Skocz do zawartości

asiadudzika

Mamusia
  • Liczba zawartości

    560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez asiadudzika

  1. cześć dziewczyny. Agami przykro mi z powodu Twojej prababci,ja mam teraz dziadka bardzo chorego i też nie wiadomo jak długo pożyje.tydzień,miesiąc?jest od nas ponad 100 km i nie da się nadrobić tego co by się chciało...zawsze w takich sytuacjach myśli się o tym co można było zrobić albo co jeszcze można. przykro się robi ,że nic na to nie możemy poradzić... novaM przejdzie... ja wczoraj też słabo spałam a z tym moim się dogadać nie idzie... w jednym łóżku a jakby na dwóch końcach świata... podejmuje teraz najważniejsza decyzję w życiu a to jest takie ciężkie,sama wiesz... byłam też wczoraj na 19;30 u tego dentysty z Julką.zgadnijcie co??żadna rewelacja.otworzyła dzioba na chwilę a jak ta jej pokazała wiertło to ta takiego oberka na fotela zakręciła że tamtej ręce opadły.syropek-głupi jaś.sprawa wygląda tak że 4 zęby mojego dziecka to koszt(w tej klinice) prawie 600 zł.świetnie.kolejny strzał prosto w twarz.mój powiedział,że i tak jej wypadną a ja jestem w kropce.dochodzę do wniosku że kit z traumą i robimy na siłę a taniej bo przecież i tak jej wyleci to za jakieś 2-3 lata... mam nadzieję że się przyzwyczai po prostu i zacznie siedzieć sama.
  2. ja też przytyłam 6,5 kg.i też słyszałam że w normie.może nie będzie tak źle z tą cukrzycą. nawet jak będziesz miała to oni wiedzą co z Tobą zrobić,żeby było dobrze.po to się robi te badania. ja pierwszy poród też bez kółka ale żałowałam że nie mam...chociażby w szpitalu i te pierwsze dni w domu.majciochy ofkors 🙂 zależy jak dużo leci.pierwsza doba na duże podpachy u mnie była a później normalne i zwykłe majtki.a boleć boli i to jak cholera!no co będziemy się oszukiwać...wypluj z siebie arbuza i tak za darmo.... ale przejdzie 🙂 tak samo jak mówią że ból porodowy się zapomina.może się nie zapomina tylko szufladkuje się do tych średnio fajnych ale do przeżycia 🙂
  3. tak dziewczyny,kochane jesteście strasznie ale zmieńmy temat bo nasze dzieci smutne będą... odnośnie wyprawki do szpitala dla siebie to ja też nie mam koszuli nawet...są takie ładne na allegro i nie drogie,rozpinane z dwóch stron 🙂 w misie, żyrafki i takie tam.do tego jeszcze szlafrok bo przecież w zimę rodzić będziemy.ja mam taki puchaty i długi.a i o kółku nie zapomnijcie do siadania.też muszę kupić...
  4. dziewczyny,Wy moje Aniołki.... dzięki... Marzenka to do Szczecina jedzie się 1h z warszawy?? intercity chyba,co? zastanowię się,dzięki za zaproszenie a byłoby o czym gadać....od września mam wolne....zobaczymy jak to się wszystko potoczy.może zacznę szukać faktycznie jakiejś poradni dla współuzależnionych...sama zauważyłam jak on ze mnie winną robi...jak ja wyjeżdżam z pretensją o picie to on przekręca wszystko i nagle jest moja wina bo ja krzyczę.albo akcja że obiadu mu nie podaje. jak nie pił to zawsze szybko grzałam mu jedzenie jak wracał do domu i robiłam to z chęcią bo nie pił i był miły i patrzył na mnie tak jak mąż na żonę...widać było w jego oczach że mnie kocha...w tych zapijaczonych to nic nie widać...alkohol tylko...
