Skocz do zawartości

koyotka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    728
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez koyotka

  1. hejka 🙂 my też nie mamy bazy i nie będziemy mieli. Ja się szykuje i jedziemy po zakupy. Takie dla mnie i maleństwa oraz coś do jedzenia bo w lodowce już tylko światło. 🙃 No i mogę się pochwalić. Udało się z fotografem umówić i jutro na 17 mamy sesję...no chyba że małej zechce się do tej pory wyjść. 😁 🙃 🙃 Spanie też miałam kiepskie, to już chyba z tym cierpi. Obudziłam się o 4 i oczy jak 5zł, na szczęście o 7 zasnęłam na 2h. no to do później 🙂
  2. no nasz karpiczek nie mógł mieć inaczej jak 5!! Gratuluje!!i witam w klubie mgr-ek z brzusiem
  3. Mdoundi no kuchareczka z ciebie na pewno wspaniała. Ja lubię ale jakoś weny nie mam cosik 😞 Ale fakt ja ostatnio też powiedziałam, że teraz to już pozwalam sobie bo chcę karmić piersią. Choć pewnie będę płakać, że zrzucić nie mogę 😞 jak zwykle
  4. ja już +17 a chciałam się na 16 zatrzymać...no ale cóż...widocznie tak ma być. Zaraz zamiast myśleć o Mdoundi racuchach to chyba kisiel wciągnę 😉
  5. po pierwsze Mdoundi normalnie przegięłaś tą fotką....normalnie mam oblizany monitor 😉 😁 I jak tu później się powstrzymać z jedzeniem jak nam takie pyszności serwujesz 😉 A z Megootki to aż mój mąż się uśmiał-bo akurat czytałam i zerknął. po czym stwierdził, ze co ja się dziwię jak mi on przypomina o tym cz o tamtym abym głupot nie robiła 😉 bo właśnie pompował piłkę do ćwiczeń i zdecydowanie powiedział, że sama na nią mam nie włazić 🙂 Ja mam też dystans do siebie i często się z siebie śmieję i z blond włosów 😉 bo co nam zostało-tylko żarty bo i tak życie jest za poważne 😉 Pikne te zdjęcia na PRIV i cieszę się że dział się przyjął tak samo jak przepisy!! 🙃 🙃
  6. pomysł z odnowieniem przysięgi też mi się marzy....ale kto wie może kiedyś się uda!
  7. iris ale sie popłakałam jak poczytałam przebieg twojego porodu!! 😜 🙃 Jakie to jest cudne i nie mogę uwierzyć, że to nie długo sama przeżyję 😉 Zdjęcia piękne, nawet bym napisała, że wyjątkowe i ktoś kto je robił ma dryg i rękę do tego-bo to nie łatwa działka 😉 Ja chcę malutką nosić w chuście. Koleżanka ma mi pożyczyć na początek tą elastyczną, żeby w razie czego kasy nie wywalać jakby mi nie podeszło. Najważniejsze to dobrze maluszka usadowić w niej 🙂 🙂 No niestety mamy na co narzekać jeśli chodzi o porody. Choć podobno u nas nie jest tak źle.....to wole nie wiedzieć jak jest w innych krajach 😉 A to jest straszne o czym napisałaś Iris, że tak jeszcze porody mogą wyglądać i nadal są takie zagrożenia i do tego tak męczą kobiety. Ja nie mówię, że to ma być super impreza ale jednak podejście powinno byc inne - i gdzie to głośne hasło"rodzic po ludzku" 🤔
  8. dokładnie każdy rodzaj porodu może wiązać się z jakimiś komplikacjami. No ale nie można zakładać, "że na pewno mi cos się przytrafi". nawet porównując porody naszych matek to teraz jest o niebo lepiej-oczywiście jak się trafi na odpowiednią opiekę z strony lekarza i położnej 😉 Ja wiem jedno nie ma co za dużo na ten temat myśleć, bo bym osiwiała 😉Przyjdzie czas na poród to przyjdzie i wtedy będę to przeżywała-a pomyśleć, że kiedyś na samo słowo "poród" reagowałam z przerażeniem 😉
  9. Gosiu!! że ty tyle dałaś radę przejść!!WOW!ja bym plackiem padła w połowie drogi....No to ładnie się zmieniło. Teraz tylko czekać od ciebie info że jesteście z synkiem 😉 Marzenko super nastawienie!! 🤪 😆 😆 Oby tak dalej 🙂 matko jak ci lekarze tak mogą się znęcać nad kobietami....maluch byl taki duży że to powinno być standardem cc w tym przypadku. Wiem, że to nie zabieg i że to poważna sprawa...ale jednak mamy XXIw. Niby tam gdzie mam rodzić to tak jest, że jak dziecko waży 4-4,2kg to cc robią. się zobaczy. Choć ja nadal wolałabym sn 🙂
  10. Natalio jakie słodkie to łóżeczko. Ja do tej pory jakoś do samego różu nie mogę się przekonać..pewnie mi przejdzie 😉 Zresztą po pościel jedziemy jutro 🤪 🤪 i po przewijak bo tego brakuje dla małej. Iris 3mam kciuki, aby wam do poniedziałku przeszło. A powiem, że te domowe sposoby mnie wykurowały. polecam te paskudne syropy z cebuli i buraczków-dają radę 😉
  11. marzenko nie myśl już tak o mamie. szkoda nerwów!Najważniejsze, że już się odezwałaś 🙂 🙂 Tylko szkoda, że mama ciągnie ten temat z ojcem. Ale tak jak napisała IRIS daj spokój temu tematowi, bo też mi się wydaje, że nie ma sensu nawet mówić jak na razie mamie że to nie jest temat do dyskusji na dzień dzisiejszy. A na pewno po twoim porodzie też będzie inaczej! Idź rób zakupy. Zobaczysz jak milo będzie kupić coś dla małej i pakować torbę. Mi serio to sprawiło pewną radość, że to już z górki. I tak to jakoś uspakaja.
  12. cześć brzuszki i mamuśki 😉 Bojalubie nie martw się tą wagą. Masz 36tc. jeszcze dużo może się zmienić. Nie ma reguły jeśli chodzi o wagę dziecka w danym tygodniu. Głowa do góry. A co do odżywiania to spokojnie maleństwo to taki mały "pasożyt"(przepraszam jeśli kogoś obrażam tym określeniem) zabiera wszystko co dobre najpierw sobie a co zostanie to mama dostanie 😉 więc spokojnie.No chyba, że się odchudzasz 🤢:P no to możesz mieć wyrzuty 😉 iris normalnie też bym chyba rozniosła to przedszkolne. współczuję tobie choróbska, bo sama się męczę od tygodnia -choć już jest znacznie lepiej. Tylko, że ja nie mam synka i siedzę sobie sama z Zuzią w brzuszku 🙂 wszystkie musimy szybko się kurować!!Zdrówka życzę!bo nie wyobrażam sobie porodu z katarem 😠 CARPIOO 3mam kciuki!!będzie git!zobaczysz!! daj znać co i jak po obronie nasza w sumie już MGR-ko 😉 Kokosanko mi również drętwieje od kilku dni lewa ręka ale nie aż tak. A jak już mowa o nie przyjemnych rzeczach to ja też dziś miałam kiepską noc. Choć spałam. No ale ból miałam taki przy żebrach. Normalnie jakby mała cały czas tam siedziała. Coś czuję, ze będzie długa po rodzicach 😉 Raz w nocy miałam te bóle miesiączkowe, że tak powiem. Wstałam o 6 jak mąż wstawał. Zjadłam jabłecznik wypiłam herbatkę i pospałam do 9 🙃 mąż mnie milo pożegnał. Mówiłam mu że już tęsknie za nim i że sama będę. A on na to że nie sama że z Zuzią-tak mi się miło zrobiło 😉 Mdoundi na obiad na pewno będę miała surówkę z czerwonej kapusty...a co do tego...hmmm...pojęcia nie mam. Mam znów ochotę na placki ziemniaczane 🙃 🙃 A!!!Bachap ty się pochwal zdjęciami!!
