Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

Hieh, doskonale rozumiem Klaudię: ja też wczoraj miałam wychodne: pod warunkiem, że wykąpię, nakarmię i uśpię dziecko.
Co zrobiłam i wyszłam do kina, zostawiłam tylko "zestaw małego chemika" czyli wszystko czym trzeba było nakarmić dziecię przez sen o 22.30.

i wróciłam sobie po północy.
szkoda mi tylko było i czułam duuuży żal, że ojciec dziecka boi się z nim sam zostać w wersji aktywnej..w wersji śpiącej: prosze bardzo.
A ja czasami mam ochotę spotkać się i wyjść do ludzi w ciągu dnia a nie po nocy.. 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
eeee dupy jestescie

moj ostatnio caly dzien zostal z malym ( w wersji aktywnej 😉 ) a ja wychodze i koniec.

Sprobowal by sapnac, co ja jestem ?? matka teresa?? mi tez sie nalezy jakis czas wolny nie?? NIE MA TO TAMTO . Niech sie przyfszwyczaja, nie moglabym chyba tego zniesc jakbym byla jedna osoba ktora potrafi ogarnac to dziecko

Na poczatku mialam takie mysli ze tylko ja umiem wszystko najlepiej zrobic ale bardzo szybko przyszlo opamietanie. Dziecko tak samo potrzebuje ojca jak i matki. Tak wiec ja po swojemu a tatus po swojemu byle by bylo wszystko tak jak powinno a czy wolniej czy mniej elegancko to juz nie prblem 🙂

Branoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tyska_1 napisał(a):
eeee dupy jestescie

moj ostatnio caly dzien zostal z malym ( w wersji aktywnej 😉 ) a ja wychodze i koniec.

Sprobowal by sapnac, co ja jestem ?? matka teresa?? mi tez sie nalezy jakis czas wolny nie?? NIE MA TO TAMTO . Niech sie przyfszwyczaja, nie moglabym chyba tego zniesc jakbym byla jedna osoba ktora potrafi ogarnac to dziecko

Na poczatku mialam takie mysli ze tylko ja umiem wszystko najlepiej zrobic ale bardzo szybko przyszlo opamietanie. Dziecko tak samo potrzebuje ojca jak i matki. Tak wiec ja po swojemu a tatus po swojemu byle by bylo wszystko tak jak powinno a czy wolniej czy mniej elegancko to juz nie prblem 🙂

Branoc

z jednej strony zgadzam się z Tobą, ale..
szkoda mi dziecka, bo on wtedy ani jeść nie chce, ani się bawić tylko wyje jak do księżyca. Nie ma problemu, żeby przebywał z innymi ludźmi itp. Ja mogę sobie być w innym pokoju, wystarczy, że wyjdę a Kacper zaczyna koncert. Nie wiem, jak to wyczuwa, ale to jakiś koszmar jest. Za kilka dni zrobię kolejne podejście
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry
u mnie nic się nie dzieje tzn dzieje się źle ale to jak zwykle więc to żadna nowość
aha w piątek siostra P. urodziła syna waga 4kg wzrost 58 cm
ma zwichnięty obojczyk - wczoraj już bli w domu ( w drugiej dobie) to jej drugi poród ( wywoływany) i powiedziała że nigdy więcej
z córką tak cholernie nie bolało jak teraz , więc teoria o wywoływanym porodzie się potwierdza bo już chyba ze trzy babki z mojego otoczenia tego doświadczyły
a to moja mała Leniucha z WIELKIM kuzynem
P.S. na zdjęciach tego nie widać ale on ma ogromne dłonie 🤪
[URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/25060609664576295627.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/45119981202181339678.jpg[/IMG][/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to się na nadrabiałam 😁 😁

Matylda, e tam co tam kuzyn: Leniuszkę masz wspaniałą !! 😁 😁 😁
i nie wiem dlaczego to dziecko obok wygląda jakby miało nie skręcony obojczyk ale głowę ☺️ ☺️ ☺️

a ja od dwóch dni "reguluję" Witka i oduczam go kołysania przed snem. I o ile po kąpieli zasypia już sam ( czasem lepiej, czasem gorzej ale bez bujania ) to jeszcze męczymy się w dzień.
I znowu naczytałam się mojej "mądrej książki" i wprowadzam to wszystko w życie.
więc nasze cele na najbliższe dwa tygodnie:
1. przechodzimy na 4-ro godzinny system jedzenia ( tym bardziej, że dostaje już słoiczki )
2. oduczamy się kołysania przed snem ( na razie idzie ciężko ale nie kołyszę )
3. wracamy do swoich stałych godzin posiłków ( przez wakacje siostrzenic i Wielkie Zwiedzanie Warszawy moje dziecko rozregulowało się strraaaaasznie )
4.na koniec zostawiłam sobie oduczenie go nocengo wstawania

nie wiem jak wytrwam 🤢 🤢


no i ciekawa jestem jak tam dziewczynom chrzciny poszły 🙂 🙂 czekam na jakieś zdjęcia i opowieści.

idę obiad już robić 🤢 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matylda , ale fajniutki!!!! 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 a właśnie myślę tak jak Kasia - dziwnie ma zwróconą główkę... I co się stało, że ma złamany ten obojczyk?
A Lenka widać, że już duża dziewczynka! 😁

