Skocz do zawartości

Majóweczki 2011 czy sa jakies????? | Forum o ciąży


justiks23

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej dziewczynki! Dzis we Wroclawiu zimno i plucha, dlatego procz krotkiego spaceru z psem nie wychylam nosa nigdzie indziej. widze ze wy juz dawno po przygotowaniach do obiadu, ja narazie jeszcze nie robie bo moj maz wraca dopiero po 17 wiec tak za godzinke, poltorej dopiero zaczne. Widze ze tu nowy temat jest poruszony, Marinko nie martw sie mysle ze rozmowa duzo by w tym wypadku pomogla. U mnie bylo podobnie, Sebek myslal ze skoro siedze w domu to i tak nie mam nic innego do roboty jak sprzatac,prac, gotowac, po czym powiedzialam mu ze uwazam ze to i tak duzo co robie i niech czasem nie psioczy jak czegos nie ma zrobionego, jestem w odmiennym stanie i czasem tez mi sie nic nie chce. Chlop 🙂 sobie wszystko przemyslal i sie troche uspokoil, zaczal doceniac to co ma bo to i tak duzo. Glowa do gory! jestesmy z toba!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • marinka

    1932

  • Aneczka1983

    3111

  • martyna_czaro

    1704

  • fijolek

    2494

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
Ja też się wtrącę-,mnie się wydaje ze to nie tylko kwestia rozpieszczania lub dogadzania facetowi, oni po prostu niektóre zachowania i przyzwyczajenia wynoszą z domu i czasem tak zostaje a czasem udaje się to zmienić/ Mój też miał wszystko uprane, poprasowane i poukładane w kosteczkę przez mamusię. Ona wstawała nawet o 5.00 rano aby zrobić synusiowi kanapki do pracy i o 14.30 czekała z obiadem. My przed ślubem długo mieszkaliśmy i on od razu wiedział ze ze mną tak nie będzie i albo to zaakceptuje albo nie.Owszem pranie i sprzatenie takie ogólne to ja ale nic więcej. Prasuję wtedy kiedy mam ochotę i niekoniecznie wszystko jest poukładane w kosteczkę. Nigdy nie gotowałam i tego nie robię chyba że dla przyjemności. A zmywa ON bo ja nienawidzę. Ale to też kwestia tego że ja też wczesniej pracowałam do 21.00 i podział obowiązków był konieczny. Teraz widujemy się tylko w weekendy więc staram mu się dogadzać z czystej przyjemności ale też dlatego że jak wraca po tygodniu to ma inne obowiązki, jakies naprawy,porządki na podwórku itp.


w Waszej sytuacji to powinien w weekendy zająć się masowanie brzuchola a nie jazdą na szmacie i myciem okien.. 🙂 ale oczywiście na wszystko mozna znaleźć czas :]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ewelka_17 napisał(a):
dziewczynki nie ma sie czym przejmowac. Docenia po porodzie jak zobacza jak sie opiekujemy malenstwem 🙂

