Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Pati123 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
wybiła godz. 20.00 - tydzień temu o tej porze zabrali mnie na sale porodową 😁 😁 😁


Ale leci 🙂 Fajnie,że tak Ci mamusiowanie służy 🙂

Patusia , służy służy 🙂 ale chyba jedne z najwspanialszych momentów, to jak patrze na moje dwa Skarby - Ksawiera i mojego M. 🙂 I jak mój M. wszystko robi w okół naszego synka - wszystko po raz pierwszy - kapiel, przebieranie, przewijanie... jak wpatruje sie godzinami w niego... mówię Wam dziewczyny - cudowny widok... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jolajola81 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
wybiła godz. 20.00 - tydzień temu o tej porze zabrali mnie na sale porodową 😁 😁 😁

To po tych gołąbkach 🙂 może zaczniemy je robić.... 😜 😜 😜

jola, ale skurcze chwyciły mnie przed gołąbkami 😁 bo już w nocy... no ale nie mogłam przecież opuścic takiego obiadku 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
siehankowa napisał(a):
Pati123 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
wybiła godz. 20.00 - tydzień temu o tej porze zabrali mnie na sale porodową 😁 😁 😁


Ale leci 🙂 Fajnie,że tak Ci mamusiowanie służy 🙂

Patusia , służy służy 🙂 ale chyba jedne z najwspanialszych momentów, to jak patrze na moje dwa Skarby - Ksawiera i mojego M. 🙂 I jak mój M. wszystko robi w okół naszego synka - wszystko po raz pierwszy - kapiel, przebieranie, przewijanie... jak wpatruje sie godzinami w niego... mówię Wam dziewczyny - cudowny widok... 🙂


Aż mi świeczki w oczach stanęły 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jolajola81 napisał(a):
siehankowa a to były takie skurcze, że dało się wytrzymać?

no ja dałam rade 😜 w nocy były tak co 15-20min, rano już co ok 10min, a jak pojechałam do szpitala i dali mnie pod KTG, to juz srednio co 6min. , a pózniej nawet co 2min... im częstsze skurcze tym większy ból... a do tego skurcze z czasem wydłużały sie , więc i ból też... ja pod koniec już ledwo stałam na nogach i mój M. mnie podtrzymywał... ale jak widać jest to do przezycia 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
siehankowa napisał(a):
jolajola81 napisał(a):
siehankowa a to były takie skurcze, że dało się wytrzymać?

no ja dałam rade 😜 w nocy były tak co 15-20min, rano już co ok 10min, a jak pojechałam do szpitala i dali mnie pod KTG, to juz srednio co 6min. , a pózniej nawet co 2min... im częstsze skurcze tym większy ból... a do tego skurcze z czasem wydłużały sie , więc i ból też... ja pod koniec już ledwo stałam na nogach i mój M. mnie podtrzymywał... ale jak widać jest to do przezycia 😜

No jedna noc i już 🙂 to nie męczyłaś się za bardzo.

Ja już czekam jak na zbawienie 🙂
W piątek mam ktg w szpitalu może mnie już zostawią tam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
siehankowa napisał(a):
jolajola81 napisał(a):
siehankowa a to były takie skurcze, że dało się wytrzymać?

no ja dałam rade 😜 w nocy były tak co 15-20min, rano już co ok 10min, a jak pojechałam do szpitala i dali mnie pod KTG, to juz srednio co 6min. , a pózniej nawet co 2min... im częstsze skurcze tym większy ból... a do tego skurcze z czasem wydłużały sie , więc i ból też... ja pod koniec już ledwo stałam na nogach i mój M. mnie podtrzymywał... ale jak widać jest to do przezycia 😜


A ja mam dzis to samo co wczoraj skurcze co 10 min i tak pewnie całą noc a rano przejdą...
Powiedzcie mi czy skurcze mają negatywny wpływ na bobo? bo ja rano po wieczorze i ranku ze skurczami miałam słabsze ktg a wieczorem jak mnie brzuch nie bolał tak ciągle to ktg wyszło spoko....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HeJ!! Ja już po wizycie Bundych..... jak zwykle młodszy wpadł prosto do salonu na biały dywan w butach, którymi przed wejściem do mnie brodził w kałuży i błocie 😠 😠 cholerka, teraz trzeba prać... cała chata w chipsach i w okruchach czekolady......... ech... oczywiście tematem nr jeden było jak często i mocno puchną mi nogi.. i rozczarowanie, że wcale 😮 😮 Dobrze że już po wszystkim....

