Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Odnośnie Oillanu i Oilatum jeszcze - spójrzcie na ten post:

"Zużyliśmy już po kilka butli 500 ml zarówno Oillanu jak i Oilatum (tylko tego w wersji SOFT), więc jak najbardziej mogę w imieniu córki wydać opinię na temat tych emulsji do kąpieli.
Zacznę od tego, że naprawdę nie należy się zbytnio sugerować informacją na opakowaniu Oillanu, żeby go stosować od 6 m. Taką informację słyszałam już od niejednego farmaceuty i pediatry. Poza tym skład Oillanu i Oilatum jest identyczny-sprawdzałam!Dlaczego więc tak napisali na opakowaniu? Pewnie zdajecie sobie sprawę ile trwają i jak dużo kosztują badania i testy kliniczne przeprowadzane przed wprowadzeniem leku, bądź kosmetyku aptecznego na rynek, zwłaszcza jeżeli ma być przeznaczony dla niemowlaków od pierwszych dni życia. To mogłoby tłumaczyć sporą różnicę cenową między kosmetykami. My używaliśmy Oillanu od urodzenia i wszystko było OK.
Idąc dalej, Oillan działa ok…ale do czasu. Na początku stosowania nawilża miodnie, ale po pewnym czasie skóra zwyczajnie zaczyna się przesuszać i łuszczyć. (Kilka osób już tutaj o tym pisało w komentarzach, więc coś w tym musi być). Przy Oilatum nic takiego, nigdy nie miała miejsca. Poza tym Oillan jest zdecydowanie mniej wydajny.
Plusem jest cena, która jest zdecydowanie niższa niż w przypadku Oilatum, zwłaszcza tego w wersjo SOFT, który nie wiedzieć czemu jest droższy."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alexia_79 napisał(a):
Odnośnie Oillanu i Oilatum jeszcze - spójrzcie na ten post:

"Zużyliśmy już po kilka butli 500 ml zarówno Oillanu jak i Oilatum (tylko tego w wersji SOFT), więc jak najbardziej mogę w imieniu córki wydać opinię na temat tych emulsji do kąpieli.
Zacznę od tego, że naprawdę nie należy się zbytnio sugerować informacją na opakowaniu Oillanu, żeby go stosować od 6 m. Taką informację słyszałam już od niejednego farmaceuty i pediatry. Poza tym skład Oillanu i Oilatum jest identyczny-sprawdzałam!Dlaczego więc tak napisali na opakowaniu? Pewnie zdajecie sobie sprawę ile trwają i jak dużo kosztują badania i testy kliniczne przeprowadzane przed wprowadzeniem leku, bądź kosmetyku aptecznego na rynek, zwłaszcza jeżeli ma być przeznaczony dla niemowlaków od pierwszych dni życia. To mogłoby tłumaczyć sporą różnicę cenową między kosmetykami. My używaliśmy Oillanu od urodzenia i wszystko było OK.
Idąc dalej, Oillan działa ok…ale do czasu. Na początku stosowania nawilża miodnie, ale po pewnym czasie skóra zwyczajnie zaczyna się przesuszać i łuszczyć. (Kilka osób już tutaj o tym pisało w komentarzach, więc coś w tym musi być). Przy Oilatum nic takiego, nigdy nie miała miejsca. Poza tym Oillan jest zdecydowanie mniej wydajny.
Plusem jest cena, która jest zdecydowanie niższa niż w przypadku Oilatum, zwłaszcza tego w wersjo SOFT, który nie wiedzieć czemu jest droższy."


no jakie to dziwne ten sam skład a inne działanie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tyminka napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
Odnośnie Oillanu i Oilatum jeszcze - spójrzcie na ten post:

"Zużyliśmy już po kilka butli 500 ml zarówno Oillanu jak i Oilatum (tylko tego w wersji SOFT), więc jak najbardziej mogę w imieniu córki wydać opinię na temat tych emulsji do kąpieli.
Zacznę od tego, że naprawdę nie należy się zbytnio sugerować informacją na opakowaniu Oillanu, żeby go stosować od 6 m. Taką informację słyszałam już od niejednego farmaceuty i pediatry. Poza tym skład Oillanu i Oilatum jest identyczny-sprawdzałam!Dlaczego więc tak napisali na opakowaniu? Pewnie zdajecie sobie sprawę ile trwają i jak dużo kosztują badania i testy kliniczne przeprowadzane przed wprowadzeniem leku, bądź kosmetyku aptecznego na rynek, zwłaszcza jeżeli ma być przeznaczony dla niemowlaków od pierwszych dni życia. To mogłoby tłumaczyć sporą różnicę cenową między kosmetykami. My używaliśmy Oillanu od urodzenia i wszystko było OK.
Idąc dalej, Oillan działa ok…ale do czasu. Na początku stosowania nawilża miodnie, ale po pewnym czasie skóra zwyczajnie zaczyna się przesuszać i łuszczyć. (Kilka osób już tutaj o tym pisało w komentarzach, więc coś w tym musi być). Przy Oilatum nic takiego, nigdy nie miała miejsca. Poza tym Oillan jest zdecydowanie mniej wydajny.
Plusem jest cena, która jest zdecydowanie niższa niż w przypadku Oilatum, zwłaszcza tego w wersjo SOFT, który nie wiedzieć czemu jest droższy."


no jakie to dziwne ten sam skład a inne działanie...

też mnie to zastanowiło, ale oba preparaty zawierają parafinę a tu ktoś napisał tak:
"prafina to syf (MOJA I NIE-TYLKO-OPINIA)- pozornie natłuszcza i nawilża, tworzy na skórze powłokę,a na dłuższą metę właśnie podrażnia i wyszusza. Jak dzieć ma zadatki na skórę nosorożca to mu to nie robi, ale jak juz wrażliwszy to moze krzywdę zrobić.

Dlatego ja polecam emolienty bez parafiny, na naturalnych olejkach:
-balneuem basic
-vitella oilbath (z oliwek i słonecznikowy)"

Skopiuję sobie te nazwy na wszelki wypadek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alexia_79 napisał(a):
tyminka napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
Odnośnie Oillanu i Oilatum jeszcze - spójrzcie na ten post:

"Zużyliśmy już po kilka butli 500 ml zarówno Oillanu jak i Oilatum (tylko tego w wersji SOFT), więc jak najbardziej mogę w imieniu córki wydać opinię na temat tych emulsji do kąpieli.
Zacznę od tego, że naprawdę nie należy się zbytnio sugerować informacją na opakowaniu Oillanu, żeby go stosować od 6 m. Taką informację słyszałam już od niejednego farmaceuty i pediatry. Poza tym skład Oillanu i Oilatum jest identyczny-sprawdzałam!Dlaczego więc tak napisali na opakowaniu? Pewnie zdajecie sobie sprawę ile trwają i jak dużo kosztują badania i testy kliniczne przeprowadzane przed wprowadzeniem leku, bądź kosmetyku aptecznego na rynek, zwłaszcza jeżeli ma być przeznaczony dla niemowlaków od pierwszych dni życia. To mogłoby tłumaczyć sporą różnicę cenową między kosmetykami. My używaliśmy Oillanu od urodzenia i wszystko było OK.
Idąc dalej, Oillan działa ok…ale do czasu. Na początku stosowania nawilża miodnie, ale po pewnym czasie skóra zwyczajnie zaczyna się przesuszać i łuszczyć. (Kilka osób już tutaj o tym pisało w komentarzach, więc coś w tym musi być). Przy Oilatum nic takiego, nigdy nie miała miejsca. Poza tym Oillan jest zdecydowanie mniej wydajny.
Plusem jest cena, która jest zdecydowanie niższa niż w przypadku Oilatum, zwłaszcza tego w wersjo SOFT, który nie wiedzieć czemu jest droższy."


no jakie to dziwne ten sam skład a inne działanie...

też mnie to zastanowiło, ale oba preparaty zawierają parafinę a tu ktoś napisał tak:
"prafina to syf (MOJA I NIE-TYLKO-OPINIA)- pozornie natłuszcza i nawilża, tworzy na skórze powłokę,a na dłuższą metę właśnie podrażnia i wyszusza. Jak dzieć ma zadatki na skórę nosorożca to mu to nie robi, ale jak juz wrażliwszy to moze krzywdę zrobić.

Dlatego ja polecam emolienty bez parafiny, na naturalnych olejkach:
-balneuem basic
-vitella oilbath (z oliwek i słonecznikowy)"

Skopiuję sobie te nazwy na wszelki wypadek 🙂


skopiowałam i ja poczekam, aż wypytasz sie tych swoichbo ta moja położna to jakos mało kompetentna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alexia_79 napisał(a):
moje położne polecają Oilatum.. to wiem, ale nie rozumiem czym oba się różnią skoro skład ten sam a inne działanie? 🤔


a może to na psychike im tak zadziałało, że skoro tańsze to słabsze i która się łuszczyła, po Oilatum tez może się łuszczyła ale że to dobry specyfik więc stwierdzili że tak powinno być 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co? ja myśle ze owszem skład jest dokładnie ten sam haczyk tkwi w tym ze w innych proporcjach dlatego jest ta różnica. Bo na forach się wypowiadają ze tego Oilanu muszą wlać więcej więc na to samo wychodzi a skoro muszą go lać to jest konsystencja inna więc ten sam skład ale składniki w rożnych proporcjach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andziucha napisał(a):
Witam 🙂 idziecie jak burza z pisaniem od wczoraj mialam do nadrobienia 60 stron 🙂 ja wrocilam z wizyty od gin. teraz musze zjesc sniadanko bo syn sie domaga 😁 😁 😁


i co tam na wizycie? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tak teraz po tej wizycie mi ulzylo 🙂 ze wszystko jest ok i maluszek rosnie sobie w brzucholu 🙂 jakos przed ta wizyta nie moglam spac w nocy bo nie wiedzialam co powie gin.;/ a i wyszlo na to ze mam juz 32 tydzien i pare dni a tu widze ze jeszcze 31;/ ale juz ten temat byl poruszany 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś tam coś pytała czy już jeździłam czy nie otóż tak dlatego mogłam zrobić sernik bo kupiłam parę rzeczy tylko co teraz?????????????
jedno pranie zbiorę drugie nastawię i dalej nuda
dziś tylko odkurzyłam a posprzątam sobie jutro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...