Skocz do zawartości

Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży


coriana

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ooo to jak o pieczeniu ciast to ja swoje wtrącę. Jeśli z galaretką to najprościej zrobić samemu biszkopt. Przepis gwarantowany i bardzo prosty :
5 jajek,3/4 szklanki cukru, 3/4 szklanki mąki pszennej, 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej.

Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodawać cukier ubijając, dodać po kolei żółtka, ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (wolne obroty miksera w tym przypadku). Tortownicę posmarować masłem, posypać bułką tartą. Pieczemy 30 minut na 170 stopni, do suchego patyczka.

Następnie czekasz chwilę aż ostygnie skrajasz skorupkę z góry, i nasączasz tym na co masz ochotę 🙂, moja wersja ciążowa to woda z cytryną i miodem, na górę owoce i galaretka 🙂. Banalne i niezawodne.

Teraz ja się odezwę co do tiramisu, dobre tiramisu powinno zawierać jajka ( białka ubite potem miesza się z mascarpone), ponieważ nie pieczemy tego ciasta, powinno się raczej zrezygnować z tego ciasta w ciąży 😉.

P.S gotowy spód do biszkoptów to strasznie niezdrowe świństwo!, naprawdę babki warto samemu zrobić biszkopt, przepis niezawodny! Nie zniechęcać się, że nie potrafię. Jaka sztuka wrzucić wszystko do miksera i wymieszać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosiaq

    1781

  • Cherry

    2655

  • Shelby

    2530

  • madzia_m3

    1652

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
cześć brzuchatki!
Lala! Ty chudzinko! Jesteś mamą XS zdecydowanie! Ja z dzisiejszego ważenia 58,8 kg (+8,8 kg).
U mnie dzisiaj stuknęła 30-stka! znaczy mam równe 30 tygodni. Dzisiaj może przyjdzie leżaczek-bujaczek, brakuje w sumie chyba tylko wózka. Mogę rodzić 🙂 Oby jeszcze nie teraz 🙂
Mój Filip też ułożony poprzecznie i głaskam go, żeby nie robił mamie numerów, bo ja chcę urodzić naturalnie i koniec! Chociaż rozróżniam czy dotyka mnie nogą czy ręką (chyba 🤢) i czasem mam wrażenie, że się przekręcił główką w dół... a może to tylko moje pobożne życzenia?
Ahhhhh, drinuś, drinuś... mniam mniam! U mnie stoi w barku martini i czeka i oczkiem mruga, a obok niego bacardi oj mniam mniam i jeszcze połówka ballantinesa hmmmm. Mnie się po Maćku chciało zachlipać dwa łyczki drinka, więc ściągnęłam pokarm na 12 godzin, dokarmiłam bebiko i pozwoliłam sobie na mikroskopijnego drinka 😮 Jaki temat przed południem! nieźle!
Co do kawy: ja piję codziennie bezkofeinową pół na pół z mlekiem. Lura niesamowita, ale mnie bardzo smakuje, bo na herbatę to ostatnio patrzeć nie mogę. Mój gin pozwolił na 2-3 filiżanki, więc korzystam 🙂 bo po porodzie nie będę jej piła 🙂
Jutro rozpoczęcie szkoły! A Maciek nabił sobie wczoraj limo 😞 boosko 😞 ale trudno, przeżyjemy 🙂 ja też chodziłam do pierwszej klasy z limem 🙂
A! Wczoraj złożyliśmy regał dla Filipa i mogę zacząć praaaaanie! hurrrraaaaa!!!! Do prasowania na ochotnika zgłosiła się babcia (ja nie cierpię), więc bomba!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu surowych jajek bym nie zjadła w tiramisu więc zrobie wersję okrojoną. A co byleby smakowało. Moja mama robi pyszne biszkopty więc nawet jak będzie twardy i mi się nie uda to przynajmniej wiem że z naturalnych składników i zjem sam lub z dżemem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Shelby napisał(a):
wiesz madziu, w miniony weekend jedliśmy takie tiramisu bez jajek i było bardzo smaczne 🙂
a co do biszkopta, to faktycznie, lepiej domowej roboty, ale miało być szybko! 😁


Shelby 40 min roboty a jaki smak 🙂 i bez konserwantów 😉. Ja mam taką ochotę na ciasto drożdżowe na miodzie z kruszonką. Niestety nie mam siły, żeby w ciąży robić, bo nie mam takiego specjalnego miksera do ciasta drożdżowego, a ręcznie niestety nie wchodzi w grę bo mam palce popuchnięte. Ale jadłam już raz z cukierni (sowa) i było pycha, tylko musiałabym tam zaglądnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Shelby, jaki fajowy link do pościeli! Mnie najbardziej się podoba krowa, pszczółki (te pierwsze) i żyrafki, które sama mam 🙂 Ale okazja naprawdę niezła!
Z terminem porodu to jak z loterią, co? generalnie to tylko orientacyjna data 🙂 z duuuuużym przybliżeniem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Paula - zostałaś matką chrzestną?

mam pytanko do doświadczonych mamusiek (może już o to pytałam, ale nie pamiętam) - ile kompletów pościeli było Wam potrzebne? moja mama - stara data - mówi że 2 wystarczą, ale czy ja wiem, czy to nie za mało, szczególnie zimą, gdy pranie wolno schnie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja miałam przy Gabrysi rożek i kocyk-rożek w poszewce, przy Ulce doszedł jeszczej jeden rozek - i przydałao się więcej bo dzieciatko lubiło siusiać jak nie chcialo mi się iść na przwijak i przewijałam ja na rozku 🙂 🙂 🙂.
Nim zaczełam używać kołderki, używałam wpierw rożki jako kołderek - ładnie na nie pasowała poszewka ze zwykłaj dużej (dorosłej) poduszki, a później dziewczyny spały w śpiworku.
Poszewki na kolderkę i poduszkę, w późniejszym okresie, miałam 3 komplety (tyle dostałam po prostu od kuzynki).
Baldachim (używałam tylko przy Gabrysi i bardzo krótko) i ochraniacz miałam jeden - w momencie prania, przez te pare (parenaście) godzin po prostu było łóżeczko bez tego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
madzia_m3 napisał(a):
O zapomniałam o rożku mam jeden. A jestem wielką przeciwniczką baldachimów sadowisko kurzu, no i mi się nie podoba i to bardzo, ale to kwestia gustu do którego każdy ma prawo.

Mi to się nawet podoba, ale zarazem denerwuje - bo kurz, bo przeszkadzał przy karuzelce, bo trudniej było małą sięgnąć z łóźeczka - wytrzymałam z tym może 2-3 miesiące i zlikwidowałam.
Z baldachimu lalki moich córek mają uszyte pościele do wózka i łóżeczka 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dwa komplety pościeli uważam, że w zupełności wystarczą. Jeden pierzesz, drugi na zmianę. Inna sprawa, że potem włącza się czynnik rozpieszczania, rozpuszczania, niepotrzebnego wyrzucania pieniędzy i kupujemy kolejne i kolejne. Bo nowe wzory, bo z królewną, bo z supermanem.... Oj tak.... w ten sposób moje dziecko uzbierało 7 kompletów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lenymama napisał(a):
Dwa komplety pościeli uważam, że w zupełności wystarczą. Jeden pierzesz, drugi na zmianę. Inna sprawa, że potem włącza się czynnik rozpieszczania, rozpuszczania, niepotrzebnego wyrzucania pieniędzy i kupujemy kolejne i kolejne. Bo nowe wzory, bo z królewną, bo z supermanem.... Oj tak.... w ten sposób moje dziecko uzbierało 7 kompletów.

Oj tak!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...