może i docenią że opiekujemy się dzieckiem, ale dlaczego mialoby sie zmienić coś w temacie dbania o dom..? przecież wg nich nadal będziemy w domu caly dzień a male dziecko to tylko śpi... może byc ciężko jeśli już teraz nie dojdzie do uświadamiania facetów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zgadzam się z terapią wstrząsową.. 🙂 u mnie byl problem z ciuchami brudnymi co to nie mogly trafić do kosza na bieliznę i walaly się po calym mieszkaniu. Ja tego nie sprzątalam, no bo skoro jemu to nie przeszkadza to czemu mnie powinno?? No i pewnego dnia uslyszalam, że nie ma ciemnych skarpet. tadaaaam. Więc poszlam do kosza na bieliznę i mówię mojemu kochanemu facetowi, że ta ilośc co jest w koszu ciemnych rzeczy nie nadaje sie do prania bo malo. I zaczęly sie poszukiwania po calym mieszkaniu. Nie uwierzycie!! Znalazlo się tego tyle, że trzeba bylo upychać.. i nie tylko skarpetunie.. 🙂 od tamtej pory myslę, że a z dwa razy tak zrobilam i teraz nie mam z tym problemu. 🙂 🙃 myslę, że na wszystko jest sposób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć dziewczynki 🙂
na szczęście mój niepedantyczny małż nie cierpi jakos specjalnie na widok nieumytych okien czy podłogi. Sam codziennie odkurza podłogę ( mamy psa i kota), sprząta kocią kuwetę, czasem zmyje naczynia i nie wypomina mi tego jako wielki wyczyn ( na szczęście). Generalnie oboje wyznajemy zasadę, że dom jest dla nas a nie my dla domu 🙂 Całuje brzuchatki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fijolek napisał(a):
zgadzam się z terapią wstrząsową.. 🙂 u mnie byl problem z ciuchami brudnymi co to nie mogly trafić do kosza na bieliznę i walaly się po calym mieszkaniu. Ja tego nie sprzątalam, no bo skoro jemu to nie przeszkadza to czemu mnie powinno?? No i pewnego dnia uslyszalam, że nie ma ciemnych skarpet. tadaaaam. Więc poszlam do kosza na bieliznę i mówię mojemu kochanemu facetowi, że ta ilośc co jest w koszu ciemnych rzeczy nie nadaje sie do prania bo malo. I zaczęly sie poszukiwania po calym mieszkaniu. Nie uwierzycie!! Znalazlo się tego tyle, że trzeba bylo upychać.. i nie tylko skarpetunie.. 🙂 od tamtej pory myslę, że a z dwa razy tak zrobilam i teraz nie mam z tym problemu. 🙂 🙃 myslę, że na wszystko jest sposób.

hehe, jak to jest z tymi rzeczami co walają się wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba... Ja miałam identyczną sytuację i powiedziałam, że do póki mój najdroższy nie wytresuje psa labo kota, żeby zbierali jego ciuchy do prania to one same do łazienki nie trafią ... Ani pies ani kot nie dali się wkręcić ... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehehe coś w tym jest. Ja dziś jestem totalnie wykończona i najchętniej poszlabym spać. Do 12 musialam byc na czczo bo mialam badania, a potem nagle wyskoczyla mi wycieczka do pracy na dwie godziny. Bylo ok bo tęsknię za moimi znajomymi, ale to za dużo dla mnie jak na jeden dzień. No i mój malzonek chcial pójśc na mecz siatkówki, ale ja niestety nie mam sily. Postanowil ze mną zostać. Robimy popcorn i oglądamy razem Kubę wojewódzkiego.. kochany jest.. jak chce to potrafi.. 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aneczka1983 napisał(a):
CZesc dziewczyny 🙂
Mam problem który codziennie sie powtarza 😞 boli mnie z lewej strrony z tyłu nad posladkiem ... niepokoi mnie to bo ja sie ruszac nie moge, i żadnych gwałtownych ruchów.. 😞 😞 buuuuuuu


Aneczko, nic z tym nie zrobisz.. 😞 przykro mi. Ja od w zasadzie dwóch tygodni mam podobny problem. To macica się powiększa i uciska. Pytalam o to wczoraj mojego lekarza bo wcześniej myslalam, że to może nerki. Powiedzial, że trzeba zacisnąć zęby i do przodu.. podobno może być jeszcze gorzej .

