Skocz do zawartości

lady_m4ryjane

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lady_m4ryjane

  1. Mama do mnie podąża od godziny. Czekam na nią ze spaghetti i oczywiście nawet głodna nie jestem, choć jadłam tylko śniadanie i owoce :/ Czy to ile się je wpływa jakoś na masę dziecka? Bo jeśli tak to się przełamię i będę wciskać na siłę :/
  2. ewci@ jeszcze są podkłady na łóżko takie wielkie. Nam też radzili wziąć, bo nikt pościeli w szpitalu nie zmieni jak zabrudzisz :/
  3. natalla napisał(a): Pimafucin. Wydaje mi się, że pomógł ale zobaczymy.
  4. Teraz to nie pamiętam kiedy ostatni raz w autobusie byłam, bo mam samochodzik 😁 Jestem ciekawa co tam mi jutro pan doktor powie. Najważniejsze czy już się pozbyłam tej wstrętnej grzybicy 🤨
  5. natalla napisał(a): No to trzymam kciuki żebyś nie wróciła 😉
  6. obdarzona napisał(a): Ja teraz mam blisko do pracy, ale pamiętam jak 3 lata temu potrafiłam z domu wyjść o 6:30, a nie raz docierałam do pracy spóźniona po 9 jak zasypało. Autobusy nie jeździły, nie miałam jeszcze prawka. Miałam do pokonania prawie całe miasto, na tyle dobrze, że jednym autobusem, cała jego trasa. Najważniejsze było by pojawił się autobus, a potem się telepał w korkach 😜
  7. Mi Renni nie pomaga na zgagę :/ Ja się dziś nigdzie nie ruszam. Już bym rano glebnęła na balkonie bo zachciało mi się kota na śnieg wypuścić 😉
  8. Izunia a ruszasz się dziś jeszcze gdzieś z domu? Jak nie to nie odśnieżaj, bo jeszcze urodzisz!
  9. ggulekk napisał(a): Gulek w Home&You są fajne tego typu rzeczy. Albo jakieś kubki z zaparzaczami 🙂 Kurcze niech przestanie padać, bo mama do mnie nie dotrze. Pewnie miasto już sparaliżowane 😞
  10. A tak z innej beczki: moja mama się ostatnio zdołowała, bo jak do mnie jechała to jej jakaś nastolatka ustąpiła miejsca w autobusie 🙃 Potem się cały wieczór martwiła czy aż tak staro wygląda 🙃
  11. Nieźle. Do tego nie wiem jak wy ale ja wcale nie widuje tak dużo ciężarnych gdzieś w sklepach, czy u lekarza (oczywiście pomijając ginekologa 😜). Zresztą teraz to ludzie żadnych zasad nie wyznają. Trzęsącym się staruszkom z laską też miejsca nie chcą ustąpić, a przecież każdy kiedyś będzie stary 🤨
  12. Jak jej dziecko zacznie chorować to się jej światopogląd wyprostuje 🤨 Nadmiar szczepień nie jest niczym dobrym, ale żeby wcale nie szczepić to już trzeba być odważnym. A te eko pieluszki to sorry się wyrzuca po jednym zużyciu czy pierze? Bo jeśli pierze to zużywa wodę i energię elektryczną i nie jest eko 😜 🙃
  13. Teraz to sobie możesz trochę poszaleć, bo może Ci to poród przyspieszy 😉 A jak się czujesz ogółem?
  14. O boziu jak ty mulant chcesz podłogę szorować z wielkim brzuchem? Nie przeszkadza Ci? Ja jak się schylę to mam wrażenie, że mi bebechy wyskoczą i zwymiotuję 🤢
  15. Nie dołuj się zawczasu. Poćwiczysz, pomasuje Cię Misio i będzie ok. Ja mojemu zapowiedziałam, że będzie mi masaż na cellulit robił po ciąży i już się tym strasznie jara. Bo wiadomo taki masaż polega na mocnym klepaniu po tyłku 🙃 Już mu powiedziałam, że codziennie będzie oklepywał i się cieszy głupek 😁 Bo tak a propos zawsze mi było głupio u masażysty brać masaż antycellulitowy ☺️ Jeszcze przychodził do mnie kilka razy taki przystojniak mający ponad 2 metry wzrostu 😁 Dorwałam go najpierw przez groupona. Dobrze, że go Łukasz nigdy nie widział, bo nie byłby zachwycony 😎
  16. kasia_sztuk napisał(a): Nam mówiła, żeby wziąć 2 opakowania podpasek poporodowych i 2 mieć od razu w domu na powrót. Podpaski takie zwykłe chyba w ogóle się nie przydadzą, ale można na w razie coś mieć. Mówili żeby później w domu absolutnie nie używać takich z siateczką na wierzchu bo potrafią się supełki od szwu w to wplątywać 🤢
