kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży

Dla mnie porod to wlasnie tez skurcze,bez skurczy nie ma porodu 🙂

za te znieczulenie chyba trzeba placic nie?

Dlatego mówię bez mojego Pawła i znieczulenia nie rodzę :p

Dotis - zależy gdzie, ja właśnie sama nie wiem czy w moim szpitalu się płaci, ale pewnie tak, bo z tego co wiem to niechętnie chcą dawać, a za pieniądze łatwiej.

kurcze wlasnie u mnie chyba trzeba i to ladne pieniadze cos kolo 400 zl 😞 tak mi kumpela mowila ale chyba przejde sie sama spytac co i jak

ja o CC nawet nie myślę, jest to dla mnie ostateczność

muszę pogadać z anestezjologiem i wtedy będę już pewna co do znieczulenia, moja siostra miała znieczulenie przy drugim dziecku, mówi że niebo a ziemia w porównaniu z pierwszym porodem.
A moja kumpela która jeszcze do niedawna była wielką przeciwniczką i rodziła 12h w mękach, teraz jak zaszła w drugą ciążę sama zaczęła się tym interesować

madzik wkońcu co skurcz to nasze maleństwo jest coraz bliżej nas 🙂

Ja nawet nie oglądałam jeszcze filmów z porodów bo się boję :P

Ja je mialam,przy cesarce 🙂
Tylko o wiele silniejsza dawke 🙂
Po prostu dostaje sie strzala w kregoslup.
Wiem,ze przy naturalnym dawka jest taka,zeby czuc ze skurcz jest,ale bezbolesnie,zeby mozna bylo wiedziec kiedy przec 🙂

Ja tez za pierwszym razem nie myslalam o CC,ale zycie chcialo inaczej 🙂 i koniec koncow bylam ogromnie zadowolona z CC,jednak teraz chciala bym sprobowac naturalnie

Zawiozłąm Rudolfa do lekarza. Jutro będzie już miał nowe sprzęgiełko, a ja będę szczuplejsza o kilka stówek.
Takie życie.

Dziękuję za kciuki Babulinkowe. Poki co wszystko ok, mama tylko musi kotrolować jej ciśnienie.

Trzymamy teraz kciuki za Faceta Moni!!! Wszystko będzie dobrze!

Znieczulenie to ja już w drzwiach do szpitala każe sobie zrobić
🙂

Dziewczyny czy wy dostajecie jakaś kase za urodzenie dziecka z zakładu pracy.
Ale nie z funduszu socjalnego czy cos z dobrej woli pracodawcy, tylko od ubezpieczyciela.?

ja wiem ze czasem CC jest jedynym wyjściem

kłapoucha u mnie czegoś takiego nie ma 😞

monia bardzo mi przykro z powodu Twojego Meza 😞
... mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze ...
trzymam kciuki za Was !

emi kuruj sie bidulko ...
grzej w lozku a na pewno bedzie dobrze ...

... jesli chodzi o porod to ja sie jakos w ogole nie boje ...
zawsze bylam bardzo odporna na bol ( chore nerki, jakies migreny, MEGA bolesne miesiaczki )
takze sam bol i skurcze nie robia na mnie wrazenia ...
... moze dopiero zaczne sie bac :P ale narazie w ogole nie mam stresu ...
bardziej boje sie tych wszystkich poporodowych klimatow ...

... ale wracajac do bolu to tez slyszalam, ze to znieczulenie jest rewelacyjne, Matka wlasciwie odpoczywa i niewiele czuje ... tylko niestety, jak to w zyciu bywa - z tym znieczuleniem podobno nie jest tak rozowo jakby sie wydawac moglo ... bo zeby w ogole zadzialalo to lekarze musza je podac do jakiegos okreslonego momentu porodu ( chyba do 3 cm rozwarcia ) bo pozniej juz nie zadziala ... poza tym wiaza sie z nim rozne ewentualne komplikacje - takie jak np wstrzymanie akcji porodowej ...

nie wiem ile w tym prawdy, ale tak slyszalam ...

ach doczytalam - Ramka gratuluje zdrowej Coruni 😉

tak ja dostane bo upezpieczam sie w pracy ale oprocz tego w pzu i dostane kasiorke 🤪 moj tak samo 🤪

a ja nic od nikogo nie dostane, shit ! 🤢

... alez zmarzlam na miescie 🤪
zrobie sobie kakao, o !

cześc lasencje 🙂
ale się tu dzieje dzisiaj.
moiad - głęboko Cię wspieram i Piotra również.
klapoucha - babcie to jescze z prawnusią będzie na spacerki chodzić 🙂
Ramka - no to już wiesz - różowo i kokardkowo 😆
Cycem chcę karmić - przynajmniej mam teraz takie chęci, ale w zestaw startowy butelek sie zaopatrzyłam. Wszystko moze się zmienić i nawet poglądy.
Dobre rady przyjmuję w zależnosci od tego kto i w jaki sposób mi ich udziela, no i przede wszystkim wtedy gdy mi sie podobają.
Jeśli jest odwrotnie i udzielane są w napastliwy sposób to zwyczajnie ich nie słyszę i wiem swoje :laugh:
Uwierzcie mi - tpo bardzo dobry sposób bo nawet słuchajac na siłe w ogóle się nie denerwuję 😉
Znuieczulenia narazie nie biorę pod uwagę ale taka juz jestem. Chciałabym poprostu przez to wszystko przejść po Bożemu, jak natura nas stworzyła. Poza tym chcę to czuć. Nie wykluczone, ze wymięknę i nie będzie mi głupio bo tylko krowa nie zmienia poglądów :laugh: :laugh: :laugh:

Sztunia szkoda, że tak późnobo aukcja już zakończona
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=851287285

ilonab, wiesz jaka jest róznica m czarownicą a czarodziejką?

jakieś 20 lat :laugh: :laugh: :laugh:

klapouchu, jakoś nawet o tym nie pomyślałam, ze gdzieś kasiora może jeszcze leżeć i teraz dzięki Tobie będę miała o czym myśleć :laugh: :laugh:
a czy w wypadku posiadania ubezpieczenia to trzeba się o nią upomnieć chyba bo sami nie wpadną na taki pomysł.

dotis5 czy to musi być jakiś specjalny rodzaj ubezpieczenia?

... no i jest jeszcze "Wiedzma" skoro ilonka to czarownica to tesciowa to (?) ... 😉 ☺️

agatta ja ostatno znalazłam opis tego znieczulenia na necie, pokazane jak się wstrzykuje i też słyszałam że można je podac tylko w danym momecie, a tam pisało że można w każdym, więc już sama nie wiem
ale też słyszałam że po tym znieczuleniu chodzić nie można bo poprostu nóg nie czujesz, a tu położna nam mówi że normalnie można śmigać

to że znieczulenie może wydłuzyć poród to akurat prawda i to że trzeba cąły czas mnitorować ciśnienie krwi bo może je obniżyć, ale nie są to rzeczy z którymi nie można dać sobie rady

http://samodzielne-matki.free.ngo.pl/index.html przydatne informacje.

anka73 ja z mezem jestesmy ubezpieczeni w pracy to normalnie czyli oni mnie ubezpieczaja od wypadku w pracy,droga do domu droga do pracy i takie tam a oprocz tego place 54 zl miesiecznie i ja jestem ubezpieczona w PZU a maz...nie pamietam :P ale nie zaluje bo ja dostane 1800 zl na urodzenie dziecka a maz 2100 wiec jest ok 🙂

no wlasnie Sztunia kurcze ... i jak zwykle ilu ludzi tyle opinii ... i juz nie wiadomo komu wierzyc 🤢

ja chyba na biezaco bede podejmowac decyzje ( w ferworze walki 😉 ) ale zastrzege sobie wczesniej, w szpitalu taka ewentualnosc/mozliwosc ... ze jak bedzie bardzo zle i jeszcze sie da - to niech kluja !

ja też mam jakieś odrębne (poza pracą) ubezpieczenie w pzu ale o co tam chodzi to kompletnie nie pamiętam bo kontroluje to moja mama.
ale musze zajrzeć do tej polisy albo nawet przejechać się do pzu i dowiedzieć.
a nóż/widelec mam w zasięgu ręki jakąs dodatkową kasę i nie wiem o tym, a potem przepadnie :laugh: :laugh:
dobry temat klapi zapodałaś 😉
dotis5 - dzieki

co by tu pochłonąć ?
może jajka na miękko ?
dawno nie jadłam i chyba się skuszę.

Agatta, pisze na n-k do ciebie. zajrzyj za 5 minut, jak mozesz.

jasne anka73 nie daj sie jak sie nie upomnisz to wiesz oni ci sami nie wyplaca :P ja musze ich poinformowac o urodzeniu dziecka i jechac do nich zlozyc jakis podpis i czekac miesiac na kaske 🙂
nie zapomnij 🙂

dobrze ...
tylko wciagne "de volaja" 🤪
bo Maz mi takie pychoty wlasnie smazy ...
... chetne i glodne Dziewczynki zapraszam ! :laugh: