KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży

Madzia, zdecydowałaś się? (na kolczyki)? 😜

Magda - woda musi być gorąca 🙂 Poza tym Maja słodka, cudowna, do schrupania 🙂

Magda z P. - fajnie że już Nikola siada, moja nawet nie próbuje się podnosić 🥴

magda-d87 napisał(a):

Madzia, zdecydowałaś się? (na kolczyki)? 😜

na 80% jestem zdecydowana, 20% na nie - to mój mąż....
ale jedna lepsza noc i go przekonam 😉

kasjalena2 napisał(a):

magda-d87 napisał(a):

Madzia, zdecydowałaś się? (na kolczyki)? 😜

na 80% jestem zdecydowana, 20% na nie - to mój mąż....
ale jedna lepsza noc i go przekonam 😉

to tak załatwiacie sprawy... 🤪 🤪 🤪
a czego on się boi?

magda-d87 napisał(a):

kasjalena2 napisał(a):

magda-d87 napisał(a):

Madzia, zdecydowałaś się? (na kolczyki)? 😜

na 80% jestem zdecydowana, 20% na nie - to mój mąż....
ale jedna lepsza noc i go przekonam 😉

to tak załatwiacie sprawy... 🤪 🤪 🤪
a czego on się boi?

ma jakies czarne wizje bo to przeczytał:
http://kosmetyka-krakow.pl/artykul-141,,-Przekluwanie_uszu_u_niemowlat.html

kasjalena2 napisał(a):

magda-d87 napisał(a):

kasjalena2 napisał(a):

magda-d87 napisał(a):

Madzia, zdecydowałaś się? (na kolczyki)? 😜

na 80% jestem zdecydowana, 20% na nie - to mój mąż....
ale jedna lepsza noc i go przekonam 😉

to tak załatwiacie sprawy... 🤪 🤪 🤪
a czego on się boi?

ma jakies czarne wizje bo to przeczytał:
http://kosmetyka-krakow.pl/artykul-141,,-Przekluwanie_uszu_u_niemowlat.html

nie zgadzam się z żadnym zdaniem w tym artykule....
aczkolwiek.... nie zawsze kolczyki się przyjmują...
ale póki nie zaryzykujesz to wiedzieć nie będziesz... 🙂
Mnie się przyjęły bardzo ładnie w uszach i w języku, a nie przyjeło mi się wcale w nosie i w pępku, dlatego mam bliznę teraz...:/

magda-d87 napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

Magda - woda musi być gorąca 🙂 Poza tym Maja słodka, cudowna, do schrupania 🙂

Magda z P. - fajnie że już Nikola siada, moja nawet nie próbuje się podnosić 🥴

gorąca jest... ale nie wpłynęła... 😞 10 min ją trzymałam....
a Ty ile?
jak Lenka po tym?

To przecież nie wpłynie w ciągu 10 min 😮 U mnie trwało to gdzieś ok,.30 min łącznie - a na razie nie wiem jak Lenka po tym, bo jeszcze nie śpi - ona mi się we śnie zrywa z płaczem a to że jest niedobra w ciągu dnia - to taka jej natura pewnie 🙂
Poza tym te koła muszą być zataczane nad całym dzieckiem a nie tylko nad główką czy brzuszkiem. Muszę powtarzać rytuał, dopóki woda nie przestanie wpływać

powiedziałam mojemu mężowi o tym rytuale i jak pierdolną śmiechem to aż podskoczyłam pokazał mi na czym to polega i jak ma się to do fizyki wiec uważam to teraz już za ściemę 😁 😁 😁 😁 😁
sama to zrobiłam drugi raz ale normalnie na blacie a nie pod wózkiem 🤪 😁 😁 hehe ale bujda

magda-d87 napisał(a):

Ewelinaaleks napisał(a):

powiedziałam mojemu mężowi o tym rytuale i jak pierdolną śmiechem to aż podskoczyłam pokazał mi na czym to polega i jak ma się to do fizyki wiec uważam to teraz już za ściemę 😁 😁 😁 😁 😁
sama to zrobiłam drugi raz ale normalnie na blacie a nie pod wózkiem 🤪 😁 😁 hehe ale bujda

no właśnie... 😠

MÓJ MAŻ LUBI FIZYKE I tak mnie wyśmiał ze wierze w takie głupoty że aż mi głupio się zrobiło ☺️ głupio że dałam sie nabrać 😁 😁 😁