Skocz do zawartości

kasienkaks

Mamusia
  • Liczba zawartości

    495
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kasienkaks

  1. To fakt, laptopy i inne bajery... też słyszałam. Kurcze jesteśmy młodym małżeństwem, mnóstwo wydatków tak myślę dać 800zł i złote kolczyki jakieś małe. Gdyby to była mega bliska rodzina to bym się zastanowiła czy nie więcej. A że ten rok obsypał imprezami, muszę kontrolować wydatki ( 2 x chrzciny, 1 komunia - chrzestny, 4 x wesela w tym siostry rodzonej męża) i wszystko na przełomie maja i sierpnia. W sumie to chyba z nudów ale prowadzę excella z wydatkami z tytułu a jakże wspaniałego macierzyństwa włącznie z remontem na razie jesteśmy lżejsi o 2800 (remont 1000) i jeszcze zostało wydatków na ok 2000 (poród,wózek, art. higieniczne). Także perspektywa powyższych imprez powoduje u mnie odruch wymiotny. Czy słyszałyście coś, że świeży ananas szkodzi w ciąży?
  2. Mikaanka Ty piszesz o chrzcinach a ja o komunii. hehhee 😁. No dziewczynce 8 lat nie włożę już niczego między pampersa a body. Buuuu Mój mąż jest chrzestnym kuzynki po drugich dzieciach czy jak tam się to nazywa fachowo. No własnie ja też mam teraz wydatki, nie będę rozrzutna. 😠
  3. Staram się uważać 🙂 a z tymi instrukcjami to fakt, wszystko jak byk napisane jak montować łóżeczko a ten rzucił tą instrukcją, wyzwał producenta, że mu jakieś xero przysłał i jest cwany 😁 . A tam punkt po punkcie co i jak. Ale chłop to chłop. Jak patrzę na ten pokoik taki śliczny i świeży to strasznie mi przykro, że moja mała zamieszka w nim dopiero w drugim miesiącu swojego życia. Tyle czasu będdzie na nią czekał. Podjęłam decyzję aby rodzić w rodzinnych stronach jak to się mówi "u mamy", tam jest dobry szpital, znamy położne, lekarzy, szpital ma dwa lata, extra wyposażony do porodu no i najważniejsze mama. Tu nie miałby mi kto pomóc przy samej sobie w czasie połogu i przy noworodku, a żadna z mam nie będzie mogła przyjechać. Więc wrócimy do Warszawy jakiś miesiąc po porodzie. Dziewczyny mam takie pytanie z innej beczki, ile chrzestny daje na komunię w Waszych stronach? Nie mam zielonego pojęcia jak rozegrać temat 🙂
  4. Witamy 🙂 Za nami cieżki weekend. Sobota pt. zakupy do remontu. Do drugiej nad ranem mój piękny malował ściany i znów od ósmej rano. Wpadł w mega trans. 😆 . Ale sypialnia już gotowa na przyjęcie maluszka. Przyznam, że chyba trochę się przerobiłam. Tak bardzo chciałam pomóc 😞 a dziś zdycham. W nocy jak wstałam na siku to upadłam... nic mi się nie stało ale rozruszałam biodra tymi pracami i po kilkugodzinny bezruchu przy wstaniu poprostu nie czułam że mam biodra i uda i tak bezwładnie osunęłam się o szafę. Także nauczona doświadczeniem na przyszły weekend do remontu reszty mieszkania zapraszam siostrę z chłopakiem. Ja mówię "pas". Nie chcę żeby mnie przypadkiem ułożyło do leżenia, bo do porodu jeszcze trochę imprez przede mną typu chrzciny, wesela, komunie... nie może mnie zabraknąć 😁 .
  5. No niestety u mnie też co raz gorzej z kondycją. Czekam aż mi basen otworzą na nowo na osiedlu, brakuje mi ruchu a w wodzie to tak mi się wydaje, że najlepiej bo tak się nie obciąża organizmu. Będę chodzić co dzień to może wróci mi siła. Choć dziś byliśmy na zakupach potrzebnych do remontu, zeszło się ponad 6h i czuję się w miarę dobrze. Z oddychaniem też mam kłopoty dośc często. W sumie to jedyne co mi jakoś przeszkadza poważniej.
  6. ooo tak, zdj. telefonem i kierunek reszta świata. Chłopy to jednak chłopy. A u mnie. Cały boży tydzień nie spałam w nocy tak się mała rzucała i zaznaczę że cały tydzień byłam sama w domu. Wczoraj w nocy mój wrócił i co? Odkąd wrócił cisza, dziecko jak malowane 😁. Nie kopie, nie skacze po pęcherzu, a mamusia jak nowo narodzona. Taki tatuś z niego, dzidzia jeszcze o bożym świecie nie wie, a już sobie wybrała tego co ją potrafi udobruchać... hm a może te nocne igraszki 😉 taki zbawienny skutek mają 😆
  7. beti82 napisał(a): U nas podobnie, jak mam się przewrócić na drugi bok to jest akcja ręka. Mój wyciąga rękę do góry, ja się zapieram i się przekręcam.
  8. Hm no pewnie jeszcze wiele rzeczy nie wolno, ale cóż wyjdzie w praniu. Najlepiej chyba nic nie podawać bez konsultacji z lekarzem, bo ciężko to wszystko samemu spamiętać. 🙂
  9. Beti, dzięki za radę. NIemniej jednak powiem Ci, że wychodziły mi szczawiny w co drugim badaniu. Ale odkąd pije wyłącznie herbatkę z żurawiny, wodę niegazowaną i melisę nie wychodzą mi już szczawiany a bardzo się bałam ataku kolki nerkowej w ciąży (może wywołać poród przedwczesny). Także na mnie wpływa dobrze, z resztą wiesz, nie piję jej dużo, smak jakoś nieszczególnie podchodzi. 🙂 . Ja na razie nie wiem ile waży nasza. w 21 tygodniu ważyła niecałe 500g. Następne usg będziemy mieć w 32tyg. Ja natomiast przybyłam 6kg i ważę 59. Kurcze jak przekroczę 60kg to zacznę się chyba toczyć 😁. My chyba wybierzemy tradycyjne pampersy te najmniejsze. A czy będziecie kupować te takie długie jakby podpaski ale dla dziecka. Podobno wkłada się je do pampersa przez pierwszy miesiąc. Zapobiega się dzięki temu problemom z bioderkami itd.
  10. O tak super rady inny super tatusiów, skąd to znamy. U nas podobnie, ja tam z moim Maćkiem rzadko kiedy się zgadzam co do wyboru koloru czegoś, fasonu itd. Ale ostatnio tak jakoś mi się go żal zrobiło, jak przyjechał wczoraj kurier z łóżeczkiem, pościelą, kocykami, rożkami itd, to choć mnie skręcało to nie otworzyłam czekałam do dziś rana, żeby on otworzył, wszystko sam złożył i własnie wyszedł do pracy dumny jak paw 😁. Łóżeczko też mówię mu, że on wybrał 😜, to tę samą śpiewkę sprzedał dziś połowie piętra, któremu pochwalił się jakie to super łóżeczko on wybrał. Tak się biedny wczuł, że postanowił jutro po nocnej zmianie od rana brać się za malowanie i szykowanie sypialni.... warrriattt ale to miłe.
  11. Jasny gwint, ciuszki, łóżeczko, wózek jakoś tak jeszcze do mnie nie przemawiają ale słowo .."pampersy"... jakos mi dopiero daja znac ze zbliza sie godzina zero :-). Kurcze juz dwie noce nie spałam, mała mnie strasznie wierci, do tego stopnia, że robie sie bardzo zła mamusia i rzucam nie do końca własciwe teksty w kierunku brzucha :-(. Troche mi chyba brakuje cierpliwosci. Ale żywcem nie daje zasnąć, az mnie mdli chwilami.
  12. e3milka napisał(a): to przyjeżdżaj do mnie do Białegostoku, a jak u mnie będzie malowanie to ja wproszę się do ciebie 🙂 😁 a dziekuje 😁
  13. Oj nie widzi mi się być na "wygnaniu" 🙂. Raz, ze muszę mieć kontrolę nad tym co się dzieje ze ścianami, a dwa to tu w Wawie nie miałabym się w sumie gdzie podziać, żeby odczekać malowanie i schnięcie. No nic zaryzykujemy 🙂
  14. e3milka napisał(a): OOOO extra to już coraz bardziej czuć, że nowy człowiek będzie w domu. Pewnie radocha 🙂 Oj radocha straszna, czeka nas malowanie sypilani za tydzień. Tak myślę, że jak mój piękny zamknie się w sypialni, a ja w maseczce i przy otwartych oknach będę w reszcie mieszkania to chyba mi się nic nie stanie, wszędzie trąbią żeby nie być w domu przy malowaniu, ale ja mojego samego nie zostawie bo mi zrobi małpi gaj na ścianach. Jak będzie ładna pogoda to wyjdę na pół dnia. Są podobno takie farby, które szybko schną i nie śmierdzą. Jak myślicie, chyba sobie nie zaszkodzę?
