Skocz do zawartości

Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży


coriana

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosiaq

    1781

  • Cherry

    2655

  • Shelby

    2530

  • madzia_m3

    1652

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Shelby napisał(a):
oj Cherry - wcale nie chcesz - ja przez pewien czas myślałam, że będę miała i byłam załamana, poczytaj o kłopotach dziewczyn po cesarce... :P


Pewnie masz rację 😉 Moja Mamka zawsze powtarza że ktoś kto przeszedł cesarkę wie jakie to cierpienia i jak to boli... 😮

Moja Mama musiała mieć bo obie ciąże przenosiła o tydzień. W moim przypadku było tak że po 20 słabło moje tentno więc bach i CC - szybka decyzja i o 22.55 byłam na świecie. A tak szczerze to ja sie wcale nie dziwie że CC bo urodzić 4550g i 65 cm SN to chyba cięzko by było 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moja znajoma też chciała cesarke, mimo że nie miała jakiś przeciwskazań do naturalnego porodu.. w efekcie wyglądało to tak :
przez trzy tygodnie nie wstała sama z łóżka, gorączka 40'c, nawet dzidziuś ją nie cieszył.. nie wspominam już o tym że nie mogła przez to karmić. Teraz twierdi że nigdy nie zdecydowałaby się na cesarke.. nawet nie chce już drugiego dziecka. Każdy organizm jest inny, ale pamiętam jak wtedy sie wycierpiała i żałowała swojej decyzji. Są dziewczyny które po cesarce już śmigają na drugi dzień, a są też takie które po normalnym porodzie też nie mogą wstać itd.. od czego to zależy. I jaka w tym sprawiedliwość że jedna rodzi 20godzin a druga 15 min 😁 ciekawe jak u nas będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to i ja po "połókowym"... Tu w Katarze służba zdrowia jest wyłącznie prywatna, gdy umówiłam się kilka dni temu na godz. 13:30 na kontrolne USG - przyjęto mnie po około 5 godzinach czekania, czyli około godz. 18. Sama nie wierzyłam, ze biorę w tym udział. Razem ze mną czekała Lena (4 lata) i mąż. Zważywszy na to, że w większości publicznych miejsc w Katarze separuje się płeć, to oznacza, ze kobiety mają swoje poczekalnie a mężczyźni swoje, można uznać za szczęście, że w poczekalni u ginekologa nie wymagano tego od nas, choć oczywiście dla chętnych była osobna poczekalnia "tylko kobieca". Wiecie co, przez prawie 5 godz. przyglądałam się ciężarnym Katarkom z zasłoniętymi twarzami i ich mężom naparzającym w swoje super nowoczesne telefony, albo czytających modlitwę w Koranie - to przeżycie bardzo dziwne. Ja niecierpliwy człowiek, kręciłam się jakbym sama miała 4 lata a nie Lena, bo dziecko moje całkiem dobrze to zniosło. Irytują mnie strasznie takie sytuacje. USG trwało może 7 min.pani zleciła połówkowe na wczoraj. I teraz klu programu. Stawiliśmy się na połówkowe, które trwało krócej niż poprzednie rutynowe USG. Owszem dowiedziałam się, (a to nowina) że ciąża pojedyncza 😉, pozostałych skrótów i zapisków niestety nie znam, nie rozumiem. Porównałam sobie dzisiaj po zbliżonych parametrach do dziecka Marinel, stąd wiem, że chyba chodzi o takie a nie inne części ciała. Na szczęście w tym wszystkim najważniejsze słowa, ze wszystko jest w normie i ok - padły. Ale pobieżność i czas badania pozostawiają wiele do życzenia. Nawet nie wiem, czy tu w Al Dauha jest lepszy lekarz, bo klinika w której wczoraj byłam - uważana jest za najlepszą w stolicy Kataru. Tak więc, siedzę na Bliskim Wschodzie, spodziewam się dziecka i powoli przygotowuję się do tego, że nic dobrego mnie tu chyba nie czeka.
I na koniec ciekawostka: jakiś miesiąc temu nie zauważyłam, że weszłam do poczekalni dla mężczyzn, ci popatrzyli na mnie i głowy w dół (Allah nakazał spuszczać wzrok), bo wg. prawa koranicznego mężczyzna nie powinien podnosić wzroku na obcą kobietę, a jeżeli chce jej coś przekazać, to może to zrobić za pośrednictwem jej męża. Nie macie pojęcia jak w takich okolicznościach cieszę się ze swojego własnego pochodzenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lanymama czytałam z podziwem, co Ty tam biedna przezywasz. Aż mi głupio że jak taka byłam rozczarowana po swojej wizycie i usg trwających jakieś 12 min. A chcesz tam urodzić?
Wracając do cesarki to jak wspomniałam lekarzowi ze w sierpniu mam wizyte u neurologa zeby okreslil czy konieczne jest cięcie to nie dal mi dokonczyc i powiedzial ze tylko i wylacznie naturalnie mam rodzić 🙂 Zabrzmialo to tak jakbym ja chciala te cesarke a ja mam nadzieje urodzic naturalnei i to bez znieczulenia.
Cherry ważylas 4,5 kg? Rany. Ja mialam 4kg i myslalam ze bylam mozliwie najwieksza 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie szczególnie po drugiej cesarce bardzo długo (około pół roku) często bolalo podbrzusze w okolicach cięcia bo były poprzecinane nerwy. Poza tym nawet jak wszystko jest OK, goi sie itp. to przez kilka tygodni ciężko wstać z łózka, trzeba po kolei: położyć się na boku, potem upuścić nogi i podpierając się reką dopiero usiąść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja polecam CC i mam nadzieję, że się i tym razem nie zawiodę (chociaż mam dużo wątpliwości). Lenka przyszła na świat właśnie dzięki CC. Metoda była wyłącznie umówiona, bo nie było przeciwwskazań do porodu SN. Nie zamierzam nikogo namawiać ani straszyć, bo to wyłącznie indywidualna decyzja. Po CC czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało, po skończonej dobie kazano mi wstać, zacząć chodzić, to było niefajne, ale bardzo szybko przeszło. Lenka urodziła się 17 lipca, a 19 rano byłyśmy już w domu. Wiem, że tyle ile głosów za, to i przeciw i że niczego nie można przewidzieć, dlatego jak to naprawdę będzie - dowiemy się jak już urodzimy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marinel byłam ogromna ! I wszystko co Mama wzięła ze sobą do szpitala (ciuszki po braciszku) to było za małe !!! Byłam największym dzieckie swego czasu jaki urodził się w szpitalu na I maja we Wrocławiu 😁

Może wzrostowo nie urosłam ale nabita wciąż jestem - więc mi pozostało hihihi 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gosiaq napisał(a):
paula_jot napisał(a):
gosiaq napisał(a):
ja dzisiaj makaron z sosem pieczarkowym. zestaw trochę "zimowy", ale i pogoda nie nastraja letnio 🙂

Jestem dziś u Ciebie na obiadku 😁 😁

zapraszam!

Tylko dużo tego przygotuj 😁 😁 Bo uwielbiam to!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak Shelby wiem, obiecałam Wam nowe zdjęcie. ☺️
No więc powiedziałam mężowi, żeby mi wieczorkiem zrobił zdjęcie brzuszka, bo jako jedna z nielicznych na forum, jeszcze się nim nie pochwaliłam
Mąż ma teraz dwa tyg urlopu, pojechał właśnie po nasze autko bo ostatnio coraz częściej pojawiała się ta migająca ikonka auta z kluczykiem i nie chciało odpalić. Podobno już jest naprawione, ale każdy elektromechanik mówił, że to jest spowodowane czymś innym. Może tym razem trafili co naszej Ibizce "dolega".
A w ostatni weekend lipca jedziemy do Niedzicy na 3 dni i w niedzielę zahaczymy o Zakopane 🙂 Już się doczekać nie mogę, mam nadzieję że pogoda się poprawi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lenymama - podziwiam Cie, szczerze... jak Ty tam wytrzymujesZ?
a ja narzekam na sluzbe zdrowia i badania w uk... chyba przestane, bo po tym co czytalam u Ciebie - ja mam zajefajnie 🙂

dobra dziewczynki - trzeba sie polozyc na drzemke 🙂 choc ten czas bedzie bez placzu... mam nadzieje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cygnee napisał(a):
lenymama - podziwiam Cie, szczerze... jak Ty tam wytrzymujesZ?
a ja narzekam na sluzbe zdrowia i badania w uk... chyba przestane, bo po tym co czytalam u Ciebie - ja mam zajefajnie 🙂

dobra dziewczynki - trzeba sie polozyc na drzemke 🙂 choc ten czas bedzie bez placzu... mam nadzieje


Cygnee, wiesz co, dochodzę do wniosku, że zamiast lepiej, to ja coraz gorzej to znoszę, bo gdy myślę, że gorzej być nie może okazuje się, że owszem.... może. Wczoraj wyrabiałam residens permit, ale nie będę Was zanudzała. Też szokujące doznania. Dochodzę tylko do takich samych wniosków o służbie zdrowia w Polsce jak Ty o UK. Echchch, jeszcze tylko rok 😉 A tak zupełnie serio, to muszę nabrać pokory i tolerować, respektować - nie mam innego wyjścia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cygnee ja zadzwoniłam do siostry i sie uśmiałyśmy jak nie wiem. Polecam zrobić coś na poprawę humoru. Siostra się smiała żebym tak nie chichotała bo dziecko będzie miało jaccuzzi 🙂
Sprawdzałyśmy ile kto ważył z całego naszego rodzeństwa i ja byłam najcięższa. Miałam 55cm i 4kg wagi, brat miał 52cm i ważył 2750 a najmłodsza miała 44cm i wazyła 2450 w 34 tyg. Śmiałysmy się że ja byłam kluska świderka a brat był jak spaghetti bo wzrost mieliśmy podobny a 1,3kg różnicy na wadze i oboje się urodzilismy o czasie.
Mój tata zaczał jeszcze mówić że skoro nie znam płci to bedzie fajna niespodzianka przy porodzie a jeszcze wieksza by była jakby były blizniaki i moze jedno na usg większe zakryło drugie mniejsze i dlatego lekarz widzial tylko jedno 🙂

Lenymama śliczne zdjęcie. Piękne z Was kobietki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale naskrobałyście w kilka godzin, ponad 20 stron!

No ja byłam niewiele mniejsze miałam 4,350 i 58 cm. Podobno pierwsze słowa lekarza były " boże jaka ogromna cipa 😉".
Mój brat ważył 4,100 i miał 62 cm.
Moja mama urodziła naturalnie w obu przypadkach.

Ja od razu jak wróciłam z pracy poszłam do łóżka się położyć. Teraz lepiej się czuje. A mój Kubuś nadal cisza, czuję tylko to dziwne przelewanie, nie wiem czy się jakoś inaczej nie obrócił.

Ja słyszałam różne opowieści o cc i nie chcę, tylko jak będzie trzeba. Jest ryzyko narkozy lub znieczulenia w kręgosłup. Ja miałam już kilka razy ostatnio efekt jest taki, że z łóżka nie mogłam wstać, do toalety dojść byłam taka słaba, trwało to kilka dni, leżałam w szpitalu i płakałam czemu jak się tak czuję, bezsilność straszna. Może ja już po prostu przekroczyłam swoją dawkę znieczuleń i narkoz. Poza tym chcę się cieszyć swoim maleństwem.
Dziewczyny damy radę! Kobiety rodzą od tysięcy lat! W szpitalu są po to żeby nam pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madzia_m3 napisał(a):
Ale naskrobałyście w kilka godzin, ponad 20 stron!

No ja byłam niewiele mniejsze miałam 4,350 i 58 cm. Podobno pierwsze słowa lekarza były " boże jaka ogromna cipa 😉".


serio tak powiedział? Rany chyba bym mu dała w twarz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kochane czytam o Waszych planowanych sesjach.

Mi sesję może zrobić mąż, bo jego pasja to fotografia.

A dla mam, które chcą mieć inną pamiątkę :

http://www.brzuszek.net/wiadomosci,pamiatka_z_czasu_ciazy.html

Ja takich eksperymentów nie planuję, ale może komuś się spodoba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja już ledwo za Wami nadążam! 😉

Wczoraj widzę nie tylko ja kiepski dzień miałam. Dziś już lepiej, ale zaczął mnie wczoraj wieczorem pobolewać brzuch i zostało do dzisiaj. Łyknęłam no spę, trochę lepiej, ale i tak nie czuję się tak jakbym chciała... I nie wiem, czy to przez to złe samopoczucie, ale miała niesamowity sen... Śniło mi się, że już urodziłam, miałam kilkudniową córeczkę, którą na noc z powrotem do brzuszka wkładałam, żeby jej się lepiej spało. Aż doszłam do wniosku, że przecież tak się nie robi, wstałam i ją sobie wyjęłam... jak przy porodzie, tylko bez bólu i szybko... Coraz bardziej mnie te ciążowe sny zadziwiają 😉

Wyobraźcie sobie, że tak się czuję, że nawet jeść mi się za bardzo nie chce!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ManaLoa ja wczoraj też wzięłam Nospę.

Dzisiaj też lekko mnie pobolewa po lewej stronie i samopoczucie średnie. Kubuś też bardzo spokojny, a kilka dni temu kopał jak szalony.
Może takie dni... Może nasze maluchy się po prostu obróciły i dlatego czujemy jakiś lekki ból.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...