  5. a do rodziców nie pójdzie bo jego pokój dostała jego chrześnica.rodzicom został jeden.ja oczywiście informuje teściową o wszystkim na bieżąco,żeby nie było że nic nie mówiłam.potrafią rodzice na mnie wjechać że za bardzo na niego krzyczę...śmieszne co....
  6. Ulka napisał(a): właśnie wiesz co jest najgorsze-to jedno piwko,o którym wszyscy mówią,że jak jedno piwko wypije to nic mu nie będzie!jestem załamana...mamy dzisiaj do dentystki jechać z Julką... sama sobie pojadę...średnio się nadaję na jazdę samochodem ale trudno.powoli zajadę.
  7. taka jestem zamotana... jak się decydowaliśmy na dziecko to razem przecież...a tak ja zostanę z dwójką dzieci sama jak palec...z rodzicami na dole i wrednym bratem... Marzenkajesteś w podobnej sytuacji bo też masz problem ze swoim,powiedz jak sobie radzisz sama??ja sobie nie wyobrażam takiej samotności...do tego Julka jeszcze do szkoły nie chodzi a ja na dobrą sprawę do pracy będę mogła iść dopiero za jakieś 3 lata jak znajdę przedszkole dla maleństwa... kocham go ale nie jestem w stanie znosić tego dłużej...potrzebuję trochę magii...jakieś super ekstra zaklęcie...odczarować wszystko, znaleźć zaklęcie na NIEMIŁOŚĆ...
  8. dechą po ryju wczoraj dostałam... mąż wrócił podpity samochodem a w międzyczasie nie odbierał tel jak go nie było...powinien być 17;30 a wrócił o 21.już myślałam że zawału dostanę,bo jak dzwoniłam ok 18 to odebrał i jedzie coś załatwić i zaraz wróci.znowu ten sam problem.uwierzcie mi że nie mam siły z nim walczyć...chciał wczoraj wyjść i sobie gdzieś pojechać.oczywiście jak tylko dojechał wyjęłam mu pieniądze z portfela na wypadek głupich pomysłów.dobrze zrobiłam.spał w samochodzie...a ja pół nocy nie spałam.włączył sobie samochód(dla ogrzewania) i tak z 5 godzin mi pod balkonem grał a oczywiście miałam okno otwarte.nawet jak zamknęłam to spać nie mogłam... głowa to mnie tak boli... ja wiem że on był wczoraj pijany ale wiecie co mi powiedział??że nie czuje się tu jak w domu.że od miesiąca siedzi na dworze (przesiaduje po pracy) bo nie chce ze mną siedzieć...a ja myślałam że jest dobrze....za dużo mu pozwoliłam ostatnio bo byliśmy na weselu i pił.spokojnie,dobrze się zachowywał a na poprawinach się upił. kogo ja oszukuje??samą siebie.już wczoraj doszłam do wniosku,że chyba nie mogę go na siłę trzymać.albo się zaszyje albo niestety ale zostanę sama....
  9. ja też biorę Prenatal o ile sobie o nim przypomnę.... ale wyniki mam raczej dobre więc raz na jakiś czas biorę to się uzupełnia ewentualny niedobór, tak myślę....
  10. Blizniaki2 napisał(a): Kochana ja to pod warszawą mieszkam.może wiesz gdzie jest Piaseczno?to tak 10 km od piaseczna.dokładnie Ustanów koło Zalesia Górnego.Zalesie słynie ze stawów i basenu.dużo ludzi tu zjeżdża w lato.ostatnio właśnie uruchomili nam kawał szpitala ginekologiczno-położniczego w Piasecznie więc nie wybieram się znowu do wawy.Julkę rodziłam 4 lata temu na Madalińskiego.powiem Ci,że jakoś specjalnie nie narzekałam.różne opinie słyszałam ale to jest tak jak wszędzie. zależy na jaki humor się trafi u lekarza czy położnej.większość rzeczy mam po Julce więc za dużo nie kupię,chyba że będzie chłopak to na pewno zakupy dodatkowe będą 🙂 jak teraz sobie co nieco pooglądasz a później Cię uziemią to wtedy komputer i allegro 🙂 przy okazji jak coś zaczniemy kupować na wyprzedażach to też nic nam się nie stanie, tak?? ja jestem na etapie odkrycia super ekstra stojaka do wanienki 🤪 moja znajoma sobie kupiła w jakiejś hurtowni za 40 zł.na allegro są droższe.podobno jest jakaś hurtownia w Grójcu gdzie jest w miarę tanio i opłaca się robić tam wyprawkę bo mają wszystko.ona tam kupiła bardzo dużo rzeczy.i wybór też jest.
