Skocz do zawartości

huraaa, będzie byk :) | Forum o ciąży


dudasia

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A ja sobie bardzo ceniłam obecność męża. On też był zachwycony i chce być przy drugim. Choć podkreśla, że widział wszystko ze szczegółami (których ja wolałabym nie widzieć) to raczej był pod wrażeniem niż zniesmaczony. Dobrze mnie wspierał. No i wydaje mi się, że personel inaczej podchodzi jak jest mąż, który może dać w ryj 😉 niż jak tylko bezbronna kobieta zdana na lekarzy i położne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
czesc mamusie!
Ja tez sie podpisuje co do porodu z mężem. On również widział wszystko ze szczegółami, bo jedna z położnych była w ciąży (długa historia) i pomagał odbierać poród. I teraz sobie nie wyobrażam ze może go zabraknąć, choć bede miała problem z kim zostawie Piotrunia. No nic czas pokaze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej! Teściowa przy porodzie, haha 😁 ja nawet mojej mamy bym nie chciała bo ta ja musiałabym ją wspierać psychicznie 😁
jak mi przyszło rodzić Marylę to z rana o 7 już ze szpitala zapobiegawczo zadzwoniłam do mamy, że u mnie wszystko Ok i nic sie nie dzieje (bo to akurat był jednocześnie termin porodu i wiedziałam, że będzie wydzwaniać czy coś się dzieje- bo robiła to od kilku dni). wyłączyłam kom, ona chwilowo uspokojona poszła do pracy i zadzwoniłam jak ją kończyła i jak było za blisko finału, by nie zdążyła dojechać z Ostrołęki do Warszawy 😁
Kocham mamuśkę ale ona za bardzo się denerwuje w takich sytuacjach, nawet z 10 lat wcześniej poszła ze mną odebrać wyniki mojej biopsji (guz w piersi), to już wtedy jako 18-latka to ja ją musiałam pocieszać że wszystko będzie OK 😁
Te mamuśki..., no ale teściowa... nie jestem pewna czy chcę męża przy porodzie, tzn teraz coś mi chodzi po głowie ale obawiam się, że on padnie tam na zawał... już 4 lata temu kazałam mu wyjść z porodówki i zająć się składaniem łóżeczka 😁 zobaczymy czy teraz da radę... mówi, że spróbuje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale dzisiaj wszystkie zajęte 😮
Bartek ostatnio mało śpi w dzień i jest bardzo wymagający towarzystwa mego. W związku z czym mało czasu dla siebie jednak. Ale nie narzekam, przecież będzie tylko gorzej 😉
Jak się maja pozostałe brzuszki??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie no, chodzi mi o to, ze jak sie zajmuje Bartkiem to nawet nie zauważam, nie notuję w swojej głowie czy Hubert się rusza czy nie. Nie wiem kiedy te godziny mijają a co dopiero żeby jeszcze w każdej godzinie rachować. Ech.. Zakładam, że są te ruchy u tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej
mam podobnie - jak zajmuję się młodą to nie ma szans zwracać uwagi na to co się w brzuchu dzieje - czasem sobie myślę czy to ok że ta druga ciąża taka "niedopieszczona" - po prostu jest - nie ma czasu wsłuchiwać się w siebie - trzeba jakoś przetrwać i tyle.
dzisiaj po bezsennej nocce (mąż wyjechał, Domi jak zwykle wówczas budzi się co 15 min!) ledwo żyję - leżę na no-spie i czekam aż mi skórcze przejdą 😞 aby tylko jakoś do maja dociągnąć!!!
ja Ty Dudasia dajesz radę jeszcze na tańce chodzić???!! no i na nomiar złego dziś znowu cyrk z oczami - ale ciśnienie ok więc co zrobić - przeczekałam i przeszło po 20 min
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aaana napisał(a):
hej
mam podobnie - jak zajmuję się młodą to nie ma szans zwracać uwagi na to co się w brzuchu dzieje - czasem sobie myślę czy to ok że ta druga ciąża taka "niedopieszczona" - po prostu jest - nie ma czasu wsłuchiwać się w siebie - trzeba jakoś przetrwać i tyle.
dzisiaj po bezsennej nocce (mąż wyjechał, Domi jak zwykle wówczas budzi się co 15 min!) ledwo żyję - leżę na no-spie i czekam aż mi skórcze przejdą 😞 aby tylko jakoś do maja dociągnąć!!!
ja Ty Dudasia dajesz radę jeszcze na tańce chodzić???!! no i na nomiar złego dziś znowu cyrk z oczami - ale ciśnienie ok więc co zrobić - przeczekałam i przeszło po 20 min


Póki co sobie odpuściłam tańce bo nie miałam czasu przez te urodziny różne. Najwcześniej pod koniec lutego znajdę czas ale nie wiem czy wtedy będzie mi się chciało 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...