Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
brechti napisał(a):
Uhuhu, Matylda Ty to podobnie masz jak moja mama z ojcem... Weź to olej, może coś tym zdziałasz....

ale tak nie było zawsze po prostu teraz za dużo się dzieje , czasem mój mały móżdżek tego nie ogarnia
chetnie bym sobie zasiadła teraz z kratą piwa o odpłynęła daleko
ale na taki odpływ to jeszcze z pół roku muszę poczekać 😠
Ja z jakies 3 miechy 😁

nie no nie wiem ile tak orientacyjnie napisałam
Pawła już uprzedziłam że rezerwuję najbliższy wolny termin po urodzeniu i karmieniu tylko dla siebie na totalny "reset" 🤪 🤪 🤪
a ile będę karmić to nie wiem , jak w ogóle będę mogła to chciałabym tak ze dwa- trzy miesiące bo później w lecie nie chcę już tych cycorów wyciągać
No ja napisalam ze 3 miechy bo nie mam zamiaru karmic piersia. Wymeczyla mnie ciaza i te wszystkie poswiecenia i dolegliwosci a niestety nie naleze do matek polek wiec nie zamierzam znowu sie poswiecac dla dziecka chociazby tym zeby znowu odmawiac sobie pewnych potraw czy takie tam. Nie lubie matek karmiacych i nie cierpie jak wywalaja cycki przy innych osobach a nie zamierzam czuc sie uwiazana przez dzieciaka i wiecznie gdzies sie chowac i szukac miejsc by go nakarmic. Nie nie.. to nie dla mnie. Moze ze dwa tygodnie gora bo pewnie w szpitalu mi nie pozwola inaczej a w domu tyle by chociaz te dwa tygodnie pociagnelo tych witaminek moich naturalnych. Potem KONIEC

BRAVO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niemozliwe ze ktos temu podejsciu przyklasnal. Raczej myslalam ze zostane tu ukamieniowana. Juz mowilam ze ze mnie chora z milosci mamusia nie bedzie.. nie umiem tak poprostu, za bardzo kocham pewne swoje przyzwyczajenia i male przyjemnosci by zrezygnowac z tego. Jezu zreszta na dziecku swiat sie nie konczy ! Dlaczego mam mu wszystko podporzadkowac? I tak rozwali mi zycie do gory nogami a ja chce mimo wszystko zatrzymac tez SWOJE zycie. Oby mi to wyszlo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

brechti napisał(a):
done!
a czemu ciebie nie bedzie pierwszego?
ja pokarmie piersią aż mi się znudzi 😁

a bo mam dużo spraw na głowie teraz
w poniedziałek znikam na cały dzień
we wtorek mama ma chyba tomograf czy rezonans już nie wiem i jeśli będzie miała autobus to pojedzie jeśli nie to będę musiała ją zawieźć i odebrać
a i potem 8go i 9go wyjazdy
ja chyba osiwieję 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
brechti napisał(a):
done!
a czemu ciebie nie bedzie pierwszego?
ja pokarmie piersią aż mi się znudzi 😁

a bo mam dużo spraw na głowie teraz
w poniedziałek znikam na cały dzień
we wtorek mama ma chyba tomograf czy rezonans już nie wiem i jeśli będzie miała autobus to pojedzie jeśli nie to będę musiała ją zawieźć i odebrać
a i potem 8go i 9go wyjazdy
ja chyba osiwieję 🤪
Co za wyjazdy?? Ja tez chce miec jakies fajne plany 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyska nie cytuję bo już za dużo tego ale kończę wątek......................
ja Cie tu piętnować nie będę chociaż może znajdę się inne od tego
ja mam dokładnie takie samo podejście jak ty
bo to że marudzę to głównie jest spowodowane własnie przez ciążę( oczywiście którą zawdzięczam głównie sobie i wiadomo komu) ale to dlatego jestem, uziemiona, zależna od kogoś, niezadowolona i ograniczona
dlatego postaram sie to ukrócić najszybciej jak się da a kiedy i jak mi się to uda to zobaczymy oby jak najszybciej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
brechti napisał(a):
done!
a czemu ciebie nie bedzie pierwszego?
ja pokarmie piersią aż mi się znudzi 😁

a bo mam dużo spraw na głowie teraz
w poniedziałek znikam na cały dzień
we wtorek mama ma chyba tomograf czy rezonans już nie wiem i jeśli będzie miała autobus to pojedzie jeśli nie to będę musiała ją zawieźć i odebrać
a i potem 8go i 9go wyjazdy
ja chyba osiwieję 🤪
Co za wyjazdy?? Ja tez chce miec jakies fajne plany 😞