  17. Wczoraj przeszłam samą siebie. Ostatni posiłek zjadłam o 13:30 i wieczorem tylko cienki kawałek ciasta i szklankę mleka. Czułam się pełna po pampuchach cały dzień, bekałam jak stary chłop, choć wcześniej tego nie umiałam. Wieczorem miałam wrażenie, że mi żebra nachodzą na siebie tak bolały. W ogóle mi żebra strasznie wystają mimo brzucha i widać na gołe oko, że nie są na swoim miejscu :/ Spałam dobrze. Dużo mi się śniło (np. że zjeżdżam gdzieś na sankach 😉). A tu rano tak biało za oknem. Chyba Lolka na balkon wypuszczę, żeby się w śniegu pobawiła 😁 Jutro mam lekarza. Jedziemy razem z Łukaszem, bo chciał go o różne szczegóły podpytać dotyczące towarzyszenia przy porodzie 😮 Już ustaliliśmy, że na pewno będzie w pierwszej fazie ze mną, będzie masować, asekurować przy piłce, pod prysznicem itd. Jak się zacznie hardcore i nie da rady to się zamieni z mamą moją. Ale myślę, że da radę 🙂
  18. Moja ma czkawkę właśnie teraz 😉 Padam na ryjek. Ciasto, zrobione, spaghetti zrobione, pozmywane po wojowaniu w kuchni, łeb umyty. Jeszcze się tylko umalować i przebrać. Luby pewnie koło siódmej wróci to mam jeszcze troszkę czasu.
  19. Ciacho w piekarniku 🤪 Zmieściło się w formę w kształcie serduszka choć tak niepozornie wyglądała. Ale pachnie pomarańczami w domu 🙂
  20. A ja dziś nie mogę powiedzieć, że mam brzyda na jedzenie. Wpół do drugiej, a ja już zeżarłam 4 pampuchy z sosem od teściowej no i wcześniej śniadanie - Chockapick. Zaraz chyba pęknę 😎
  21. Jeszcze z tymi cenami w prywatnych klinikach to i tak jest taniej niż w Warszawie i właśnie do Łodzi sporo osób z Warszawy przyjeżdża rodzić prywatnie.
  22. ewci@ napisał(a): hejo, faktycznie u was te ceny absurdalne, u nas sa dwie mega wypasione kliniki, ale w drozszej za naturalny sie płaci 1500zł, a za cc 2000, to w sumie to pzrełkniecia i u nas jak widze po szkole rodzenia duzo par sie decyduje na to. bo tak jak nie wiem, moze i ja bede musiała swojemu ginowi posmarowac zeby cc zrobił, dzis sie okaze, wiec to nie jakas wielka róznica bedzie a komfort inny i daja wyprawke dla dziecka, ubranka, wanienke, nie wiem co tam jeszcze. kurde a u was w tej prywtanej co jest w cenie?? PS> ja wróciłam od lekarza zakaznegoz kontrolnych badan na toxo i sa oki, zakonczyłam leczenie 🙂 dzis na 16:30 jeszcze ginek, zobaczymy jak sie rozmowa potoczy, coz moja setny raz odnowiona infekcja i innymi sprawami. Wiesz co dokładnie się nie dowiadywałam co jest w cenie, ale z tego co wiem to w tym 3200 siłami natury zawarte jest znieczulenie jeśli sobie zażyczysz. Jeśli w trakcie porodu sn wyniknie konieczność cesarki to się nie dopłaca do 3900. 3900 się płaci za cesarkę taką od razu, że wiesz że masz skierowanie na cc i w ogóle nie próbujesz sn. No i w tej opłacie są też wizyty u lekarza co tydzień od 36 tygodnia. Pobyt w szpitalu to 48 godzin po sn, a po cesarce to nie wiem. Jeśli potrzeba dłużej z jakiś względów to nie dopłacasz. Ja 1000 za sn lub 1500 za sn ze znieczuleniem zzo to będę musiała zapłacić za poród z dofinansowaniem (i to jak będą miejsca). Fajnie macie jeśli u was normalnie tak kosztuje. W takim przypadku nawet chwili bym się nie zastanawiała. U nas to drogi gips i nawet nie znam nikogo kto by rodził prywatnie 🤨
  23. Zebrałam się do kupy, ale na tyle późno, że już mięsa mielonego drobiowego nie było i musiałam wziąć wieprzowo-wołowe 😞 Zahaczyłam o Biedronkę i oczywiście kolejka była jak nie wiem. Druga kasa się w końcu otworzyła to jak za mną baba gdzieś po 30stce jak nie wystrzeliła żeby tylko stać przede mną to mało się nie poślizgnęła po drodze 🤨 To tak a propos tematu o przepuszczaniu ciężarnych. Kupiłam w Biedronce body ze Smerfetką dla mojej Smerfetki 😁 Tylko, że na 74 to sobie trochę na nią poczekają. Zmęczyła mnie ta wycieczka :/ Dla siebie obiad mam. To spaghetti muszę na wieczór uszykować to trochę odpocznę i się biorę. Też muszę jeszcze w międzyczasie coś ze sobą zrobić by jakoś wyglądać w te Walentynki :/
  24. Ja się chociaż zebrałam i umyłam i jestem w połowie ubierania 😁 Śnieg już nie pada, wiec powinnam iść po to mielone 😜
  25. Sztunia napisał(a): Ten mój brzuch to mi się wydaje, że jest zawsze twardy. Ale lekarz tak nie uważa, czyli jest ok. W sumie macica to mięsień, więc musi być dość twardy 🙂 Mam w końcu umięśniony brzuch 😉 🤪 Z tego co piszecie zdecydowanie nie stawia mi się ten brzucho. Dzidek widocznie sobie lubi poczkać 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...