W zeszlym tygodniu nie moglam ani stać, ani siedzieć, ani leżeć. W końcu sie poplakalam..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu Kami83,nie wiem dlacezgo nie mogę się zalogować;/. To co opisujesz to jest rwa kulszowa, powiększająca się macica powoduje przemieszczanie się wnętrzności więc coś zaczęło w pewnym momencie uciskać.Objawy: Nagły ból okolicy lędźwiowej, promieniujący do pośladka, tylnej powierzchni uda lub do łydki albo stopy. Zwykle towarzyszy mu uczucie osłabienia siły mięśniowej i drętwienia powyższych okolic ciała. Charakterystycznym objawem rwy kulszowej jest narastający ból podczas podnoszenia kończyny dolnej w czasie leżenia na plecach (objaw Lasègue'a) oraz przy pochylaniu. Może być jednostronny lub obustronny. Jeśli to te objawy co wypisałam, to najprawdopodobniej nie przejdzie to do końca ciąży..niestety. Trzymaj się!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fijolek napisał(a):
zgadzam się z terapią wstrząsową.. 🙂 u mnie byl problem z ciuchami brudnymi co to nie mogly trafić do kosza na bieliznę i walaly się po calym mieszkaniu. Ja tego nie sprzątalam, no bo skoro jemu to nie przeszkadza to czemu mnie powinno?? No i pewnego dnia uslyszalam, że nie ma ciemnych skarpet. tadaaaam. Więc poszlam do kosza na bieliznę i mówię mojemu kochanemu facetowi, że ta ilośc co jest w koszu ciemnych rzeczy nie nadaje sie do prania bo malo. I zaczęly sie poszukiwania po calym mieszkaniu. Nie uwierzycie!! Znalazlo się tego tyle, że trzeba bylo upychać.. i nie tylko skarpetunie.. 🙂 od tamtej pory myslę, że a z dwa razy tak zrobilam i teraz nie mam z tym problemu. 🙂 🙃 myslę, że na wszystko jest sposób.


podoba mi sie twoja metoda 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fijolek napisał(a):
Aneczka1983 napisał(a):
CZesc dziewczyny 🙂
Mam problem który codziennie sie powtarza 😞 boli mnie z lewej strrony z tyłu nad posladkiem ... niepokoi mnie to bo ja sie ruszac nie moge, i żadnych gwałtownych ruchów.. 😞 😞 buuuuuuu


Aneczko, nic z tym nie zrobisz.. 😞 przykro mi. Ja od w zasadzie dwóch tygodni mam podobny problem. To macica się powiększa i uciska. Pytalam o to wczoraj mojego lekarza bo wcześniej myslalam, że to może nerki. Powiedzial, że trzeba zacisnąć zęby i do przodu.. podobno może być jeszcze gorzej .

W zeszlym tygodniu nie moglam ani stać, ani siedzieć, ani leżeć. W końcu sie poplakalam..


mi sie dzis chce płąkac.. leze i sie nie ruszam... boli mnie ciagle z tej samej strony... podjecham dzis tylko po drobne zakupy i tak wniosłam je na 2 razy nie były ciezkie .. i taki ból... wyć mi sie chce.. !!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gość napisał(a):
Tu Kami83,nie wiem dlacezgo nie mogę się zalogować;/. To co opisujesz to jest rwa kulszowa, powiększająca się macica powoduje przemieszczanie się wnętrzności więc coś zaczęło w pewnym momencie uciskać.Objawy: Nagły ból okolicy lędźwiowej, promieniujący do pośladka, tylnej powierzchni uda lub do łydki albo stopy. Zwykle towarzyszy mu uczucie osłabienia siły mięśniowej i drętwienia powyższych okolic ciała. Charakterystycznym objawem rwy kulszowej jest narastający ból podczas podnoszenia kończyny dolnej w czasie leżenia na plecach (objaw Lasègue'a) oraz przy pochylaniu. Może być jednostronny lub obustronny. Jeśli to te objawy co wypisałam, to najprawdopodobniej nie przejdzie to do końca ciąży..niestety. Trzymaj się!


Kami83 dzięki Ci bardzo, objawy mam dokładnie takie jak napisałas... myslałam ze to od przemeczenia ale nie musze nic robic zeby bolało... faktycznie trzeba zacisnac zeby...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...