nie bo mam dużo załatwień
biblioteka, mama, bank, notariusz, sąd i takie tam
bo finalizujemy kredyt na mieszkanie więc "zaś" problemy i bieganie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tyska a co inni mają do tego, jak zamierzasz karmić dzidzie? To jest osobista sprawa. Ja chcę spróbować cycem, ale jak mi będą sutki krwawić albo będzie za bardzo bolało to po co się męczyć.
Tak myślę sobie, że tyle gadania jest jakie to mleko matki zdrowe... ale przecież wszędzie jedzenie nafaszerowane jest jakąś chemią i polepszaczami. Nie wierzę, że nie ma to wpływu na jakość mleka matki, w związku z czym pewnie nie jest ono już jakieś wspaniałe, takie jakie nasze babki czy prababki miały... no i mamy tez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
brechti napisał(a):
done!
a czemu ciebie nie bedzie pierwszego?
ja pokarmie piersią aż mi się znudzi 😁

a bo mam dużo spraw na głowie teraz
w poniedziałek znikam na cały dzień
we wtorek mama ma chyba tomograf czy rezonans już nie wiem i jeśli będzie miała autobus to pojedzie jeśli nie to będę musiała ją zawieźć i odebrać
a i potem 8go i 9go wyjazdy
ja chyba osiwieję 🤪
Co za wyjazdy?? Ja tez chce miec jakies fajne plany 😞

nie bo mam dużo załatwień
biblioteka, mama, bank, notariusz, sąd i takie tam
bo finalizujemy kredyt na mieszkanie więc "zaś" problemy i bieganie

współczuję biegania... przeżyłam takie w tym tygodniu może nawet gorsze bo chyba łącznie z 7 godzin spędziłam w autobusach komunikacji miejskiej....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
Tyska nie cytuję bo już za dużo tego ale kończę wątek......................
ja Cie tu piętnować nie będę chociaż może znajdę się inne od tego
ja mam dokładnie takie samo podejście jak ty
bo to że marudzę to głównie jest spowodowane własnie przez ciążę( oczywiście którą zawdzięczam głównie sobie i wiadomo komu) ale to dlatego jestem, uziemiona, zależna od kogoś, niezadowolona i ograniczona
dlatego postaram sie to ukrócić najszybciej jak się da a kiedy i jak mi się to uda to zobaczymy oby jak najszybciej
No dokladnie, ja juz strasznie kocham tego mego mieszkanca malego, mimo ze go jeszcze nie widzialam, ale nie zamierzam mu sie oddac w calosci. Dzieci to dzieci wiadomo ze je kochamy ale my tez jeszcze jestesmy i czujemy czegos chcemy i cos lubimy. Dlatego chce to kontynuwac i mam nadzieje ze maz mnie bedzie w tym spieral bo odkad pamietam uswiadamialam go jaka bede matka i czego bede potrzebowac od zycia i od niego. Dlatego mam nadzieje ze o tym teraz nie zapomni i bedziemy sobie nawzajem pomagac i rozumiec swoje potrzeby. A nie ze beda klotnie typu "ja juz siedze tyle czasu w domu teraz moja kolej wyjscia" "ja go pilnowalem to teraz ty" itp. Nie chce sie licytowac i sobie wyliczac. Dlatego mam wielka nadzieje ze on bedzie rozumial w pewnych chwilach mnie i ja jego. Bez tych zbednych wyliczanek i klotni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
brechti napisał(a):
done!
a czemu ciebie nie bedzie pierwszego?
ja pokarmie piersią aż mi się znudzi 😁

a bo mam dużo spraw na głowie teraz
w poniedziałek znikam na cały dzień
we wtorek mama ma chyba tomograf czy rezonans już nie wiem i jeśli będzie miała autobus to pojedzie jeśli nie to będę musiała ją zawieźć i odebrać
a i potem 8go i 9go wyjazdy
ja chyba osiwieję 🤪
Co za wyjazdy?? Ja tez chce miec jakies fajne plany 😞