  13. Basia ma rację..naprawdę to uspakaja..nawet taka dokładna lista czego brakuje a co jest 😉
  14. oj..marzenko czemu płakałaś?? znów przez mamę?czy taki smutek ciebie ogarnął?? no 2 tygodnie to nie dużo....nie czekaj na ostatni dzwonek z pakowaniem-moim zdaniem nie będziesz miała wtedy do tego głowy 😉 Spokojnie malutka zna odpowiedni moment na wyjście, a to że masz wątpliwości to normalne. Każda tu chyba co jakieś czas jakieś ma 😉
  15. strasznie się cieszę, że będę miała prędzej czy później sesję z mężem i córcią. A w przyszłym tygodniu kuzynka ma przyjechać i nam cosik popstrykać 😉 Gosiu a już myślałam, że to foto to wasz synek 😉 Dziewczyny u mnie też są te objawy jak u was. W nocy bolał brzuch znów jak w czasie okresu (a ja zawsze po ścianach chodziłam i taki ból to norma) Do tego kręgosłup zaczyna boleć jak dłużej posiedzę,a najlepsze....ale mało ciekawe...z rana mnie tak mdliło, że wisiałam nad toaletą jak za dawnych czasów I trymestru 😉 nie zwymiotowałam ale ciągnęło straszznnie. pewnie coś w tym jest, że organizm się szykuje. Malutka się wierci ale też spokojniej. w sumie się cieszę no bo już jak nie raz wspomniałam, chciałabym tulić córcię. No i co ja jeszcze miałam pisać...ach te dziury w mózgu 😉
  16. Mimona super że się odezwałaś. Jaka śliczna malutka w wózeczku. świetnie usłyszeć, że jest grzeczna i co najważniejsze w domciu!!! Ja nie raz tez słyszę takie gruchnięcie kosteczki i się tego przestraszyłam, ale jak nie tylko ja to słyszę to czyli norma 😉 Megootka ma racje z tym sutkiem 😉 Nasz też nam mówiła o tym. Zresztą ja co wieczór je kręcę ciut bo mam mało wystające i stymuluje je do karmienia 😉 A.....podobno nawet karmiąc bobaska piersią można przyjemności doznać w postaci małego orgazmu-może nie takiego dokładnie jak w czasie sexu ale jednak. Położna ze szkoły rodzenia super zrobiła z tym facetem.....głupio mu było i dobrze!!! Ale to fakt też, że i faceci są w nowej sytuacji i ich też trzeba zrozumieć. Ale co innego nowe doświadczenia a co innego gadanie, że nam łatwo bo w domu siedzimy. 🙃 Kasiuszka dobrze, że lekarz w końcu zrobi to badanie. A Zuzia to ty masz lekarza lekkoducha 😉 Gosiu w sumie dobrze wyszło, że nie musisz jechać. Jeszcze byś zaczęła rodzic po drodze, a tego nie chcemy 🙃 Z moim przeziębieniem lepiej. Ale chyba do końca tyg. nosa z domu nie wystawiam. A.....na okaziku też kupiłam kupon na sesję zdjęciową za 50zl. Nie wiemy czy zdążymy z sesją z brzuszkiem bo dopiero po 1 paź. można się zapisać.Ale wykorzystamy go jak coś jak sie pojawi Zuzia i będzie świetna sesja z malunim bobaskiem slodziaczkiem.
  17. byłam u lekarza pierwszego kontaktu...i tak jak myślałam nic nie dostałam 😞 bo nie ma co kobieta podać w ciąży. No przepraszam apap i rutinoskorbin - niby zawsze to coś. Leczę się więc domowymi sposobami i dają radę. jem czosnek, pije dużo herbaty z malinowym sokiem i zrobiłam sobie syropki na kaszel z cebuli i z buraczków. rezultaty są i to mnie cieszy. jedynie katar męczy 🤢 na to tylko sól fizjologiczna lub jakieś delikatne krople- nie kupuję ich bo też na bazie soli-szkoda jak dla mnie kasy 😉 tak więc chyba dobrze mi życzycie 😉 bo czarowanie pomaga 😉 😁 Aga serio serio ty to normalnie bohaterką w swoim domu jesteś-choć tera i w naszych 😉 Twój to na rękach powinien ciebie nosić bez dwóch zdań!! Mdoundi normalnie chyba coś czuję, że mnie wyprzedzisz 😉 U mnie Zuzia chyba wie, że nie ma co jeszcze na świat się pchać 😉 Ale tak jak piszecie nie znamy dnia ani godziny 😉 Ja się odmeldowuje na dziś 😉 miłych snów i spokojnej bez przygód nocy 😉
  18. to mi tym razem się fuksem udało 😉 bo całą ciążę ciągle coś było z wynikami nie tak. Ale najważniejsze, że macie wyniki i będą wiedzieć co robić 🙂
  19. dzięki Akneri za wieści od Agi. Ona normalnie to super mama 🙂 🙂 nie ma co... carpioo zdjęcia zajefajne..normalnie tak jak i na priv napisze i tu- aż łezka mi poleciała. nas jednak nie stać na taką sesję, ale poprosiłam moja kuzynkę, która ciut coś tam robi zdjęć, aby popróbować coś wymodzić w domu...w przyszłym tyg. mamy zamiar. Ciekawe czy zdążymy 😉 🙃 😁 Na ktg ja mam iść w przyszłym tygodniu. Właśnie po to aby sprawdzić czy nie ma żadnych nie prawidłowości. Już usg nie będę miała robione. No raz-jak będę miała rodzić 😉 Zresztą maluszek już taki duży. Wyraźnie ją czuję 🙃 🙃 🙃 🤪
  20. no ty Gosiu to też już nam pewnie an dniach tu dasz znać, że maluszek jest na świecie 🙂 ale fajnie.... ja nie mogę się doczekać naszej córci. serio jakoś nawet nie boje się już tego że będzie bolało...
