Skocz do zawartości

mikaanka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    499
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mikaanka

  1. mikaanka

    czerwiec 2011

    Ciezarnabebe, no coś Ty 🙂 powinnaś się cieszyć tylko i wyłącznie, że masz ochotę i możesz 🙂 ja tam z chęcią bym się zamieniła chociaż na jeden dzień....
  2. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dzięki Nequita 🙂 Nam lekarz początkowo zabraniał seksu, ostatnio łaskawie wydał zezwolenie, kiedy i mąż na badanie wszedł 😎 ale mi wystarczy przytulenie, pomizianie... jedynie wspomnienia mnie kręcą, bo jak już się próbuje kochany dobrać, to od razu 'nie... bo wiesz, coś mnie kłuje dzisiaj' albo 'już synek kopie jak tylko się zbliżasz' 😜 często to prawda, ale nawet jak wszystko jest ok, to jak mam wytłumaczyć biedaczkowi, że zupełnie nie w głowie mi miłosne uniesienia....? 🤔 chociaż.... ostatnio ☺️ po prostu moment jak sprzed ciąży, ja napalona w sekundzie po prostu, a tu jak mnie zacznie mały kopać... jakie kłucie w pochwie straszne... momentalnie jakby mi kręgosłup ktoś połamał jeszcze do tego.... że aż łzy w oczach z bólu i mało nie zemdlałam.... Masakra normalnie.... 😞
  3. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kobietki, więcej nastukałyście przez te parę godzin, niż przez święta całe 🙂 Kiedyś wspomniałam Wam, że miałam w szkole ratownictwo medyczne... więc powiem jak z tym leżeniem ciężarnej na lewym boku 🙂 Po prawej stronie biegnie żyła pępowinowa (w szczegóły nie wnikam, bo i tak nie wyjaśnię porządnie, ale wiadomo, że łączy płód z organizmem matki i to przez nią płynie wszyyyystko), uciśniecie jej może doprowadzić nawet do niedotlenienia płodu. Z kolei leżenie na plecach powoduje ucisk tych wszystkich ważnych dla kobiety żył i też niedokrwienie ale z kolei matki, więc dla dziecka też niebezpieczne (a ucisk spowodowany jest przez dzidziusia oczywiście). Oczywiście jak 5 minut sobie poleżymy, to nic się nie stanie, tak samo jak ułożenie na prawym boku- ja całą noc nawet mogę przespać w tej pozycji, ale tak nogi podginam i ręce, żeby nie ugniatać się zbytnio 😉 Mam nadzieję, że jakoś wytłumaczyłam... 🙂
  4. mikaanka

    czerwiec 2011

    Lecę obiadek zmajstrować i wracam na pogaduchy pewnie 🙂
  5. mikaanka

    czerwiec 2011

    Cześć dziewczyny 🙂 zaparłam się, że muszę sobie kupić koszulę z rozpięciami na piersiach i kupiłam, ale dałam 40zł (jedyne możliwe na jakie trafiłam), a identyczne na allegro za 20 widziałam... fakt, że materiał dobry i do szlafroczka mi pasuje, ale szlafrok rozmiar przedciążowy, a koszula baarrrdzo ciążowa... 😁 Jutro wizyta u gina i w hurtowni... 🙂 nie wiem co jest grane, ale już od dwóch tygodni tylko zdarza mi się wstać w nocy na siusiu... a piję tyle samo chyba, więc nie wiem co jest grane... 🤔
  6. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kiniek, a czemu przewiduje cc? że taki duży, czy może dupką do wylotu się ustawia? 😁
  7. mikaanka

    czerwiec 2011

    monia29 napisał(a): chyba wszystkie się naraz rzuciły do obejrzenia go... ale wreszcie ujrzałam, i też się zastanawiam... 🤔
  8. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kasienkaks, wpadaj do mnie! objadam się właśnie musli czekoladowym 😜 dopiero zaczęłam, więc sporo do podziału... 🙂
  9. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kremu z filtrem przeciwsłonecznym (jakimś faktorem wysokim) nie można stosować u noworodka w ogóle! Jakaś babka się wypowiadała w tv (bardzo uznana, profesor, specjalista problemów skórnych najmłodszych....) i właśnie tyle z tej gadki wynikało, po miesiącu to i owszem, ale pierwszy miesiąc po prostu dziecko na słońce nie ma prawa być narażone... jak wampirek dosłownie 😎 Ja mam szczotkę w kompl. z grzebyczkiem Canpolu- miękkie, tanie, mam nadzieję, że się sprawdzi...
  10. mikaanka

    czerwiec 2011

    Nadrobiłam 🙂 fajnie, że tyle Was już dotarło 🙂 Kasienkaks, naprawdę się kochana nie łam- musiał trochę odreagować, ja się bardzo złoszczę jak wpadnie sąsiad jakiś i 2 kieliszki z nim wypije... ale w święta z uśmiechem tylko mówiłam, że poprowadzę 🙂 (po okolicy czemu nie 😉 ) Mój jest bardzo zdziwiony zawsze kiedy każe mu wypić, tj. jak złapał ubitą pianę z białek, albo mięsko mielone spróbował surowe, tatar tak samo- wtedy hasło 'idź się napij! albo 'bez wódki mi nie wracaj!'' to już standard... 😉 nie chcę, żeby biedaczek złapał coś, a tak jakoś spokojniejsza jestem, że wypali... 😜 Ten brak pomocy i zrozumienia dla ciężarnych strasznie mnie zaczął drażnić, i co za chamska baba się w kościele trafiła, żeby jeszcze tak gadać... (ja w nerwach to już jak tylko przystanęła tak blisko bym jej powiedziała, że mi duszno jak tak sapie... 😉) Moja teściowa nie skacze wokół mnie... wręcz wymaga co chwilę, żebym coś zrobiła- czasem jakieś olśnienie się pojawia i coś w stylu- napracowałaś się dzisiaj, albo -Anusia, zostaw, to ciężkie przecież... ale generalnie to tylko czeka, aż nie wytrzymam już takiej nerwówy i złapię się za coś do robienia, wtedy uśmiech, albo użalanie się nad sobą... 😠 Kinia wcale nie jest taki zły ten wózek 🙂 pasuje i dla dziewczynki i dla chłopca, fotelik można do niego dokupić 🙂 BAMBINO- przepraszam, nie wiem która z Was już pisała o tym, ale taki drobny haczyk: przy logo 'bambino' widnieje napis od pierwszy dni życia, ale np. w przypadku szamponu z tyłu uściślone jest, że od 1.miesiąca.... mydełko można od razu. Generalnie, to namydla się raczej myjkę i dopiero nią dzidziusia, a można kąpać dziecko w wodzie z odrobiną mąki ziemniaczanej (wiem, że bawią się niektórzy w robienie krochmalu, ale można tak po prostu troszkę wsypać i bardzo ładnie zastępuje ona kosmetyki z półek) 🙂
  11. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dorotka, ale Ci goście wcale nie byli zapowiedziani!! 🤪 pomijając już fakt, że przyjechali do teściowej raczej, niż do mnie, a ja się naskakałam przy nich, ale już potem nawet siedzieć nie mogłam (barrrdzo długo byli), to poszłam na górę i dopiero ona poskakała trochę... Na komunię mam pomysł!! 🙂 przygotuj sobie kanapeczkę, picie, zainwestuj w pampersa, zasiądź z pół godziny wcześniej w ławce i trwaj.... 😉 Myślę, że aż tak długo to trwać nie będzie, a ja jak nie mogę wytrzymać to wychodzę po prostu, auto w cieniu i sobie siedzę z drzwiami otwartymi. Chyba nie będą wymagać, żebyś siedziała na tym etapie zaawansowania...
  12. mikaanka

