Marcówki 2012 | Forum o ciąży

Dzień dobry 🙂
No, mnie też się podoba imię Weronika, ale mam tyle w rodzinie (i to właśnie w wieku 6-8 lat),że dam se spokój hehe Wiktorii nie znam za to żadnej. Bartek ostatnio uczy się pisać (na razie na komputerze, bo zwykłe pisanie długopisem mu na razie nie wychodzi). Wczoraj pisał MAMA TATA BARTEK WIKUSIA 😁 I tak w kółko. Więc jak widać - imię się przyjęło i wszyscy czekamy na nią z utęsknieniem. Mamusia już nawet zamówiła grunt i lakier, tatuś kupi papier ścierny i będziemy działać i się upajać tą przyjemnością odnawiania zabytkowej kołyseczki już niebawem 🙂

Mnie się w ogóle podobają twarde imiona,na przykład z "R" w środku. Może dlatego,że moje imię jest takie mdłe. Magdalena. Zawsze mi się z margaryną kojarzyło 😮 😁
Heh Izunia, mój mężu wstawał do pracy o 5:30, zajrzał do Bartucha, a ta cholera już wieże z klocków budował! I musialam wstać... 🙃 Na szczęście mój się ulitował i szybko rozpalił w piecu, chociaż w miarę ciepło było w domku.
Całe noce ostatnio nie spię - tez tak macie? Dzisiaj siedziałam 3 godziny od 1:00 do 4:00 i czytałam wypociny Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu i jego wampirach 😲 😁 Położyłam się, to o 5:00 mnie szczanie obudziło. Jestem jak zombie. Znowu.

Ta, jak nie książki porozkłada i "czyta", to się bawi klockami, albo autami.
Taka się czuję napompowana, jakby mi ktoś do płuc wtłoczył powietrze, które nie może się stamtąd wydostać. Kawę bym sobie walnęła, to może by mi się poprawiło, ale kawa ostatnio mi nie podchodzi. Jeżu, co na obiad, co na obiad...? Krupnik najchętniej bym zrobiła...
Wczoraj robiłam porządek w ogrodzie i oberwałam uschnięty chmiel, bo mi się zaplątał z winogronem i zaczął wchodzić na dom z tyłu. Jak oblatywał, to miałam pełno w domu, bo u mnie okno non stop uchylone, więc się go chciałam pozbyć. Tylko,ze nie wzięłam pod uwagę, jaki to dziadostwo o tej porze roku wydziela zapach... 😮błe.. jak se przypomnę, to od razu bym sobie zwymiotowała.
Umówiłam się z kumpelą u chińczyka po południu, dawno nie byłam na sajgonkach 😎
A w ogóle, to brzuch mi nieźle już wywaliło. Zaczyna się pod piersiami i taki nadęty jest. Z Bartkiem w ciąży się takiego do końca nie dorobiłam 🤔 😆

To prawda, Sztunia, ja też nie lubię, ale cóż. Ja już mówiłam,jaka była akcja z moim imieniem. Miałam być Lena. W urzędzie poszedł zrobić porządek w moich papierach dziadek, bo coś tam załatwiał, tato był za granicą, a mama po moim urodzeniu walczyła z zapaleniem płuc, którego się nabawiła w pierwszy majowy upał... No i kretyn całą drogę rozkminiał, czy Lena to Helena, czy Magdalena, bo nie wiedział,że takie imię samodzielnie funkcjonuje. I wybrał tą Magdalenę. Dziękuję tylko losowi,że mnie Heleną nie nazwał, bo moja niechęć do niego przerodziłaby się w nienawiść 😁 Ale czego oczekiwać po człowieku, który urodził się do wiadra za stodołą... 😁

No ja też mówiłam,ze jak będzie drugi chłopak, to Szymon mi się właśnie podobało 🙂

Ja idę wstawić ten krupnik, trochę czasu zejdzie przy tym, bo mój mały mistrz kuchni chce kroić ziemniaki 😁

Oo Sztunia, to widzę,że mężuś lubi adrenalinkę 😁