  21. Megootko 3maj się, w końcu termin już tuż tuż...... 🙃 🙃 Kokosanko współczuję tych hałasów. też by mnie szlak trafił 🤢 Oby skończyli do narodzin malutkiej. Ja dziś wyjątkowo pospałam. dziś nadal będę leżała, bo dalej się pocę 😞 ale ciut lepiej już mi. No ale mamy dopiero ranek 😉 zobaczymy jak będzie wieczorem 😉 mdoundi ale masz opiekuńczego facecika.... dobrze w sumie zrobił 😉 nic ci sie nie stanie jak posiedzisz w domku 😉
  22. Jacie fakt megootko u ciebie 7 dni 😁 wow!! A fakt pisałaś o tym wosku bo mnie rozbawiłaś z tym dzyndzelkiem prawie oberwanym 🙂 No co lekarz to opinia co do sexu. Ale jak juz się jest w 37tyg. to dziecko jest rozwinięte (tak wszędzie piszą) to chyba można. Ja tam słucham swego doktorka 😁
  23. No a propos wywoływania porodu w domu to też słyszałam różne rzeczy. Bojalubie może maluszek nie jest jeszcze gotowy do wyjścia nawet po wieszaniu firanek 😉 Ostatnio u kosmetyczki słyszałam coś nowego-że najlepiej zrobić sobie porządną depilację nóg woskiem czy czymś takim i od razu leci się na pogotowie-ale to jak się jest blisko terminu. Podobno kosmetyczki potrafią sobie tak zrobić, ale jakoś nie wierzę. Ja myślę, że tak po 38 tygodniu zacznę może więcej sprzątać i sexu używać. Bo teraz to tak na szybko bo się jeszcze boje takiego eksperymentu 😉 tym bardziej, że u nas była długa przerwa, bo ja miałam problemy 😞 ale nic straconego 😉
  24. Chyba muszę ten czosnek zjeść...fuu nie cierpię go...bleee. Ale czego sie nie robi dla dzieci 😉 Mam odebrane GBS- super wynik nic nie ma..jupi!!Mogę spokojnie rodzić 😉 Temat sexu w ciąży jest trudny. Bo to nie raz nie można (zakażenia i inne takie) a to właśnie facet się boi, a to babka nie ma ochoty....ale miejmy nadzieję, ze wszystko wróci do normy. Bo dlaczego miałoby nie. Bojalubie nie wkręcaj się tak, bo jeszcze naprawdę wykraczesz 😉ale tego nie życzę oczywiście. Mi jakoś na terminie porodu nie zależy. jedynie nie chciałabym przenosić. A ty Zuziaczku umawiasz sie tak na termin z lekarzem bo będzie wywoływał poród czy masz CC?? czy po prostu lekarz chce ciebie an oddziale umieścić? tak się ciekawie, bo przecież nie da się dokładnie daty wybrać porodu?
  25. Bajko tak to mógł być czop. Mi mój ginekolog powiedział, że jak będę miała taką właśnie żółtawą wydzielinę to może być to. Ale podobno nie ma co sie przejmować jak nie krwawisz. jednak najlepiej to skontrolować. Nie ma co sie wygłupiać i trzeba nadal dbać o nasze kruszynki. U nas we Wrocku już szpitale nie wysyłają żadnych takich informacji do przychodni. Wszystkim trzeba zająć się osobiście, ja jak już jutro będę u swojego lekarza z tym przeziębieniem to się dopytam co i jak przy okazji. No a z tymi naszymi bólami to się zaczęło bo i odpowiedni czas. teraz tylko czekać kolejnych wiadomości o nowych narodzinach 😉 w sumie to tak fajnie, bo każda tu zagląda i tylko się zastanawia czy któraś się rozpakowała 🙃 😁
×
×
  • Dodaj nową pozycję...