Skocz do zawartości

koyotka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    728
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez koyotka

  1. no ja te jestem za przepisami...tylko jakoś nic sensownego na razie nie znalazłam....eh...choć dziś chyba mi na chwile wrócił zdrowy rozsądek i jadłam w miarę wszystko 😉ale pewnie to chwilowe zaćmienie 😉 aaa..zarejestrowałam się na mamusie.net
  2. Mdoundi!!super wieści 🙂 kochana oby tak dalej 🙂 Normalnie świetne wieści, że malutka rośnie jak na drożdżach. Od razu i ty będziesz lepiej się czuła. A kupki....nasza to norma że 10szt. pieluch na dzień zużywa. A nie raz robi psikusa tatusiowi i jak ten przewija to malutka nasiusia mu do nowej pieluchy i od nowa akcja przewijanie 😉 On się śmieje, że jest od gównianej roboty 😉 A co do pasów poporodowych to też chcę sobie coś takiego kupić jak tylko wypłata męża wpłynie 😉jak nie pas to na bank jakąś bieliznę korygującą. Choć u mnie to już baaardzo mały brzuch został. sama jestem zdziwiona. Ale z drugiej strony jak dużo rzeczy sobie odmawiam ze względu na Zuzkę. To co tu się dziwić, że chudnę i nie raz chodzę jak glodomooora z kata w kąt szukając czegoś do schrupania.
  3. Iris Pewnie masz i rację, bo i mąż to samo mi tłucze to tego blond łebka 😉 a na mamusie.net wejdę. Ostatnio coś ta strona się mi nie otwierała.
  4. hejka 🙂 Zuziaczku Maja jest śliczna. Mała królewna 🙃 🙃 Aknerii taki kolor fioletu (nazywa się śliwka węgierka) mam na jednej ścianie w kuchni a obok z nią graniczy piękny kolor zieleni (też intensywny). Super to wygląda! No oby tobie storczyk wywróżył 😉 poród czytam dalej co i jak..i będę dopisywać \"złote\" myśli 😉 Bojalubie -no to nie źle. Ręce opadają....ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło!to najważniejsze i że jesteście już w domciu 🙂 Aguska!3mam kciuki za rozwój sytuacji 😉 Iris no mała raczej ma te kolki. tylko jedno mnie zastanawia czy kolka może być kilka razy w ciągu doby??bo my mamy maraton od 20 do 24 i nie raz jeszcze po rannym karmieniu po 9 przez godzinkę. Schiza to jest to co lubią świeżo upieczone mamy 😉 Normalnie ja schozuje non stop. czy czegoś źle nie zjadłam, a że mała je mleko z cycka i później cierpi 😞 a że jej nie mogę ulżyć...masakra!!! 😮 a do tego płakać mogę na zamówienie. Ach te hormony!Gdzie ta twarda baba, którą byłam 😉 haha Dobra idę się ubrać i podmalować, bo jak Zuza wstanie to idziemy na spacer 🙂 chłodno jest ale przynajmniej słonko świeci 🤪
  5. jejku!!!jaka fajna wiadomość z rana!!Zuziaczku gratulacje!! Doczekałaś się w końcu swojego skarbka!!Och! 🙃 🙃 🙃 Zaraz popatrzę co u was słychać. U nas jednak chyba kolki się zaczynają 😞 albo malutka nadal ma problemy z brzuszkiem i się nasila to 😞 ale jak dla mnie to kolka raczej bo się pręży i już płacze przy tym bólu. I już nie wiem, ale nie obstawiam, że ja coś jem nie tak. Na szczęście, jak to można tak nazwać, boli ją ok. 22 do 24 max a później śpimy i wstajemy o 3 na karmienie i później po 7. Ale serce się kroi jak ona tak się męczy 😞 Pisałyście też o odwiedzinach w szpitalu My zapowiedzieliśmy-żadnych odwiedzin.Był tylko mój mąż. 3 dni wytrzymali bez odwiedzin zwłaszcza dziadkowie-a ja mogłam normalnie tam funkcjonować. A jak widziałam u innych spęd to mnie trafiało!sorry ale szpital to nie knajpa 😉 No chyba, że ktoś jest dłużej niż 3 dni to rozumiem, bo i tej osobie jest smutno już po takim czasie 😉 A chłopy.....normalnie bym rozszarpała niektórych....bez obrazy, ale kurcze to nie zabawa w dom 😉 a dziecko to nie lalka, którą odstawi sie na półkę. Eh...
  6. hej 🙂 no niestety nie nadrobię tych stron 😞 dziś miałam cięższy dzień. malutką brzuszek od rana bolał. Później był spacer a jak już ona zasnęła to ja też się kimnęłam 😉 Carpioo Jagódka się tobie obniżyła 😉duża z niej dziewczynka jest 🙂 tak mi się wydaje 😉 MAMA 76 GRATULACJE!!!!
