie wydaje, nawet jak dziecku nic nie jest, to uklad pokarmowy nie jest na tyle rozwiniety, zeby podawac inne pokarmy...