  15. Malgorzatta napisał(a): Ja w przyszłym tygodniu kupuje torbę i też się spakuję.... Przecież w 7 miesiącu rodzą sie dzieci czasem 🙂 Hm ale wtedy też już wrzucić wszystkie art. higieniczne pampersy, oliwki itd.? W końcu to się nie zepsuje. Yuhu, właśnie przyjechało nasze łóżeczko, pościele, kocyki itd. 😁
  16. U mnie wszystko bez zmian, choć nie mogę ostatnio spać, Mała bezustannie daje o sobie znać, już nie kopie ale bardziej przesuwa się w brzuchu z boku na bok i rozciąga. Jak patrze na brzuch z góry widzę dokładnie gdzie leży, po której stronie. Kolejne usg mamy w 32 tygodniu, nie robimy co wizytę, ciekawa jestem ile już waży i mierzy, i jak wygląda 🙂
  17. Ja się staram nie panikować i nie dzwonić do lekarza w takich czy podobnych sytuacjach, ale chyba każda z nas wewnętrznie wie czy powinna coś szybko skonsultować czy nie. Mikaanka miała problem z żebrem i go skonsultowała, ja miałam dziwne skurcze tylko raz i również zapytałam na wizycie lekarza (wizytę miałam na drugi dzień po skurczach). Jeśli daleko do Twojej kolejnej wizyty sądzę, że powinnaś skontaktować się z lekarzem, nawet dla własnego spokoju bo zamartwianie się tylko pogorszy Twój stan psych. i fizy. Być może maleństwo faktycznie układa się na dole i napiera na szyjkę co może skutkować tym co spotkało Mikaankę a może tylko nam przewrażliwionym mamusiom się wydaje, że coś jest nie tak 🙂
  18. Ja też się zastanawiałam, ale chyba trzeba z partnerem chodzić a mojego nie ma non stop 😞. Z resztą te które brałam pod uwagę są płatne, a wolę jednak te pieniążki przeznaczyć na coś innego, ale... nie przecze, że sam fakt przebywania z innymi ciężarówkami 😜 może być fajny.
  19. O tak, u mnie wcale nie inaczej 😁. Mała kopie zdrowo, gdy tylko siądę lub się położę. U mnie takie piękne słoneczko ale wietrznie. Od wczoraj męczą mnie straszne duszności, tak mi ciężko oddychać jakoś dziwnie.
  20. Też słyszałam o taki akcjach. Moja P. dr powiedziała, że warto puszczać dziecku cztery pory roku. Podobno bardzo dobrze dzieci pamietaja własnie te melodie jeszcze z czasów wewnątrzbrzuszkowych 😁 . Choć powiedziałazeby nie przesadzac z tymi eksperymentami ponieważ wtedy na siłe pobudza się zmysły dziecka do działania, na które nie jest jeszczez przygotowane. Ale z latarką spróbuje 😉
  21. Nasza doktor dziś powiedziała, że te skurcze, o których piszemy nie są groźne o ile nam się szyjka nie skraca, nie towarzyszy nam silny ból i plamienie. Moje maleństwo jest co raz silniejsze, dziś przez cały dzień bardzo skutecznie skacze po pęcherzu. Cały czas jest dziwnie nisko brzucha 😞, może jak pójdzie w górę to kopniaki w żebra mniej będą boleć 😜
  22. Ba nowe mieszkanie to już w ogóle rewelacja, to jest dopiero frajda meblowania wszystkiego na nowo itd. Jeszcze jak swoje własne to już w ogóle extra. My cały czas na wynajmowanym mieszkamy, może z początkiem 2012 pomyślimy o kupnie własnego. Na razie maleństwo będzie miało swój kącik z nami w sypialni, może kiedyś doczeka się własnego pokoiku. Ty masz wózek a nam tylko tego brakuje, co raz częściej zastanawiam się nad kupnem używanego, ale mój mąż twardo stoi przy kupnie nowego, a te lepsze i lżejsze wózki ceny mają kosmiczne :-(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...