  7. Kokosanko też słyszałam o tym, że najlepiej to usunąć chirurgicznie. Ale ja chyba się na to nie zdecyduje. teraz jest dobrze tak jak jest. Jak będzie druga ciąża to sobie worek czopków przyszykuje. Witamy dwupaki 😁
  8. kokosanko polecam czopki posterisan! ja miałam takie hemoroidy, że też byłam blada. I wyobraź sobie że mam teraz prawie spokój. Prawie bo jeszcze cos tam zostało...no ale podobno to tak już jest że jak się pojawiają to później ciężko się ich na amen pozbyć.
  9. Moniko super, że operacja (zabieg?) udał się. teraz oby poprawiło się z jedzeniem malutkiej 🙂 My podajemy wit. D od wyjścia ze szpitala-jedną kapsułkę taka odkręcaną dziennie. A może malutka polubi jedzenie mamusi 😉? i zacznie tylko stołować się u ciebie? bo jak tak coś już zassała 😉 super, że masz mamę, która tak wam pomaga. Ściskam was mocno i przesyłam duuużo sił. Zuziaczku ja suszarki nie miałam i żałuję. Tylko z mokrą głową siedziałam i co do tej pory mam kaszel. Dobrze, że sobie piersi nie przeziębiłam. trochę dziwnie masz z tym rodzeniem i lekarzem(takie moje zdanie). Jednak nie martw się na zapas bo to nic dobrego. Pomyśl o tym pozytywnie, że jutro już będzie Maja na świecie obok was. To jeden z najwspanialszych dni w życiu więc nie ma co się martwić 🙃 No też myślałam, że jak wejdę na brzuszka to jakaś wesoła nowina będzie o narodzinach. 🙃 🙃
  10. tak tak pozdrów ją od nas 🙂 i maluszki 🙂 dobranoc 🙂 😘
  11. No w końcu poczytałam opis porodu Gosi i Mimony 🙂 Popłakałam się rzecz jasna.....I ktoś mi powie, że płeć żeńska jest słaba..... 🙃 Mimona normalnie miałaś wyczucie 🙂 dobrze, że wszystko szczęśliwie skończyło się 🙂
  12. natalio do dzieła 😉 Fakt marzenka ma rację-Gosia jak ty robisz, że taką kasą potrafisz coś zdziałać...ja dziś byłam na podstawowych zakupach...pieluszki, chusteczki, wkładki laktacyjne, krem (linomag) i trochę spożywki i co....150zl 😞 a do wypłaty daleko 🤢 Megootko trzymaj się....Masaż coś może pomóc..ale czy da radę to nie wiem, nie zaszkodzi. A zapytam tak. Maluszek jakie kupki robi?Zamiast czopków dla takiego maleństwa polecam Lacidofil- ułatwi załatwianie, poprawi prace jelit- my to dajemy małej i trochę pomaga (kupki są lepszej jakości 😉 ) Akneri dzięki za wieści od Agi 🙂 ona teraz to ma dużo nowych obowiązków i do tego jest po cesarce, więc się nie dziwie, że nie odpisuje
  13. Habibati cieszę się, że podoba się. No właśnie wciąga on 🙂 a dalej jest jeszcze ciekawiej 😉miłego oglądania Spokojnie Marzenko i na ciebie przyjdzie czas. Widzę, że już masz dość noszenia brzuszka 😉 A w tym szpitalu to przeginają moim zdaniem 🤢 #mam kciuki za dzisiejszą pełnię 😉 🙃
  14. witam w popołudniową środę. Miałam dużo do nadrobienia i nie udało się wszystkiego poczytać. Ale zapamiętałam tyle, że Habibati i jak serial??obejrzałaś jakiś odcinek?? Mdoundi dziewczyny już ci napisały ale ja też wtrącę swoje 3 grosze 😉 moja też je jakoś ok. 10 min. A wczoraj byłam na wizycie i normalnie przybiera na wadze jak się patrzy. Czy twoja ślicznotka coś dostaje tłuszczyku??czy jak ssie to słyszysz jak mleko leci?? Może źle dostawiasz ( nie to że nie wierzę w ciebie 🙂 )A taka dawka jak mówisz z butli jej stanowczo powinna wystarczać. Z tego co mi wiadomo. Nie uważam się w żadnym stopniu ekspertem- piszę co ja bym zrobiła. A czy po jedzeniu płacze? Nadal szuka Dziubkiem piersi? No i tak jak piszą dziewczyny. Karmienie mlekiem ‘sklepowym” to nie zbrodnia! A teraz tak kładą nam do głów, że później to prawie w depreche wpadamy:/ Anetta gratulacje!!adaś uroczy!te nasze maluchy to takie słodkie!! Anetko spokojnie odnajdziesz się. Ta miłość bezgraniczna jest