Majóweczki 2011 czy sa jakies????? | Forum o ciąży

martyna_czaro napisał(a):

nie wiem jak się zabrać do tego pakowania :/

tez sie czaiłam , ale jak skurcz złapał to moment i spakowana byłam,,, heheh pomóc ???

joma napisał(a):

Beata serio serio 😉
Jakoś tak ostatnio myślałam o tym, że na pewno nie wszystkie urodzimy mniej więcej w terminie tylko będą jakieś niespodzianki i jakoś Ty mi przyszłaś do głowy 🙂
Ja, jakbym mogła wybierać to mogłabym rodzić obojętnie kiedy - byle nie na weekendzie - Mąż wtedy pracuje i będzie miał problem ze znalezieniem zastępcy do zespołu 🥴

no ja tez nie chce w weekend moj ma wszystkie od ostatniego kwietania zajete barman kelner jest i umowy ma wiec wesela ludziom musi obskoczyc....a znow w tygodniu to jakos z drugiej pracy sie urwie....ja tylko bym chciala urodzic rano lub w poludnie 🙂

Aneczka1983 napisał(a):

martyna_czaro napisał(a):

nie wiem jak się zabrać do tego pakowania :/

tez sie czaiłam , ale jak skurcz złapał to moment i spakowana byłam,,, heheh pomóc ???

coś mi się wydaje dziewczyny że i ja w końcu się za to zabiorę jutro 😁 bo z tego co widzę woreczek się rozwiązuje 😁

ale mam dzis brzuch jak skała twardy, i na to wszytsko mała szaleje...

Aneczka1983 napisał(a):

martyna_czaro napisał(a):

nie wiem jak się zabrać do tego pakowania :/

tez sie czaiłam , ale jak skurcz złapał to moment i spakowana byłam,,, heheh pomóc ???

pomóc, pomóc!!! 🙂 Masakra.... wywaliłam wszystko na łóżko... i co dalej??!! Jak to poukładać, w ile toreb, chyba zatrudnię wielbłąda 😁 😁

A Wy macie już tak na tip top spakowane torby? Że szczoteczka do zębów i woda niegazowana też już? :P

martyna_czaro napisał(a):

A Wy macie już tak na tip top spakowane torby? Że szczoteczka do zębów i woda niegazowana też już? :P

Martyna, ja nie mam.
I nie mam ani jednego dziecięcego ciuszka upranego choćby.
Chyba będę nadrabiać zaległości w ten weekend.

Anonimosia napisał(a):

martyna_czaro napisał(a):

A Wy macie już tak na tip top spakowane torby? Że szczoteczka do zębów i woda niegazowana też już? :P

Martyna, ja nie mam.
I nie mam ani jednego dziecięcego ciuszka upranego choćby.
Chyba będę nadrabiać zaległości w ten weekend.

No ja mam już wszystko poprane i poprasowane, więc w sumie mogłabym już tą torbę dla świętego spokoju spakować... ale to nie takie proste.... mimo, że listę mam....

Martyna ja mam spokowane 2 torby, 1 dla siebie, 1 dla maluszka. brakuje wody i cosik słodkiego.. 🤪

martyna_czaro napisał(a):

Anonimosia napisał(a):

martyna_czaro napisał(a):

A Wy macie już tak na tip top spakowane torby? Że szczoteczka do zębów i woda niegazowana też już? :P

Martyna, ja nie mam.
I nie mam ani jednego dziecięcego ciuszka upranego choćby.
Chyba będę nadrabiać zaległości w ten weekend.

No ja mam już wszystko poprane i poprasowane, więc w sumie mogłabym już tą torbę dla świętego spokoju spakować... ale to nie takie proste.... mimo, że listę mam....

działaj działaj bedzie z głowy 😘 🤪

Ja jeszcze nie pakuje torby, bo nie mam wszystkiego...
Może w przyszłym tygodniu się za to zabiorę...
A rzeczy typu szczoteczka, klapki - spakuje przed samym wyjściem (napiszę sobie na kartce co dorzucić) 😉

Nie wiem, czy pakować szlafrok.... bo mam taki gruby, a tam będzie ciepło... ale z drugiej strony zawsze to jakoś tak lepiej będzie po oddziale przejść.... ale on mi chyba całą torbę zajmie 😁 😁 ja pikole ale jaja z tą torbą 😁

No moja torba tez juz stoi przygotowana,oprocz wody.... reszta wszystko gotowe.... lepiej byc przygotowanym niz ponziej na szybko i polowy zapomniec.... ale za to brakuje jeszce lozeczka w domku...mam nadzjieje ze na dniach bedziemy sie za nie zabierac,ale jakos opornie nam to idzie... 😉

martyna_czaro napisał(a):

Nie wiem, czy pakować szlafrok.... bo mam taki gruby, a tam będzie ciepło... ale z drugiej strony zawsze to jakoś tak lepiej będzie po oddziale przejść.... ale on mi chyba całą torbę zajmie 😁 😁 ja pikole ale jaja z tą torbą 😁

ja mam przygoptowane zeby maz mi dowiozl,na pierwszy rzut nie biore bo nie mieszcze w torbe,za duzy....

ojej no ja tez nic nie paprane i nie spakowane ale posegregowane i jakby co to do pralki jeden dzien i wszystko gotowe moja mama i siostra tylko czekaja zeby mnie wyręczyć a ja nie mam nastroju do tego jakoś ciagle nie wiemy gdzie bedziemy mieszkac czy zostaniemy u teściów ze względu na teściowa czy się wyprowadzimy ehh mysle ze mały za nas zdecyduje 🙂

a ja kochane torbe juz mam prawie 2 tygodnie spakowana hehe a stoi sobie i czeka no i w niej mam wsio klapki szczoteczka nawet kubek i sztucce juz sa.. 😜 🙂 🙂

a dla dzidziusa uszykuje taka mniejsza z nosidelkiem co maz przywiezie jak bedziemy wychodzic bo takto nic nie zabieram od razu tylko chusteczki do pupci kazali 🙂

no i w pkoju tez juz wszystko mam lozeczko czeka..po swietach wypiore posciel malego bo jak tak lezy na lozeczku juz sie przykurzyla a zreszta z nowosci chce przeprac no i czekamy tylko na Nikosia hehe 😜 😜

martyna_czaro napisał(a):

Nie wiem, czy pakować szlafrok.... bo mam taki gruby, a tam będzie ciepło... ale z drugiej strony zawsze to jakoś tak lepiej będzie po oddziale przejść.... ale on mi chyba całą torbę zajmie 😁 😁 ja pikole ale jaja z tą torbą 😁

Jak leżałam na patologii za pierwszym razem mąż przywiózł mi szlafrok - kompletnie nie był mi potrzebny. Nie dość, że wszędzie było całkiem ciepło (w zimie), to w zupełności wystarczał sweterek do narzucenia na ramiona i wystarczało, tak więc na pewno nie będę brała szlafroka.

Spakowałam się :P Nie wszystko oczywiście.... kosmetyczki w ogóle nie ruszyłam i kilka rzeczy odłożyłam, żeby mężuś później przywiózł... NO ALE.... Pierwszy krok zrobiony 😉 😉 🙂

Dziewczyny.... w ogóle taka refleksja na dziś:

ZNOWU PIĄTEK!!! KOLEJNY WEEKEND PRZED NAMI I KOLEJNY TYDZIEŃ SIĘ ZACZNIE!!! 🙂 ale ten czas leci.... kkurka.....

Anonimosia napisał(a):

martyna_czaro napisał(a):

Nie wiem, czy pakować szlafrok.... bo mam taki gruby, a tam będzie ciepło... ale z drugiej strony zawsze to jakoś tak lepiej będzie po oddziale przejść.... ale on mi chyba całą torbę zajmie 😁 😁 ja pikole ale jaja z tą torbą 😁

Jak leżałam na patologii za pierwszym razem mąż przywiózł mi szlafrok - kompletnie nie był mi potrzebny. Nie dość, że wszędzie było całkiem ciepło (w zimie), to w zupełności wystarczał sweterek do narzucenia na ramiona i wystarczało, tak więc na pewno nie będę brała szlafroka.

No właśnie zobaczę, narazie odłożyłam go na bok.... ale może będzie potrzebny. Na szczęście do szpitala jest 5-10 min drogi, więc luuuzik 😉

oooo ja dziewczyny justiks napisała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wiadomosc od justyny :

"FABIANEK JUZ ZE MNA , 3400 i 56 cm"

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa