Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży

Cherry, jakby moja dzidzia urodziła się 65 cm, to bym musiała w ogóle część ubranek, które mam oddać :P bo mam na 56 :P mam nadzieję, że będzie mniejsza 😁

No z mojej mamy śmiali się w ciąży jak mnie nosiła.... i chyba u mnie na to się zanosi bo bynio mam naprawdę duży.... O mojej mamie mówili tak: najpierw wchodzi brzuch potem długo długo nic nie ma i wchodzi Ewa....

p.s. ja mam brzunio chyba jak w 6 miesiącu.... a co będzie dalej? 😮

No z mojej mamy śmiali się w ciąży jak mnie nosiła.... i chyba u mnie na to się zanosi bo bynio mam naprawdę duży.... O mojej mamie mówili tak: najpierw wchodzi brzuch potem długo długo nic nie ma i wchodzi Ewa....

p.s. ja mam brzunio chyba jak w 6 miesiącu.... a co będzie dalej? 😮

Ja odebrałam wyniki badań moczu i dalej mam obfitą florę bakteryjną 😞 od miesiąca nic się nie poprawia - kwaśna dieta i napar z żurawiny nie pomaga , we wtorek ide do gin - zobaczymy co powie 😞

Asyana napisał(a):

Ja odebrałam wyniki badań moczu i dalej mam obfitą florę bakteryjną 😞 od miesiąca nic się nie poprawia - kwaśna dieta i napar z żurawiny nie pomaga , we wtorek ide do gin - zobaczymy co powie 😞

ja mam jakąś infekcję... cytologia przed ciąża wyszła okej a ta w ciąży - grupa 2- i dostałam wielkieeee globuły do pochwowe..... 😮

Cześć dziewczynki! powiedzcie mi czy wy też tak macie że płaczecie bez większego powodu?
Dziś wrócił mój mąż z delegacji, a ja zamiast się cieszyć to rozbeczałam się bo mi się smutno zrobiło jak sobie pomyślałam że tak ma wyglądać nasze życie. Powiedziałam mu że nie mogę się już doczekać kiedy dzidzia się urodzi bo nie będę się wtedy czuła samotna, i że będę komuś potrzebna.
Biedak zaczął mnie zapewniać że jestem mu bardzo potrzebna i że ta praca to wszystko dla nas, żebyśmy mieli za co żyć i odłożyć coś na budowę czegoś naszego. Bo teraz mieszkamy u jego rodziców. Ja wiem że dzięki tej pracy jesteśmy w stanie coś odłożyć, że mąż ma ubezpieczenie, pełny etat, paczki na święta. Ale co ja poradzę że mi go tak brakuje. Musze być dzielna, bo wiem że tu blisko nie znajdzie tak dobrze płatnej pracy. Cieszę się że mam w sobie maluszka, który będzie moim promyczkiem. (ps. mąż chciał mnie nawet wyciągnąć do kina żebym się rozweseliła, ale powiedziałam że wole posiedzieć sobie z nim sama w naszym pokoiku). Aha i zaznaczę, że naprawdę moi teściowie to dobrzy ludzie, nikt mi tu krzywdy nie robi, ale pomimo tego nie zawsze czuję się tu tak swobodnie jak we własnym domu..

Ja też potrafię płakać bez powodu 🙂 to normalne już dla mnie..

Cherry ja mam 4 gr , robiłam kolposkopię na szczęście wyszło ok , mogło być fatalnie... leczenie nadżerki czeka mnie po porodzie 😞

Asyana napisał(a):

Cherry ja mam 4 gr , robiłam kolposkopię na szczęście wyszło ok , mogło być fatalnie... leczenie nadżerki czeka mnie po porodzie 😞

Kurcze to faktycznie.... ale co tam wyleczy się zapomni ... będzie dobrze... 🙂

Moj maz siedzi w niemczech i mam tez ataki placzu, ze mnie zostawil sama teraz. Ale wiem, ze nie chce tam siedziec i pracuje tylko po to zebysmy mieli za co zyc i odlozyc kase na budowe domku na dzialce i na dzidzie. Dzisiaj tez mnie wzielo na placz.

