Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Eleeza napisał(a):
Moniczek super wieści 🙂 🙂

Aniołek daj znać jak po ważeniu, trzymam kciuki, żeby ładnie przybierała 🙂


Niestety Oliwka od czwartku stoi w miejscu z wagą (2260), musimy jej zrobić badanie moczu bo położna powiedziała, że moze miec jakąs infekcje i przez to nie przybierac na wadze, a w jej stanie to nie sa dobre wiadomosci, bo nawet sam lekarz we wrocławiu powiedział, żeby tylko infekcji sie nie nabawiała to bedzie wszystko dobrze 😠 😞 😠 😞 😠 😞 😠 😞 😠 😞

Dziewczynki, trzymam kciuki za wasze wody 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Inez oby te gołąbki szybko zadziałały 😁 no i żeby bezboleśnie było i ekspresowo 😁 😁 😁
Moniq Ty to się masz z tymi teściami, kurde ileż można słuchać "dobrych rad" ?!

A u nas pogoda jakaś dziwaczna...to pada, to słońce wychodzi a wiatr taki że o mało głowy nie urwie...
I ciekawe która z nas teraz urodzi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aniołek trzymam kciuki za maleństwo oby wszystko było dobrze i oby zaczęła nabierać wagi
Moniq ja to w ciązy stałam się cięta, tzn oststnio i jak moja mama mi kolejnych dobrych rad przez tel udzielała to jej powiedziałam ze kończe rozmowe bo mnie nudzi 😮 chyba zrozumiała aluzję. U mnie i rodzice i teściowie bardzo daleko i tak sobie czasem myślę że to bardzo dobrze 😎 no a czasem szkoda że nie bliżej
Crazzy, Ziuta i Monika gratulacje
Karolciakam no to jesteś właścicielką ziemską, super że w końcu się udało
Mapa i Agusia już 38 tydzień 🙂 to moze być coraz bliżej
Ja dziś pozałatwiałam trochę spraw, zrobiłam pieszo 5 km, kupiłam staniki do karmienia i czuję się zmęczona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eleeza napisał(a):
Andzelika napisał(a):
A ja jestem taka głupia, że jak gdzieś wychodzę z domu to mam schizę czy czasem mi wody nie odejdą 😁 😁 😁 Mojej koleżance w McDonaldsie odeszły 😁 Gdzie nie wejdę to mam takie wizje.. 😁 😁


I pewnie od razu ustawili tabliczkę "uwaga! śliska podłoga" 😁 😁 😁 😁 😁 😁
HAHAHAHAHA 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ANIOŁEK po malutku wszystko wyjdzie na prostą i malutka zacznie rosnąć jak na drożdżach 🙂 🙂
kurcze a moja dziś strasznie mało się rusza i przerażam mnie fakt, że nie panikuję z tego powodu 🥴 🥴hmm nam położna też mówiła o liściach malin 🙂 i może jutro pójdę kupić tylko gdzie?? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie brzuszki 🙂

Aniołek trzymam kciuki za Oliwkę. Bedzie dobrze, musi być.

Dziewczynki życzę wam doczekanych porodów, i szybkiej akcji 🤪 🤪 🤪

A nowym mamusiom gratuluję 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Daniela no strasznie szybko zleciało
Ja dziś w nocy spać nie mogłam, bo uświadomilam sobie że to moze być już i że jak ja dam rade, ze ja taka małoodporna na ból jestem i czy dam rade urodziś, dojechać, niespanikować no i doszłam do wniosku że oczywiście nie dam rady.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diviana napisał(a):
Daniela no strasznie szybko zleciało
Ja dziś w nocy spać nie mogłam, bo uświadomilam sobie że to moze być już i że jak ja dam rade, ze ja taka małoodporna na ból jestem i czy dam rade urodziś, dojechać, niespanikować no i doszłam do wniosku że oczywiście nie dam rady.
Hehe no raczej nie masz wyjścia 🙂 Chyba że znajdziesz zastępstwo 🤪 🤪 🤪

A mogę dopytać co to za aniołek ze wstążeczką ???? Coś tam doczytałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diviana napisał(a):
marta-lion przypinka do wózeczka czerwona kokardka z aniołkiem, jak tylko wybiorę się do pobliskiego miasta w którym jest pasmanteria i kokardki to zrobię więcej i będę mogła przesłać by niczyje dzieciaczki nie były urzeknięte 🙂
Aaaaaaaaaa no tak 🙂 Ja bardzo chętnie zakupię 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny !!
Od razu przepraszam że nie odwiedzam Was, ale brak mi czasu. Mały dziś od 18 do 5 rano nie spał. Jakiś kolejny kryzys laktacyjny miałam i nie mógł się najeść, ale teraz już płynie jak się nachylę więc powinno być OK. Od wczoraj mam zdjęte szwy i się czuję jak młody Bóg 🙂 🙂 wszystko praktycznie wróciło do normy tylko muszę jeszcze 9 kg zgubić 🙂 🙂 🙂 bo 10 spadło samo po porodzie.
lydzia gratuluje syneczka - niespodzianka pierwsza klasa, zabawny chłopaczek będzie.
Widziałam że pisałyście o porodach to może też opiszę mój.
Rutynowo ok. 16 położyli mnie pod ktg na patologii,mąż pojechał do domu a mi maszyna pika że tętno dziecka słabe. Pikało już przy wcześniejszych więc się nie przejęłam. Pika raz - trzęsiawka brzucha i za 10 minut znowu pika i widzę że położna z telefonem idzie i dzwoni do lekarza - no i padła decyzja na porodówkę - no to ja w skowronkach zdążyłam zadzwonić do męża żeby wracał bo idę rodzić. Leżę pod oksytocyną i sobie żartuję z położnymi ale nogi się trzęsą jak galaretka, lekarz stwierdza 4 cm rozwarcia. Przyjeżdża mąż i sie pytam czy jeszcze wrócę na patologię bo nie jestem spakowana hehehe a położne że raczej już stąd nie wyjdę 🙂 🙂 przychodzi ordynator sprawdzić KTG i pierwszy ból (nie przegapicie tego) jakby ktoś dwa razy kopnął mnie w brzuch (pękł pęcherz) i czułam jakbym siusiała 🙂 następny ból po 20 min następny po 5 i jakiś dziwny bo podwójny. To takie zwykłe bóle (bez szału) , kolejne badanie i rozwarcie na 9 cm (a cały czas leżałam) mogłam usiaść na piłkę i przyszły parte. Postękałam ale później już się darłam ale nie tyle z bólu co po prostu mi to przynosiło ulgę. Mąż mnie dosłownie dukał na tej piłce heehhee. Położyłam się i miałam całkowite, mąż mi głowę trzymał później nogę na boku bo sama nie mogłam. Baaaardzo mnie położna mobilizowała żebym oddychała no mówiła "niech się pcha, no niech się pcha" 🙂 🙂 🙂 położyłam się do parcia no i usłyszałam "oddychamy oddychamy a włosy ma czarne" no to już wiedziałam że go zaraz zobaczę. Sprzęt uszykowany no i przemy. Ja pamiętam dwa skurcze parte a mąż mówił że w 3 wyszedł. Krzyczałam ale to nie tyle z bólu co z wysiłku bo na prawdę to już prawie nie bolało. Nacięcia w ogóle nie czułam ani tego że pękłam dodatkowo. Zobaczyłam małego to już wszystko zniknęło tylko był on. Taki ładny czarnulek, moja żabeczka mała 🙂 łożysko wyparłam w sekundę bez skurczu itp. i dostałam maleństwo na brzuszek. Dziewczyny nie ma nic piękniejszego na świecie 🙂 Wzięli małego na badania a ja tylko pytałam ile punktów no i jak usłyszałam 10. To byłam w 7 niebie 🙂 Byłam czyszczona ale to też mnie nie bolało nic. Później godzinę mnie szyli ale to tylko tak jakby komar ugryzł. Najważniejsze że moje dziecko było zdrowe i było już z nami. 🙂 🙂 Jak nas zawieźli na salę to już pełnia szczęscia. Mąż mnie nakarmił i pojechał też wykończony do domu. Bidulek nie mógł spać całą noc bo myślał o synku. Ja z resztą też nie spałam bo się patrzyłam na małego.
Tak więc dziewczyny nie bać się, jestem przeszło tydzień po porodzie a już prawie śladu ciąży nie ma. Słuchać położnej bo bardzo pomaga. Moja była fantastyczna. No i się śmiałam że teraz ja jestem na pięterku a na patologii dziewczyny się trzęsą przeze mnie, ale jeśli krzyk pomaga to trzeba mieć to gdzieś, bo na prawdę mi było duuuużo łatwiej jak sobie krzyknęłam, a między bólami to nawet był czas na żarty więc same widzicie że to nic strasznego.
Się rozpisałam 🙂 🙂 trzymam kciuki za Was i idę na obiad bo zaraz mały się pewnie obudzi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diviana napisał(a):
Daniela no strasznie szybko zleciało
Ja dziś w nocy spać nie mogłam, bo uświadomilam sobie że to moze być już i że jak ja dam rade, ze ja taka małoodporna na ból jestem i czy dam rade urodziś, dojechać, niespanikować no i doszłam do wniosku że oczywiście nie dam rady.


Diviana jakoś damy radę 😁 chociaż ja po dzisiejszych nocnych skurczach stracha załapałam . A teraz mała mi chyba dyskotekę w brzusiu urządza, tak wariuje że szok. I się zastanawiam czy zaraz jakieś wody nie odejdą 😁 😁 o jejku co tu zrobić żeby o tym porodzie tak nie myśleć i nie przeżywać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolcia12345i az mi lzy w oczach stanely...tak bym chciala miec mala przy sobie... 🙂 🙂 🙂 a jak opisujecie swoje porody to ja zamiast sie bac 😉 to sie doczekac juz nie moge 🙃 🙃 🙃

dzisiaj kolejny fajny prezent dla malej dostalismy...moj tata wnuczce kupil termometr bezdotykowy...super sprawa 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...