  11. spać nie będę mogła w nocy.ale przecież tego tak nie zostawię...żebym nie była w ciąży to bym ją dzisiaj na siłę chyba wzięła i byśmy zrobiły tego zęba.ale szkoda mi było brzuszka.raz że siedziała mi na kolanach i go gniotła a dwa że udenerwowałabym się nieziemsko.zobaczymy co mi tam powiedzą jutro czy się da załatwić to inaczej może...jestem dobrej myśli i plomba będzie różowa 🤪 taka jaką Julka chce 🙂
  12. umówiłam się właśnie do kliniki dla dzieci na Ursynowie w warszawie.z tym syropkiem jet tak że najpierw ma być wizyta zapoznawcza a później umawiamy się na wizytę do zrobienia.jeśli chodzi o ten syropek.ponadto syropek to sprawa taka że dziecko po prostu nic nie pamięta z wizyty a i tak drze mordkę w niebogłosy.przerażające....nie zniosę czegoś takiego....toż to urodzić można...razem z nią będę ryczeć.ale może się da jakoś inaczej...może tam jej się spodoba bardziej??? mam nadzieję. jutro na 19;30 się umówiłam.pojadę z mężem.już mu powiedziałam a on na to że jak dziecko ma chodzić jak naćpane to on dziękuje i woli żeby z dziurami chodziła...tak jak on będzie wyglądała.on ma same czarne zęby!!dziwię się że jeszcze mu wszystkie nie powypadały...panikarz stary.
  13. Witam Mamuśki 🙂 wyobraźcie sobie,że byłam z córką moją 4 letnią u dentysty drugi raz i dzioba tylko otworzyła.jak stomatolog chciała jej posmarować zęba żeby go "uśpić" to odmówiła i na darmo po raz drugi się przejechałam.powiedziała że na siłę to ona może to zrobić ale to bez sensu.dała mi nr do jakiejś prywatnej przychodni gdzie dziecku dają syropek rozweselający...porażka...w genach po mamusi to ma...ma 2 dziury z czego jedna jest taka spora że niedługo zacznie ją boleć.muszę się zapisać na syropek...
  14. no i się poryczałam...
  15. Dzień dobry Justynko 🙂 odbębniłam wesele i poprawiny a na koniec wczoraj pojechałam do dziadka do szpitala ponad 100 km więc mam dosyć samochodu 🤢 (na wesele jechaliśmy 50km w jedną stronę i oczywiście ja prowadziłam-poprawiny w tym samym miejscu i do tego pasażerowie na gapę bo przecież nie mieliśmy kompletu...).wesele się udało a że znajomi brali ślub to przy okazji spotkaliśmy się ze starymi dobrymi znajomymi z podstawówki 🙂 mamy nawet takie 'rodzinne' zdjęcie 😎.z mniej super rzeczy to dziadka mam chorego...ma wodę w brzuchu i w płucach...całkiem nie wygląda najgorzej na pierwszy rzut oka ale już bardzo jest zmęczony a z tego co wujek mówił to lekarze nie wiedzą jak dużo jeszcze czasu mu zostało...może tydzień może miesiąc...może więcej...ma 81 lat więc wszystko może się zdarzyć.pojechałam i jest mi lepiej.takie małe pożegnanie bo mogę nie zdążyć... ryczeć mi się chce...tak się cieszył że przyjechaliśmy i mówił że się nie spodziewał że przyjedziemy...ma 6 dzieci i wszyscy mieszkają tam blisko tylko my daleko a wiecie co...pojechałam do jego syna i chciałam żeby jego żona z nami pojechała jako pilot a ona mówi że jeszcze nie była u dziadka... i nie pojechała z nami tylko wujek nam wytłumaczył drogę... dziadek może nie był najkochańszy bo każdemu potrafił wbić gwoździa ale teraz?? wstydziła by się...