    czerwiec 2011

    Witam poświątecznie! 🙂 Dorotka, to faktycznie szok 🙂 mi tak jak Beti nawet w kościele nikt miejsca nie ustąpił, a konkretnie to nawet dupek nie chcieli zsunąć, żebym się zmieściła, więc po takim zdarzeniu w Nd Palmową (kiedy w efekcie błąkałam się po dworze )w samą Wielkanoc wepchałam się już po 5 min. stania na chama i nagle się okazało, że nawet mąż by się zmieścił... i z wielkim uśmiechem do mnie mówili- no przecież jest miejsce, można siadać.... ojjjj.... 🤢 Narobiłam się w święta. Przyjechali goście i z plotami i fajkami po całym domu się porozchodzili zajmując wszystkie 'luźne' krzesła, więc żeby skroić galaretki do szklaneczek na deser musiałam wybyć z domu i na pace samochodu w garażu przygotowywać deser... taka godzinka siekania na stojaka... normalnie szał... Najprzyjemniejszym elementem w te święta było leżenie wieczorkiem wtulając się w kochanego męża.... gdyby nie on, to bym nie przetrzymała... i dzidziuś też już miał dosyć- dopiero jak wieczorem się położyłam, to zaczął się wyprężać i prostować bidulek.... Mam nadzieję, że Wy spędziłyście ten czas przyjemniej... 😘
  13. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dorota552, żebyś wiedziała... nie wiem już czy mówiłam, ale w kolejce po mięsko się małżeństwo jeszcze wepchnęło przede mnie... 🤪 (pomijając fakt, że dzieciak z wózkiem stał, a za nim jeszcze dwoje ludzi...) Święta zupełnie nieświąteczne mnie czekają- w domu rodzinnym stawia się na atmosferę, wyjątkowość tego czasu... a tutaj kichę zapchać i wszystko... Jak teściowej zapytałam, czy pisanki zrobić, ona ze zdziwieniem i kpiną, że PO CO? że u nich się robi jak u ludzi... 😮 i czasem jajko drewniane wkładała, a tak to nikt się nie bawi... (hello??!! :O) Pierwsze święta po przeprowadzce i już się nie mogę doczekać synka, żebyśmy mogli jak normalna rodzina zrobić święta po swojemu... Więc już się nie rozwlekam dalej z żalem, tylko życzę Wam kochane (chyba raz jeszcze): Wiele radości, spokoju, szczęśliwego rozwiązania w odpowiednim terminie... 'Pomaleńku przez podwórze idą dzieci kurze W kropki w ciapki, malowanki bo to miały być pisanki' 🙂 Wszystkiego najlepszego z okazji świąt Wielkanocnych.
  14. mikaanka

    czerwiec 2011

    Właśnie mnie olśniło, że większość już w ósmym miesiącu jest 🙂 od 32 tc liczymy jako 8. m-c i cieszę się coraz bardziej, że dzidzia już coraz bezpieczniejsza i większa... Moje rodzeństwo w siódmym się urodziło i nie było z nimi problemów strasznych 🙂 brat miał słabe kości do wieku nastoletniego i z 5 złamań chyba, a siostra nerwowa i ma alergię, ale powiem Wam, że wcześniactwo nie ma wpływu chyba na nich akurat (no chyba, że u brata, ale za to drugi przenoszony i też się łamał mocno... 😉)
  15. mikaanka

    czerwiec 2011

    Wiem, wiem... jak sama jestem to też tak spokojnie, ale tu z wózka do samochodu po drobiazgu mogłam... tylko to pudło z lady przestawić... 🤢 Ja też Wam życzę spokojnych, wesołych świąt... bez zgagi 😁
  16. mikaanka

    czerwiec 2011

    Wiem, dzięki dziewczyny... ☺️ tylko, że mieliśmy wózek i wszystko powolutku spokojnie i ten Wojtuś mi wszystko wkładał do wózka, nic zupełnie nie musiałam brać, tylko pod koniec nie mógł sobie poradzić i chciałam razem to pudło do wózka przestawić (ja kierując, niż dźwigając), a on się zestresował biedny... i nikt nie pomógł, a to na ladzie stało... 😞
  17. mikaanka