nie bo mam dużo załatwień
biblioteka, mama, bank, notariusz, sąd i takie tam
bo finalizujemy kredyt na mieszkanie więc "zaś" problemy i bieganie
Kupujecie w koncu to mieszkanko? Gdzie? I czy macie juz jakies konkretne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
Tyska nie cytuję bo już za dużo tego ale kończę wątek......................
ja Cie tu piętnować nie będę chociaż może znajdę się inne od tego
ja mam dokładnie takie samo podejście jak ty
bo to że marudzę to głównie jest spowodowane własnie przez ciążę( oczywiście którą zawdzięczam głównie sobie i wiadomo komu) ale to dlatego jestem, uziemiona, zależna od kogoś, niezadowolona i ograniczona
dlatego postaram sie to ukrócić najszybciej jak się da a kiedy i jak mi się to uda to zobaczymy oby jak najszybciej
No dokladnie, ja juz strasznie kocham tego mego mieszkanca malego, mimo ze go jeszcze nie widzialam, ale nie zamierzam mu sie oddac w calosci. Dzieci to dzieci wiadomo ze je kochamy ale my tez jeszcze jestesmy i czujemy czegos chcemy i cos lubimy. Dlatego chce to kontynuwac i mam nadzieje ze maz mnie bedzie w tym spieral bo odkad pamietam uswiadamialam go jaka bede matka i czego bede potrzebowac od zycia i od niego. Dlatego mam nadzieje ze o tym teraz nie zapomni i bedziemy sobie nawzajem pomagac i rozumiec swoje potrzeby. A nie ze beda klotnie typu "ja juz siedze tyle czasu w domu teraz moja kolej wyjscia" "ja go pilnowalem to teraz ty" itp. Nie chce sie licytowac i sobie wyliczac. Dlatego mam wielka nadzieje ze on bedzie rozumial w pewnych chwilach mnie i ja jego. Bez tych zbednych wyliczanek i klotni

Dobrze, że mu to na początku zakomunikowałaś! Ja niestety będę przez jakiś czas skazana tylko na siebie i dzidzię, bo mama znów wyjedzie, sister będzie się zabawiać, ojciec nie zaopiekuje się małą... ale trzeba zacisnąć zęby i pomyśleć, że niedługo to się zmieni.... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
Tyska nie cytuję bo już za dużo tego ale kończę wątek......................
ja Cie tu piętnować nie będę chociaż może znajdę się inne od tego
ja mam dokładnie takie samo podejście jak ty
bo to że marudzę to głównie jest spowodowane własnie przez ciążę( oczywiście którą zawdzięczam głównie sobie i wiadomo komu) ale to dlatego jestem, uziemiona, zależna od kogoś, niezadowolona i ograniczona
dlatego postaram sie to ukrócić najszybciej jak się da a kiedy i jak mi się to uda to zobaczymy oby jak najszybciej
No dokladnie, ja juz strasznie kocham tego mego mieszkanca malego, mimo ze go jeszcze nie widzialam, ale nie zamierzam mu sie oddac w calosci. Dzieci to dzieci wiadomo ze je kochamy ale my tez jeszcze jestesmy i czujemy czegos chcemy i cos lubimy. Dlatego chce to kontynuwac i mam nadzieje ze maz mnie bedzie w tym spieral bo odkad pamietam uswiadamialam go jaka bede matka i czego bede potrzebowac od zycia i od niego. Dlatego mam nadzieje ze o tym teraz nie zapomni i bedziemy sobie nawzajem pomagac i rozumiec swoje potrzeby. A nie ze beda klotnie typu "ja juz siedze tyle czasu w domu teraz moja kolej wyjscia" "ja go pilnowalem to teraz ty" itp. Nie chce sie licytowac i sobie wyliczac. Dlatego mam wielka nadzieje ze on bedzie rozumial w pewnych chwilach mnie i ja jego. Bez tych zbednych wyliczanek i klotni

Dobrze, że mu to na początku zakomunikowałaś! Ja niestety będę przez jakiś czas skazana tylko na siebie i dzidzię, bo mama znów wyjedzie, sister będzie się zabawiać, ojciec nie zaopiekuje się małą... ale trzeba zacisnąć zęby i pomyśleć, że niedługo to się zmieni.... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
brechti napisał(a):
Tyska_1 napisał(a):
matyldusia napisał(a):
Tyska nie cytuję bo już za dużo tego ale kończę wątek......................
ja Cie tu piętnować nie będę chociaż może znajdę się inne od tego
ja mam dokładnie takie samo podejście jak ty
bo to że marudzę to głównie jest spowodowane własnie przez ciążę( oczywiście którą zawdzięczam głównie sobie i wiadomo komu) ale to dlatego jestem, uziemiona, zależna od kogoś, niezadowolona i ograniczona
dlatego postaram sie to ukrócić najszybciej jak się da a kiedy i jak mi się to uda to zobaczymy oby jak najszybciej
No dokladnie, ja juz strasznie kocham tego mego mieszkanca malego, mimo ze go jeszcze nie widzialam, ale nie zamierzam mu sie oddac w calosci. Dzieci to dzieci wiadomo ze je kochamy ale my tez jeszcze jestesmy i czujemy czegos chcemy i cos lubimy. Dlatego chce to kontynuwac i mam nadzieje ze maz mnie bedzie w tym spieral bo odkad pamietam uswiadamialam go jaka bede matka i czego bede potrzebowac od zycia i od niego. Dlatego mam nadzieje ze o tym teraz nie zapomni i bedziemy sobie nawzajem pomagac i rozumiec swoje potrzeby. A nie ze beda klotnie typu "ja juz siedze tyle czasu w domu teraz moja kolej wyjscia" "ja go pilnowalem to teraz ty" itp. Nie chce sie licytowac i sobie wyliczac. Dlatego mam wielka nadzieje ze on bedzie rozumial w pewnych chwilach mnie i ja jego. Bez tych zbednych wyliczanek i klotni

Dobrze, że mu to na początku zakomunikowałaś! Ja niestety będę przez jakiś czas skazana tylko na siebie i dzidzię, bo mama znów wyjedzie, sister będzie się zabawiać, ojciec nie zaopiekuje się małą... ale trzeba zacisnąć zęby i pomyśleć, że niedługo to się zmieni.... 🥴
Co innego mus losowy a co innego leniwy i nie wyrozumialy facet 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeju ja nie wiem jak to będzie bo ja z małym dzieckiem nie chce iść do miasta i męczyć się z wózkiem po schodach
tu na wsi będzie fajnie bo ciepło można wyjść na spacer, na podwórko, do lasu i sąsiadki koleżanki też rodzą zaraz po mnie to chyba wolę tu jeszcze posiedzieć
mieszkanie już konkretne to co oglądałam tam gdzie pracuje Paweł, wiadomo że do remontu ale jest jeszcze inna sprawa on prawdopodobnie dostanie drugie służbowe i to miałoby byc dla nas mimo że mniejsze i dalej od jego pracy i w ogóle od wszystkiego
bo to do kupna to 100 metrów od tego co mieszkałam przez 3 lata a ja uwielbiam to miejsce i okolice no ale to właśnie będzie łatwiej wynająć i na spłatę kredytu by było
ale jak to się wszystko poukłada to nie chcę wyrokować
mam nadzieję że tylko uda się to wszystko pozałatwiać i chociaż kilka problemów zniknie
ja chciałabym tam być z nim ale co innego kiedy dwie osoby pracują i wracają razem po pracy a co innego jak jak będe siedzieć tam sama z dzieckiem a jeszcze on ma taką pracę że prawie ciągle jest na wyjedzie czasem nawet trwającym 8 MIESIĘCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i tego się boję że jak tam pójde to będę skazana często sama na siebie
no ale coś za coś
na razie siedzę na wsi i czekam jak się sprawy potoczą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mieszkam na drugim pietrze i bede musiala sie targac z tym wozkiem 🙂 Nie wiem jak tego dokonam i czy wogole ale bede sie zastanawiac pozniej. Ja na szczescie mieszkam w malym miasteczku gdzie jest pelno fajnych miejsc, lasow, polan i innych drozek 🙂 A taka to mam za swoim blokiem doslownie. Nic tylko laski, drozki polne, mimo ze wokolo juz wszedzie domki, obwodnica i ulice ale po srodku tego wszystkiego poki co jeszcze te piekne polanki sa 🙂 Podewjrzewam ze juz nie dlugo bo pewnie zaczna sie tu ludzie budowac. My mamy dzialke swoja kawaleczek za miastem i tak mi sie marzy tam sie wybudowac kiedys.. nawet taki maluski domek. Ale narazie mamy jeden kredyt na mieszkanie, splaca go tesciowa bo wziela go na pol z mezem moim, ale ja narazie stac na to wiec mowi ze bedzie placic. Ale jednak kredyt jest wiec z ty marzeniem bedziemy musieli poczekac. Ale dzialka nie placze jesc nie wola wiec niehc stoi 🙂 Napewno Wam sie jakos to pouklada. Zawsze sie w koncu kogos na miejscu pozna, chociaz ja to taki samotniak wiec nie wiem czy bym tak chetnie sie z kims zaprzyjazniala 😁 A w jakim miescie to mieszkanie bo nie napisalas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to miasto to Przemyśl
to już totalne południe i wschód i straszne bezrobocie dlatego trochę czarno widzę tam swoją przyszłość zawodową no ale zobaczymy
i tak Pawła pewnie za kilka lat przeniosą bo takie uroki tej pracy 😞

ja posprzatałam łazienkę ale bez przesady taka szybka nie jestem, zwyczajnie skończyłam to co wczoraj zaczęłam
a teraz idę pokroić soczystego fileta z kury bo przynajmniej tyle mam do mojej chińskiej potrawy
niebawem wracam ale nie wiem czy ktoś tu będzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
linkaa napisał(a):
ja jestem 🙂 tez jestem po obfitym objedzie bo zjadłam dwa talerze rosołu i ziemniaki z miesem :P 🙂

a Ja byłam z przyjacielem na chińszczyźnie,pojechalismy w ciemno,wchodzimy a tam jakies zule siedza;/ ale zamowilismy jedzonko i normalnie niebo w gebie,smakowało bardzo aż Polcia zaczeła skakać 🙂 🙂 🙂 🙂 Chciałam mame do kina zabrac na "Och Karol" ale kurcze miejsc nie ma;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...