Rodze w marcu 2010 - czy ktos sie do mnie dolaczy? | Forum o ciąży

to super ze z oczkami Martynki ok. 🙂 , u nas tez od rana leje 😠
czy jadłyście moze truskawki i czy w ogóle nam karmiącym można?

Kasenn Mamuśko trzymaj się. Nas też nie omijają takie złe chwile. Ja ostatnio bardzo się tu żaliłam na samotność 😞
Ola jak karmiłam to jadłam dżem truskawkowy i było ok, ale nie wiem co z samymi truskawkami.

Kasenn coś Ty zwariowała!!!!!!!!!!! 🤪 Widziałam na nk jaka jesteś szczuplutka jakbyś w ogóle w ciąży nie była, normalnie laseczka 😜 Masz wspaniałego synka i dla niego nie możesz się smucić!!! 🙂 On przecież każdy Twój nastrój odczuwa. Wiem że to tak łatwo się mówi ale uwierz mi że myśl o dziecku czyni cuda 🙂 Też miałam chwile kiedy myślałam że nie daję rady ale wzięłam się w garść i teraz się z tego śmieję 😜 Nikoś dodaje mi sił tak samo jak czasem mi je odbiera 😁 Głowa do góry, chcę tu widzieć szaloną wariatkę zawsze wesołą jak to było dotychczas 😘

kuszą mnie te truskawki chyba kupie trochę dla Elizy a sama zjem 2-3 😉 i zobaczę jak mała zareaguje

Ola ja ostatnio jadłam ciasto z truskawkami 🙂

No więc Kinia ma rację. Kasenn byłaś chodzącą radością, co się dzieje? Chcesz zobaczyć mój wiszący brzuch? Od razu Ci się humor poprawi 😁

kasenn ty sobie tu nie żartuj , każda z nas ma gorsze i lepsze dni -jaka depresja dziewczyno ? no może z braku słońca to rozumie 🤔

Kasenn ja jestem calutki dzień sama w dom, Mąż wraca dopiero ok.18.30 😞 Często nawet nie mam jak się wysikać bo Mały płacze, koleżanki "pochłonięte swoimi sprawami" nie mają już dla mnie czasu i tak jedyną osobą do której mogę się odezwać jest Nikoś który na razie nic nie odpowiada 😜 Figura może i wróciła do normy ale to co wisi pod cyckami to nawet nie wiem jak nazwać, dawniej powiedziałabym że to brzuch 😁 😁 A moje rozstępy są tak różowiutkie jak świnka i szczerze mówiąc mam to wszystko W DUPIE (wybaczcie za słownictwo 😜) bo spotkało mnie takie szczęście o jakimi niektórzy mogą tylko marzyć. Więc powtarzam GŁOWA DO GÓRY!! 😘

Kinia masz oklaska kobieto!!! 🙂 Powinnam sobie to skopiować, co napisałaś i czytać jak mi będzie źle 🙂

czyli mamy motto dnia 🙂 kinia mądrze mówisz

Elwra obojetnie jak go poloze to go zatyka. Najgorsze jest gdy bidulek chce jesc a nie moze przelknac i krztusi sie 😞 Musimy jesc pomalutku...tylko jak mu to wytlumaczyc?? 🤨
Kassenn glowka do gory!! Pociesz sie ze i ja miewam ciezkie dni ale jeden szczery bezzebny usmiech od mojego synka rozpogadza wszystkie moje smutki 😁 Wlacz sobie ulubiona muzyke, potancz 🙂

Wlasnie wyszla ode mnie polozna. Byla na ostatniej wizycie. Moj pulpecik wazy juz 6,4kg!! 🤪 2kg w dwa miesiace...niezle... 🤪

Caarolajna ślicznie waży Dzieciątko 🙂 My dowiemy się jutro na szczepieniu 🙂

Dziewczyny napisałam po prostu jak jest i tyle 🙂 Gorsze dni przecież nie omijają żadnej z nas a trzeba sobie jakoś radzić. A to moje szczęście właśnie się obudziło i śmieję się do karuzeli i jak ja mam się smucić czy dołować widząc coś takiego 😜

Kinga święte słowa, chyba tak jak Ania wydrukuje i powieszę na lodówce i będę czytac każdego dnia rano 🙂 Oklaska masz ode mnie kobieto 🙂

Ania super, że z oczkami Martynki wszystko w porządku 🙂

Kamis ten pierwszy ładniejszy moim zdaniem 🙂

Hmmm mój mąż by mnie wypuścił na plażę w tym pierwszym 😁 zazdrośnik jeden!! Kinia masz całkowitą rację!! Trzeba się cieszyć że mamy zdrowe dzieciaczki, zobaczcie ile dzieci rodzi się z wadami!!! A Nasze wszystkie zdrowe maleństwa!

ehh jak ja bym wlaczyla moja ulubiona muzyke to ludzie w bloku pomysleli by ,ze dom sie wali niestety ja slucham bardzo cieżkiej muzyki .

pozatym miedzy mna a krystianem choc udajemy ,ze jest cacy i sie usmiechamy to się bardzo psuje co raz mniej czasu razem od 6-18 lub 19 jest w pracy w soboty lata dzieś z zuza nie zwracajac na nas uwagi soboty robi na dzialce na której niby jestem ale ja sie tylko wsciekam bo zuza co raz bardziej mi pyskuje traktuje mnie jak kolezanke z przedszkola i potrafi byc bardzo czesto przykra 😞

a ja mam juz co raz bardziej dosc ukrywania ,ze mi źle 😞 i trace cierpliwośc do malego

schudłam tak bardzo ,ze wyglada to strasznie i nic nie daje nawet jak dużo zjem 😞 cholera przy 169 cm miec 47 kg ja dzis sie zalamalam

Kasenn kochana u nas też jakiś kryzys chyba jest. Powodem jest właśnie to że Marcin tak długo pracuje, przychodzi zmęczony i nie rozumie że ja siedząc w domu przy dziecku też mogę być zmęczona. A jeszcze sobie wymyślił że będzie ćwiczył więc we wtorki, środy, piątki, soboty i niedziele godzinę poświęca na domową siłownię. Czuję jak zgrzyta między nami dlatego planuję w sobotę wyciągnąć go gdzieś i porozmawiać na spokojnie i od serca 🙂 Nikoś zostanie z Babciami choć wolałabym żeby był z nami ale chcę też żeby nic nie mogło nam przeszkodzić w tej rozmowie. Myślę że jak odetniemy się od całego świata na 2 godzinki i wyrzucimy wszystko co nas gryzie powinno pomóc. Spróbuj tak ze swoim Mężem 🙂

jak ja mowie ze jestem zmeczona i ze zajmowanie sie dzieckim samej czy w dzien czy w nocy on nawet na pol godz go nie wezmie bym polezala w wannie a jak spi i chce isc to zawsze zaczyna plakac 😞 obecnie jestem na etapie ze w sobote wyjezdzam na 2 tyg z malym do babci a mu po wiem w piatek po szczepieniu bo i tak sie nie widzimy a tam babcia by na niego spojrzala a ja poszla bym chociaz do fryzjera

My też mieliśmy kryzys. Mam nadzieję, że "mieliśmy". Porozmawialiśmy sobie szczerze i na razie jest ok. Odpukać. Oby tak zostało.
Kamis pierwszy ładniejszy 🙂

Moja Mała już 3 godziny śpi. Zdążyłam wszystko poprasować i kawki się napić. Zaczynam się nudzić 😁
Gdzie jest Aga?

No mój zajmie się Nikosiem jak idę się kąpać ale muszę mu podać czas ile to będzie mniej więcej trwało 😁 A o dłuższym pobycie w wannie mogę tylko pomarzyć bo od razu jest "co tak długo". Myślisz że wyjazd załatwi problem? Wiesz moim zdaniem powinniście porozmawiać a dopiero potem jedź bo tak to on nie będzie nawet wiedział o co chodzi i co Cię boli. Może tak być że po powrocie będzie fajnie ale to i tak będzie w Tobie siedziało i kiedyś "zaowocuje". Ja jestem takiego zdania że lepiej nie ukrywać w sobie co cię boli bo pewnym czasie problem zamiast zniknąć urośnie do kolosalnych rozmiarów i będzie 1000 razy gorzej. Ale to tylko moje zdanie, zrobisz jak uważasz. Ale pamiętaj że my tu jesteśmy z Tobą 😘 😘

My mieliśmy kryzys przez ten cholerny wieczór kawalerski kolegi Marcina, brrr było ciężko. Porozmawialismy sobie szczerze i przez kilka następnych dni rozbiło się coraz lepiej. I teraz jest jak najbardziej ok 🙂

Kasen najważniejsza jest szczera rozmowa, bo jak będziesz wszystko tliła w sobie to się wykończysz dziewczyno!!!!!!! Wyjedź do babci odreaguj sobie. Tych parę dni dobrze Ci zrobi 🙂 😘