fantastyczna. Te uczucia co w nas buzują. Oby tylko pociechy były zdrowe i będzie git Basiu 🙂 ciągle 3mam za was kciuki-aż źle jedna ręką się mi pisze 😉 Meegotko 3maj się. My też mamy kłopot z brzuszkiem nadal. Wczoraj od 18 do 23 było karmienie, tulenie, masowanie i ciut spania. Po 22 myślałam, że odlecę ze zmęczenia 🙂 trochę nas zostało jeszcze w dwupakach 🙂 jak wchodzę na brzuszka to zawsze mam nadzieję, że będzie kolejna szczęśliwa wiadomość. Muszę jeszcze opisy porodów poczytać, bo tak je chwalicie 😉 No fakt Gosia normalnie wymiata z macierzyństwem. Ja mam jednak inny charakter i tak nie potrafię. ale nie mówię, że się nie ciesze. jednak tak "w sobie w czesiu" 😉
  15. Habibati ja też co nie co czytałam na ten temat i trochę właśnie ceny mnie przeraziły na początek. A jak mi to się nie spodoba lub małej nie będzie wygodnie? jakoś nie chce eksperymentować a nie znam nikogo kto by tego używał. Polecam serial: http://iitv.info/breaking-bad nie typowa tematyka. jedynie chyba 3 sezon lub 2 nie pamiętam trochę flaki z olejem 😉 ale ogólnie napiszę tak. Mąż mój nie lubi seriali a tu czeka na nowy odcinek 😉
  16. A....iris świetne foto 🙂 ładny ten twój brzuś 🙂
  17. Bajko malutka prześliczna! A ty się trzymaj 🙂wierzę, że jest ciężko ale to minie 😉 pewnie żadne pocieszenie 😉jednak mocno ściskam i ślę dużo dobrej pozytywnej energii 😜 🙃 🙃 Moniko super, że już wiesz co z tobą poczną. Nie jest zaskoczeniem, że już nawet tym się mocno nie stresujesz-bo w końcu chcesz wrócić do normalności-czego z całego serca życzę 🙃 😆 Gosiu wiem, że położne mówią o wybudzaniu, ale tak jak Akneri napisała-ja bym nie wybudzała zwłaszcza w nocy. to super, że już Igorek włączył się na tryb nocny 😉 A co do kupek....nie raz tak jest. jeśli taki stan się utrzyma to wtedy można zacząć myśleć co z tym zrobić. A jeśli to jednorazowe to nie ma problemu. My na 'spacerku' 15min. byliśmy po tygodniu. dziś i wczoraj darowaliśmy sobie, ze względu na deszcz. jednak już dwa razy był spacer po 30min. Dziś przez moment Zuza załapała świeżego powietrza, bo była u lekarza. A pro po lekarza- teraz Zuzka waży 3850 ( jak wychodziła ze szpitala 1,5temu było 3270 😁 ) więc jest bardzo dobrze. Dumna jestem z naszego bąbelka 😉 że lekarka ją tak pochwaliła. Co do bóli brzuszka- mamy dawać lacidofil, masować i kłaść Zuziaka na brzuszku, czyli nic nowego. No i może to przez to że jadłam surowe jabłka ☺️ chyba to wszystko co miałam napisać. 🙃
  18. wpadłam na chwilkę i tu takie super wieści!! Aga gratulacje!!!łaaaaaaaaaaaaaa super! bachap 3mam kciuki za Olka. Spokojnie na pewno będzie wszystko dobrze. zobaczysz szybko nam napiszesz, że już jest na świecie 🙂 uciekam do lekarza. pierwsza wizyta Zuzi 😉
  19. Iris też tak robimy. Fakt, że jeszcze nie pamiętam o tym, aby ją regularnie położyć na brzuszku. jedna masujemy go. Mamy książkę Zawitkowskiego i tam jest parę metod na masaż. paulao24 dziękuję za radę. teraz każda uwaga się przyda, bo serce się kroi jak ona się tak wygina 😞 zuziaczku wszystko jasno piszesz mimo przeziębienia. Zdrówka życzę! Ja rozmiar 36 to może w podstawówce nosiłam 😁 😁 Ale.....normalnie dziś założyłam dżinsy sprzed ciąży. fakt że były na mnie luźne przed ciążą ale jednak. Bo jak wróciłam ze szpitala to myślałam, że długo się w nic nie zmieszczę a tu proszę taka niespodzianka. Więc dziewczyny nie przejmujcie się wagą. Zobaczycie szybko wrócicie do 36rozmiaru-tym bardziej, ze nie chcecie się obijać tylko ćwiczyć!! 🙃 🙃
  20. A i dziś nasza Zuzanna ma już 2 tyg. ale ten czas leci 🙂