    czerwiec 2011

    Cześć Wam 🙂 wczoraj cały dzień z mężem kuchnię szorowaliśmy- on lodówkę, góry, doły szafek, z półek mi wszystko pozdejmował i sam sporo poukładał, podłogi pozmywał wszędzie... ja na możliwej do ogarnięcia wysokości porobiłam, no i szkło do ładu doprowadziłam, potem łazienkę z której MY akurat nie korzystamy, bo normalnie jak weszłam to mnie zamurowało, błyszczało, że po oczach raziło... 😁 nawet z godzinkę na dworze siedzieliśmy, żeby wyschło wszystko pięknie.... i wpadła reszta domowników.... i wystarczyło pół godziny, żeby nie było widać różnicy... 😞 no może troszkę szkło jeszcze lśniło, ale przy tym wszystkim to aż śmiesznie wyglądało... dziś mężuś w pracy, a ja machnęłam babkę i wuzetkę, która mi się zupełnie rozpadła, a dzięki teściowej to już zupełnie nawet ciasta nie przypomina... ALE... nie płakałam jeszcze, chociaż zbiera mi się... i na dodatek ja ze swoją rodziną się nie zobaczę, bo byłam dwa tyg. temu i do porodu nie pojadę... 😞 a tak poza świątecznie- byłam na zakupach wczoraj z bratankiem męża- bardzo mi dzieciak pomagał, nawet kg mąki nie musiałam do ręki wziąć, ale przy kasie poleciał po pudełko i wszystko wkładał na ladzie, a potem trzeba to było na wózek przerzucić... i z tyłu kolejka, tłum, on czerwoniutki się zrobił, dookoła patrzą ludziska, chłopów kilku i pomogą? gdzie tam... i dygnęłam właściwie sama, bo jemu się z nerwów z łapek wyślizgiwało (na hasło 'razem') i tak ze 30kg sobie dygnęłam... doszłam do samochodu czerwona... a jak już do domu dojechałam, to poczułam się jakbym krwawiła, kuło strasznie, dziecko się nie ruszało, krew się w nosie gotowała (już wolałabym, żeby poleciało jej trochę, a ja ją czułam tylko). Sprawdziłam i nie krwawiłam, położyłam się, dziecko zaczęło kopać i zasnęłam... dwie godziny później się obudziłam, poszłam pod prysznic i zaczęłam wymiotować... Boże... co ja się wczoraj wieczorem naprzeżywałam.... 😞
  18. mikaanka

    czerwiec 2011

    Beti82, nie... nie mówiłam o wielorazowych, tylko tych zwykłych tetrowych i flanelowych, że ceny w sklepach wysokie i mnie zaskoczyły. Porównać do neta, czy hurtowni- 50% normalnie...
  19. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dziewczyny, co do stroju po porodzie to oglądałam program jakiś i tam pani położna powiedziała, żeby nie brać ze sobą ubrań sprzed ciąży- bo brzuszek faktycznie spadnie troszkę, ale nie zniknie to wszystko nagle, ciało musi mieć czas się zregenerować...
  20. mikaanka

    czerwiec 2011

    Lunaaa- wszytskiego najlepszego!!!! 😁 😘 Kiniek, to ja pewnie od Ciebie mam większość 😉 Oj dłuugi ten artykuł... Ja kawkę rozpuszczalną sobie ze dwa razy na miesiąc machnę, cappuccino +- raz w tygodniu, alkoholu od kiedy wiem o ciąży nie tykam- ale na samym początku ze 3-4 kieliszki machnęłam... na co usłyszałam, że gdyby to zaszkodziło, to poroniłabym, a teraz to już na pewno znaczenia nie ma... ☺️ palić nałogowo nie paliłam- popalałam głównie w pracy, ale to była paczka przez 2 tygodnie i koniec palenia na miesiąc 🙂 Co do Pawełka- nie słyszałyście nigdy o badaniu alkomatem po spożyciu? 🙂 jest w powietrzu wydychanym ileś tam (b. niewiele), ale w badaniu krwi wychodzi 0,00! 🙂 i po pół godziny alkomat też 0,00 promila wykaże 🙂
  21. mikaanka

    czerwiec 2011

    Małgorzatta, to będziesz miała w miarę spokojnie 🙂 kuzynka urodziła 5200g!! 🤪
  22. mikaanka

    czerwiec 2011

    Ooooooooooo............ 🙂 no i git, oklask dla Kini 😁
  23. mikaanka

    czerwiec 2011

    no ok, do tego doszłam, ale... co z tym użytkownikiem? jak on się nazywa? bo "r_p" jest ale bez opinii żadnej i bez przedmiotów... jak go dorwać...? ☺️
  24. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dziękuję Doris 🙂 bardzo proszę oklaska 😎
  25. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dziewczyny, jak na allegro tego sprzedawcę namierzyć? zaczęłam korzystać z tego serwisu dopiero w czasie ciąży i nie odkryłam jak mam tego r_p złapać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...