Jabłecznika dziś nie było, więc pewnie porodów też nie .. zamiast tego były drożdżówki z jagodami........ ale one chyba mocy nie mają.... pewnie do jutra będą zjedzone, więc ciasto też w końcu zrobię.... mam nadzieję, że wybaczycie mi...

Pati, jak na szpitalne żarło, to filecik i pomidorówka, to nie jest źle 🙂 a z tym qurakiem w sezamie muszę spróbować, bo jeszcze nie jadała... jadłam natomiast w wiórkach kokosowych, ale jak dla mnie to było paskudne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jolajola81 napisał(a):
A gdzie marta-lion czyżby, aż taka zajęta? Zapomniała o nas 😞

Jolu ja też zaglądam 🙂 Nigdy w życiu o was nie zapomnę 🙂
Podczytuje was codziennie. Niestety mało czasu by pisać.
Dziś byliśmy z Julką u lekarza, dostała jakieś paskudne uczulenie. Kąpiemy się w krochmalu teraz.
Lekarka obstawia proszek.

Pozatym tęskno mi do brzuszka, jak opanujemy jakis system mam nadzieję na większą aktywność.

Aneczkare22 cieszę się że w domu już 🙂

A Karolci12345i gratuluję narodzin synka 🙂

Crazzzyyy trzymam kciuki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaaaaa siehankowa masz oklaska, po prostu pięknie piszesz o porodzie i macierzyństwie 🙂 Normalnie rząd powinien Ciebie zatrudnić do kampanii prorodzinnej 🤪 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inez napisał(a):
Dziewczyny szybkie pytanko:
w przepisie na jabłecznik jest jedna kostka masła. Tylko, że tu kostka masła ma 500g, to tyle ma być?

Przeważnie jedna kostka masła to 200g, a margaryny zazwyczaj 250g.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marta-lion napisał(a):
Inez napisał(a):
Dziewczyny szybkie pytanko:
w przepisie na jabłecznik jest jedna kostka masła. Tylko, że tu kostka masła ma 500g, to tyle ma być?

Przeważnie jedna kostka masła to 200g, a margaryny zazwyczaj 250g.


Dziękuję 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foga napisał(a):
Marta - miło cię widzieć i mam nadzieję, że uczulenie Julki szybko minie....
Ech no ja też, bo nie mogę patrzeć na to uczulenie 😞

Foga wiem wiem zaniedbuje was, mam nadzieję że wybaczycie. Dziś byliśmy też w USC i Julka ma już akt urodzenia 🙂 Za dwa tygodnie Maja kończy dwa lata 🙂 Mnóstwo spraw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a ja cala ciaze marzylam o hamburgerze, takim z mnostwem surowek 😜 😜 😜 i nawet dzisiaj do m. mowilam ze urodze a nie zjem...az tu nagle wpadla szwagierka i mi przyniosla 🤪 🤪 wiec teraz z spokojnym sumieniem moge rodzic 🙃 🙃 🙃

a teraz sie zegnam i ide spac...buziaczki mamuski, spokojnej nocy !!! 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jolajola81 napisał(a):
marta-lion a w jakim proszku prałaś ubranka? może to bardziej na płyn
Podobno najlepiej jest prać w proszku dla niemowląt, ale jeśli chodzi o płyny to juz nie polecają ich.
Użyłam Jelpa. Lekarka jednak mówiła o proszku, o plynie nie wspomniała.
Teraz piorę wszystko w Loveli. Bez płynu właśnie.
Zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...