Skocz do zawartości

grudniówki2 | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
witam dziewczyneczki 🙂

a my właśnie po śniadanku- no ale poszliśmy spac ok 2 w nocy bo fajny film na tvp1 oglądaliśmy. U mnie nadal nic... nawet porządnego skórcza od chyba 3 dni 😠 a jutro w szpitalu sie okaże co ze mną zrobią.

Kajtuśka infromuj nas 🙂

PannoNikt córeczki jak księżniczki się prezentują 😉

AgaK ja miałam przez jakiś czas takie bóle głowy migrenowe i jak już lekarze i tabletki nie pomagały to trafiłam do takiego "znachora" a on polecił mi naciskac dośc mocno punkt na górze nosa-ten dołeczek przez 20 sek i potem jak znowu boli to powtarzac-naprawde pomaga więc możesz spróbowac, na pewno nie zaszkodzi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • fredeczkaa

    4147

  • mittka

    4665

u nas nocki zaczynaja byc przespane bo przez te bule brzuszka to juz nie dawalismy rade ale juz wszystko jest wpozadku mam nadzieje ze juz nie wroca ,,, a mam pytanie jakie potrzebne sa dokmenty do USC aby zarejestrowac dziecko ktore sie urodzilo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂 Hej dziewczynki 🙂 Jak tu dzis cicho a tu juz po swietach!

Kajtucha trzymam kciuki 🙂 🙂 🙂
AgaK nie mam lekarstwa na ból głowy 😞

U nas wczoraj wieczorem maluszek pokazał, ze sam to on nie bedzie zasypiał. No i tak na zmiane na brzuszku przelezał u nas. Teraz nakarmiłam go ale marudzi. Pewnie marzy mu sie butelka! Oj oj. Chcialam dobrze! Jednak butelka zwycieza!!!

Wazne zeby był najedzony 🙂 Bo jak dziecko najedzone to szczesliwe 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzięki Skórka 🙂
sprawdziłam sobie teraz wiek ciąży wg zdjęć usg i wychodzi mi termin max 3 dni później niż dzisiejszy... więc mam nadzieję, że jak pojadę do szpitala za tydzień to się w końcu za mnie zabiorą...
a w ogóle to jak mnie lekarka zobaczyła to od razu zapytała czy ja jestem tak bardzo spuchnięta czy taka gruba, bo od razu widać, że puchnę... no i mam nie pić... tzn pić ale nie wypijać na raz szklanki picia tylko sączyć po łyczku, kurcze a mnie suszy jak na kacu to jak mam pić po łyczku i się napić...
wiecie co, leżałam pod ktg a za ścianą były same porody. Jedna laska... masakra... Boże, uchroń mnie przed takim porodem... leżałam pod ktg i słyszałam dziwne dźwięki z korytarza, myślałam że ktoś śpiewa se pod nosem, ale ktg mi zagłuszało to wszystko, więc jak mnie odłączyli to nie mogłam uwierzyć... laska rodziła i po prostu wyła jakby śpiewała arię operową... siedziałam chyba z godzinę przy tych jej jękach i nie mogłam wytrzymać psychicznie...... normalnie "aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa".... co zza ściany brzmiało jak śpiew.... no i ile płaczących maleństw nowonarodzaonych słyszałam... niesamowite przyżycie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczynki!!

A ja czytam czasami ale niestty nie da rady na bieżąco, ale jak wyniuchałam, że zdjęcia wstawiałyście to musiałam je odszukać! Niesamowicie słodkie te nasze grudniowe dzieciaczki!!
Mittka - pajacyk przeslodki!!!! Emilka się w nim ślicznie prezentuje!
Panna Nikt - masz śliczne córunie, a jakie wystrojone!!!
Julia - pierwsze fotki sa bezcenne! Niesamowicie się na nie patrzy! Kruszynka przeurocza! PS. Masz przystojnego męża ;]
Reszta dzieciaczków też przesliczna 🙂

AgnieszkaW - toś głupote zrobiła z tą szynką... ale dobrz, ze wszystko już okej..

Wiolka - moja Basieńka tez cały czas na kropelkach 🙂 a Majeczka ma pyzatą buzinkę śliczną :]

Kajtucha - pewnie Cię zaskoczy wszystko więc się nie stresuj 🙂 I na Ciebie przyjdzie pora :P Też będziesz mogła swoją arię odśpiewać 😁 Głowę daję, że na tą wizytę za tydzień już nie pójdziesz 🙂

Ja chrzciny mam zamiar zrobić na Wielkanoc tak jak Skórka 🙂, żeby ciepło było w miarę

A w Pierwsze Święto wybralismy się na pierwszy spacer z córcią ;] Dziś drugi zaliczyliśmy... Wiem, ze późno ale to wcześniak a my nie mamy tak cieplo na dworze jak Martaer :] hehehe

Dorunia - dziękuje za życzenia noworoczne!!!