  16. witam z rana 🙂 mnie też brzuchol swędzi a coś śmiesznego Wam powiem PLECY też mnie swędzą 🤪 ale to chyba od słońca bo ostatnio troszkę kąpieli słonecznej na plecy łapałam.idę dziś na wesele 🙂 oczywiście nawet lakieru do paznokci nie kupiłam więc muszę śmigać zaraz jak Julcia śniadanie zje i kupić jakiś bo przecież nie pomalowane??nie nie.zaraz jadę 🙂 Marzenka miłej zabawy! jutro obydwie ledwo żywe będziemy 🙂 zadzwoniła do mnie wczoraj znajoma i zgadnijcie co? następna w ciąży!3 dziecko będzie miała tak jak Rubi i też ma 2 chłopców w domu. jeden ma ok 14 lat a drugi ok 6.teraz takie maleństwo 🙂 a przed wczoraj zadzwonił wujek że ciocia w ciąży!!też 3 dziecko tylko że jej syn ma już 18 lat skończone i wiecie co się okazało?? też jest grudnióweczką!! a widziałam się z nią w 3 tygodniu lipca i nic nie mówiła a nic kompletnie nie było widać! szok.ma 38 lat i trochę nie jest zadowolona...wujek się cieszy ale ona jest załamana.mają gospodarkę na wsi i 30 krów więc nie jest jej lekko.lekarz ją skrzyczał że za mało przytyła.od początku tylko 1,5 kg.na szczęście z dzieckiem jest wszystko w porządku a ja myślę że jak już nie da się ukryć to się w końcu zacznie cieszyć...
  17. krew mnie zalała od głowy po stopy!! już kłócić się z nimi zaczęłam bo tak mnie naciskały,że myślałam że wyjdę z siebie! i wyszłam w końcu.bo to chodzi o zdrowie dziecka, bo to promieniowanie,bo w ciązy powinny być tylko 3 bad usg.co ich to ku.. obchodzi?! należą mi się 3 albo z tego co czytałam nawet 4 refundowane i niech się walą!! żadnego nie zrobili mi o czasie i dlatego chodziłam prywatnie. właśnie po to żeby sprawdzić czy moje dziecko dobrze i prawidłowo się rozwija , nie po to żeby sobie popatrzeć!!wrrrr.nabuzowana jestem do tej pory.a teraz pójdę też prywatnie na połówkowe bo co to będzie za połówkowe w 29 tyg??och....miłego popołudnia Mamuśki
  18. cześć dziewczyny.jestem po wizycie.dzisiaj na NFZ do zmienionego lekarza.chodziłam do niego z Julką a w międzyczasie też prywatnie.średnio go wspominałam ale mile mnie zaskoczył.pobrał wymaz na cytologię i powiedział że mam nadżerkę.wiedziałam że jakaś mała tam jest ale moja prywatna powiedziała ze 2-3 lata temu że po drugiej ciąży ew ją usuniemy bo maleńka.jak pisałam ostatnio że się sforsowałam na rowerze a później podłogi myłam i w ogóle to nie napisałam że krwawiłam później...stwierdziłam że mnie zbesztacie za ten rower...a zanim lekarzowi powiedziałam to on sam przy zobaczeniu nadżerki powiedział że nawet teraz po badaniu może mi trochę polecieć z tej nadżerki krew.albo przy okazji stosunku.wtedy się przestraszyłam ale troche poleciało i przestało.więc jestem troche uspokojona że nic z łożyskiem się nie dzieje albo z szyjką albo z dzieckiem co gorsze.dał mi mnóstwo skierowań na badania między innymi na HIV.i na usg. jak zapisywałam się na usg to oczywiście zgrzyt.jestem w 22 tyg czyli połówkowe między 22 a 26 tak?a ona mi mówi że termin na 6 października.toż to będzie 29 tydzień!!tam się tak czeka.do tego się głupia wydałam że robiłam prywatnie i naskoczyła na mnie z jakąś inną babą że za często i o matko!! jakbym naprawdę często miała...dopiero 3 razy...wkurzyłam się.
  19. dzwoniła do mnie siostra która jest w 27 tyg,że dostała bakterii w posiewie moczu i lekarz dał jej antybiotyk.po czym przez 3 dni miała biegunkę i znowu wylądowała w szpitalu.nie dawno była na nerki a teraz znowu coś.najgorsze jest to że ma małego Adasia 1,5 rocznego w domu i szkoda bączka 😞
  20. a jutro robię pierogi ruskie 🙂 ziemniaczki już ugotowane.właśnie na sucho troszkę zjadłam... a zaraz chyba zjem pączka z niedzieli... wczoraj miałam nalot na smażone i wiecie co zrobiłam?? chleb w jajku na patelni i oczywiście popiłam mlekiem 🤪 nie ma co.tego mi było trzeba.starczyło mi do poznego wieczora.a na kolację??znowu to samo- kanapka z serem żółtym i keczapikiem 🙂 ostatnio zawsze taką kolację jem...dwa poprzednie wieczory to mi było tak niedobrze że miska stała koło łóżka...ale na tym się skończyło że nie użyłam 🙂 miłego popołudnia mamuśki 🙂
  21. na obiad pomidorówka z ryżem a na kolację ryba po meksykańsku na zimno 🙂
  22. cześć dziewczyny. GUGA współczuję bardzo.przeżycie okropne ale dobrze że lekarz nie głupi,wiedział jak szybko zareagować a nie odesłał Cię do szpitala od razu.jesteś w domku i to się liczy.w szpitalu nawet jak nic Ci nie jest to i tak czujesz się bardziej chora...sprawę musisz kontrolować i nie ma mocnych 😉 odpoczynek i łakomstwo dobrze robi na stres 🤪 (z tym łakomstwem żartuję). trzymaj się cieplutko i oby już nic Ci się takiego nie przytrafiło 🙂 buziaki przesyłamy
  23. witam Panienki 🙂 rozmiary..hehe.zaraziłyście wszystkie mamuśki 🤪 ja też się z mierzyłam aczkolwiek nie mam porównania bo wcześniej mnie to nie interesowało...teraz mam 96 w biuście i 102 w brzuszku ale! jakie ja mam boczki....szok...czekolada mi bokami wychodzi hihi. jak Wam dobrze że wiecie co macie w brzuchu a ja się tak zastanawiam jeszcze...wizyta w piątek a usg?? nie mam pojęcia kiedy bo to nfz. najprędzej jak da skierowanie to za dwa tyg po wizycie.zakładam że skierowanie da... na połówkowe właśnie. a jazda na rowerze troche mi bokiem też wyszła jak ta czekolada...sforsowałam się za bardzo...ale jest ok.odpuściłam dłuższe odcinki i Julcia chyba sama będzie jeździła już...brzucho męczy....
  24. mi wczoraj ciocia powiedziała a dziś koleżanka potwierdziła że boczków dostałam...a na początku to miałam wrażenie że sobie poszły gdzieś...ale powiedziały też-ale Ci brzucho wyszło!!więc nie tylko w boczkach mam te 5 kg.staram się jeść lżejszą kolację bo naprawdę będę jak słoń wyglądać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...