Klaudia - ja też zostawiam i wychodzę na pół dnia, albo cały dzień. Na początku było ciężko, ale nie robiłam tak jak Ty, nie wracałam i jakoś się przyzwyczaił. Teraz tylko jak coś to dzwoni do mnie, a ja mówięmu wszystko przez telefon... i tyle 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeju on ma dwa dni
Moja Lena też łepek miała w jedną stronę
a obojczyk zwichnęli mu podczas wyciskania bo lekarz jej łokciami na brzuch naciskał bo uparciuch nie chciał wyleźć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matyldusia napisał(a):
jeju on ma dwa dni
Moja Lena też łepek miała w jedną stronę
a obojczyk zwichnęli mu podczas wyciskania bo lekarz jej łokciami na brzuch naciskał bo uparciuch nie chciał wyleźć

dwa dni? i juz w domu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magda-d87 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
jeju on ma dwa dni
Moja Lena też łepek miała w jedną stronę
a obojczyk zwichnęli mu podczas wyciskania bo lekarz jej łokciami na brzuch naciskał bo uparciuch nie chciał wyleźć

dwa dni? i juz w domu?

nie ma warunków , poród średnio co 40 min
leżała z dzieckiem na korytarzu 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to Wam powiem, że pewnego dnia po prostu wyjdę z domu niby do sklepu i 5 minut wrócę, ale tak naprawdę to zwinę się na resztę dnia i noc i wrócę następnego o poranku.
Pierdolę, niech też doświadczy nocnego wstawania i zainteresuje się płaczem dziecka o 6 rano 🙂


Dorka i baaardzo dobrze, nie denerwuj Kasi bo i tak zła 😁 😁
ale dzisiaj idziemy zgodnie z planem, tzn jedzenie, spanie i metoda podnieś-połóż 😁 😁
Daj mi Boże wytrwać w tym wszystkim żebym nie zwariowała ale jeżeli ma być lepiej to musi być chwilowo gorzej.
tak sobie tłumaczę 😮 🤢

Dooobra, nie narzekam: przecież mam i tak cudowne dziecko w porównaniu z tym co było przed "babą ze wsi" 😁 😁
to co ja teraz idę robić?
yyy..
Nic nie będę robić 😁 😁 poleżę sobie na podłodze z dzieckiem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z moja jest taki problem tez ze jak ladne ja juz po kapieli spac to zasypia pieknie sama a w dzien musze usypiac ja na rekach bo inaczej nie zasnie bo wpada za chwile w histerie i wogóle później trudno ja uspokoić 😞 chyba tez musze ja nauczyc zasypiac metodą podnieś połóż tylko to jest tak ze sie nosi chyba do uspokojenia i od razu odkłada tak Kasia ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Dorka: i powiem Ci że widzę małe, ale efekty. metoda polega na tym, że obserwujesz dziecko kiedy jest senne, wiesz: ziewa, szarpie się za uszka, mój naciąga w tym czasie sobie wszystko na głowę ☺️
odładasz do łóżeczka, możesz cicho i spokojnie coś mówić, głaskać po głowie czy cuś takiego: mój nie lubi miziania po łebku, preferuje trzymanie za rączkę 😁
i jak zaryczy, to najpierw próbuję uspokoić rozmową a potem jak nie pomaga, to podnosze, klepię ewentualnie po pleckach i właśnie w momecie kiedy jest spokojne odkładam. Nieważne czy już w drodze do łóżeczka ryczy czy nie..
to tak w skrócie.
i powiem ci, że zaczyna działać choć długa droga przed nami. Ale skoro 4 miesiące bujałam na rękach do snu nie oczekuję że w dwa dni oduczę prawda?
ale wczoraj takie zasypianie trwało 20 25 minut, dzisiaj rano już 20 a po rannym jedzeniu już tylko 13. W sensie: od położenia do łóżeczka do zaśnięcia. I co jeszcze: nawet jak się obudzi, to znowu łapię go za rączkę, cicho mówię że ma jeszcze spać ewentualnie podnoszę, i matko zadziałało. po 30 minutowej drzemce usnął na jeszcze półtorej godziny 😮
zobaczymy jak pójdzie, ale muszę to zrobić bo za trzy i pól miesiąca wracam do pracy: w żłobku nikt mi nie będzie go bujał na rękach, a po co ma tam wtedy traumę przechodzić i płakać w łóżeczku gdzie wiadomo jak opieka wygląda..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien dobry:P

U nas w nocy była raz pobudka,(mam jakis niedowład rąk wstałąm w nocy to prawie butelka mi z ra wyleciala),potem nad ranem o 6 i wzielam Polcie do siebie a ta za cholere spać nie chciała a ja zasnelam a ta nawijala...POtem jak wstałąm to mama do mnie mowi ze był u nas i mowi ze z godzine czasu z mała gadała.

POwiem Wam,że to najgorsz ejak dzicko jest tylko z matka 24na dobe,u mnie Kaorla nie ma ale jest siostra,mama z nimi chetnie zostanie i obawiam sie czy z K.bedzie chciala zostac. Ostatni raz widziala go 3 tygodnie temu a zobaczy go dopiero za 8tygodni na stowe go nie pozna 😞 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...