Pozdrowionka i uściski!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
znalazlam chwilke to wam opisze moj porod bo widzialam ze Kajtucha pisala ze slyszala spiewy zza sciany 🙂 Dobrze ze mnie nie slyszalas :P :P :P
O 14 zadzwonila do szpitala i powiedzialam ze mam skurcze co 5-7minut i sie nasilaja wiec polozna zapytala czy odeszly mi wody...powiedzialam ze nie (jakby mi odeszly to pewnie od razu bym pojechala)
Powiedziala zebym przyjechala ze podlacza mnie do ktg zeby sprawdzic ale zebym sie nie nastawiala na porod bo pierworodkom potzrba czasu...i ze moge wziac torbe w razie "W" ale i tak odesla mnie do domu...
Pojechalismy z mezem do szpitala i torba tylko dla mnie (moja mama byla juz pod reka w razie czego wiec spoko) Podlaczyli mnie do ktg wszystko ok sprawdzila czy mam rozwarcie...Niespodzianka...Mam na 3cm wiec powiedziala ze zostaje...Bole sie nasilaly a mnie juz trafialo bo nie znosze jak mnie cos boli ale maz byl przy mnie non stop wiec mialam swietne wsparcie( a mowil ze nie chce byc przy tym wszystkim)
Ok 19 przyszla polozna i powiedziala ze o 20.30 przyjda mnie sprawdzic czy rozwarcie postepuje, ja sama wiedzialam ze postepuje bo leciala mi krew...Ale ok
o 19.45 zaczelo mnie brac na dobre...skurcze co 3-4minuty placz stekanie wiec zawiozla mnie na sale gdzie juz tylko ja bylam...moja mama przybyla z torba i o 21juz nie dawalam rady o 21.10 zaczelam miec skurcze parte, mialam maske z tlenem ktora zucalam po calej sali jak mnie lapalo bo nie mialam sily na maski i jeszcze polozna zrobil,a mnie w jajo bo chcialam zeby mi podala epidiural i teraz na spokojnie wiem ze ona nie jest upowazniona ze musi byc lekarz ale wyciagnela igle zeby mnie nasciemniac ze mi da a i tak mi nie dala:laugh: :laugh: :laugh: A jak rodzilam to chyba caly szpital mnie slyszal bo zaczelam przec czy rozwarciu8cm ale polozna mi pomogla tak bardzo ze nawet mnie nie naciela..Sweitnie sie spisala 😉
Zaczelam przec o 21.10 a o 21.29 mala byla juz przy mnie...
Moj maz i mama bardzo dzielnie to zniesli..

Bol niesamowity ale jak juz mialam moja kruszynke przy mnie zapomnialam na chwile o calym swiecie. Bylam tylko ja i ona.
Maz wparowal na sale wzial mala i az mu lezka poplynela...
Niesamowite uczucie.
Chce jeszcze jedno malenstwo ale na to jeszcze czas:laugh:

Teraz tylko patrzec jak rosna te nasze kruszynki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Julka ja się poryczałam czytając Twojego posta...
Ja niby jestem odporna na ból ale jak ten ból zacznie mnie denerwować to dopiero będzie... Pewnie będę przeklinać wszystko i wszystkich do tego się podre niesamowicie... Co innego jak się tych odgłosów słucha kiedy samemu sobie nic się nie dzieje... Pewnie będzie mi się ta aria sniła w nocy, to było straszne, godzinę siedziałam przy tych jękach i naprawdę ledwo się dało wytrzymać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Julia czytalam to co napisalas i przypomniał mi sie nasz porod. Bardzo podobny tylko ze mi najpierw odeszły wody. Ale ten ból skurczy jest okropny. Dodam ze ja wymiotowałam przy tym wszystkim 😞 A i kazali skakac mi na piłce i wyslali pod goracy prysznic, który był dla mnie straszny!
Ale jak juz Mikołajek pojawił sie na swiecie to wszystkie bóle znikneły 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
KAjtusia badz dobrej mysli napewno pomoze...
Ja raczej bylam kiepsko przygotowana psychicznie ale jak ja dalam rade to i Ty dasz Lap buziaka na pocieszenie 😘 😘 ode mnie i malej
Ja mialam takie przezycia bo wiem ze nie znosze bolu a nie wzielam zadnego znieczulenia bo stwierdzilam ze to bol tylko teraz pozniej zapomne a nie chce niczego brac bo mala ma przyjsc na swiat bez zadnych pomocy..
skorka jakby mi kazali skakac na pilce albo isc na prysznic to bym chyba jobla dostala ja z nerwow rozerwalam moja koszule porod:laugh: owa:laugh: :laugh: ale i tak byla przeznaczona tylko do porodu..Szkoda ze j wyrzucilam ale wtedy inaczej myslalam...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja tez przeklnelam chyb z dwa razy ale trudno jak jest bol to sie nie zastanawia nad niczym, polozna tylko spytala czy moglabym nie przeklinac :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: ale pozniej powiedziala ze tak zawsze jest, maz jej kupil za to szmpana kwiaty i bomboniere hehe od razu jej przeszlo:laugh: :laugh: :laugh:

Zaraz moze zagladne musze naszykowac mojej ksiezniczce kapiel..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie wyobrażam sobie tego... Nie boję się porodu i bólu ale dziś jak byłam w szpitalu to akurat dwie dziewczyny przyjmowali, jedna po odejściu wód, druga ze skurczami i jak tak to wszystko obserwowałam, to oczekiwanie, całe to zamieszanie to aż mi się słabo zrobiło...
W ogóle trafiłam na pracowity dzień, bo 2 godziny czekałam na badanie, lekarz miał cc jedno za drugim... I dla mnie chwilkę, przy czym jak u niego byłam to już kazali mu się myć do następnego cc... Oczy mi się dopiero tam otworzyły jak zobaczyłam to od wewnątrz... A zdaje sobie sprawę z tego że to co widziałam to tylko namiastka tego co mnie czeka... Oby w końcu to nastąpiło...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kajti ja też myśle, że nie doczekasz tej następnej wizyty :P

ja jestem ciekawa co ze mną jutro zrobią...boje sie troche... a mój M chce byc ze mną ale sie obawia, że zacznę go wyzywac, przeklinac itp :P a ja mu na to, że to całkiem możliwe i nie wiem jak zachowam sie w takiej sytuacji 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniał mi się mój poród 🙂 od tych Waszych rozmów 🙂

Ja najpierw chodziłam po korytarzu przy skurczach boleśniejszych i jak mnie łapało to się opierałam przy ścianie i machałam bioderkami 🙂
Później zapytano czy chce pod prysznic i sobie wodą brzuszek polewałam 🙂 dla mnie to była ulga, po 20 minutach takiego relaksu 🙂 spowrotem wylądowałam przy fotelu, jednak zamiast sie na niego wdrapać, to zaczęłam wymiotować 😜 Pokrzyczałam troszeczkę ale odrazu zostałam poinstruowana, że energię mam zostawić na później i skupiłam sie na oddychaniu. Przy bólach partych nie dałam rady i musiałam sobie pokrzyczeć ale na szczęście były tylko 3 🙂 wydawalo mi się, że nie krzyczalam za dużo ale mąż mi powiedział, że się darłam jak głupia 🙂 Jakoś mało mnie to wtedy obchodziło. Miałam dostac znieczulenie ale jak się upomniałam, to mi powiedziano, że za duże rozwarcie i za późnoe już 🙂 Podejrzewam, ze nie bardzo hcieli wogóle cokolwiek podać.. Cieszę się, bo jak się okzuje można przezyć ten ból. Teraz jak sobie przypomnę poród to az tesknie 🙂 gorzej było po...

aha! a dwa dni przed porodem lezałam na sali obserwacyjnej obok trzech sal porodowych 🙂 to sie wtedy nasłuchałam! Kajtucha, wiem co przezyłas 🙂 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A dlaczego myślicie że nie doczekam? Tak sobie czytałam w necie o tym rozwarciu i piszą że takie rozwarcie to żadne rozwarcie a szyjka krótsza o połowę to też w sumie nic takiego nie oznacza oprócz tego że poród się zbliża :-) ale tyle to my wiemy :-)
Anju myślę że Cię zostawia i się za Ciebie zabiorą :-) życzę Ci tego! Ileż można czekać :-) 3mam kciuki i pisz jakby co!
No mój Artur wcześniej nie widziałam żeby był przekonany jak mówił że będzie przy mnie przy porodzie ale od kiedy mam aż takie bóle kręgosłupa, powiedział że nie wyobraża sobie że mógłby mnie zostawić z tym samą, że on chce i będzie ze mnie masował. Całe szczęście...
Właśnie wrócił ze sklepu :-) specjalnie pojechał mi po chipsy paprykowe :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajtucha, ja miałam lekko skrócona szyjkę i rozwarcie na opuszek w piątek a w niedziele wody mi odeszły 🙂 hehehe
Różnie to bywa ale co jak co ale jestes grudniówką 🙂 wiec pewnie w grudniu urodzisz 🙂 takie Twoje przeznaczenie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...