Mój mąż chociaż pracuje w tej samej miejscowości co mieszkamy, to jest gościem w domu, wychodzi wcześnie rano, wraca późnym wieczorem czasami ewentualnie wskoczy do domu na obiad. Dzieci to go czasami po kilka dni nie widzą bo jest w domu jak śpią 😞

my zawsze mieliśmy weekendy dla siebie (poza czasem kiedy intensywnie pracowałam lub pisałam magisterkę), a teraz rozpoczął kurs i przez jakiś czas będę miała samotne weekendy - albo będę pracować, albo odpoczywać, zobaczymy na co będę miała siły...

miłego dnia Wam wszystkim Kochane, ja leżę po wczorajszym dentyście... :*:*

Asyana napisał(a):

Ja odebrałam wyniki badań moczu i dalej mam obfitą florę bakteryjną 😞 od miesiąca nic się nie poprawia - kwaśna dieta i napar z żurawiny nie pomaga , we wtorek ide do gin - zobaczymy co powie 😞

Mam to samo dodatkowo problem z załatwianiem. Biorę jakieś leki i przez tydzień miałam globulki dopochwowe. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Co do cytologi to z tego co mi się kiedyś o uszy obiło to 2 to standard a 1 mają tylko dziewice ale takiej chyba tu nie ma 😜

oj to chyba jestem dziewicą 😜 ja zawsze miałam I grupę i moja siostra która urodziła już dwójkę dzieci też ma. Więc śmieszyło mnie to jak raz mi koleżanka powiedziała że ona nie może mieć jedynki bo się kocha ze swoim chłopakiem - a co to ma do rzeczy? Moje drogie, jestem żywym przykładem że można mieć I grupę i nie być dziewicą! 😁 😁

zania napisał(a):

oj to chyba jestem dziewicą 😜 ja zawsze miałam I grupę i moja siostra która urodziła już dwójkę dzieci też ma. Więc śmieszyło mnie to jak raz mi koleżanka powiedziała że ona nie może mieć jedynki bo się kocha ze swoim chłopakiem - a co to ma do rzeczy? Moje drogie, jestem żywym przykładem że można mieć I grupę i nie być dziewicą! 😁 😁

Witam Dziewice ha ha 😁 Nie no widać można mieć jedynkę Szczerze to jestem w szoku bo pierwszy raz coś takiego słyszę. ALe na tym forum można się wyedukować Oklaski dla Ciebie

ja dziś jem sama, więc zobaczę co jest w lodówce i wrzucę coś na ruszt, np. wczorajsze placki lub jakiś makaronik, zobaczymy...

jak dziś samopoczucie? u mnie pogoda ładniejsza, to chociaż głowa mniej boli

A ja na obiad bede jadla golabki, dawno ich nie jadlam.
U mnie dzisiaj ladniejsza pogoda, ale wiatr wieje i jest chlodno.
Cytologia u mnie w normie.

Dziękuję Aniu (14A11). Mogłabym Wam przytoczyć o wiele więcej takich przykładów. Ostatnio odbierałam wyniki cytologii mojej teściowej, wcześniej miała jakiś stan zapalny i 2 grupę, a teraz o dziwo ma jedyneczkę! kobieta która urodziła trójkę dzieci. Więc raczej okres przedszkolny ma daleko za sobą :P Miłego dzionka zajrzę do Was później teraz sprzątanie bo jutro w domku mamy gości. Buziaki

Ja już po obiedzie, miałam kalafior z ziemniakami i jajkiem- pycha 🙂 mogę to jeść codziennie a wieczorem idziemy na grila 🙂
dziewczyny jak ten czas szybko leci, to już 16tydzień, brzusio rośnie i reszta ciała też 🙂
musze w przyszłym tygodniu wybrać się na zakupy tz.musze kupić strój kąpielowy, bo już wkrótce jade nad morze a do starego stroju nie wejde, przed wyjazdem jeszcze wizyta u lekarza, małe wsakzówki od niego i wypoczynek 🙂))))))
Miłego popołudnia 🙂

Aaagata napisał(a):

Powiem Ci, że wymyśliłam sobie Kraśnicką. Lekarka do której chodzę nie pracuje nigdzie w szpitalu :/ więc tak naprawdę to loteria!! na usg chodzę do lekarza z kraśnickiej ale czy po 3 usg on mnie bęzie pamiętał...

No właśnie. Warto znaleźć kogoś, kto pracuje w szpitalu.
Jak miałam plamienia o pojechałam na izbę na Kraśnicką i pierwsze pytanie to:
U jakiego lekarza się pani leczy?

Wiecie co ja dziś jadłam??
Tortillę! Pycha! Polecam wszyystkim: zrobiłam z dużą ilością warzyw i kurczaczkiem. Mniam