  21. Po pierwsze: Moniko!!3maj się nie daj się żadnej depresji!! Wierzę, że jest co baaardzo ale to bardzo ciężko i że masz dość. Sama pewnie bym tak miała (nie będę obwijała w bawełnę 😉) ale 3maj się. Super, że masz opiekę w postaci mamy i męża. No i świetnie, że nadal masz siły na karmienie małej. Szpital to bym chyba rozniosła....konowały jedne...dobrze, że masz opcję wizyty u polskiego gina. Ściskam mocno ciebie!! I wierzę, że będzie dobrze. Basiu ja też tak miałam, że przez dłuższy czas skurcze nie robiły na mnie wrażenia. jestem właśnie przekonana, że to dzięki miesiączką jakie miałam....bolesne och bardzo bolesne. Coś mi się zdaje, że jak już będziesz to czytała to tuląc synka 🙃 🙃 Super wieści od Agi 🙂 jutro ich wielki dzień 🤪 fantastycznie 🙂 Pisałyście o octenisepcie. My go używaliśmy do pępuszka (polecała położna na szkole rodzenia, środowiskowa i lekarka w szpitalu). Sprawdził się, wczoraj Zuzannie odpadł kikutek 🙃 🙃 Mała buteleczka wystarczyła-będę teraz psikać pipuszkę 😉 Mniej się udzielam na forum, bo wczoraj jak i w nocy i w dzień dziś malutką brzuszek boli. Bardzo mocno się spina po jedzeniu. Dziś już jestem prawie o wodzie i o suchym chlebie-bo nie wiem czy coś zjadłam i teraz ona cierpi czy co z nią jest. Jutro na szczęście wizyta u lekarza. Na szczęście ładnie śpi i je. Nie płacze praktycznie jak ją tak zwija więc nie panikujemy. Coś nam się widzi, że jutro lekarka powie, że tak może być. Może jej się jeszcze układ pokarmowy nie przestawił. Już czuję te "uroki" bycia mamą. Jak się nic nie da zrobić gdy dziecko coś boli 🤢 ☺️
  22. no to ładnie ..będzie nie złe świętowanie. Ja będę obchodziła magiczne 30 🙃 Gosiu pewnie, że organizacja dużo daje. Ja też z mężem staramy się dzielić obowiązkami. zmykam ugotować obiad.
  23. hej 🙂trochę mam do nadrobienia i nie wiem czy dam rade 😞 mam nadzieje ze u was wszystko ok. carpioo ja mam ur. 5 stycznia!! będziemy świętowały o podobnym czasie 🙃
  24. Joane0509 normalnie super super mama, że tak zadbała. No to fakt, że inaczej się teraz patrzy na macierzyństwo i na własne mamusie 😉 moja to teraz ciągle dzwoni i pyta czy dajemy radę i czy nie trzeba pomóc. I nie dlatego że w nas nie wierzy tylko wie sama jak to jest 🙂 A ten pomysł z balonikami mnie urzekł bardzo. Pogratuluj mamie pomysłowości 🙂))) Megootko masz rację partner dużo pomaga w takich chwilach 🙂))
  25. witam brzuszki i mamuśki 🙂 Moniko!!malutka na pewno daje sobie radę. My trochę tu oczarujemy, żeby wszystko było ok. Wiem co to znaczy łyżeczkowanie-sama je przeszłam po porodzie, bo łożysko całe nie wyszło-było to gorsze niż poród. Ale takiego hardcora jak ty to nie miałam. 3maj się Moniko!ściskam mocno! Megootko no to z tym golfem to się wybrałaś 😉 A co do odbijania to noworodki nie trzeba za każdym razem odbijać, bo nie zawsze się da. a takim sposobem to można doczekać się kolejnego karmienia 😉. Połóż małą na boczku w łóżeczku a na pewno jej nic się nie stanie(rady położnych ze szpitala i mojej środowiskowej) Mniam tort iris! ja to teraz bym wszystko jadła czego mi nie wolno 😉 jakąś schizę już mam 😉 W nocy miałam kryzys 😞 mała cały wieczór była nie spokojna-a to spała a to nie. Brzuszek ją bolał, więc się nie dziwię. Strasznie się nie raz pręży po jedzeniu-jakby jej się coś tam źle trawiło czy co-choć kupki robi normalnie i nie płacze. No a w nocy to jak nie chciała spać to nie miałam do niej sił....nie wiem mam nadzieję, że żadna depresja mnie nie łapie ☺️ Kocham ją z całych sił, ale nie raz brak we mnie tych pozytywnych emocji jak np, u Gosi. chyba że to mój durny charakter, zawsze byłam poważniejsza niż rówieśnicy i nie potrafię często cieszyć się...ehh...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...